Anevka

Jak rodziłam w 2012 roku to byli Manderla, Kawulok (która robiła mi cc) i Biernacki

Jako, że do mojego terminu zostały 2 miesiące napisałam maila z pytaniami i dowiedziałam się, że w Klinice są 3 ginekolodzy: Dr Manderla, dr Zalewski, dr Krasnodębski. Manderlę znam ale czy ktoś może się wypowiedzieć co do dwóch pozostałych?

Ja mam trochę nieprecyzyjny termin ale mniej więcej połowa czerwca :)

Te plotki o zamknięciu pojawiają się co jakiś czas. Póki co klinika ma się dobrze. Jest bardzo konkurencyjna cenowo w stosunku do innych prywatnych klinik więc będzie mieć pacjentów. Ja zawitam tam w czerwcu :) Po raz drugi :)

To jest kurcze bandytyzm i rozbój w biały dzień. Jak przyjdzie do mojej wizyty przedporodowej to na pewno poruszę ten temat z Witkowskim. Na ich www czarno na białym jest napisane że to jest w cenie pakietu.

Dziewczyny wyjaśnijcie mi to proszę. Na stronie Eska pisze, że w cenie pakietu jest wizyta kwalifikująca u gina i anestezjologa. A piszecie o cenie konsultacji. Ja w 2012 roku płaciłam osobno ale wtedy cc to był koszt 270 zł. Jak to w końcu wygląda?

Koleżance z pokoju - też po cc - położne przyniosły małego prawie od razu jak jeszcze leżała przed pionizacją. Nie miała problemów i pokarm był. Myślę, że to sprawa indywidualna. Czasem i po sn są problemy z karmieniem a po cc nie ma. Nie ma reguły :)

Mówiłam na rozmowie z Witowskim. I on że nie ma problemu, że nic nie trzeba przynosić. No ale on swoje a położne swoje. Nie chciało mi się drzeć japy więc mleko dowiózł mąż

Do gość: ja karmiłam butelką ale nie powiem, żeby mnie 'delikatnie' nie namawiano do karmienia piersią. Mleko musiałam kupić swoje - butelki dawali. Ale mają dziwną filozofię karmienia butelką. Mleko wg położnych było świeże 6 godz i na dodatek przynosiły je zimne (wg nich w temp pokojowej). Z tego co wiem to mleko dla bobasa ma mieć coś ok temp ciała no ale synkowi to nie zaszkodziło ;) Do marta: ja wychodziłam w niedzielę. Wypis jest po 24 godz po sn i po 48 po cc (jeśli nic złego się nie dzieje) bez względu na dzień tygodnia

Witajcie Kobitki a szczególnie Ty Betty. Miło widzieć że ciągle tu zaglądasz. Teraz i ja będę częściej z powodu dwóch kresek na teście (które potwierdzą się ostatecznie jutro ;) ) Jakby któraś z Was była ciekawa to opis mojego cc z czerwca 2012 na stronie 400. Za "moich" czasów cała przyjemność kosztowała 270zł. No ale trudno. I 2200 wysupłam za te warunki :)

Agusia - szwy ściągam jutro. Co do karmienia to niestety ale nie udało sie. Nie szło nam i kosztowało to tyle stresu obie strony że się poddałam. Położna stwierdzila że to była słuszna decyzja b mały jest szczęśliwy i najedzony ale zachęciła do prób. A jak idzie Tobie?

Gwiazdka - mam identycznie. Poza pierwszym dniem jest tego malutko. Podobno tak ma być. Jedyne co może niepokoić to jakby nagle kolor zmienił się znowu na intensywnie krwawy. Myślę że to już poprostu 'końcówka' i że nie ma się czym martwić :)

Bardzo dziękuję za gratulacje :) Fasolinka i osoby które będą mieć cc. Jedna ważna rada dot. cewnika. Trudno później wysiusiać się normalnie. Ale trzeba próbować i duuużo pić - siedzieć na ubikacji nawet 15 i próbować po kropelce bo jeśli się tego nie zrobi - boli pęcherz. Bardzo ułatwia sprawę szum wody. Zakładanie i wyjmowanie cewnika nie boli :)

