-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Graziella
-
Sie dziejeeee! Biedronka Kanaryjska się rozkręca... tylko pozazdrościć... ale tak z radością x Wafelku, no-no! Tylko podziwiać; kolejne niezdobyte do zdobycia i do tego wierszem :) x A ja zmykam na zieloną wyspę ... ponoć tam leje :( (dlatego jest zielona) ale co tam, wszak nie jestem z cukru ...chyba :p
-
Dziękuję za życzenia z drugiego rzutu ;) Margles, dopisuję pozytywy do listy (zawartości szklanki do połowy pełnej) Melisso, no jak to, my z Margles juz po lekturze, zachwycone! Eppo i Ador, wysokich lotów i miekkiego lądowania Eppo, tak tak, c'est la vie Ja tez: jutro urodziny a pojutrze pogrzeb... c'est la vie No i znikam, bo nie wyrabiam się na zakrętach (no i jak mam się zestarzeć???!!!)
-
Dziękuję za pamięć, Desseczki Okrągłe urodziny ... to jest COŚ! Czy zgodzicie się ze mną, kochane Dessy, że tak zacny wiek może nieść ze sobą plusy ... 1) już nic nie muszę, mogę jeśli chcę 2) znam swoją wartość i nikt mi kitu nie wciśnie 3) comiesięczne atrakcje nieaktualne ... co za ulga 4) odpowiedzialność za dzieci to przeszłość a radość z wnuków to przyszłość 5) znów "studencka" zniżka do kina, teatru i tramwaju ... to tak na dobry początek... A może pociągniecie tę listę (i pamiętajcie: uśmiech naciąga zmarszczki)
-
Święta, święta i po świętach... właśnie wróciłam do dom i spieszę z zaległymi życzeniami: Alicjo kochana , choć z małym opóźnieniem... ale nie mniej serdecznie życzę Ci dużo słońca nad Tobą i w Tobie prawdziwych przyjaciół wokół Ciebie spełnienia marzeń i planów przed Tobą x Mam nadzieję, że wszystkie Desseczki miło spędziły czas Wielkanocny (choć moich życzeń zabrakło PRZED to chociaż TERAZ) życzę Wam radości, optymizmu, nadziei i szczęścia w nadchodzących dniach i miesiącach
-
Zaległy toast DESSOWY wznoszę: oby Nam się!!! x i sprawdzam czy mnie tym razem nie wySPAMuje... x Za niedługo wybywam do Opactwa w Tyńcu Mam osobistą przesyłkę do Ojca Leona :) x Stolicznym Desseczkom wysłałam @ Jeśli w czwartek 24 będzie w W. jakaś "zagraniczna" Desska, to proszę o cynk i też z przyjemnością wyślę zaproszenie
-
Już się pogubiłam z tymi licznymi wyjazdami... To nie prima aprilis? Cieszę się razem z Desskami-podróżniczkami :) * Adorze, nie mogę się nadziwić Twojemu talentowi wyłapywania w internecie niebywałych okazji biletowych versus trudności z emotikonami ... ;) * Melisso, a może przetestuj na innym komputerze, to ewentualnie wykluczysz (lub potwierdzisz) ograniczenia sprzętowe. * Dziękuję wszystkim Desseczkom, które przyczyniły się do zwycięstwa "naszej" książki w konkursie. Miłe to, choć ja byłam tylko trybikiem w tym wielowątkowym projekcie Dziękuję *
-
dziękuję Dodi Tak naprawdę to nie jest konkurs na najlepsza książkę a konkurs na skuteczność internetową... Nie mam złudzeń w tym temacie... Ale na razie nie jest źle; Nasza grupa wspierających Przyjaciół wywalczyła dziś trzecie miejsce. Dokąd zmierzasz... oto jest pytanie
-
Chorowanie ma swoje plusy ;) czasem plusy dodatnie a czasem plusy ujemne... * Nadrabiam zaległości (nawet PITa już puściłam w eter) * Robię kurs on-line w temacie Irlandii bo wkrótce tam jadę (a lubię wiedzieć co-i-jak) * Biorę się za słup kręgowy, bo nie jest dobrze... * Zmiana czasu mnie nie rusza; jak trzeba wstaję, a jak nie trzeba - śpię
-
dziękuję Joanko dziękuję Bellko
-
Isoldo Ciesz się szczęściem na co dzień Otaczaj się przyjaciółmi Rób to co radość niesie Bądź nadal piękna i młoda Daj nam kawałek Siebie to i my będziemy świętować
-
Oooooooooooooooooo! dawno nie widziane: Kappa Wafelek Margles Jak miło kiedy DESSA w komplecie :) Pozwolę sobie prywatę załatwić Desseczki Wysyłam na private prośbę o oddanie głosu na moją książkę (to znaczy nie zupełnie moją, ale maczałam w niej palce...) A teraz udaje sie w pielesze grzać rozkasłane oskrzela :(
-
Emmem wszystkiego najlepszego, spełnienia marzeń, dnia codziennego radosnego, pociechy z dzieciaczków, satysfakcjonującej pracy no i takiej fury i ... kapelusza (jak na fotce marcowej) x A ja dołączam do kaszlących i smarkających... ;(
-
Rozanko DZIĘKUJĘ za kalendarz zrobiony z pomysłem i starannością x STYCZEŃ ekologicznie i raz na ludowo LUTY żywa woda urody doda MARZEC każdy pojazd dobry... byle do przodu KWIECIEŃ Damy Damessy Dessy MAJ jeść trzeba, i pić też trzeba CZERWIEC rozmodlone Eppo, Ador... (bezcenne) LIPIEC tańce, hulanki, swawole... SIERPIEŃ Qltura wysoka ą-ę WRZESIEŃ życie zaczyna się po ... ątce PAŹDZIERNIK zbiorowe iskanie (też zaczęłam się drapać...) LISTOPAD Qltura niska yyy-eee-hmmm GRUDZIEŃ Zidane z popem, Eppo z Isoldą, Dodi z grzybem, Żagielek z kijkiem, ... z papieroskiem :) x mam nadzieję, że nie popsułam zabawy Desskom nadal oczekującym...
