Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

kokosznel

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez kokosznel

  1. dziekuje dziewczyna za rady :) troche panikuje niepotrzebnie :P
  2. AleksandraN hmm czyli jak nic sie nie dzieje to nie ma co jechac do szpitala wczesniej?? termin mam na polowe stycznia fajnie by było wytrzymac choc do nowego roku a jak pojade wczesniej i zdejma mi go to w sumie moge jeszcze urodzic w tym roku ... wiem roznie jest i sciagniecie krazka nie oznacza wcale od razu porodu ale ja i tak od ponad miesiaca biore leki bo mam skurcze...
  3. dziewczyny dziekuje za inf, no właśnie moja gin mowiąc ze teraz jestem"nietykalna" miala na myśli ze już mnie nie bedzie badać ginekologicznie... o zadnych globulkach czy cos tez nie wspomniala w ogole to z forum dowiedzialam sie ze zwykle daje sie cos zapobiegawczo no i ze ten krazek jest sprawdzany:/ do tej pory byłam zadowolona z gin no ale teraz z tym pessarem to sama nie wiem co mysleć. W ogóle na ostatniej wizycie mowiła ze już nie muszę do niej przychodzic tylko mam pojechac na zdjecie krazka do szpitala bo ona mi w gabinecie nie sciagnie... nie wiem koncze teraz 34 tydz na razie nic sie nie dzieje i jest ok mam zamiar do szpitala pojechac dopiero po swietach jesli nic nie bedzie sie działo ale z drugiej strony martwie sie ze cos przegapie a tego sobie nie wybacze :/
  4. Cześć dziewczyny :) ja też mam pessar. Może ktoś mnie troszkę uspokoi napisze jak to jest ze mną :) juz się na styczniówkach podpytałam moni :) ale może tutaj będzie ktoś kto był w takiej sytuacji jak ja a mianowicie czy każda z Was po załozeniu pessara miała pozniej kontrolowane jego położenie tzn sprawdzane czy dobrze jest założony? Mi założono pessar w szpitalu po kilu dniach jak wychodziłam lekarz sprawdził czy wszytsko jest ok i od tamtego czasu a minął już ponad miesiąc nie miałam sprawdzane czy "tam" wszystko jest w porządku. moja gin stwierdziła że "jestem tam teraz nietykalna". Z tego co się orientuję wiekszość dziewczyn ma sprawdzane na każdej wizycie czy wszystko jest ok i większośc też bierze coś zapobiegawczo żeby nie wystąpił żaden stan zapalny a jak nic, moja gin w ogóle pessar nie obchodzi... i teraz nie wiem czy nie panikuję za bardzo a może powinnam się wybrać do innego lekarza aby sprawdził czy wszystko jest ok?? z drugiej strony jak by tam sie coś działo to chyba były by jakieś objawy, bóle kłucia itp tak?? jak to było z Wami? u któreś z Was też może nie było nic kontrolowane po założeniu?? czy tylko ja tak zostałam olana w tej sprawie przez gin? ale panike dzisiaj na forum sieje :D
  5. hmm moja gin całą sprawę z pesaarem jakby sobie olała nie wiem, w ogóle nie sprawdza i nic zapobiegawczo nie biorę :( nie wiem już sama a może przesadzam? i nie ma się o co martwić...
  6. monia nie, nie biorę żadnych dopochwowo leków... a Ty? u mnie 37 tydz to akurat w swięta by wypadło.