Bardzo przestrzegają :) Ale ma to swoje dobre strony np jeśli chcesz wypocząć to masz pewność że o tej i o tej godzinie już nikogo poza wami w pokoju nie będzie :) Mąż jest godzinę po, u mnie szczęśliwie zahaczyło o dopołudniowe odwiedziny więc w sumie był od rana do 11 :)

Gwiazdka - mnie młody drugą noc też dał do wiwatu :) Ogólnie to mialam wrażenie że dzieci się dogadują i krzyczą na zmianę ;) Ja leżałam w 25. Od cc dokładnie 48 godz do wypisu jeśli wsio jest bez powikłań

Nie widzę sensu w dyskusji z niedopieszczonymi frustratami. Osoby które się wypowiadały wcześniej wiedzą o co chodzi :)

Witajcie Kobitki :) Dzięki bardzo za trzymane kciuki Wróciliśmy dziś rano z samymi dobrymi wrażeniami (a na pewno w 99%). Byliśmy w esku pierwsi do przyjęcia i świetnie się złożyło bo dzięki temu od razu praktycznie brali mnie na stół i nie był czasu się zestresować ;) Znieczulał mnie młody Witowski - rzeczowy, b sympatyczny facet, operowała oczywiście Kawulok. Było miło i bez nerwów. Po paru prośbach o podniesienie nóg kiedy już było wiadomo ze znieczulenie 'chwyciło' zaczął się zabieg. Do wyjęcie Mikołajka - dosłownie 3 minutki :) Mąż był od początku jak go ważyli, mierzyli i wogóle. Zartował ze wie na 100 % ze mu syna nie podmienili ;) Pod koniec szycia dyskutowałyśmy z Kawulok o pasach poporodowych ;) Minus znieczulenia: przeraźliwie chciało mi się cały dzień spać ale pozatym super - żadnych mdłości których się bałam. Pozatym poczułam wielką ulgę że mały jest już z nami i ze wsio z nim ok :) Był bardzo pookręcany pępowiną i nie wiadomo co by było jakby dłużej posiedział w brzuchu. Opieka suuuper - wszyscy bardzo mili albo udawali ze są mili ;) Co do brania dzieci na noc. Trzeba się o to upominać ale jak się upomni to nie robią żadnych problemów. Pierwszą noc chyba była ta opisywana niesympatyczna położna - czarna z kucykiem w okularach w średnim wieku. Jestem strasznie zadowolona, czuję się super. Po przeciwbólowych boli coś jak przypadkowe przecięcie się nożem :) Rada dla wszystkich z cc. Chociaż początkowe wstawanie jest niełatwe i nie chce się ruszać to trzeba!!! Jak najwięcej chodzić!!! Później juz jest lajtowo. Koleżanka z pokoju mało się ruszała i poźniej jelita tak zwolniły pracę że zaczęło ją boleć i dostawała zastrzyki. Mało przyjemne. Natomiast ja się zawzięłam, wstawałam i dużo chodziłam i teraz nie mam problemów. Jeśli macie jakieś pytania to śmiało. Gwiazdka serdeczne gratulacje :)

Fasolinka - dzięki :) Zdam relację jeśli nie od razu w niedzielę to w poniedziałek. Mały jest dziś spokojny - chyba czuje że już koniec ciasnoty Pozdrowionka dla Was :) 3majcie się ciepło

Gwiazdka - powodzonka i być może się tam spotkamy :)

Agusia - dzięki. Jutro o tej porze pewnie już będę po :) Gloretta - wymaz musi być sprzed 3 tygodni tak jak pozostałe wyniki. Właśnie ja też niby kupiłam smoczek ale chyba będę próbować bez, moze się uda i później nie będzie kłopotu :)

Coś Agulina umilkła. Ciekawe czy skurcze przeszły czy też już moze jest w esku :)

Aga Kami - masz skierowanie na antyTPO i antyTG żeby wykluczyć stany zapalne tarczycy (w tym hashimoto) a ft4 żeby zobaczyć jak radzi sobie sama tarczyca. Często jest tak że pomimo niedoczynności ft4 wychodzi prawidłowe. Czy endo zaleciła Ci jod? Chociaż pewnie jeśli bierzesz witaminy ciążowe to dodatkowo już nie trzeba. Ja obstawiam że skoro masz prawidłowe usg to badanie nie wykryje stanu zapalnego, TSH Ci się ładnie wyrówna euthyroxem i będzie wsio oki :) Kobitki za tydzień o tej porze będę dzień po :) Może którąś z Was szybciej coś złapie i się spotkamy w Esku! Agusia co Ty na to? ;) W razie czego będę chodzić po salach i pytać czy jest któraś z forum :)

