WariatkaZkwiatka.

OOOO. :D Dziękuje słoneczka :) U mnie też wychodzą robaki, bo mieszkam w domku jednorodzinnym i to w sumie normalne. Mój sposób? Zatykam wannę korkiem :D i nie przechodzą :D

Hej Kobietki... Czytam czytam. Zawsze Was czytam... Nie wiemy co to za guz. Jest duży. Tak wyszlo na rtg. Nic więcej nie wiemy. Za tydzień będzie usg. Nie mogę zasnąć. Tysiące myśli. Ehhh. No ale... Będzie dobrze ... Musi !

Dziękuję :) Nio ja już bym chciała z nim pomieszkać. Bo to co innego być ze sobą tak z doskoku :) a co innego mieć siebie 24 godziny na dobę z tymi wszystkimi wadami i odchyłami :D Tak sobie patrzyłam oferty wynajmu mieszkań i kawalerka w miarę normalnym osiedlu kosztuje 900 i więcej. Plus opłaty to pewnie ze 150 zl. A że Mati zarabia 1500 ja dostaje 600 zl alimentów to może być ciężko. No ale cóż zobaczymy :)

Powiedziałam rodzince :) Agnieś hahah :D Mogłybyśmy gadać i sprzątać :D A ja mam leniucha i słucham muzyczki się bycze na łóżku :D

Hej kochane :) Jejku jak jest gorąco... Straszliwie. Byłam dzisiaj na uczelni na chwilkę i u lekarza z Mateuszem i myślałam że wyzione ducha. Swoją drogą byliśmy w prywatnej przychodni, bo Mateusz sobie płaci za leczenie. I doznałam szoku. Obsługa nie traktuje ludzi jak powietrze, pielęgniarki są miłe i się uśmiechają (SZOK), lekarze nie odbębniają jak najszybciej pacjentów. I w ogóle - czysto miło i przyjemnie. Aż chce się chorować... Nie to co państwowa służba zdrowia - Wrrr. Paradoks jest taki że każdy placi za leczenie a większość się musi użerać z państwowymi lekarzami . Ja nigdy nie miałam cichych dni z Mateuszem. Jesteśmy ze sobą już jakiś czas. A od kilku dni jesteśmy zaręczeni :))))) I jeszcze nigdy nam się nie zdarzyło w ten sposób rozwiązywac problemów. Bo to jest bez sensu. A szlaban na sex to już w ogóle głupota :) Myślę, że w związku trzeba umiec rozmawiac, bo to podstawa :) Agnieś jestem pewna że Ty nie sprzątniesz tego pokoju do piątku kochanie :D Może wpadnę Ci pomoc? :D Bardzo chętnie :D:D

ZDANEEEEE!!! ;) i to całkiem nieźle ;)

Kochane mam stresa. Jutro wyniki. Boje się że nie zdałam. Yh.... Glupie uczucie... z jednej strony chciałabym już wiedziec a z drugiej boje się że nie zdam :( Musze chyba zacząc cwiczyc joge na uspokojenie ;d

Kochane, przepraszam że się nie odzywam :) Po prostu nie wiem o czym pisać. Dużo się dzieję ale nie nadaję się to opisania tutaj. Guniuś kochanie moje dziękuję, że mnie budzisz w środku nocy :P UWIELBIAM CIĘ ! Za kilka dni wyniki matur. Trochę się stresuje. Bo chciałabym się dostać na studia. Dzienne. Nie stać mnie na naukę zaocznie - niestety. Na to wesele na które ja idę też dzieciaki dostawały zaproszenie. Chore jest zapraszanie samych rodziców. Bez sensu. Na to wesele co idę dzieciaki od 16 lat dostawały zaproszenie z osobami towarzyszącymi :):P Haniu a dlaczego Marta nie poszłaby sama?

