Mi CASTAGNUS polecila lekarka- reguluje cykl co zwieksza dokladnosc wyliczenia dni plodnych i nieplodnych. Do tego codziennie kapsulka z wiesiolka (na poprawe jakosci sluzu) i len.1szklaneczka dziennie.Slyszalam tez ze pomaga wit.PP ale teraz niejestem pewna czy mi pomogla(kupilam ja oczywiscie gdyżchwytalam sie wszystkich mozliwych sposobow), bo zaczelam ja brac nieco pozniej.Ale jestem w 100% przekonana że dzięki castagnusowi zaszlam w ciaze- nienalezy sie zrazac po 1 cyklu jego stosowania,lekarka mi mowila ze czasem moze to potrwac pare miesiecy. Ja natomiast zaszlam zaraz w 1 cyklu. Do tej pory mam tą 'karteczke' na ktorej wszystko wyliczalam. Dodam ze warto mierzyc temperature ciala, gdy po dniach plodnych zaczyna pojawiac sie nieco wyzsza,moze oznaczac to ciaze, dlatego lepiej najpierw obserwowac zanim wykona sie test (ja wykonalam ich chyba kilkanascie,to niewplywa dobrze na psychike gdy naokrąglo widzi sie jedna kreche;/). To ziołowy lek-dostępny bez recepty. Nienalezy sie Go obawiać. Ja jak dobrze pamietam bralam 2x dziennie. Tam od wagi zalezy,powyzej 50 czy 60kg 2 tabletki dziennie.Acha, po kazdym stosunku świeca,nogi wysoko lub poducha pod pupę.I tak polezec min pol godzinki.