mikimaus

DZIEWCZYNKI!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! WCZORAJ WIECZOREM DOSTAŁAM SMSA OD MARTY \"TO JUŻ\" więc chyba mamy Nowiutkie Maleństwo :) :) :) hip. hip, hurra! MArta ma się wkrótce odezwać i przekazać jakieś szczegóły. Umieram z ciekawości!

cześć dziewczynki :) Przepraszam te z Was, które pominęłam przy rozsyłaniu zdjęć, ale wiecie.... głowa już nie ta! Zatraciłam się w moim Maleństwie! Niepokoi mnie milczenie ze strony Marty, ale mam przeczucie, że wkrótce usłyszymy radosną nowinę! Ja tam w każdym razie trzymam kciuki :) Dzisiaj zarejestrowaliśmy Małą w USC : Zofia Aleksandra :) Jestem lekko oszołomiona tym wszystkim, zwłaszcza swoją Małą Szefową, bo teraz ona rządzi mną i całym domem :) Ale jest tak kochana, że daje mi dodatkową energię! Ma niestety pewne problemy zdrowotne, nie będę pisać, bo wpadam w doła.... Muszę wierzyć, ze wszystko dobrze się skończy i za wszelką cenę ta nadzieję w sobie podtrzymywać! I Was też proszę o kciuki :) bo wiem, że mogę na Was liczyć :) No nic, do komputera dorywam się okazjonalnie, ale zawsze zaglądam tutaj :) Buziaki

Cześć :) Czyżby Marta pojechała do szpitala??? Wszystko możłiwe, jeśli tak- to trzymam kciuki Całą resztę pozdrawiam, szczególnie Szkatułkę z Bartusiem :)

Fotki już do Was poleciały :) Martuś - i jak tam???

Witajcie Kochane! Od wczoraj jestem z Zosią w domu. Dopiero teraz znalazłam chwilkę, aby odpalić komputer, bo moja mała szefowa postanowiła dać mi chwilę luzu :) Właśnie zdążyłam nadrobić zaległości w czytaniu Waszych wpisów i jeszcze cały czas lecą mi łzy... Jesteście super... Wasze wpisy bardzo mnie wzruszyły, widzę, ze faktycznie miałyśmy \"poród rodzinny\", bo przez cały czas byłyście ze mną. Dziękuję Wam bardzo za kciuki, modlitwy, smsy i wszystkie słowa otuchy Niesamowite uczucie, dreszcze na plecach, kiedy czytałam Wasze wpisy, zwłaszcza z wtorku i środy!!! Nie będę się rozpisywać na razie. Ogólnie: czujemy się dobrze. Maleńka jest słodka, ładnie je z piersi, śpi i ogólnie o.k. Ja też już doszłam do sieie, najgorsze były dwie doby po operacji, ale dostawałam leki przeciwbólowe. Szerszą relację jeszcze zdążę Wam zdać. Te dodatkowe kciuki, o które prosiłam nadal aktualne, ale o tym może póżniej (chodzi o Maleńką). Właśnie próbuję Wam powysyłać zdjęcia, są zapisane w zipie, więc trochę długo się ładują. A w międzyczasie zrzucę z aparatu kolejne. Do ciężarówek: delektujcie się kochane każdym dniem tego cudownego stanu, ja już po kilku dniach wspominam go jako coś cudownego, nawet pomimo tego, iż pod koniec było mi ciężko. Już wkrótce będziecie się wpatrywać bez opamiętania w Wasze Maleństwa z ogromną miłością, która każdego kolejnego dnia będzie coraz większa. Uczucie nie do opisania Do \"jeszcze nie-ciężarówek\" - bierzcie się do roboty Kochane :) :) :) Ufff, co jeszcze.... No nie wiem, będę zaglądać w miarę możliwości czasowych, na pewno nie tak często jak do tej pory, ale zawsze! Teraz przyjechałą moja mama na 2 tyg., więc łatwiej mi się ogarnąć ze wszystkim. A_guu - trzymam kciuki za Boryska Martuś - Ty szczególnie teraz na sieie uważaj i pamiętaj, że tutaj możesz liczyc na ogromne wsparcie duchowe - wiem, co mówię !!! Dziewczynki, spadam, co by te fotki się powysyłały wreszcie :) Jeszcze raz stokrotne dzięi, jesteście niesamowite

No dobra, to już się z Wami żegnam na kilka dni Buziaki Będziemy w kontakcie sms-owym Boję się :( Pa, pa