Aga Kami - cc mam z własnego wyboru :) majowa mama - witaj w klubie "tarczycowych" :) cieszę się że napisałaś jakie miałaś wyniki w ciąży bo strasznie podniosło mnie to na duchu :) Staram się myśleć że się leczę i też wsio powinno być dobrze ale wiadomo że zawsze gdzieś z tyłu głowy czają się czarne myśli tak jak u Agi Kami ;) U mnie badano przeciwciała na hashimoto bo też była taka teoria. Podobno hashimoto widać też w usg. Co do pieluch: fajnie że piszecie że tańsze też się u niektórych sprawdzają. Co prawda mam 'biedronkowstęt' ;) ale pewnie się przemogę żeby wypróbować Dada. Wyjaśniając - biedronkowstręt wynika z tego że nie można płacić kartą a ja nie cierpię gotówki. Tak na marginesie to znajome też je polecały. Najgorsze opinie wyrażały o Happy ale to też pewnie w dużej mierze sprawa indywidualna. Rozbrajają mnie ludzie którzy twierdzą że tylko pampers dlatego że to pampers a jeszcze bardziej tacy zarzucający jakieś skąpstwo bez żadnych podstaw obcym bądź co bądź osobom. Pozatym pamiętając do czego służą pieluchy nie ma co szaleć ;)

Betty - właśnie też mi się wydaje że codzienna kąpiel jest ważna z punktu widzenia wyrobienia dobrych nawyków - kąpiemy się i śpimy :) Dzięki za opinię. Mam nadzieje ze skoro u Ciebie się sprawdziło to u mnie też młody się przyzwyczai :) Ambra - 270 zł za wizytę u gin i u anestezjologa łącznie płaci się anestezjologowi. Chyba nie dostałam paragonu. Tyle że wypisują pokwitowanie ale już nie pamiętam czy je brałam czy tam zostało. Jakie pieluchy polecacie na początek? Wszyscy mówią że na początek sprawdza się tylko Pampers ale nie wiem czy to nie przesada ;)

Mam cc 1 czerwca - dokładnie za tydzień i to moje pierwsze dziecko. Co do lekarza to bądź pewna że jesteś w dobrych rękach :) Przypuszczam że poziom wróci do normy już po miesiącu ale na pewno będziesz go monitorować co miesiąc do końca. Pewnie też zleci Ci badania poziomu ft4 . Chociaż może jeśli usg masz bez zastrzeżeń to nie będzie trzeba. Bardzo możliwe że ta Twoja niedoczynność jest spowodowana tylko ciążą i później wszystko będzie prawidłowo. Na pewno ten wynik nie jest wysoki więc nie ma się co martwić na zapas a już absolutnie nie korzystaj z doktora google ;) Ja na tej podstawie powinnam już dawno leżeć 2 m pod ziemią ;) Na wszystkie pytania najlepiej odpowie Ci pani dr bo każdy przypadek jest inny - u mnie niedoczynność wynika z tego że prawie nie mam tarczycy i na początku ciąży wcześniej ustalona dawka nie dała sobie rady. Ogólnie wiadomo że to wielka huśtawka hormonalna więc różne rzeczy się dzieją z organizmem. Endokrynolog Ci powie że poziom jest wysoki i trzeba go szybko zbić a np gin że nie jest źle bo to 'granica normy' :) Endo musi dmuchać na zimne. Generalnie to na prawdę się nie martw tymbardziej że masz już jedno zdrowe dziecko i że ten poziom TSH nie był bardzo wysoki! Co do objawów to właśnie dlatego uważam ze powinny być obowiązkowe badania w ciąży że tarczyca to podstępna sprawa - ja też czułam się dobrze a wielkie problemy zostały wykryte zupełnym przypadkiem. Podobno w Pl diagnozuje się tylko 50 % chorób tarczycy a reszta żyje w błogiej nieświadomości. Tak z innej beczki kąpiecie dziecko albo macie zamiar kąpać codziennie? Bo znam różne opinie ...