Kochane moje ja dzisiaj nie mam ochoty nic jesc. Ledwo wdusiłam w siebie pól kanapki na śniadanie :) Nadia ;) Fajnie, że jestes :) Stooo laaat stooooo laaaat ;) Dla naszej kochanej solenizantki ;) Mi dzisiaj siostra powiedziała że schudłam :o :D Super uczucie ;) No w końcu te 4 kg musi być widac ;) A kochane zauważyłyście że każdy przytyty kilogram widać od razu a straconych ciężko dojrzeć? Czy tylko ja tak mam?:D Haniu laska z Ciebie :D Chudzinka straszna ;) Z czego Ty się odchudzasz kochana? ;)

Kochana gaduło ! :D Dziękuję bardzooo za rozmowe :D jestes cudowna :D

Negatywny. Ale to i tak nie zmienia faktu że okresu jak nie było tak nie ma... Wrrrrrrrrrrr...

5 dni. U mnie nigdy nie był jakoś szczególnie regularnie. Ale wiecie jak to jest... Wystarczy kilka dni i już są dziwne myśli... Mateusz jak będzie wracał z pracy to zajdzie do apteki i kupi test dla mnie. Ehhh... :(

Haniu mnie też interesują studia dzienne. Rodzice będą mnie utrzymywac przez czas studiów a na zaocznych to jest róznie... Czasem jest tak że jak płacisz to nic ich nie obchodzi... byleby kase dostawali co semestr. A ja chyba jestem za ambitna na takie coś... I chciałabym uczciwie zapracowac na tego magistra :P Ja też słyszałam, że na logopedii to trzeba miec nienaganną mowę. Ja nie mam żadnych problemów ale mimo wszystko jednak nie chciałabym tego studiować. Nie kręci mnie to :P Dzisiaj miałam zwariowany dzien. Nadal mi się spóźnia okres... Martwi mnie to okropnie... No ale nic... Poczekam do jutra i skocze do apteki i zrobie test. No i mój chlopczyk w ramach odciągnięcia mnie od zmartwień wymyślil turniej w fifę ;) A że ja kocham piłkę nożną to włączyliśmy mundial w tv i odpaliliśmy laptopki i oglądając poczynania piłkarzy sami kopaliśmy ją wirtualnie ;) aleee była zabawa :D Kilka razy nawet udało mi się wygrać co jest dużym osiągnieciem bo Mój także uwielbia ten sport :D Tak nam czas minął że nim się spostrzegliśmy z godziny 15 zrobiła się 21 :) i musiałam wrócić do rzeczywsitosci... I do moich zmartwień. Ehhh, szkoda że nie da się wyłączyć pewnych myśli.... Wiem kobietki co sobie możecie myśleć. Że skoro idzie się do łożka z chlopakiem to powinno się brać odpowiedzialnosc za to co się robi... Ja biore pełną odpowiedzialność... Tylko najgorsze jest to czekanie... I niepewność... EEh....

Dzieki... Za wszystko...

Kochana ja znalazłam ostatnio jogurt jogobelli light zarąbiście smaczny jest ;) i ma 60 kcal w 100 gramach więc nawet nie dużo. Jeżeli chodzi o studia to waham się pomiędzy ekonomią a zarządzaniem. Stosunki międzynarodowe też mi się podobają, no i moja kochana pedagogika specjalna. Pytasz mnie co bym chciała robić w życiu. Chciałabym pracować w więzieniu. Chciałabym móc rozmawiać z tymi ludzmi, poznawac ich i starac się pomoc. Wszyscy odradzają mi tą prace - te studia. Ale co ja zrobie, że czuje ze taka praca da mi satysfakcje. Wiem też, że dużo pieniązków ja z tej pracy przynosic do domu nie będę. Dlatego moje kierunki to ekonomia czy zarządzanie. Niestety taka jest Polska, takie są realia, taka rzeczywistosc. Moje problemy to kilka spraw na raz które mi się skumulowały. Problemy z "teściową" , z alkoholizmem mojego taty, z moimi wspomnieniami z dzieciństwa kiedy przydarzały mi się koszmarne rzeczy. Dlatego siedzę po nocach, płacząc... Nawet nie mam do kogo zadzwonić żeby się wypłakac. Fakt jest Mateusz... Ale to nie to samo co przyjaciółka... która ostatnio ma mnie głęboko w dupie... Yh...