Jestem, jestem! Jeszcze jestem :) Do szpitala jadę jutro na 7 rano. Emsy - wielkie sorrki, zupełnie nie wiem, jak to się stało, że Cię pominęłam zaraz dosyłam fotki :) Alice, Kiedyś, Netka - proszę o zdjecia od was, jeśli dałybyście radę jeszcze dzisiaj to byłoby super, zdążyłabym objerzeć :) Tmm już pewnie domyka walizki z bikini udanych wakacji - wypocznij za nas wszystkie :) I przywieź trochę egzotycznego słoneczka :) Martuś, jutro pewnie się dowiem, o której jest planowane cięcie w środę, to pozwolę sobie wysłać smsa do Ciebie i przekażesz dziewczynkom na forum, oki? I proszę wówczas o zbiorowe kciukasy!!!! Moje samopoczucie bardzo zmienne.... Psychiczne, bo fizyczne raczej się nie zmienia - jest po prostu ciężkawo....:( Od soboty, odkąd spakowałam torbę i wykończyłam pokoik, snuję się bez celu i nie mam zajęcia.... I robię różne głupoty, np. wczoraj oglądałam w internecie filmy z cesarek - zupełnie nie wiem, co mi strzeliło do głowy, potem nie mogłam spać w nocy. Dzięuję Wam wszystkim, że czekacie razem ze mną na Zosieńkę Mam nadzieję, że wszystko będzie o.k. i szybko do Was wrócimy :) Jeszcze się nie żegnam, bo pewnie jeszcze mnie podkusi, żeby tu zajrzeć późnym wieczorkiem.

Melduję, że: 1) torba do szpitala spakowana 2) pokoik Zosi wykończony 3) mama po renowacji 4) żeberka i boczek skwierczą na grillu 5) padam na twarz No to kto chętny na fotki? P.S. Validos, widzę, że \"prace\" idą pełną parą, nawet o poranku :) dobrze, dobrze! A przy okaz Chciałam Cię pocieszyć, że dzisiaj minął tydzień, odkąd prosiłam męża o odkurzenie sypialni.... Była leka burza z piorunami z tego powodu, ale nie moglismy się pogodzic w taki sposób jak Wy, bo jednak chciałabym donosic do środy Zosieńkę w brzuchu .....:)

Cześć dziewczynki :) Ale fajnie, że Was mam :) Zgadnijcie, czy torba spakowana??? Hmmmm, dzisiaj już na pewno to zrobię, przysięgam sobie i Wam. Tylko najpierw wizyta u kosmetyczki, trzeba się trochę \"poprawić\", co by Małej na dzień dobry nie przestraszyć i w szpitalu jakoś ludzko - wbrew wszystkiemu - wyglądać :) Miłego dzionka i weekendu {kwiatek] Mam dzisiaj w planie szykowanie pokoju Zosi, jak mi się uda wreszcie, to obiecuję fotki! pa, pa

Emsy, Kiedyś - Fajnie, że ktoś o mnie myśli :) I o moim Małym Skarbie :) Ja już snuję się po domu jak leniwiec, nie mogę sobie znaleźć miejsca ani pozycji, największe ciążowe ciuchy robią się za ciasne w pasie, apetyt mam wilczy (przed chwilą wrąbałam paczkę herbatników z czekoladą :( ), próbuję sobie wyobrazić, jak zmieni sie moje życie od środy..... I uwierzcie mi, nie mogę! Tak daleko moja wyobraźnia nie sięga. Chyba dopiero wtedy, kiedy wezmę Maleństwo w ramiona i spojrzymy sobie w oczy - wszystko do mnie zacznie docierać....

No i kawka wypita, a Was ani widu, ani słychu....:( No to idę pakować torbę do szpitala.

U mnie noc to siłowanie się z Zośką na pozycje do spania i sny o porodzie A z kawką właśnie przylatuję do Was :)

hej, hej :) Pozdrowionka, buziaki, miłego dnia Dzisiaj leń mi się do tyłka przykleił.... Ale musze skoczyc po osłonki na doniczki :) Potem do łóżeczka, albo na taras, jeśli sie ociepli. Bo tutaj jest albo 40\"c albo 12\"c.....:(

A ja się relaksuję i robię wirtualny przegląd kolekcji jesienno-zimowych ubraniowych i obuwniczych :) Kiedy i ja znowu będę seksbombą, to sobie coś sprawie ładnego na poprawinie humorku

Mąż ma własną działalność, nie wiem, czy to akurat ma jakieś znaczenie???

No mąż jest. Ja miałam przerwę ze względu na zmianę miejsca zamieszkania, potem pracy. Musze się dokładnie dowiedzieć, racja.

Ale fajowo, mam was Wszystkie w garści - tzn. Wasze numery! Zaraz powklepuję w komórkę, tylko kurczę Agital - poproszę jeszcze raz, bo mi się Twój numer unicestwił jakoś :( Tmm - jasne, że seksbomba co najmniej I do tego sympatyczna Martuś - Ty nie szalej! Wiem, że ławtiej powiedzieć, a trudniej wykonać, ale przynajmniej poleż sobie trochę \"do góry Maleństwem\" :) Dziewczyny, czy może wiecie coś na temat pieniędzy, jakie się utrzymuje po urodzeniu dziecka z ubezpieczenia? Nie chodzi mi o becikowe, tyko o inne właśnie, tylko, że sama nie wiem o jakie? Coś mi się obiło o uszy....?

