Graziella

Adorowi wysłałam pustą kopertę Rozanę proszę o fotki Zidane dzięki z góry Dodii Szymborska pliz Dziś podziękuję za kawę z lodami nie chcę też mrożonej herbaty ... Świat dzis u mnie płacze a wicher duuuuje w smutku

Jeszcze tej samej nocy zasnęła snem wiecznym ...

Bardzo cieszyła się na ten wyjątkowy wieczór ... nie doczekała ... Adagio Pendereckiego, to był "anielski chór" na smyczki ... tak jakby specjalnie dla W.

Moja szkolna przyjaciółka, lekarka, wiedziała że jej dni są policzone... Chciałam uprzyjemnić jej ten czas To był jednorazowy koncert symfoniczny orkiestry waszyngtońskiej

Tym razem mnie SPAMuje (Graziella) Pewnie ta historia jest zbyt smutna ...

Spotkałam się z Alicją ... spotkanie trwało 23 sekundy ;) Sala TW wypełniona po brzegi fantastyczny koncert Penderecki, Dvorak, Beethoven duet pierwszych skrzypiec i solisty wiolonczeli niezapomniany (Izoldo myslałam o Tobie) x Bellko ZDROWIA (czy zastosowałaś lekarstwo Zidane: książki?) x Pauza dobrze robi, a może teraz przyszedł czas na "From"...

Alicjo, no no ... (i to nie jest po angielsku - - to zachwyt, szczypta zazdrości i radość z twojej radości) Szczęściaro !!! No i jak tu nie korzystać z durnego obcego zwyczaju :p

Jestem juz zdrowa, dziękuję za troskę Ale te ostatnie dwa tygodnie pod znakiem leczenia... A teraz właśnie wróciłam z jednych odwiedzin szpitalnych rano byłam na dyżurze szpitalnym a wczoraj byłam na walentynkach szpitalnych ... ... sorry gościu, że ranie twoją wrażliwość tradycji x Ador potwierdzam zlot

Rozalka jest debeściak :) Widać, że to pogodne dziecko włoski chyba zjasniały, ale gęste i długie A wogóle co ona tak szybko rośnie? Śliczna dziewczynka! Gratulacje Babciu

Margles trzymaj się - nie dawaj się! Lekko Ci nie jest, za dużo na ciebie spada... Myślę o Tobie i ślę same najlepsze prądy. Jakaś Piguła :o przerwała nam rozmowę Mam nadzieję, że ci pomoże (a nie ból sprawi)

Potwierdzam oficjalnie: nr 2 (ale tajemniczo brzmi, ekscytująco) Powtórzę też: Tylko krowa nie zmienia zdania :D I jeszcze zaryzykuję gips ... wybieram Adora! No i nie udała mi się próba ucywilizowania @

Zjazdowiczki lećcie na pocztę, przesyłka czeka ;)

jak to było?

Samono

Samono x Zidane, chyba juz wyzdrowiałaś, bo energią tryskasz! I tak trzymać!!! Desso, do akcji :)

No to i ja przyklepuję Jelenią. Bardzo ciekawe miejsca i godne jubileuszu! Samona z góry też się ucieszy. x U nas +9 i tzw zgniłe powietrze (najlepsze środowisko na rozwój mikrobów) Dodi, podeślij trochę słonka ;)

Jeszcze raz przejrzałam wcześniejsze propozycje Podobają mi się chaty w Borach Tucholskich ale to rzeczywiście (Bellko) tylko wypoczynek, natura, cisza, spokój Mnie akurat odpowiada, ale chętnie zmienię preferencje jesli zajdzie taka potrzeba x Rozanko, odezwij się. Ty masz takie najbardziej analityczne podejście konkretne i rzeczowe Weź stery w ręce i zarządź, kapitanie bo grozi nam zgubne kręcenie się w wirze :(

No dobra, to wychodzę zza krzaka ... ;) Zamiast na desce, to siedzę sobie w domu :( Zajadam czosnek, popijam rozgrzewającą herbatką z imbirem, smaruję się kamforą (...z dzieciństwa mi tak zostało) i nie poddaję się - nadal śpię przy otwartym oknie. No i wreszcie mogę sobie pochorować bez stresu, terminów, zobowiązań. I to jest ten plus niedyspozycji, że nadrabiam zaległości intelektualne (choć Zidane i tak nie dogonię...) x Jeśli zaś chodzi o wybór miejsca, to mamy chyba za dużo propozycji bez wyraźnego stanowiska większości. Te które zaangażowały się w poszukiwania, nie chcą forsować swojej wersji, tylko czekają na konkretne reakcje , których najwyraźniej brak. Mamy chyba impas :o A może przyjąć zasadę że "nieobecni nie mają głosu" i podjąć "męską" decyzję. Zaryzykuję ... idę na pierwszy ogień!!! (potrzymam was jednak w niepewności ... hi hi hi)

Ale się Desski rozkręciły, aż miło :) Nie wiem czy do wszystkich linków dotarłam... ale gdyby ktoś pytał mnie o zdanie, to z ostatnich propozycji: nr 1 Chata pod Strzechą nr 2 Czereśniowy Sad x Anam, ja też się leczę odgórnie ... czosnkiem (w nadmiernych ilościach)

Ostatnia Helenkowa propozycja jest napewno wyjątkowa, atrakcyjna i godna jubileuszu (i ceny :) Lokalizacja może by dla niektórych problemem (no ale w tej kwestii zawsze ktoś bedzie miał dalej lub bliżej) Dla mnie no problem, zgadzam się z wolą większości (tylko czy uda się nam zebrać kworum?) Ale po najbliższych programach TV może nie być już miejsc ...:(

Melisso, współczuję nawału pracy i kłod rzucanych Ci przez internet. Rozumiem, że nie miałaś możliwości śledzić długiego procesu poszukiwań właściwego miejsca. Kilka Dessek zaangażowało się poważnie. Było kilkanaście propozycji próbujących uwzględnić wszystkie uwarunkowania. To nie jest proste zadowolić potrzeby wszystkich. Ja zaufałam "internetowym serferkom", bo sama nie mam takiego sprytu ... A poza tym to MY (uczestniczki zjazdu) nadamy wyjątkowości i atrakcyjności naszemu spotkaniu w realu

Głodnemu chleb na myśli... Administrator kafeterii ma ciągle jakieś sprośne skojarzenia :p Ale Emem jest jeszcze sprytniejsze, bo sama uprzedza wykropkowanie ;) "krece sie jak g....w przerebli" Muszę chyba zaadotować ... bo ja też tak często mam :D

Emem, a to c***ikne określenie i romantyczny eufemizm... x From Italy, czy ja o czymś nie wiem... czy wkradł się jakiś chochlik do twoich przemieszczeń geograficznych?

Pędź, Margles, pędź ku VICTORII !!! A chyba nie muszę mówić profesjonalistce, że najtrudniej jest podjąć DECYZJĘ, a potem to już leci samo ... z dymem ;)

Rozano podoba mi się twój pomysł! Może to była obcojęzyczna krzyżówka ... Więc wpiszmy: FORTEPIANO ;)