elisa30

Wow właśnie zobaczyłam cenę :(. Ale nie rozumiem czemu na niektórych forach pisze że jest niebezpieczny i dlaczego go dalej nie badają na łysienie... bo z logicznego punktu widzenia to byłoby właśnie to jakby było tańsze (w cenie finasterydu). Może przy masowej produkcji by staniał. Najlepszy byłby dutasteryd stosowany miejscowo na skórę głowy. Badają na Koreańczykach ? Podobno Azjaci nie łysieją i nie są owłosieni na ciele bo jedzą wszystko z soją. ;) Wogóle coś bardzo się interesują tym tematem choć w najmniejszym stopniu dotyczy ich rasy (szczęściarze). Podobno naukowcy japońscy stwierdzili że w 2500 roku wszyscy będą łysi bo gen łysienia jest dominujący.

Kiedyś zażywałam diane i bardzo się źle po nich czułam (silna depresja - ciągle płakałam, silne bóle głowy, puchnięcie) i nie zauważyłam na sobie efektu antyandrogennego. Zażywałam je na problemy z cerą. Choć stosowałam ponad rok, to mi się pogorszyło co jest dziwne. A jak odstawiłam to cera się polepszyła. Bez sensu. Po tych tabletkach zaczęłam mieć problemy z hirsutyzmem. A wcześniej miałam włosy tylko tam gdzie kobietom normalnie rosną. Powiedziałam o tym lekarzowi a on że to niemożliwe i dotąd niewymyślono czegoś lepszego na androgeny. To może jak ten fin nie działa to lepiej stosować dutasteryd? On działa na dwie reduktazy? Na forum dla łysiejących facetów znalazłam coś takiego co mnie rozśmieszyło nieco wpis jednego z forumowiczów "z wlosami czy bez i tak jestem the best".

@wanda To dobrze z tą prolaktyną im więcej horomonów ok tym lepiej. Myśłałam że może prolaktyna ci się podniosła a przez nią nadnercza zaczęły produkować więcej teścia. Tylko taki scenariusz mi przyszedł do głowy. Może na efekty tych tabletek trzeba dłużej zaczekać, na razie organizm się przyzwyczaja? Ja mam trochę podobne wyniki do ciebie z badań krwi: 17OHP i te dhea androstendion jak twoi lekarze coś wymyślą to daj znać. Bo może mam to samo.

@adag dlaczego chcesz zrezygnować z finasterydu?

@wanda: ja gdzieś czytałam że osoby z podwyższoną prolaktyną żle znoszą "antki" (ale na stronach o hirsutyźmie że podobno niektórym się wzmocnił czyli "teściu" im wzrósł ). Wg pierwszego mojego lekarza (specjalista medycyny estetycznej) prolaktyna niszczy kobietom włosy bo pobudza androgeny do kolosalnych wartości. Prolaktyna wydziela się podczas stresu - stąd wpływ stresu na włosy. Drugi też mnie podjerzewał o tą prolaktynę. A ja akurat jestem bardzo nerwową osobą. Ale nigdy nie badałam tej prolaktyny bo być wypoczętym o 7 rano i nie zestresowanym badaniem? Pozatym nie mam tego wycieku mleka. I jeszcze co do leków na prolaktynę to podobno należy je zażywać conajmniej 2 lata i jak prolaktyna się unormuje można dopiero odstawić. I nie wiem czy można je łączyć z tabletkami anty? @adag ja też w przed badaniem myśłałam że coś znajdą i mi wytną i będzie po problemie... Ale czy można żyć bez nadnerczy? Albo czy jedno nadnercze będzie produkować wszystkiego mniej o połowę? Czasem dopadają mnie takie samodestrukcyjne rozważania. Mojej mamie się włosy na głowie po chemioterapii polepszyły jak odrosły bardzo grube a miała cieńsze przed i zmiejszyło owłosienie na ciele. I to na stałe.

@wanda Ja też mam własnie ten hormon podwyższony 2 krotnie. I DHEAS też. A z niego powstaje testosteron. Wg mojego endo z powodu za niskiej wagi. Jakoś ciężko mi to uwierzyć do końca. Nie dostałam żadnych środków mam osiągnąć prawidłową wagę i dopiero porobić badania. Jeśli chodzi o włosy to powiedział że istnieje leczenie ale ma szereg skutków ubocznych. Czytam sobie właśnie stronę o finasterydzie dla kobiet po angielsku z nie wynika że kobiety z kobiecym wzorem łysienia nie mają poprawy a kobiety z męskim wzorem mają.

