Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Enkeli79

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Enkeli79

  1. U mnie było podobnie, przy pierwszym synku nie miałam żadnych dolegliwości, dobrze się czułam, miałam ochotę na kwaśne, a z drugim synkiem i mdłości miałam i ochotę na słodkie, cera gorsza, gorzej się czuję, z kalendarza chińskiego powinna być córka a będzie Maciuś :) już nie za bardzo wierzę w te rzeczy....
  2. Dziewczyny, trzymam kciuki...ja robiłam testem QUICK VIEW, on jest bardzo czuły i wyszły w dwóch przypadkach od razu ładne dwie kreseczki. Testy zawsze robiłam dzień po oczekiwanym @......
  3. http://dziecko.onet.pl/41462,4,44,corka_za_wszelka_cene,1,artykul.html jak sobie poczytałam to aż mnie zatrzęsło ;/ Zdrówka kobitki !
  4. Gratulacje Amulet :) super wieści..... kochane, ja to może za 5 lat dołączę do starania o córcię, na razie czekam do maja, na urodzenie 2 synka :) a staraczkom powodzenia życzę i trzymam mocno kciukasy!!!!
  5. justine3pl u mnie było trochę śmiesznie, bo drugi synek był trochę przewrotny w pokazaniu płci, co prawda na 3D w 12 tc lekarz powiedziała, że raczej chłopiec, potem długo mały się nie pokazywał i na USG połówkowym babka potwierdziła, że chłopak, ale mój lekarz prowadzący na kolejnym USG powiedział, że na 90% to dziewczynka....byłam w szoku......moja Julcia ! oczywiście od dawien dawna miałam wybrane imię dla córci a dla synków nieźle się nakombinowałam z wybraniem imienia :) ale już na kolejnym USG pokazał się ładnie Maciuś i jest bez zmian do tej pory....nawet nie myślę, że z Maciusia mogłaby zrobić się Julcia, bo teraz czekam na Maciusia....Julcia jak ma się kiedyś pojawić to się pojawi....nie wiem, w głębi duszy czuję, że będę miała wreszcie tą swoją Julcią, a może jeden z moich synków da tak na imię swoje córce :) czas pokarze....teraz spokojnie czekam te 4-5 tygodni na Maciusia, nie mogę się już doczekać tego szkrabika....Piotruś jest taki przytulaczek mamusi, że hej...czego jeszcze więcej chcieć od życia....
  6. sssmutna ja też noszę drugiego synka i naprawdę była chwilka, że czułam żal, że się nie udało, płeć poznałam już w 12 tc. nie na 100%, ale moja ginka, tak jak przy pierwszym chłopcu, powiedziała, że raczej chłopak i ten stan utrzymał się do końca, w tym przypadku jest tak samo.....będę miała drugiego synka Maciusia za 4-5 tygodni, Piotruś ma 1 rok i 3 m-ce ;) kocham tych maluchów i też na początku czytałam głupoty w necie typu, że synowie skracają życie matki, że się gorzej rozwijają, a mój urwis rozwija się o wiele lepiej od córki mojej dobrej znajomej, zaczął chodzić jeszcze przed roczkiem, a córki moich koleżanek mają ponad rok i jeszcze nie chodzą, ponadto synkowie są mamusi, wpatrzone w mamę, a córeczki tatusiów ;) też miałam tak, że jak widziałam w sklepie te słodkie sukieneczki, spineczki, kokardki itp. itd. to dostawałam kota, a jak byłam na USG a dwie dziewczyny przede mną miały już synów a teraz nosiły córki to płakać mi się chciało (wymarzona "parka"....a kto powiedział, że trzeba mieć parkę, jak ktoś się mnie pyta, jakiej płci urodzi się drugie dziecko i mówię, że synek to się tak ze smutkiem patrzą i komentują, że szkoda że nie córka, byłaby parka, a mnie złość bierze, że ktoś decyduje o tym, co jest dla mnie dobre.......... kochana głowa do góry, ja się modlę, żeby Maciuś urodził się zdrowy i był tak spokojny i kochany jak Piotruś....niczego więcej nie pragnę....też miałam takie podejście, że chciałam pierwszą córkę i nawet pewnie nie myślałabym wtedy o kolejnym dziecku, ale czy córka dałaby mi szczęście? A może zapragnęłabym chłopca, a kolejna urodziłaby się córka i miałabym żal? Nie ma co się smucić, ważne aby dzieci były zdrowe i sprawiały nam radość....nie wiem, co jeszcze napisać, ale jestem w takiej samej sytuacji jak Ty...pragnęłam córkę, mam dwóch synów, ale kocham ich ponad wszystko i nie zamierzam się już smucić....Trzymaj się....
