Jak mialam jakies 16 lat poszlam do gina, ktorego polecila mi kumpela. Polozylam sie na tym fotelu, a on kierujac swiatlo na TO miejsce krzyknął; 'O! Ale ładnie! Dzis mam chyba szczesliwy dzien, bo same mlode mam zapisane!' I ten jego oblesny usmieszek... Nigdy wiecej do niego nie poszlam.