-
No to wygląda na to, że biedronka trwała od wczoraj do dziś...hi hi Wieczór był bardzo udany Po raz pierwszy byłam na operze w wersji koncertowej ciekawe doświadczenie (człowiek uczy się całe życie) Do tego Attila to niezbyt popularne dzieło Verdiego Było super Obok była Margles (przygotowana do tematu internetowo) Z góry patrzyłyśmy na Alicję ;) zjawiskową Alicję (chciałoby się rzec: Alicję z Krainy Czarów) Ależ tej Dessce służy niezależność, wyraźnie cieszy się życiem, wygląda młodo, atrakcyjnie, olśniewająco
-
No i jeszcze wysyłam @ do Częstochowianek
-
I jeszcze specjalny post dla Bellki Jesteś podporą naszego Tartaku, zawsze obecna i żywo komentująca, serdeczna i troskliwa, czytająca od desski do desski, i to ze zrozumieniem (sorki za szkolną retorykę ale sprawdzian kompetencji 6-klasisty za pasem) A tak długo czekałaś i musiałaś się namęczyć, żeby dostąpić zaszczytu członkostwa, i jeszcze straszona wymyślnymi "torturami" zjazdowymi A teraz, proszę jaka Gwiazda i Słoneczko zarazem!
-
Desseczki Miał już być luzik, a tu ciągle coś... Przede wszystkim nadrabianie zaległości... a tu za chwilę czekają podróże po PL (ja wprawdzie tylko jako "podpora" autorki) Będzie się działo! A jutro spotykam się z Margles i Alicją :) (wysoka Qltura) Dziękuję za miłe słowa, trochę mnie łechce ta "sława", ale tak na prawdę nie zasłużyłam na aż tyle
-
Już więcej grzechów nie pamiętam .... mam nadzieję, że wybaczycie mi długą nieobecność Bellka Doddiii Zidane Rozana Alicja Anam Isolda Melissa Mastaba Joanka Żagielek Eppopeja Ador Kappa Kawowy Margles
-
Zakończyłam też z sukcesem pracę twórczą :) Nie wiem jak mi się udało, bo wyzwanie stanowczo przerastało moje możliwości... Ale chyba czuwał nad mną Dobry Duch. Żeby nie było; jestem tylko jednym z twórców. Dziewczyny częstochowskie zapraszam na spotkanie prezentacji albumu 21-23 marca (o szczegółach dam znać na private) A jeżeli ktoś chce przyjechać na Wawel to 2 kwietnia Welcome !
-
I znów dobre wieści: Po prawie trzech latach sprzedałam swoją przeszłość! Co za ulga, jakby garb z pleców... protokół zdawczo-odbiorczy za nami, robota papierkowa i finansowa też, nawet udało się uszczęśliwić wiele osób meblami, "skorupami", "szmatami" i wszelkim rozmaitym dobrem, którego pozbyłam się z radością Można zaczynać od nowa!
-
I znów od końca: Miałam drugą szansę być i opiekować się moją Mamusią, która odeszła dokładnie 15 lat temu... W dwuosobowym pokoju za współtowarzyszkę dostałam 90-letnią uroczą, kulturalną, wrażliwą, opiekuńczą, pogodną Panią Białe starannie ułożone włoski, wszystkie ubrania w odcieniach fiolet i lilaróż, zadbana, wykremowana, pachnąca naturalną czystością, snująca piękną polszczyzną ciekawe opowieści z młodości (i choć zęby ją uwierały, nie chciała ich przy mnie wyjmować). Po całym szpitalu woziłam ją w ramach spacerów, wózkiem inwalidzkim (ja bez prawa jazdy, ale wiecie że jestem wystarczająco szalona)
-
Zacznę od końca (żeby nikogo nie martwić) Wyniki badań są baaaaardzo dobre a wymęczyli mnie w tym szpitalu niemiłosiernie... Trzeba było mnie najpierw "zatruć" żeby badania były bardziej wiarygodne. No i teraz mam spokój na cały rok! (a ja wierzę, że nawet na dłużej...)
-
Słonko świeci za oknem i w duszy (chciałam napisać, że w sercu, ale mogłybyście pomyśleć, że się zakochałam i musiałabym się tłumaczyć...) Po prostu jestem pogodnie nastawiona do życia, szczególnie po przeczytaniu radosnych słów Dodi. Takich Ludzi powinno być na świecie więcej... a tu tyle tragedii, chorób, zmartwień. Dlatego staram się "zamieniać błoto w złoto"