Graziella

Łoj... a cóż to za jakiś obcy język??? Jakieś przecieki się wdarły... Tematy zupełnie nie nasze... Czy ktos tu pilnuje porządku??? x Ale tez nie jestem pewna, czy po polsku umiem czytać ze zrozumieniem :p Czy Isolda została szczęśliwą BABCIĄ?!!!

Kava lavazzax3 to ciekawe rozwiązanie tymbardziej z kieliszeczkiem cytrynówki dzięki, Dodi x A u nas szaleństwo pogodowe; nagle pioruny i grzmoty potem przerażający wicher wreszcie intensywny grad (aż szyby drżały) na koniec intensywne słońce i cisza (przed burzą???)

No właśnie... mówiłam, że cóś mi nie styka!!! To mówiłam ja, Graziella

Sama widzisz Bellka, że ta (men) wiedza na nic się nie zda ... więc trzymaj się swoich zalet x przejrzałam i owszem, każda oferta ma coś ZA i coś PRZECIW ... trudno się zdecydować ... potrzeba nam więcej głosów! Jeśli te ostatnie propozycje są koło Żagielka (Gniezno, Biskupin) to ja jestem ZA Zgadzam się z Bellką, że dobrze byłoby być we własnej chacie w pobliżu las, jezioro, atrakcje do zwiedzania, grill, ognisko, duża kuchnia/jadalnia do posiedzeń (ja się piszę na zmywak... żeby nie było że do gotowania)

Żagielku, widzę że ożywiłaś się perspektywą spotkania z Desskami ... kto wie, kto wie 2007 był optymistyczny dla Ciebie, 8 lat - szmat czasu... A ja przekornie Ci życzę, żeby było: "znow normalnie i radosnie i niech tak bedzie" x No to biorę się do przeglądania powyższych propozycji zjazdu (procenty gorzkie żołądkowe obowiązkowo ;)

O kurcze, Margles, zachwiałaś moim wątłym poczuciem wartości ... Czyli nawet w angielskim nie jestem dobra ... :( A tej STOPY byłam pewna na 99,9% (a teraz to już same procenty mi zostały ... na pociechę) Bravo Anam!!! x Margles, a co Ty z tymi strzałami obok tarczy ... Przesuń tarczę jak strzelają... No, bez pudła :(

Ale ruch w Tartaku, aż miło :) Narazie tylko wpadam, melduję się i wypadam... Propozycje przejrzę wieczorkiem Margles się nie wypowiedziała w sprawie zagadki, ale ja wspieram Anam: Angielska STOPA = 33 cm (więc zdecydowanie męska miara) PS. MM by skomentował: Twoja jedyna mocna strona to angielski :( (no cóż ... lepsze to, niż nic)

Anglik?

herbatka?

No właśnie, Bellko, czyli kluczowa sprawa to ile nas będzie (???) Wtedy ograniczymy poszukiwania domku na X miejsc. Tak, spróbowałam metodą wklejania linka/linku do wyszukiwarki i ... udało się, ale ciężko się skupić na czymś konkretnym, kiedy nie znane są parametry poszukiwań. Tak czy inaczej, jestem wdzięczna podrzucającym propozycje

Rozanko, może i leniwa ta twoja niedziela, ale pracowicie szukasz czegoś fajnego na zjazd Dom w lesie, ciekawa propozycja dla oryginalnego wypoczynku, ale zdecydowanie nie dla nas. Ciekawe jaka cena, bo nie dopatrzyłam się x Propozycje 6 i 7 chyba sie nie otwierają x Jesli chodzi o termin - oba sierpniowe mi pasują

