Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Anevka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Anevka

  1. Pierwsze pyt: Uleczka90 jak się czujesz? Daj znać żebyśmy wiedziały co z Tobą :) Druga sprawa: pomimo, że to moje pierwsze dziecko to tak jak dziewczyny zdecydowałam się na wózek używany 3 w 1. Kupiłam z ogłoszenia. Obejrzeliśmy go i wygląda idealnie. Nie rozumiem podejścia jak kilka postów powyżej pt. wszystko nowe. Elementy wózka można rozebrać i praktycznie wszystkie elementy materiałowe wyprać - przynajmniej w tym który ja kupiłam. Ubranka też częściowo będą używane od rodzinki i znajomych. Zgodzę się co do fotelika bo też słyszałam że można trafić powypadkowy ale chyba trzeba by mieć sporego pecha. Ja kupowałam od ludzi których znam na tyle że wiem że podczas używania fotelika wypadku nie mieli bo często widuję ich samochód :) Z pozostałymi rzeczami jest tak jak z używanymi ciuchami - czasem lepiej kupić coś markowego używanego niż silić się na nowe. Ale oczywiscie niech każdy robi jak uważa.
  2. Mojej przyjaciołce położna radziła nacierać hemoroidy lodowata wodą albo kostką lodu. Podobno skuteczne bo naczynia krwionośne się obkurczają i hemoroidy łatwiej się wchłaniają z powrotem. Co do kremów na rozstępy to od początku ciąży testuje i testuje i już wiem co dobre :) Dobry był krem AA bodaj ale trzeba bylo nim czesto smarowac bo szybko wysychal. Pozniej Mustela - drogi ale bardzo dobry i na koniec ten ktory mi najlepiej zadzialal Le Maadr - kupilam na allegro. Tani nie byl ale jak porownywalam wydajnosc i cene to on wychodzi najlepiej. Pozatym dluugo trzyma sie na skorze ale nie jest tlusty. Smaruje zawsze wieczorem i jak mi sie przypomni ;) to rano tez ale rzadko. Mysle ze ostane sie tak jak jest - bez rozstepow. Napewno wazna jest regularnosc zeby codziennie smarowac i zeby smarowac jeszcze miesiac po jak brzuch sie zacznie wchlaniac
  3. Anuszka wydaje mi się że chodzi o druk ZUS RMUA który pracodawca ma obowiązek Ci wystawić. Jest on comiesięcznym potwierdzeniem odprowadzenia składek więc nie powinno być z tym problemu. Jeśli chodzi o brzuch to mnie twardniał już od 6 miesiąca i moja gin powiedziała że mam brać magnez i to nawet w dość końskich dawkach bo 3 na dobę. Myślę, ze Tobie też nie zaszkodzi, mnie pomógł bardzo. :) Ew. możesz zjeść czekoladę albo coś co ma dużo magnezu, np. wypić kakao. Z drugiej strony to już 37 tydz u Ciebie więc to już chyba taki urok tego etapu - tzw. skurcze przepowiadające.
  4. 8dominika9 fajnie że trafiłaś na miłe położne. Dziewczyny mówiły wcześniej że z tym jest różnie ... Mam nadzieję ze wszystkie będziemy trafiały dobrze. Anna Wiki - mój mały też już niby jest ułożony główką do dołu ale z tego co mówiła ginka dziecko moze odwrócić się znowu nawet dzień przed porodem chociaż zdarza się to rzadko bo wiadomo ze pod koniec już bardzo mało miejsca. Jeśli czułaś wyraźnie że coś się zmieniło to najlepiej skonsultuj to ze swoim lekarzem - szczególnie jeśli masz zamiar rodzić sn. Powodzenia!
  5. Cieszę się że nie masz złych wspomnień. Jeszcze napisz czy miałaś narkozę czy znieczulenie tylko?
  6. Dobrze wiedzieć! Czyli trzeba przetrzymać co najmniej do 37 tyg. Mam nadzieję że dotrwam :) U mnie 31 tydz więc jeszcze trochę zostało ale gin mówi że wsio ok. Czy któraś z was ma może wizytę przed porodową 7 maja? Ja mam wtedy o 10 :)
  7. Super że napisałaś :) Gratulacje!!! Też chciałabym zapytać po kolei jak to wyglądało. Jak z bólem po cc? Który z lekarzy Cię operował i wogóle. Jak znajdziesz chwilę to napisz jak najwięcej. Maluch po wszystkim zostawał a Tobą czy też na noc go brali?
  8. Ciekawe jak tam Daria1984. Powinna już wrócić z wrażeniami. Mam nadzieję że wszystko w porządku u nich.