  7. oj tojah ale bym chciała żeby było tak jak piszesz z tym pessarem nie koniecznie chce przenosic:P ale wytrzymać do stycznia na razie sie zaparłam w sumie przez miesiąc nic się nie pogorszyło a nawet od 2 dni czuje że skurcze chyba coraz słabsze są albo znów je w ogóle nie czuje :P tylko niepokoi mnie to że kazda ma kontrolowany ten krążek czy sie dobrze trzyma a mi już od miesiąca nikt "tam" nie zaglądał no ale z drugiej strony jak by było coś źle to albo by mi dawno spadł albo by mnie bolało czy kłuło jak by był ściśniety za bardzo nie wiem sama tak mi się wydaje... dzisiaj mam jakiś gorszy dzień i panikuje :P tylko nie wiem jak mam zrobić z tym sciąganiem czy poczekać do 38 tyg akurat to będzie Nowy Rok :P i wtedy pojawić się w szpitalu czy pójść wcześniej i się umówić na konkretny termin ale czy tak się da? boję sie tylko tego że jak teraz pójdę sie niby tylko umówić to już zostanę w szpitalu bo jak tylko więcej pochodzę to od razu zaczynają się silne skurczę więc może lepiej leżeć do końca grudnia w domu i nigdzie nie wychodzić :( kurczę wiem zaczynam kombinować :( i ogólnie jak dotąd byłam w miarę spokojna to teraz panikuję i zmieniam zdanie co minutę dosłownie :/
  8. oj widzę, że grono grudniówek sie powiększa :) a ja mam pytanie do dziewczyn z pessarem na kiedy macie zaplanowane jego sciągnięcie?? tzn na który tydz?? moja gin powiedziała że mi go nie sciągnie bo w gabinecie to za duże ryzyko i kazała mi się zgłoscić do szpitala tam gdzie miałam zakładany, problem jest w tym że nie zamierzałam tam rodzić zresztą już nie wiem sama gdzie wyląduję ... wiem że sciągnięcie nie oznacza od razu porodu ale przy moich skurczach to wszytko możliwe ... a i np ja nie miałam już po szpitalu sprawdzane czy krążek dobrze sie trzyma bo moja gin stwierdziła ze "jestem tam nietykalna" jak jest z Wami?? moniaa Ty chyba masz to kontrolowane tak? w ogóle jestem skołowana bo moja gin już nie kazała mi do niej przychodzić chyba ze ewentualnie jakimś cudem wytrzymam do stycznia to na początku mam się pokazać. Tak samo fenoterol nie wiem jak długo brać bo najpierw mówiła ze do 36 tyg a teraz że jak nie urodzę do tego czasu to żebym do 39 brała a jak jest z Wami do kiedy go bierzecie??
  9. Czesc dziewczyny :) chwilę już nie pisałam ale jakoś ostatnio mam gorsze dni i wolałam Wam bardzo nie marudzić... Donia trzymaj sie! też biorę asmag ale sam on chyba za bardzo nie pomoże na skurcze jeszcze gdy są tak częste, dużo odpoczywaj:) a jeśli masz z kim dziewczynki zostawić to może wybierz się do szpitala myślę że dobrze by było jak byś dostała kroplówkę no ale z drugiej strony to lekarza powinnien Cię sam w takiej sytuacji wysłać do szpitala... byłam u lekarza w piątek ale w sumie u mnie bez zmian, skurcze dalej się pojawiają, mały rośnie jak na drożdżach z usg termin przesunął się na 30 grudnia choć wszyscy twierdzą że mogę już urodzić w każdej chwili... mój mąż wniebowzięty po usg bo gin mu napstrykała kilka zdjęć męskości naszego synka :D ja po wizycie piątkowej myślałam ze od razu wyląduje na porodówce bo jednak leże ciągle a jak wstałam i pochodziłam to zaczęło mnie wszystko boleć i skurcze się nasiliły ale na szczęście wszystko wróciło teraz do normy :) torbę do szpitala już mam prawie spakowaną, właśnie przed chwilą przyszedł mi stanik do karmienia i koszula :) u mnie na plusie 9 kg i wszystw brzuszek poszło choć i tak wydaje mi się że jest malutki jak patrzę na Wasze zdjęcia. a dziewczyny co do kontaktów tel lepiej nie wymieniajmy ich tak bezpośrednio tu na forum już lepiej założyć wspólnego e-maila i tam bardziej poufne inf podawać :)
  10. kushion gratuluje Ci dobrego samopoczucia w ciąży i takiej pracy, że możesz sobie pozwolić nadal ja wykonywać :) bo nie każdy ma takie szczęście :) i nie każda może sobie pozwolić na taki tryb życia w obecnym stanie :) Mi nie przeszkadza że dziewczyny piszą co im dokucza, co ich martwi czy cieszy po to jest forum żeby napisać o radosnych aspektach naszego czasu ale to też jest miejsce na pomarudzenie :) Nasze objawy owszem są już coraz bardziej typowe na tym etapie ciąży ale też niektóre, które się nasilają mogą świadczyć o tym że coś jednak niedobrego się dzieje a że któraś coś napisze o tym to nic złego, każda ma inne doświadczenie i czasami a nóż któraś coś doradzi:) To tyle co ja myśle w tym temacie , a myślę ze nie ma tu takiej kobitki która by się nie cieszyła że jest w ciąży :) już trzeci dzień zajadam się mandarynkami, w domu to już nie mogą na mnie patrzeć :P
  11. socjo fajnie, że już jesteś w domku i wszystko się wyjaśniło :) a do leżenia da się przyzwyczaić :P dziewczyny napiszcie jakie macie kosmetyki dla maluchów?? ja niestety nie wybiorę się na zakupy a mój ostatnio jak był się rozejrzeć stwierdził że większość jest od 1 miesiąca. Napiszcie które są od 1 dnia to mu ładnie listę zrobię :D myślałam nad kosmetykami z nivea albo hippa ewentualnie pisałyście coś o bambino tak? w każdym razie napiszcie co mi się przyda na sam początek i które można stosować od 1 dnia, ale jak macie inne sprawdzone to piszcie.
