-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Graziella
-
No, wreszcie coś sie dzieje w Tartaku: rżną, piłują, rymują, grzybiarki, tirówki Nic nam słota za oknem :p Nawet trącanie w koszyczek nam nie wadzi ... hej ho, całe szczęście dziś do pracy sie nie szło :)
-
Żar z rozgrzanego jej brzucha bucha Eppo to z ikrą jest dziewucha Isolda zalicza nas koncertowo Wyobraźnia podrzuca i to i owo
-
Wafelku wspominam dżemik "cherry & chili" Bellka podoba misie "krzyk spragnionego wielbłąda" Isolda negliż w Twoim wydaniu jest absolutnie akceptowalny
-
Coś wierszem tu zajechało Więcej Dessek by się chciało Przyjdźcie tu Dziewczyny drogie Bez was jakoś ja nie mogę :) :( ;) :p :o
-
coś duch w narodzie ginie ... :(
-
Widzę, że tu jakaś konkurencja się szykuje... najazd u Eppo/na Eppo :p A tymczasem polećcie na pocztę bo świeży towar rzucili Okazało się, że formę trzeba dalej szlifować bo jak na razie oglądam tylko pięty Wafelka Przegoniła mnie po malowniczych górach w kolorach jesieni Potem udowodniła, że na basenie też jej nie przegonię wreszcie po saunie zanurzyła w beczce z lodowatą wodą... Ale było SUPER
-
A co powiecie na inną prawdziwą historię rodzinną: Młodszy kuzyn rozwiódł się z pierwszą żoną bo nie było dzieci... mimo intensywnych starań On zarzucił jej bezpłodność... Ona zażądała badania w rewanżu... Szczegółowe badania wykazały bezpłodność obydwojga No to sprawiedliwie się rozwiedli uzyskując nawet tzw. rozwód kościelny... Po kilku latach obydwoje wydali na świat swoje dzieci ...w innych związkach On poślubił drugą żonę, narodziły się dwie dziewczynki Ale on był bardzo zamożny i czekał na ... dziedzica ... więc poznał trzecią kobietę, która nosiła jego dziecko ... sprawdził ... nosiła jego SYNA druga żona nie dała mu zgody na rozwód... a co tam ... niczym król Henryk VIII porzucił żonę nr 2 i teraz panuje niby-żona nr 3, matka Adasia ...Prawdziwa historia... kolejny skandal w rodzinie, w mojej wielkiej rodzinie Nie mogąc pogodzić się z brakiem szacunku dla instytucji Rodziny w ubiegłym roku wybrałam Przyjaciółki, Koleżanki, Internautki i spędziłyśmy super-kilka -dni z Dodi i Alicją
-
Kappo albo mam bujną wyobraźnię ... albo uważnie obserwuję rzeczywistość wokół ... albo rzeczy błache ubieram w istotne słowa ... albo jestem egzaltowana entuzjastka :o PS. wybierz co chcesz
-
ciach, ciach Bellko tradycyjnie rodzinnie w kościele i na grobach wprawdzie nazywaja mnie "biskupem" z powodu wiodącego głosu we wspólnej modlitwie na cmentarzu, ale dziś "zagrożono" mi dymisją "ze stanowiska" z powodu przy-długiej modlitwy ... :o Potem wspaniała wyżerka i plotki-ploteczki... 4-letni synek z lewego łoża 70-letniego kuzyna zawitał oficjalnie na salony i ... zawojował niepodzielnie serce zdradzonej żony ... godne scenariusza filmowego ...
-
Wróciłam z teatru ciężki kawałek o życiu Gajos i Seniuk + Press gwiazdy nie do zdarcia Potem zaliczyłam 13 pięter (bo zaczynam od piwnicy) Obejrzałam zdjęcia Joanki i dopadła mnie melancholia górki, moje stoki narciarskie... na fotce image 144 z trasami kolei linowej Soszów-Wisła widać dom na stoku, w którym mieszkałam (wychodziłam z domu i zakładałam deskę i tak az do zmroku)
-
Desseczki z Wami życie jest ciekawsze, weselsze, zabawniejsze, bezpieczniejsze, piękniejsze, mądrzejsze, kolorowsze/bardziej kolorowe ... po prostu lepsze Isoldo Dodi Chwila słabości minęła ... Ponownie przeczytałam swoją stopkę (ze zrozumieniem) Zamiast odśnieżania zabrałam się za sprzatanie A teraz piję kawkę w tle słyszę szum pralki, zmywarki i roomby PS. długo zastanawiałam sie dlaczego Dodi spala kawę długo i dobrze ... :p
-
Isoldo cenię Twa mądrość życiową masz rację ale mówisz to z perspektywy związku nie wiem: dobrego czy sredniego Punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia Kobieta jak ta ćma ... do światła się pcha... jeszcze nie wie, że może spłonąć chce istnieć w blasku światła chce ciepła i uwagi...