  9. Dziewczyny czy wiecie może czy termin z usg jest wogóle brany pod uwagę przy wyznaczaniu terminu cc? Bo u mnie jest rozbieżność tzn. mały jest trochę do przodu w porównaniu z terminem z om.
  10. Nie martw się :) Z tego co wiem to od obniżenia brzucha możesz wytrzymać jeszcze spokojnie 2 tyg albo i wiecej. Co do skurczów to one zaczynają się dużo wcześniej. Ale napewno powinnaś dużo odpoczywać - najlepiej na "płasko" na ostatniej prostej ;)
  11. Ja też bym to tak rozumiała że rozpoczął się u Ciebie 36 tydz więc przekroczyłaś magiczną granicę do eska :) Ktoś wcześniej napisał że przyjmują od ukończonego 35 tyg? Mnie do tej granicy zostało jeszcze 5 tyg
  12. Byłoby świetnie nie musieć specjalnie po to jechać. Fasolinka ja mam termin miesiąc przed Tobą więc też się trochę naczekam. Chociaż przyjaciółka powtarza że mam nie marudzić bo i tak zleci a później jak będę padać na pysk z niewyspania to z łezką z oku będę wspominać jak jeszcze byłam w dwupaku :) W ogóle to myślę, że fajnie mamy te terminy - wiosenno letnie. Będzie się przyjemnie spacerować z maluchem bez ubierania w 10 warstw ubrań i walki z zaspami :) Co do przyrostu wagi u mnie to narazie 8 kg :/ Został jeszcze 8 i 9 miesiąc i myślę, że może zmieszczę się w 10. Moja gin twierdzi, że niby największy przyrost jest w 3 trym ale że też do końca nie ma reguły.
  13. Sylli - serdeczne gratulacje :) Awika jesteś kopalnią wiedzy. Też mam wizytę u dr Kawulok i też cc ;) Po tym co napisałaś nie będę się stresować. W razie czego moja lista powodów do cc jest dłuuuga. Podobnie jak Wy lubię mieć wszystko zaplanowane ;) Ciekawa tylko jestem czy będę musiała jechać specjalnie na ktg. Do escu mam ponad 30 km. Ale być może stwierdzą, że to nie duża odległość. Cieszę się że Sylli ma "na świeżo" dobre wrażenia. To znaczy że trzymają poziom. U mnie w grę wchodził Esculap albo szpital w Cieszynie. Jakiś czas temu wyrobili sobie dobrą opinię ale ostatnie opinie znajomych, szczególnie tych które nie prowadziły ciąży u ordynatora są straszne. Dobrze że mamy taką alternatywę :)
  14. Egria - wczoraj powiedziałam mężowi co go czeka. Powiedział, że na trzeźwo to czarno to widzi ;) Jak będę na stole i usłyszę bum zza szyby to bedzie znaczyło tylko jedno :)
  15. Naprawdę Werys twardzielka z Ciebie :) Ja z dwojga złego wybieram dentystę. Chociaż narazie wogóle nie dociera do mnie że zycie już za dwa miesiące przewróci się do góry nogami. Agusia mój termin z om to 10 czerwca. Za to termin z usg to 4 czerwiec. I mam tu pyt do doswiadczonych kobitek. Powiedzcie proszę który biorą pod uwagę przy ustalaniu terminu? I jeśli coś się zacznie wcześniej to można jechać do escu pod warunkiem że minął 36 tydzień? Ogromnie poruszyła mnie historia Kasi. Jednak to my najlepiej znamy swój organizm i trzeba go słuchać nawet jak lekarze uważają ze jesteśmy przerwazliwione. Tak w ogóle to pocieszyłyście mnie że też jeszcze nie macie wyposażenia dla malucha. Ja też nie mam nic kompletnie. Może w kwietniu się zmobilizuję na zakupy ;)
  16. Poważnie jest tak, że podczas cc ktoś ( mąż zapewne) musi patrzeć przez szybę.?! Hahaha. No to wesoło. Moj będzie tam chyba musiał mieć kogoś od cucenia ;)
  17. Witajcie Dziewczynki :) Szczególnie te majowo - czerwcowe. Mam wizytę w Escu na 7 maja tak jak Ty Basiu ale na 10 rano u dr Kawulok więc wtedy pewnie się nie spotkamy. Będę mieć cc bo moja wyobraźnia nie dopuszcza nawet innej opcji. Co do przeciwniczek i zwolenniczek - bardzo szanuję wszystkie kobity które decydują się na porod SN ale jesli ktos tak jak ja ma taki sam paniczny strach to chyba lepiej że jest możliwość takiego rozwiązania. Nie zgodzę się że lepiej znosi się powrót do formy po SN. Nie ma reguły. Znam takie dziewczyny które fakt na drugi dzień biegały ale znam i takie które rodziły przez wiele godzin a pózniej długo nie mogły siedzieć ani normalnie się dzieckiem zajac. Pozdrowienia dla wszytskich :)
  18. Anevka