  12. Fasolka ja kilka lat temu robiłam próby wątrobowe po dłuższym braniu antybiotyku, to jest zwykłe pobranie krwi a ceny nie pamiętam, wiem tylko tyle że nie było to jakoś szczególnie drogie :)
  13. ja już po ktg, zapis nie taki zły ale prosty też nie był. położna stwierdziła, że jak wytrzymam już do 6 grudnia to będzie dobrze... kurcze ja jakoś w to nie wierze że już mam rodzić w ogóle o tym nie myślę i jakoś tak psychicznie nie jestem przygotowana... zreszta ja ciągle mysle ze wtrzymam do stycznia :)
  14. elżunia ja zawsze len kupuję w aptece :) Youstta do tej pory biorę tylko 3 tabletki fenoterolu z przerwa nocną i czuję, że to jest za mała dawka... no widzisz Ty bierzesz teraz drugie tyle.. dzisaiaj wybieram się na ktg to pogadam z położną i pewnie wciśnie mnie na wizytę jeszcze dziś do moje gin to pogadam z nią o zwiększeniu dawki a poza tym izoptin już mi się kończy więc potrzebna mi recepta więc musi mnie przyjąć :) ale zrobiłyście mi smaka na mandarynki :P dzisiaj wykupię chyba wszystkie ze sklepu he he no i też sie zaliczam do tych gdzie mandarynki kojarzą się ze świętami ;)
  15. Mufi dzięki za inf nie miałam pojęcia że u w okolicy są takie hurtownie. Mam nadzieję że będą tam naprawdę hurtowe ceny i przystępnę. Bo ostatnio wydaliśmy kilka stów a tak naprawdę nie widać na co poszły...
  16. Fasolka! gdzie Ty zostajesz w tyle?? Twoja szafa to już chyba gotowa albo prawie gotowa? ja to ledwo mam jedną półkę... Mufi o jakiej hurtowni piszesz?? gdzieś w Rzeszowie jest taka?? Ja mam tylko kilka rzeczy z Pepco i małej akademii. Zresztą teraz wszystko na głowie mojego męża a mu się jakoś nie spieszy, ciągle powtarza że różnie jeszcze może być, no właśnie różnie jak urodzę wcześniej to się zdziwi... skurcze troszkę się uspokoiły, w nocy było najgorzej ale wzięłam dodatkową dawkę fenoterolu o 2 i się wszystko ładnie uspokoiło, muszę pogadać z gin czy nie zwiększyć dawki tego leku bo w sumie mam najmniejszą a jednak ta przerwa nocna jest coraz bardziej uciążliwa i bez skurczy się nie szans bez tego leku ... przynajmniej bóle dzisiaj minęły. Nie licząc bólu nóg aale to od czego?? jak ja tylko leżę, poza tym mi nie puchną ani nic... Agniesiulka trzymaj się, mam nadzieję że dzisiaj jeszcze napiszesz że wszytsko jest ok:* co do torby to ja nawet nie mam co do niej spakować ...
  17. Madzia mi wiesz co mam te same objawy co Ty od rana :( na ktg miałam sie wybrać we wtorek ale jak tak dalej pódzie to jutro wybiorę się do lekarza albo na IP już sama nie wiem co robić... wcześniej nie czułam tak tych skurczy a teraz czuje jak mi się stawia brzuch i ten ból jak na miesiączkę, do tego dochodzą pachwiny i plecy... i jeszcze śluz zrobił się wodnisty i częściej zmieniam wkładki .... zaczynam sie bać myślałam że jak będę ciągle leżeć i do tego biore fenoterol i krążek ma ma założony to jakoś dam radę jeszcze wytrzymać. Mam nadzieję że u agniesiulki wszystko dobrze :*
  18. socjo nie martw się będzie dobrze:) mały ma jeszcze czas na nadrobienie a może jego taki urok ja też jak się urodziłam nie ważyłam nawet 3 kg a jakoś nie mam problemów z niczym. Tyle że do tej pory zostało mi ze jestem szczupła ale akurat to dobrze :) sama ciekawa jestem ile moje maleństwo waży kolejne usg mam dopiero 2 grudnia. piszę, żeby zameldować że już jestem po ktg i w końcu szczęśliwa. Linia niemal prosta wyskoczył tylko jeden mały skurcz ale położna stwierdziła, że to przez podróży :) strasznie się cieszę bo już dawno takiego ładnego zapisu nie widziałam u mnie, byle by tak zostało :)
  19. elżunia no właśnie sama nie wiem co z robic z ta gondolą :/ ten wózek to nie jest typowa spacerówka on jest normalny 3 w1 a raczej był:p bo szwagierka jak się przeprowadzała do Pl to gondolę zostawiła w Anglii... a fotelik jest wpinany w stelaz i wlasnie sie zastanawiam czy to wystarczy?? agusia ja na razie nie pomogę bo sama jeszcze nie mam nic do łóżeczka i kompletnie nie wiem co i jak.