WItam ;) Kuurde, ale mam ostatnio dni... Masakra, same zmartwienia. W dodatku okres mi się spóźnia... Yh... ! Wszystkiego mi się odechciewa... Z dietką u mnie różnie. Ale do przodu. Cieszę się, że teraz sama wchodząc do sklepu z chęcią złamania diety i mając ochotę na coś słodkiego po krótkiej chwili sterczenia przy szafkach ze słodyczami wybieram jogurt :P Jak tak czytam wypowiedzi studentek i sesji to kobietki serio wam wspólczuje :) Profesorowie są różni. Ja nie mam z nimi do czynienia na razie. Ale mam nadzieję że od października trafię na samych cudownych :D Zastanawiam się ciągle nad kierunkiem, trybem i w ogóle - studiowaniem. Tegoroczne maturzystki są już zdecydowane? Haniu a Twoja córka ma już plany? W sumie zostało już mało czasu do zamknięcia rekrutacji a ja nadal mam pustkę w głowie. Co do pomysłu Eweliny na depilator jako prezent urodzinowy mi też się szczerze spodobał i postanowiłam odgapić pomysł i też swojemu takie zamówienie złożyc :D Zdziwił się troszeczkę bo myślał że wymarzy mi się nowy telefon :D Któraś z kobietek używa depilatora? Opowiedzcie mi o tym jaki najlepiej kupic:P szukałam na necie opini ale pogubiłam się. Każdy tak na prawde ma inne bajery, funkcje i te takie :D Sama już nie wiem :D Dawno się Nadia do nas nie odzywała :( CO SIE Z NIĄ DZIEJE?? :( Dzisiaj wracałam do domu o 22 autobusem i jakiś koleś stał nade mną i ciągle gapił mi się w cycki i za to przepraszał ! Palant ! I jakiś inny gostek wkońcu się wkurzył i zaczeli się kłócić :D Ten co stanął w mojej obronie był nawet całkiem przystojny :D Wysoki, wysportowany :D:D Nazywa się Sebastian :D Wysiadł na tym samym przystanku co ja :D I powiedział, że wystarczą niebezpieczne sytuacje dla mnie jak na jeden wieczór i odprowadzi mnie - o ile pozwolę - pod dom :) Koleś już w autobusie wzbudził moje zaufanie. Sam fakt że nawtykał temu co się gapił było dla mnie miłe. Zgodziłam się więc a że nie miałam daleko więc staliśmy przed moją uliczką ( nie dałam się podprowadzic pod same drzwi ! ) dobre 20 minut rozmawiając i śmiejąc się ;) Miły chłopaczyna :D W dodatku miał cudownego psa :P Yh ! Teraz dopiero zdaje sobie sprawę, że to też nie było zbyt dobre i bezpieczne posunięcie bo to mógł się okazac jakiś psychopata, na szczęscie taki nie był :D Ło jak ja się rozpisałam :D jak nigdy :D AAAAA zupełnie zapomniałam. Kobietki bo ja dostałam zaproszenie na wesele. I nie mam pojęcia ile się teraz wklada w "koperte". Młodzi wyraźnie zasugerowali że wolą pieniążki niż prezenty co mi osobiscie bardzo opowiada. Tylko powiedzcie mi kochane ile teraz się daje. Jest to wesele mojego wujka. W sumie rodzina bliska, stąd mój dylemat. AA i czy to ja powinnam "placic"( może źle się wyrazilam - robic prezent ) za swojego chłopaka? Czy on sam za siebie? Nie wiem czy to tak wypada... Guniu z niecierpliwością czekam na Twoją relacje z dnia dzisiejszego :D

Ależ ja wam ufam. Tylko tu każda z Nas ma coś na głowie. Nie chce dorzucać. Poza tym to forum mogą czytać rózni ludzie. A nie chcialabym żeby ktoś spoza naszego kręgu kochanych odchudzaczek wiedział takie rzeczy o mnie..