Validos, Alice, Tmm - mam Wasze numerki :) Tmm - fotka sympatyczna :) Agital - czekam na numer na gg :) No i resztę też zachęcam. Ktoś pytał o fotki pokoiku Zosi - a więc planuję go \"dokończyć\" w sobotę i wtedy na pewno coś wam podeślę. No i macie to jak w banku, że dam cynk ze szpitala, jak wszystko pójdzie dobrze :)

Tmm, właśnie 5 września będzie cesarka, chociaż termin właściwy mam na 12-tego. Dziewczynki, tak sobie pomyślałam, ze mogłybyście podrzucić mi na pocztę albo na gg swoje numery komórek, to dam cynk od razu ze szpitala, co i jak z nami :) Bo spędzę tam około tygodnia, a będzie mnie korciło, zeby sie pochwalić :) No może mnie rozkroją zanim Tmm odleci???

Cześć dziewczynki :) Ja mam kiepskie noce juz od jakiegoś czasu, wiec doskonale Was rozumiem. Dzisiaj natomiast też było fatalnie, bo ciągle się budziałm i nie mogłam sobie znaleźć wygodnej pozycji. Tzn. sobie to może bym znalazła, ale Zośka zaraz dawała mi do zrozumienia,że jej niewygodnie. I tak się kulałyśmy całą noc, niczego nieświadomy tatuś sobie pochrapywał! Marto, gdzieś czyatałm, ze pełnia ksieżyca to zawsze wysyp na porodówkach i to jeszcze dodatkowo nie pzowalało mi zasnąć! A_guu, no widzisz, raz jest lepiej, raz gorzej, ale zobaczysz, jak Maleństwo się pojawi, to babcia się w nim rozkocha bez pamięci :) Alice, widzę, że macie poważne plany \"wywrotowe\" :) Teraz, póki jeszcze jesteśce tylko we dwójkę, to chyba najlepsz czas na ich realizację. Agital - miłego lenistwa po pracy Netka, Madusia, Validos, Tmm -

Witajcie :) Widzę, ze temat tabletek na topie - dla mnie już historia, hihihi. Co do domków, to jestem bardziej \"na czasie\" i służę radą :). Validos - projekt b. ładny! U mnie powoli wielkie odliczanie.... W piątek przyjechały mebelki Zosi - śliczniutkie :) A w sobotę mega-zakupy, nie wiedziałam, że aż tyle tego wszystkiego potrzeba! No ale tak to jest, jak się wszystko na ostatnią chwilę odkłada.... Kwestie finansowe przemilczę, ale moja rada: kupujcie wcześniej i stopniowo, oszczędzicie sobie wstrząsu W każdym razie brakuje mi tylko podkładów poporodowych, gruszki do nosa i kremu na odparzenia, więc chyba i tak nie jest źle! Ten tydzień przeznaczam na lenistow i relaks, chociaż pewnie będzie ciężko - ciągle mi coś wpada w ręce do zrobienia, np. za chwilę wielkie prasowanie :) A w następny weekend ostatbnie szlify w pokoju Zosi - wieszanie firanek, ubieranie poscieli, itd. No a potem to już trzymajcie kciuki i czekajcie na - pomyślnen mam nadzieję - wieści :) Nie wiem, co się dzieje, zamiast wykorzystywać ostatnie chwile błogiego spokoju i relaksować się na maxa - latam jak szalona i jestem jakaś nakręcona, najlepiej, gdybym mogła robić kilka rzeczy naraz....Tymczasem forma już nie ta no i chyba zaczynają się tzw. \"skurcze przepowiadające\"... Miłego dnia dziewczynki :)

P. S. pozdrowienia z piekła!!!! nie patrzę nawet na termometr, żeby się nie dobić :(

Tmm, jak to o jakie molestowanie??? Seksualne, rzecz jasna! Niektórzy po prostu bardzo by chcieli, a niestety nie za bardzo mogą :( Za to Ci, co mogą, niech tymczasem nadrabiają za całą resztę :)

Martuś gratulacje :) Ładny wynik - i Twój i Szkarbi ątka :) Zośka w 33 tc ważyła około 2,150 kg, ale teraz mam wrażenie, ze już podwoiła tę wagę.... Zobaczymy! Ja dzisiaj jadę na KTG do szpitala, bo podobno w ostatnich tygodniach zalecane jest minimum raz w tygodniu. Dziewczyny, zazdroszczę Wam, ze macie wybór szpitali. Ja go nie mam :( więc \"biore, co dają\" z nadzieją, że wsyztsko będzie o.k. Miłegod nia

Validos, a ja na odwrót: mam męża przy sobie i nie mam @.... A przydałoby się wreszcie i mieć mężą i nie mieć @ z innego powodu niż ciaża i teochę porozrabiać A piwko zimne....mniam, mniam, marzę o tym przez całe lato.... Ostatnio sobie uświadomiłam, że jesli będę karmić piersią (a zakładam, ze będę) to w Sylwestra minie rok, odkąd sobie nie popiłam żadnego alkoholu...... :( a na zimne piwko w takie upały często mnie nachodzi chętka