  20. czesc dziewczyny! Mufi jestem i zaglądam tu codziennie :) tylko ja ciągle leżę i źle mi się tak piszę więc się mało udzielam... Dziękuję że pamietałaś o mnie i wpisałas mnie do tabelki :) co do tych sznycli też myślałam że chodzi o mielone :D Goha24 super te filmiki! Cama ma nadzieję, że szybko do nas wrócisz! :* co do przewijaka to miałam nie kupować, wiele moich znajomych go nie ma i sobie radzą. Ale ostatni zaczynam o nim myśleć zobaczę jak będzie z pieniążkami. łóżeczko mały będzie miał jeszcze po mnie! okazało sie że jest w bardzo dobry stanie tylko wydaje mi się strasznie duże :D chyba że babcia coś wymyśli bo ostatnio była w Małej akademi i upatrzyła takie łożeczko-kołyska i widzę że ma ochotę nam sprezentować:) dziewczyny jak myślicie gondola jest niezbędna?? bo jak pisałam wczesniej dostaliśmy wóżek już bez gondoli z Anglii i nie wiem czy dokupić mam a poza tym coś Kika pisała że mogę mieć problem akurat do tego modelu znaleźć coś i już sama nie wiem... dzisiaj wybieram się jak co tydzień na kontrolne ktg, boję sie bo ciąglę straszą mnie szpitalem. a skurcze ciągle mam :(
  21. youstta przepraszam za błąd w nicku :) no i za te posty po sobie:P co do ruchów dziecka to też tak mam wczoraj szalał mały całą noc i dzień a dzisiaj chyba odsypia, bo daje o sobie znać tylko jak się przekręcam i mu wtedy nie wygodnie :)
  22. chyba że yussta chodziło Ci o sam fakt zakładania pessara? bo to jest na nfz. Ale już za sam pessar trzeba zapłacić przynajmniej u mnie tak jest ... a jak się chodzi prywatnie to dodatkowe koszta trzeba ponieść za założenie.
  23. chyba pessar nie jest jednak zakładany na nfz. U mnie zadecydowano i założono w szpitalu pessar ale musiałam zamówić poźniej go żeby "oddać" szpitalowi, podano mi numer krążka i kontakt i kurierem dostarczono mi go do szpitala cała zabawa kosztowała mnie prawie 170 zł ... No i u mnie nikt nie pytał się czy zgadzam się na krążek czy chce czy cokolwiek ordynator powiedział tylko że będę miała go zakładany a położne poinformowały mnie że będę musiała go zamówić. Ale czuje sie o niebo lepiej tzn. komfortowo psychicznie że mam go założony i już tak się nie martwię o moją szyjkę, myślę że warto go założyć jeżeli są takie zalecenia. Donia a u Ciebie co lekarz mówił że konieczny jest pessar?? co na to gin że go nie założyłaś?? Wiem, że finanse znacznie nas ograniczają i mają duży wpływ na nasze decyzję ale jeśli chodzi o pessar to tu liczy się dobro malucha i warto wszelkimi sposobami go jakoś zdobyć choćby się zapożyczając... a można się popytać może jest jakas możliwość jednak założenia go na nfz... zrobisz jak uważasz ja trzymam za Was kciuki żeby wszystko było ok :*
  24. Tika przepraszam pewnie przegapiłam Twój post :P wiesz co teraz się czuję już ok, rzeczywiście dużo lepiej jest jak izoptin bierze się wcześniej a poza tym pewnie mi się organizm troszkę już przyzwyczaił do tych tabletek, już tak nie odczuwam kołatania serca itp. A Ty jak?? dalej tak źle znosisz zażywanie tych tabletek??
×