Witam ;) Ja dzisiaj caly dzien przeleżałam w łózeczku. Spalilam się na słoneczku i każdy ruch sprawia mi ból. Ja nadal trwam w mojej diecie. Ważenie w srodę ;) Już się nie mogę doczekac efektu ;)

:) Wracam do odchudzanka :) Teraz sie uda ;)

Kochane ja czytam was regularnie. Bardzo się cieszę Haniu że do nas wróciłaś, że było to tylko nieporozumienie. U mnie nic ciekawego się nie dzieje. Został mi jeszcze jeden egzamin. Ale to juz tylko formalnosc. Zaraz po ustnym polskim wsiadam w pociąg (dosłownie - egzamin mam o 9.30 o 12 jest pociąg :D ) do Poznania i jedziemy na waaakaaacjeee z ukochanym ;) Dostał urlopik i możemy w końcu odpocząc. Szkoda, że nie będę na finałowym meczu ligowym Lecha Poznań, bo nie wiem czy kobietki pisalam jestem zapalonym kibicem piłeczki nożnej. Niestety mecz jest 15 czy 16 my będziemy w Poznaniu 19 maja :( Podczas wyjazdu zrobimy sobie prawdziwy maraton po Polsce, odwiedzimy Poznań następnie rodzinne miasteczko Ukochanego - Radków. Jest to urodza miejscowośc w Górach Stołowych. Kilka km od Kudowy Zdrój i Kłodzka. Jest tam naprawdę ślicznie. Tylko ta teściowa... Później Wrocław, Kraków, znów Poznań i na końcu Warszawa. Stamtąd prosto do Lublina ;) Nie będzie mnie ponad dwa tygodnie ;) Ale sięęęę cieszę ;) Już się nie mogę doczekac. Co do problemów dziewczyn to cholernie mi przykro :( Współczuje Wam kochane, ja też nie mam łatwo. Ale jakoś nie chce Was dołowac. Macie duzo swoich problemów. Ale jakby któraś potrzebowała pogadac to bardzo chętnie zgłaszam się na ochotnika :) Ahhh... Długo się nie odzywałam, brakowało mi tego ;) Moje dziewczynki ;);)

Kopie wszystkie maturzystki w dupasa i sama wystawiam swoją pupcie :D 3majcie kciuki kochane !! POWODZENIA!!!