Kawowy, jak miło cię widzieć, słyszeć, czytać... Chaotycznie, procentowo... wsio-rawno... ale jesteś! x Melisso, przebiłaś się wreszcie przez obiektywne trudności Życzę by te wichury w twoim życiu zawodowym przywiały ci lepsze nowe x Wszyscy jesteśmy Francuzami :( Chciałoby się rzec c'est la vie ... ale tak życie nie powinno wyglądać !!! x Co do zjazdu, jestem dość elastyczna, dostosuję się do wyboru większości, ale ważne by decyzje zapadły raczej wcześniej niż później ... Wtedy inne plany bedzie można dopasować x Wczoraj miałam intensywny dzień naukowy ... Czy wspominałam, że jestem słuchaczką Filozofii na Studium Dominicanum? x Dziś "leże i kwicze" bądź też "przewalam się z lewego na prawy" ;) Miłej niedzieli Desseczki

Ależ fachowe rozmowy naszych Dessowych ogrodniczek :) Nie zdawałam sobie sprawy, że takie przemyślane kompozycje rabatowe powstają w przydomowych ogródkach ... myslałam, że to domena ogrodów botanicznych ... Bravo Dziewczyny !!! x A powracając do pozycji Rozany 3) i 4) Uśmiałam się z reklamowanej w Chacie Litewskiej sauny japońskiej (i mało-romantycznego objaśnienia "kubeł") Spodobała mi się też wdzięczna nazwa "kukawka" rekomendowana w Białej Chacie Nr 3 to nowy, ładny obiekt, ale cena mniej atrakcyjna Nr 4 wnętrze domku trąci myszką, ale cena przystępna Ja osobiscie wolę Litewską Chatę

Joanko, aż spojrzałam na mapę Polski... Suwalszczyzna dla ciebie daleko? Desseczki, każda destynacja jest dla kogoś "daleka" Nie znajdziemy tu złotego środka Myślę, że trzeba ustalić listę priorytetów (tu kolejność porzypadkowa) * termin * ilość osób * lokalizacja * dojazd * warunki bytowe * okolica/atrakcje * cena Nie jestem dobra w wyszukiwaniu internetowych atrakcji, więc dostosuję się do wyboru ogółu zainteresowanych x A teraz zmykam tam, gdzie jestem dobra... ;)

Cieszę się że ruch w interesie ;) Ogólnie jestem chętna do spotkania jubileuszowego Zastrzegam jednak termin 20-25 lipca (w tym czasie nie mogę) Rzuciłam okiem na dotychczasowe propozycje; Preferowałabym niezalezny domek (chata) bez towarzystwa obcych (bo jak wiadomo potrafimy być głośne, choć przez innych lubiane...) Pomysł Rozany z numerowaniem popieram Podoba mi się Agrochlebowo na Poj.Drawskim, Chata Andreasa w Kotlinie Kłodzkiej i 1) Chatka Antka na Suwalszczyźnie. 3) i 4) nie otwiera mi się

Nie miałam okazji poznać Księciunia, ale oczami wyobraźni widzę tego kociego arystokratę... I niech taki pozostanie we wspomnieniach. x Ja dziś w szczególny sposób wspominałam MS, która rok temu nagle (bez uprzedzenia) odeszła... Do dziś Jej mieszkanie stało w stanie nienaruszonym Dziś pożegnaliśmy się też z tym miejscem, gdzie była z nami, Każdy obecny mógł wybrać coś na pamiątkę... x Wspominaliśmy też Kitkę, która tak zaborczo kochała swoją Panią, że rok temu nie mogliśmy jej znaleźć w mieszkaniu przez dwa tygodnie; Zaszyła się w jakiejś "dziurze", nie jadła, tylko piła ale bez świadków, Musieliśmy sprowadzić kociego behawiorystę, żeby uratować to wierne zwierzątko z depresji. W czasie spotkania po pogrzebie, deklamowałam wiersz W.Szymborskiej "Tego nie robi się kotu" x Flaga powiewa na balkonie, szarpana przez silny wiatr To szczególna flaga, ta z napisem DESSA, flaga, która też powiewała na Kilimandżaro :)

Ja teraz jak Doddi... w poniedziałek wolne wtorek praca środa ... święto ( nie zapomnieć o fladze na balkonie...) czwartek wolne ... centrum onkologii piątek praca... ale bez przesady :)