Na jednej stronie przeczytałam cos takiego: "Dostępne obecnie środki są z pewnością ogromnym postępem, jednak naukowcy oczekują że preparatyczne będą jeszcze skuteczniejsze. Największe koncerny farmaceutyczne zapewniają, że już za kilka lat można spodziewać się leków, które problem łysiienia rozwiązany zostanie raz na zawsze... "

@wanda to może DHEA/DHEAS się zmiejszyło ? Albo jakoś jest to powiązane z tą insuliną? Albo tarczycowymi hormonami? Długo bierzesz tego fina? Bo ja czytam że po pierwsze efekty po 3-6 miesięcach powinny być... ze względu na cykl rozwioju włosa i takie nadzieje pokładałam... podobno jego działanie zależy od typu reduktazy 1 czy 2 typ bo on działa tylko na jedną reduktazę (jak sprawdzić którą ja mam?) A jak z lekarzem rozmawiałam to on powiedział że u kobiet jest nieskuteczny bo u kobiet wszystkie hormony działają na włos (estrogeny, androgeny, prolaktyna, LH, FSH itd ) a u mężczyzn tylko DHT. Więc już nie wiem nic jednym działa innym nie działa... A jak mi by nie zadziałało to po co zaczynać i to też kosztuje nie mało.

@wanda czy masz poprawę z włosami po finasterydzie?

sorry dla całkowitego jest 0,22-2,9 nmol/l

wanda54 : ja mam takie normy dla wolnego testosteronu na swoich wynikach z laba: w kobiety owulujące: 0-4,1 przy antykoncepcji hormonalnej: 0,3-2,0 po menopauzie: 0,1-1,7 Ja mam 8 nieżle (jak u faceta) a dla całkowitego testosteronu jest jedna norma: 14-76 lub 0,22-2,0 może jak się nie zmiejszył po antykach to pochodzi z nadnerczy albo jakoś tak, albo ci się zmiejszył androstendion a zwiększył testosteron...?

MagMag: To jest to: http://www.issam.ch/freetesto.htm Myślałam że będę sobie badać tylko całkowity i SHBG i wyliczać z tego kalkulatora wolny testosteron (bo to strasznie drogie badanie), ale jak sobie wyliczyłam z tego to mi wyszło ze mam 5 a laboratorium że mam 8 (dwa razy ponad normę co mnie przeraziło), więc się zastanawiam gdzie jest błąd. I też wzięłam pod uwagę jednostki. Gdzieś słyszłam że oni też tak robią w labach wyliczają z wzoru a najpierw oznaczają całkowity i SHBG. I podobno ja mam taki wysoki bo mam za mało tkanki tłuszczowej i mi się nie syntezują estrogeny z niego. Gorzej jak osiagnę normalną wagę i nadal się nie będą syntezować albo nigdy się nie syntezowały. A co do peruk to jak patrzę na tą swoją to nigdy takich ładnych włosów nie miałam i nigdy takiej ładnej fryzury nie mogłam sobie zrobić. A minus że nie można w mniej spać i pewnie szybko się zniszczy bo nie jest z naturalnych włosów. Pewnie takie osoby co śpią w to się szybciej przyzwyczają.

zmartwiona adag: mi się wydaje że ten androstendion może bezpośrednio na poziomie tkankowym lokalnie(skóra głowy) przechodzić w DHT bez zwiększania ich stężeń we krwi. Podobnie DHEA/DHEAS (ja takie coś przeczytałam w jakimś artykule) i ludzie mają je niskie a problemy z włosami. Dlatego należy badać wszystkie ale można pewnie przy okazji zbankrutowac niestety.

Tak to jest z tymi androgenami (trzeba badać je wszystkie!!!) i powtarzać co jakiś czas bo moga się zmieniać ja też miałam je niby w normie ale powtórzyłam badania i znów te podstawowe były niby w normie nawet testosteron całkowity w połowie normy ale jak odebrałam testosteron wolny i DHEAS/DHEA to prawie zawału dostałam bo są prawie dwukrotnie podwyższone... więc badając tylko te podstawowe można się nieżle przejechać... Najdziwniejsze jest to że jak wpisałam do internetowego kalkulatora wolnego testosteronu moje warotości całkowitego i SHGB to mi wyszło że mam go 0,5 zamiast 8 więc nie wiem albo ten internetowy kalkulator jest wadliwy albo w jakiś badaniach jest błąd.

Ach mnie właśnie fryzjer uświadomił o włosowym problemie mówiąc: Odradzam tą fryzurę, będzie efekt smętnie zwisających nitek czy coś takiego... i generalnie wszyscy fryzjerowie zawsze: ale cieńki włos albo o tych smętnie zwisających nitkach. Wcześniej byłam beztroska.

Zmartwiona adag: Mam do ciebie pytanie bo zastanawiam się czy mam działać szybko, 3 miesiące temu miałam wyniki w normach a dziś mam przekroczony dheas: mianowicie DHEAS 477: norma 57-408 wcześniej miałam 439: norma do 511 (ale to było inne laboratorium) Czy takie wyskoczenie DHEAS z normy może świadczyć o czymś złym np guzie nadnerczy? Bo podobno wg usg nie mam przerostu nadnerczy, usg nie wykazało nic złego. Czy taka wartośc może być porostu jakąś cechą osobniczą czy coś jest nie tak? Miesiąc temu badałam 17-OH-progesteron i był w normie 0,92 a norma do 1,3. Testosteron wykazuje tendencję spadkową a to pewnie LH zablokowało jajniki i produkcję stamtąd. Dodatkowo mam nieprawidłowy stosunek LH:FSH 0,3 i za niski LH: 1,47 norma od 1,9 FSH w normie: 4,77 i gdzieś przeczytałam że to niedoczynność przysadki, nie wiem co robić. Moja waga to 43 kg. Może to ma na to wływ a może jest konsekwencją bo ja się nie odchudzam poprostu nie mam apetytu. Pytam się bo do endokrynologa muszę czekać 6 miesięcy na płatną wizytę :( i nie wiem co robić a przyznaję że zaczęłam się bać :(. Dziewczyny a co wy robicie z przekroczonymi DHEAS i DHEA? Badacie sobie jakoś te nadnercza?