Nadiuś kochana, może to Ci pomoże - może nie, ale warto spróbowac. Kilka lat temu spotykałam się z pewnym chlopakiem. Ten chłopak zachowywał się podobnie do Twojego Darka, gdy ktoś obejrzał się za mną na ulicy ( jak byłam chudsza to się zdarzało) to najpierw chciał mu wpier...dolic a pozniej fochał się na mnie. Mial hasła do mojego gg, poczty, nk, doslownie wszędzie gdzie sie dało. Jak przychodzil do mnie do domu włączał historie stron które przeglądałam, archiwum i takie tam. Potrafił więdząc ze siedze na gg zalogowac się na moje konto i patrzec czy dostaje jakies wiadomosci od innych. Najgorsze było to że jego zazdrosc dotyczyła w takim samym stopniu facetow jak i moje kolezanki. Bardzo szybko miałam tego dosyc, ale zależało mi na nim, byłam zakochana, świata poza nim nie widzialam. Znosiłam wszystko chociaz kazdy mi mówil ze to chory uklad, ze to nienormalne. No ale przeciez ja wiedziałam najlepiej. Po pewnym czasie stracilam znajomych, kolezanki, przyjaciółki. Miałam 10 minut na dojscie ze szkoly do domu, 5 minut na zjedzenie obiadu z babcią i musialam do niego wracac. Mi nadal zależało ( o zgrozo) godzilam się na to. W ostatnich miesiącach naszego związku doszło do sytuacji ze całą noc leciała rozmowa telefoniczna, jak on usłyszał ze gdzies wychodze ( np do kibla!) liczył czas i z kazdej minuty mnie rozliczał. Musiałam prosic o wyjscie do sklepu, na miasto po zakupy. Nawet jak się zgadzał to po powrocie był obrazony. Jezeli zapytacie mnie kochane ile razy ze mną zerwał, to zgubilam się na obliczeniach koło 400. A było ich duzoooo wiecej. W koncu powiedziałam dosyc. To co się działo pozniej, to historia rodem podobna do histori Samante. Prośby Groźby Płacz Krzyk Bicie (!!!!!!) Telenowela przed moim oknem. Gdyby nie nój teraźniejszy facet nie wiem czy dałabym sobie radę. Po tym czasie miałam okropnie zjechaną psychikę, w domu nie mam żadnego wsparcia, brak znajomych. Zostałam sama, balam się wychodzic z domu. Stałam się szarą myszką. Wracałam biegiem ze szkoły zakopywałam sie pod kołdrą i zasypiałam płacząc. Odważyłam się na zmianę. Powiedziałam dosyc, i chociaz ( jak wtedy myslalam) zawalił mi sie swiat na glowę, teraz jestem najszczęsliwszą kobietą pod słoncem :D Mój misiek nawet nie myśli o tym aby przeczytac skrzynkę odbiorczą w moim telefonie. Muszę go wręcz blagac aby odczytał wiadomosc jak mam brudne łapki albo sie kąpie. Ehhh:P W koncu wiem co to znaczy prawdziwy związek - z zaufaniem. Teraz wiem, że tam gdzie nie ma zaufania nie może byc dobrze. Nigdy nie będzie dobrze. Bo skoro teraz miałam takie piekło, co by było za kilka lat. Przepraszam za ten wywod. Ale myślalam ze to moze cos zobrazowac :)

Hmm... chyba na hasełko i maila się nie doczekam. Szkoda, że troszkę mnie olewacie. W każdym razie nie będę się narzucać. Miłego odchudzania wszystkim życzę, samych sukcesów i jak najwięcej zgubionych kilogramów ;) Pozdrawiam :)

Kochane proszę o mnie nie zapominac i haselko do maila wysłac :D To że się nie odzywam nie znaczy ze mnie tu z Wami nie ma ;) Witam nowe koleżanki - ja jestem Sylwia i miło mi Was poznac;) W ogóle jestem troche w szoku - bo mój chce mi się CHYBA oświadczyc. Dziwnie kombinuje z moją siostrą i przyjaciółką. :x A ostatnio jak weszłam do niego do domu, on bral prysznic więc wziełam sobie laptopka to zobaczylam stronke otwartą z pierścionkami z Aparta. :ooo Oczywiscie o nic nie pytam - nie wspomnialam o stronce, dziewczyn tez nie podpytuje :D jak chce to niech robi niespodzianke :D Tak słodko się stara ukrywac ze nie bede mu przeszkadzała :D Kochane ja teraz poluzowałam dietkę, zdam mature - wyluzuje się i zaczne działac. Teraz nie chce się stresowac kilogramami, po co sobie dokładac klopotów :) Przydaloby się zmienic stopkę. :P Lece spac:D aaaa mój mail buziak_111@wp.pl :* Nadia z góry dziękuje za hasełko :P

Kobietki, nie odzywam się bo musialam przystopowac z dietką - i nie mam się czym chwalic. Za niecałe dwa tygodnie maturka - a ja nie mialam sily, ciągle mi się chcialo spac. Waga leci w dół ale juz nie tak szybko. Nie mam tez czasu cwiczyc i dlatego to tak wszystko opornie idzie. Co do forum to czytam Was regularnie i codziennie :)