Milagross20
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Milagross20
-
mąż na kontrakcie za granicą a ja sama, kto się przyłączy?
Milagross20 odpisał na temat w Życie uczuciowe
Na szczęście tylko na dwa tygodnie:(( ale łącznie nie bedzie go 4 tygodnie.Nie cierpie tego !!! -
ach..jesień idzie.Ja niestety siedze po uszy w ksiązkach... Jeszcze mój M wypłynął dziś dupa jak nie wiem co....
-
mąż na kontrakcie za granicą a ja sama, kto się przyłączy?
Milagross20 odpisał na temat w Życie uczuciowe
:)) -
mąż na kontrakcie za granicą a ja sama, kto się przyłączy?
Milagross20 odpisał na temat w Życie uczuciowe
No na szczeście teraz płynie na 2 tygodnie.Uważam że można wszystko wytrzymać i czekać...bo zawsze jest chwila kiedy wraca i jest wtedy pięknie....:)Ja daję radę na kontraktach.Owszem są chwile rozpaczy i załamania,ale troche miłośc podnosi mnie:] Najgorsze jest tylko to ze nie mieszkamy razem,bo wiesz...Nie widzimy sie codziennie...Ja mam zycie w centrum Polski on jak słusznie zauważyłaś nad morzem:)a potem przychodzi chwila kontraktu i jest masakra.... -
mąż na kontrakcie za granicą a ja sama, kto się przyłączy?
Milagross20 odpisał na temat w Życie uczuciowe
Ja hmm no na razie nie mam męża:)Mam 21 lat studiuje fizjoterapię.Mój facet jest marynarzem..Niedlugo wypływa na kontrakt.Właściwie to 8 już....Niestety nie jest nam tak łatwo bo nie mieszkamy razem i to jeszcze w dwoch oddalonych od siebie miastach bo na razie nas nie stac na mieszkanie razem.... A no i mam na imie Gosia,ale wszyscy mówią na mnie żaba -
mąż na kontrakcie za granicą a ja sama, kto się przyłączy?
Milagross20 odpisał na temat w Życie uczuciowe
może powiecie coś o sobie??bo jestem Nowa hehe:) -
mąż na kontrakcie za granicą a ja sama, kto się przyłączy?
Milagross20 odpisał na temat w Życie uczuciowe
Cześć można się do Was przyłączyc -
Studiuje Fizjoterapię...i mam jeden egzamin w plecy przez takiego szalonego doktoraaaa bleeeh ale naucze sie na niego!!!! Moj Kituch to mój marynarz... Pogodzilismy sie ale ciezo było...Miłość to nie taki łatwy kawałek chleba
-
Też mam zaległy egzamin znam Twój ból!!!:)Właśnie siadam do nauki
-
No chyba że zarzucicie grzańca bo mi tak cholernie zimno tylko pies mi nogi grzeje:)
-
Ja mam wielkiego kaca nie mowcie nic o alkoholu
-
Niestety nie wszystko jest kolorowe...Jest mi masakrycznie ciezko nawet nie mam sie z kim upic bo kolezanki wyjechaly na wczasy....Masakra i jutro na rano do pracy:((!!
-
a ja rozstalam się z facetem
-
Jest okropnie...brrr pogoda do dupy..Wczoraj na spacerze myslałam że wiatr mi głowę urwie..czyzby to juz pora na nauszniki:P
-
Mój sobie wymyslil i poukladal ze za rok kupujemy swoje mieszkanie i wtedy moge sie przeprowadzic ale haloo...Rok!!!jak on po tym roku znowu idzie na kontrakt 4 miesieczny no łej!!!hehe a po pierwsze moj misiek ma wielka wiez z rodzicami,z jednej strony to super.No ale z drugiej...Jest osoba wygodna i co najwazniejsze lubi duzooo jesc mamusiowych obiadkow:)a ze mnie gospodyni hmm:)Na razie sie ucze i pracuje:)Nie no mieszkanie z chlopakami.Dobrze dogaduje sie z chlopakami,ale nie fajnie to bedzie wygladac jak to sa znajomi ze studiow mojego Misiaka i co na studiach beda gadac co ja dzis zrobilam na sniadanie a moj misiak nie bedzie o tym nawet wiedzial.Chociaz mam taka cicha nadzieje ze sam sie do mnie przeprowadzi.Tak oczywiscie ze niby nie a bedzie wiecej spal u mnie niz w domu....tu ru ru:)
-
Wlasnie rozmawialam z nim na ten temat i chodzi o jego "przyjaciol"podobna sa ciezcy...chce abym z nimi nie mieszkala...Hm:)Ja jestem dopiero rok w takim zwiazku,ale niestety dochodza jego 4 miesieczne kontrakty wiec jest chujoza!!!Dlatego chce zeby chociaz pomiedzy nimi mieszkac z nim a nie co dwa tygodnie sie widziec na dwa dni...brrr
-
Mi jest przykro,bo moj facet nie chce abym sie do niego przeprowadziła.Nie rozumiem tego....Mialam zamieszkac z jego kolegami bo on mieszka z rodzicami,ale nie chce sie zgodzic....Przeciez dla mnie najwazniejsze aby mieszkac z nim,chociaz w jednym miescie...a Ci koledzy to jego przyjaciele i przeciez kazdy z nas bedzie mial oddzielny pokoj.....Nie ogarniam tego
-
A długo jesteście w takich zwiazkach zanim zamieszkacie razem?? Ja ostatnio nie daje radę taka mam zwałę:(((
-
Czesc wszystkim ka obecnie,znaczy juz od dluzszego czasu jestem w zwiazku na odleglosc w dosc duzej odleglosci i mam teraz smutne dni bo nie wiem co zrobic czy sie tam przeprowadzic czy nie.... a jak wasze zycie sie potoczylo nadal jestescie razem mimo dzielacych was km.
-
Cześć wszystkim.Weszłam tu bo:)tez jestem w podobnej sytuacji co wy.No moze nie takiej samej..bo niedlugo sie przeprowadzam do mojego kochanego,ale odległosc miedzy mna a moim kochanym to jest 366km.i widzicie wy mozecie zawsze wsiasc w pociag,samochod i pojechac do swojego/swojej ukochanego/ej u mnie tak nie jest.Moj chlopak jest marynarzem.Własnie jest na kontrakcie 4 miesiecznym.Mam nadzieję że was pocieszyłam..a co do zwiazkow na odleglosc to.Odległosc sie nie liczy wazna jest milosc.Milosc wszystko potrafi pokonac.Pozdrawiam