podobno wg nietórych prolaktyne można zbadać codziennie wg inny w 18 dniu cyklu wg innych po miesiace a przed owulacją ale napewno trzeba być wypoczętym na czczo i nie mieć wcześniej badania piersi i sexu.

kaska1: bada się hormony nadnerczowe najważniejsze 17-OH-progesteron, DHEAS wstępnie można też USG ale ono jest kiepskie podobno w diagnostyce nadnerczy, podobno ja nie mam przerośniętych wg USG i robi się najlepiej rezonans z kontrastem (ale zNFZ to trudno będzie nawet płatny jest trudno dostępny) albo tomografie (tańsza) ale to duża dawka promieniowania więc rezonans jest bezpieczniejszy. Karasia : FSH i LH to też ważne badania ja wszystkie mam ok i dopiero te wyszły mi bardzo złe.

Ja się tak zastanawiam z tym lace wigem czy np nie można z tyłu by nie nalepiac plastra i wtedy mogłabyś tamtędy nakładać loxon na całą główę i inne takie rzeczy a raz na tydzień ściągać? Bo generalnie jak ktoś chciałby codzinnie ściagać to wtedy z 300 zł na codzienne zmieniania plastrów chyba? Mi się też podobają lace wigi ale przeraża mnie wizja plastra z przodu jak jeszcze tam mam włosy. Na razie noszę przewiewne chusty na głowie :( albo perukę tylko jest jeden minus tej peruki włosy mogą się dziwnie ułóżyć i ja o tym nie wiem bo ich nie czuję.

Podobno jak się ma jeszcze swoje włosy to nalepiej mieć siatkę zagęszczającą na klipsy np. lub jakieś inne rozwiąznie zagęszczające o którym pisała adag (ale kurcze jest to trochę drogie i te przemontowania co miesiąc :( ). Wtedy można dbać o włosy poprostu się tą siatkę ściaga. Niestety to nie jest rozwązanie dla mnie bo ja mam bardzo słabe wszystkie włosy i by mi to nie utrzymało zresztą na tą siatkę czeka się 3 miechy :(. A co jeśli do tej pory nie bedzie do czego przyczepić. Dlatego na wszelki wypadek mam perukę którą mogę wkładać i ściagać. Fajnie macie dziewczyny jak macie jeszcze kitkę. To widzę że ja tu jestem chyba w najgorszej sytacji bo już nie mam sobie jej z czego robić :(. Wogóle to zrobiłam sobie badania 3 dzień cyklu i testosteron mi się znów samorzutnie obniżył prawie do połowy normy 44,97 norma 14-76 mam bardzo niski estradiol 33,57 norma 18,9-246,7 i fatalny stosunek LH:FSH :( 0,3 co oznacza kłopoty z przysadką :( i za niski LH LH 1,47 norma 1,9-12,5 FSH 4,77 norma 2,5-10,2 :(((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((( Chyba czeka mnie badanie mózgu.

ja mam anagenowe 60% ale już ich mam tak mało że nie sądzę aby to był prawidłowy stan podobno powinno ich być 80-90%. I generalnie wszystkie strasznie cieńkie :( jakby z dnia na dzień zanikały.

Małgosiaz: a czy zmieniły ci się włosy np stały się cieńsze? tj pojedyncze włosy?

Mi też wypada nawet 300 na dzień ale juz nie liczę bo chyba zwariuję włosy fruwają wszędzie, najgorsze jest to że mam strasznie cieńki pojedyńczy włos w porównaniu z ze starym włosem jest to 1/4 poprzedniego i to dodatkowo potęguje efekt. I np mi nie pomógł Decros ampułki a szampon jest o tyle ok że powoduje napuszenie tych włosów na kilka godzin i lepiej to wyglada przez pewien czas i łojotok się zmniejsza ale na ograniczenie wypadania to nie ma wpływu.

cóż mam powiedzieć małgosiaz mi się też kiedyś pomylili w laboratorium że mam raka :(. Pomyłki się zdarzają albo np tak ci podskoczył pod wływem stresu, mi wszyscy lekarze mówią że stres działa na prolaktynę a ona bardzo androgeny podbija i tak się robi błędne koło :(. Jak coś wychodzi żle to najlepiej sprawdzić to w dwóch różnych miejscach i skonsultować z różnymi lekarzami.

23431302 ;) i ten sam wiek