  7. U mnie co śmieszne, właściwie ciężko powiedzieć o staraniach, bo jeden i drugi synek wstrzelony za pierwszym razem ;)
  8. Bernia, u mnie po porodzie pierwszym długość cyklu się nie zmieniła, ale niestety intensywność @ się zwiększyła ;/ ja bym kochana nie ryzykowała z tym przybliżaniem, ja żałuję, że nie skończyłam starań wcześniej niż 9 dzień cyklu, bo chyba plemniki mojego męża są za silne i tak jest drugi synek...czego oczywiście nie żałuję ;) moja znajoma starała się rok i kończyli w 9 dniu cyklu, cykle ma 28 dniowe i udało się z córką po roku starań....
  9. Mamunia30 gratulacje 2 kreseczek :) nie jestem jeszcze w stanie zapamiętać, kto ma synków a kto córki, więc stąd moje pytanko, ile masz dzieci i jakiej płci? U mnie Maciuś (drugi synek) został poczęty w 9 dniu cyklu, a mam cykle 29 dniowe. Tobie jednaki życzę, żeby Twój mąż strzelił X tj. w córcię....z całego serducha Ci życzę....sama bym chyba oszalała z radości....
  10. U mnie przy drugim synku na teście robionym przed @ wyszły dwie grube kreski, a przy pierwszym synku druga była bardzo słabiutka, więc się nakręciłam, że pewnie będzie córka....a tu nic z tego ;( a co do osłabienia plemników, to mam książkę Wójcika i u mnie to nie zadziałało....wiem, że pewnie temat córci powróci, ale muszę odpocząć, bo w 2009 urodziłam synka no i w tym roku w maju urodzę drugiego, więc jak same widzicie chciałabym choć jakiś czas odpocząć :) mam 31 lat, więc też zegar tyka, ale może późne macierzyństwo nie jest takie złe i może jak mój mąż się trochę zestarzeje (ma 34 lata) to będzie większa szansa na córcię :) na razie nie chcę myśleć o trzecim dziecku, muszę odpocząć....nie chcę popaść w jakąś paranoję i starać się o córkę a nie o dziecko, musi przyjść takie odczucie, że nie ważne jaka będzie płeć 3 dziecka, ważne żeby było zdrowiutkie....muszę poczuć w sercu, że pragnę 3 dziecka a nie tylko dziecka płci żeńskiej, bo gdy się nie uda, mogę nieźle się załamać.....na razie finanse też nie pozwalają na kolejną ciążę....czas leczy rany i dodaje siły, więc może kiedyś zdecyduję się na 3 maluszka...
  11. Witam serdecznie :) poczytuję Was troszkę i muszę powiedzieć, że niektóre wypowiedzi są pocieszające....jestem mamą synka i teraz jestem w 33 tc. z drugim synkiem....planowaliśmy córeczkę, ale jak widać na moim przykładzie: dieta, badania cyklu, obserwacje nic nie zadziałały...mam cykle 29 dniowe, poczęcie 9 dnia cyklu....może mój mąż ma tak silne plemniki z Y, że są nie do pobicia ;) już się oswoiłam, że będę miała w domu 4 samczyków (mąż, 2 dzieci i kocur), ale tłumaczę sobie to tak, że to ja będę przewodniczącą stada, bo nie mam konkurencji....podchodzę do tego z humorem, bo inaczej się nie da....raczej nie będę próbować wg przysłowiowego "do 3 razy sztuka" :) boję się, że skończy się tak jak u mojej cioci, która ma 4 synów, lub po prostu jak u mojej znajomej, która ma 5 córek a celują w syna....może tak jest, że jakieś uwarunkowania w naszym organizmie powodują, że rodzą się dzieci jednej płci i nie mamy na to wpływu...nie mówię, że wszyscy, ale może są takie jednostki i boję się, że do nich należę.... Wam kochane życzę udanych staranek, zdrowiutkich dzieci o wymarzonej płci....pozdrawiam....
  12. Witam serdecznie :) poczytuję Was troszkę i muszę powiedzieć, że niektóre wypowiedzi są pocieszające....jestem mamą synka i teraz jestem w 33 tc. z drugim synkiem....planowaliśmy córeczkę, ale jak widać na moim przykładzie: dieta, badania cyklu, obserwacje nic nie zadziałały...mam cykle 29 dniowe, poczęcie 9 dnia cyklu....może mój mąż ma tak silne plemniki z Y, że są nie do pobicia ;) już się oswoiłam, że będę miała w domu 4 samczyków (mąż, 2 dzieci i kocur), ale tłumaczę sobie to tak, że to ja będę przewodniczącą stada, bo nie mam konkurencji....podchodzę do tego z humorem, bo inaczej się nie da....raczej nie będę próbować wg przysłowiowego "do 3 razy sztuka" :) boję się, że skończy się tak jak u mojej cioci, która ma 4 synów, lub po prostu jak u mojej znajomej, która ma 5 córek a celują w syna....może tak jest, że jakieś uwarunkowania w naszym organizmie powodują, że rodzą się dzieci jednej płci i nie mamy na to wpływu...nie mówię, że wszyscy, ale może są takie jednostki i boję się, że do nich należę.... Wam kochane życzę udanych staranek, zdrowiutkich dzieci o wymarzonej płci....pozdrawiam....
×