    guz tarczycy2

    Plasterek na bliznę zamówiłam w internetowej Aptece pod Słońcem. Znajdz w wyszukiwarce bo nie chcę podawać linka. I tak nie wiem czy tego posta nie wyrzucą ;-) No niestety ważna jest tu regularność i noszenie plasterka praktycznie całą dobę. Poźniej trzeba go dokladnie umyć i wysuszyć tak samo jak skórę pod nim. Nie używać balsamów bo się nie przykleii!! Bardzo dobrze jest też tą bliznę masować i uciskać - dobrze wpływa na krążenie w bliźnie. Moja była straszna. Teraz zakupiłam drugo plasterek (łącznie noszę od dwóch miesięcy) i różnica jest wielka! Blizna wygładziła się i kolor jest już prawie taki sam jak reszty skóry i wreszcie nie drażnia mnie golfy w tym miejscu :-) Napewno Tobie też pomoże. Ja zaczełam stosować go późno bo prawie 8 miesięcy po operacji. Ale jeśli komuś goi się normalnie to plasterek jest wyrzucaniem kasy. Jest to droga rzecz 'do zadań specjalnych'. Z bliznowcowej autopsji polecam! Pozdrawiam i miłego wieczorku dla wszystkich! Czy zagląda tu jeszcze Marianna z Gdyni? Podziwiam za 'powera'! I to po takich przejsciach! Szacun!!! :-)
  19. Anevka

    guz tarczycy2

    Witajcie, najpierw troszkę historii. O tym że mam coś nie tak z tarczycą dowiedziałam się równo rok temu. Szybko trafiłam do wspaniałej dr endo i zrobiono mi usg. W USG wyszedł duży guz 2,5 cm w prawym płacie. Guz z rodzaju tych 'podejrzanych'. Panika, panika i jeszcze raz panika. Szukanie odpowiedzi na setki pytań. Sami znacie to świetnie... Szybciutka biopsja, ekspresowy wynik i nadzieja że wyjdzie zmiana łagodna. Wyszedł guz oksyfilny. To guz który może być jeszcze guzem łagodnym ale może się uzłośliwić. Część guzów które z biopsji wychodzą oksyfilne jest już niestety nowotworami. Jeśli ktoś z Was ma taki guzek to należy go operować! Jeśli Wasz lekarz mówi coś innego zmienić lekarza! ;-) Ja na szczęscie od usłyszenia słowa 'guz' nastawiłam sie na operację więc nikt nie musiał mnie przekonywać. Najważniejsze było pozbyć się intruza. Tymbardziej że w większości przypadków to jaki guzek był odkrywa się dopiero na podstawie badań histpat po operacji. Operację miałam w maju. Mój na szczęscie jeszcze był łagodny. Ale nie koniec problemów na tym go podczas operacji uszkodzono mi struny głosowe. Gługa rehabilitacja i uciązliwe wizyty u foniatry bez gwarancji powodzenia. Na szczęscie dziś jest dobrze!!! :-) CZytałam też że część z Was ma problemy z blizną. To też temat który znam na różne sposoby niestety. Po operacji chirurg (ten geniusz który pociał mi struny głos.) mówił żeby nie smarować wogóle niczym tylko "pozwolić działać naturze". Tyle że w moim przypadku natura przewidziała bliznowca. Przerabiałam różne maści, rozmaite środki aż do czasu kiedy moją starannie zakrywaną blizną zainteresowała się kochana moja dr endo i poleciła plaster silikonowy. Pomógł bardzo! Cały dowcip polega na tym że prawie nie da się ich kupić. Ja kupowałam w aptece internetowej bo w tych okolicznych dziwnie na mnie patrzono ;-) Kompletnie nie wiedzieli o co chodzi! Jeśli ktoś ma jakieś pytania o specjalistów i szpitale na podbeskidziu to chętnie pomogę. Żeby nie usunęli mi posta za reklamę link do strony apteki prześlę na maila, jeśli macie pytania jestem do Waszej dyspozycji. Pozdrawiam tych którzy już co rano raczą i mała białą tableteczką i mają podwójny uśmiech jak i tych dla których problemy z tarczycą to nowość. :-)) Dużo zdrówka!!!
×