Joanko, hello :) Ja mam dwie opcje: Pojezierze Drawskie to wspomnienia z dzieciństwa Secundo: Jelenia Góra ... Samona (choć daleko) byłoby to zwieńczenie naszej Dessy

CISZA jest po to... żeby ją wreszcie przerwać ;) Nie dajmy się wpędzić w listopadowy marazm! Przecież to właśnie MY tworzymy to miejsce Sprawmy by było ciepłe, pogodne,motywujące, budujące x A ja wybywam na ważne wydarzenie, będzie się działo! Zajrzę tu jutro ... bądźcie grzeczne Desseczki i ... sympatycy/sympatyczki

Dodi, cieszę się Twoją radością, really! Ale badź gotowa na inne reakcje ... Dobrze, że masz szczęście żyć w innym, może lepszym świecie, gdzie doceniają Twój profesjonalizm, ale też radość życia! Masz szczęście!, ale ono też ma zapewne swoją cenę... coś za coś... (pewnie wolałabyś być przy MamZet) i znów powtorzę: C'est la vie! (decyzje, wyory, dylematy)

Emem, jak dobrze, że Ty też masz czasem "wolne" hi hi Bo jak czytam Dodi, to ona ma ciągle "wolne" hi hi (sorki, ze podpowiadam kiedy sie śmiać...) x Alicjo, jak cudnie czytać o Twojej relacji z konikami, widać, że obserwując je, starasz się zrozumieć ich naturę, darzysz je prawdziwą przyjaźnią, miłość pozostawiając dla pana A. x Margles, trzymam kciuki, myslę, wspieram, m się x Dodi, starsi ludzie (i nie tylko starsi) sa narażeni na różne manipulacje. To nie zawsze są oszustwa, ale niedoinformowanie, zagmatwanie, przejaskrawienie, przegadanie, osaczenie, omotanie, naciski. Trudno się od tego opędzić. Ja staram się być nieufna i asertywna. No i próbuję logicznie myśleć, sama wybierając, co dla mnie dobre. x Zgadzam się z opinią, że "smutne dni listopadowe" mogą być pogodne i radosne. Tak jak liście spadające (czyt. umierające) mogą być kolorowe. Tak samo wspomnienia po tych co odeszli, mogą być smutne, sentymentalne, ale też kojące, uspokajające, albo wręcz zabawne, radosne. C'est la vie

Rozanko nie ma, nie ma, ale jak już jest, to ciepło, emocjonalnie, przyjaźnie x Ten nasz tartak to taki rozankowy kominek, przy którym grzejemy się od paru dobrych lat :) ale cóś nam drwa zaczyna brakować... desek w tartaku coraz mniej... ogień przygasa... jak zabraknie naszej ISKRY to nie dociągniemy do wielkiego jubileuszu :( Samono ratuj!

Czuję, że trzeba wypełniać pustostany... Dodi stawia resztki po urodzinowych szampanach... Bellka stawia kawę z demobilu... Jak ja to rozumiem; telefon wypasiony dostawałam, bo MC kupowała super-wypasiony Ciuchy donaszam z radością, bo mamy ten sam rozmiar, ale MC musi być na topie... a ja już nic nie muszę!!! Ja robię to co chcę :D

No to macie atrakcje na tej wyspie! Lepiej być zalanym przez zawartość piwniczki... U nas aktualnie się wypogodziło :) Jutro jadę na weekend do Łodzi, na kongres, a za tydzień do Lublina, gdzie przodkom kładłam nową płytę. x Byłam w kinie na Evereście... spłakałam się jak bóbr, bo ruszyło mi strunę emocji osobistych. x Jeśli chodzi o lektury, to czytam aktualnie Księgę Ozeasza Doszłam tu sukcesywnie, mozolnie i systematycznie Zajęło mi to wiele miesięcy Było warto :) Idę dalej Nie wiem kiedy dojdę do końca i czy znów zacznę od początku... x Dobrej Nocy Desseczki

Póki jeszcze ostatnie nuty nie przebrzmiały... udaję się w objęcia Morfeusza Niech mnie ukołyszą do snu Dobrej nocy, Isoldo, Desseczki