-
No tak, Isoldo ale ja zaczynam mysleć o szczególe (nie tylko "tak w ogóle") Sandy, widzę, na prawdę nieźle rozrabia... Jestem juz na wysokości 302 m npm (zostało juz tylko 5.593) W grudniu planuje zdobycie Pałacu Kultury... Jutro, Alicjo , będę po sąsiedzku, w Narodowym
-
Anam nie "w kim" tylko "kogo" Jak zostanę Babcią to zrozumiem a na razie pałeczka w twojej dłoni biegaj, Anam, biegaj a ja będę metry liczyć ;)
-
Tak tak Isoldo ale z kim się tu kochać... :p
-
Tak, Melisso wygrałaś w konkursie!!! W ciągu dnia byłam na kijkach było słonecznie, ale błoto pośniegowe sprawiło, że byłam mokrzutka ... pod spodem tez byłam mokrzutka, bo 8 km w dużym tempie (ale tego nie doliczam do statystyki pionowych metrów hi hi hi)
-
Kappa Dodi ja sie pisze na spotkanie w miłym gronie... tym razem za kilka dni minibiedronka w Beskidzie Śląskim śnieg nam niestraszny a mini-trening niezbędny a do tego szkolenie teoretyczne Guess WHO???
-
No, wcale sie nie dziwię tej ciszy w Dessie... najwyższa pora zapaść w sen zimowy ;) Zimą cieszą się dzieci okoliczne: bałwany rosną jak na drożdżach Na wczorajszej imprezie podwarszawskiej dla gospodarzy śnieg dodał pracy odśnieżania ale wśród gości była grupa katalończyków którzy cieszyli się jak dzieci śmiejąc pełnym głosem robiąc niekończącą się dokumentację zdjęciową Stawiam świeżutką aromatyczną kawkę Może Was przyciągnie swoim kuszącym zapachem
-
Jeszcze o tej porze mnie tu nie było :p Wróciłam z imprezy "Być kobietą - metamorfozy" http://www.youtube.com/watch?v=k_LEdZYKTxE i jakos wcale misie spac nie chce Rozochociłam się, roztańczyłam, naśmiałam najadłam ... tylko pić nie piłam :( A samochód ... no cóż... najpierw trzeba było go spod śniegu wykopać a potem sam tańczył na nieodśnieżonych bocznych drogach :o Dobrej nocy Desso
-
Kappo oj, tak, świat zwariował !!! ale my próbujmy zachować zdrowy rozsadek A zima znów nas zaskoczyła :( na dowód (że świat zwariował) wysłałam fotkę Trzy kawy (Dodi Bellka ) wypiłam Miałam iść dziś z kijkami, ale chyba odpuszczę Dodi robi statystykę grzybową, a ja schodową... dziś zaliczone 218 m (jeszcze daleko do szczytu ale tu przynajmniej śnieg nie pada ;)
-
Własnie wróciłam z 007 Skyfall (premiera polska była dziś o godz 0.07) Mimo, że nie lubię Daniela Craiga to nowy Bond podobał mi się. Nie jest już młodzieńcem ale nadal debeściak. Dużo współczesnego Londynu, tajemniczej Szkocji, ale też nowoczesny Szanghaj i fantastyczny pościg motocyklowy na dachach starego tureckiego bazaru. Troche amerykańskiej demolki nie w moim stylu. Zmiana warty pokoleniowej. No i piękny śpiew Adele!!!! Myślę że nowy Bond trzyma standardy, ma stary styl i nowe gadżety.
-
!Hola! Podróżniczki Gaudi jest niesamowity, dziwny, oryginalny, romantyczny Piszcie co jeszcze widziałyście... dajcie czadu słowem :p Dziś odpuściłam schody ... Na razie wlazłam na 182 m (npm???) i tyleż samo zlazłam... nie za dużo ... ale nie poddaję się! Jutro idę na Bonda nowego Skyfly (też tematy podniebne :)
-
A ja dzielnie trenuję na schodach 12 pięter x 20 stopni Nie biegnę, idę, obserwuję tętno i oddech Ciekawe spostrzeżenia: około VII piętra oddech przyspiesza idę systematycznie, nie przystaję W drodze powrotnej około piętra IV oddech sie normuje Do domu wchodzę bez zadyszki łydki, i owszem, czuję :o
-
Wafelku poleć na pocztę bo z "kropeczek" zrobiło mi się wielkie "o" czyli zero :o Dodi no, teraz ci wierzę ... a nawet zazdroszczę i nie dziwię się Twojej jesiennej pasji Kappa jak tylko kupisz buty trekingowe kappa to same nóżki będą dreptać (to tańsze niż auto :p ) Desseczki dziś miałam komputer "pod zdechłym azorkiem" to znaczy internetowy wiatr w oczy bądź też "pod prąd" zamiast "z prądem" A myślałam że jestem taka nowoczesna...
-
Dodi ale o tej porze... w lesie ciemno... INCA SPRINT pojechała (nie o swoich siłach) do "pana doktora" Myślałam żeby może wandala/złodzieja szukać... ale szkoda pary, nikłe szanse na złapanie (monitoring nic nie ujawnił, przynajmniej zaprzyjaźniłam się z ochroną ... może przyda się na przyszłość) Teraz całą energię kieruję na trening formy: NordicWalking, basen i ... bieganie po schodach (XII pięter)