Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Cu-Kru Pu'Dru

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Co do trawy to było to pytanie retoryczne :P
  2. Niech będzie, że dzisiaj :P 1. Co z tym relaksem? 2. Masz problemy ze snem? "dni w ktorych w ogole nie mam checi nigdzie sie ruszyc ani z nikim spotkac" Nikt nie każe Ci codziennie spędzać czas ze znajomymi-równie dobrze możesz spędzić czas w swoim towarzystwie i zrobić coś dla siebie ;) Masz jakieś "swoje zajęcie", które sprawia Ci przyjemność? Co do sytuacji w domu to przykro mi :(
  3. Kondzio :) Nie odpowiadasz na moje pytania. Jutro je napiszę jeszcze raz :O Luka " ludzie pedantycznie nastawieni do tego nicku i się potwierdziło" Nie trzeba było sprawdzać. To żadna tajemnica, gdybyś zapytał odpowiedziałabym :P " Haha, mam ciebie" Daleko do tego Żeby złapać pana Boga za nogi trzeba się wysilić bardziej :P A poza tym jeśli już wiernie nie odtwarzasz to przynajmniej wykaż się inwencją z lekką nutką finezji
  4. A jeszcze tak zapytam z ciekawości czytałeś czym jest depresja? Czytałeś coś o lekach, które bierzesz? A poza tym pozostawiłeś bez odpowiedzi moje pytania ze strony poprzedniej. Bynajmniej nie pytam dla rozrywki czy z "kobiecej ciekawości". Możesz się też ustosunkować do tego co piszę? Bo jakoś mam wrażenie, że piszę to na darmo :O Luka888 "Cu-kru Pu;dru" No no no! więcej dokładności jeśli chodzi o mój nick :P
  5. "jak to niechce.?" ojjj tak... Ty chcesz. Dobrze. Ale teraz jeszcze potrzeba czynu! "ale czy wy nie potraficie tez zrozumiec mnie.?" Staramy się. Piszemy tutaj dla Ciebie! "w domu bajzer" To sprzątaj! Przynajmniej zajęcie będziesz mieć! Jak wygląda Twój dzien? Masz sporo obowiązków?
  6. "Kondziu nie słuchasz uważnie co tu się pisze do Ciebie" yyy chyba wiadomo o co chodzi ;) :D
  7. Cu-Kru Pu'Dru

    pamietacie ten hit?

    Miłego :) i do posłuchania może to: http://www.youtube.com/watch?v=Pyly3JtXoy4 :D
  8. Cu-Kru Pu'Dru

    pamietacie ten hit?

    :) Mini retrospekcja: Przedszkole: wymiatałam z lambada :D http://www.youtube.com/watch?v=5AfTl5Vg73A
  9. Cu-Kru Pu'Dru

    pamietacie ten hit?

    ooo nie Regres nie dam rady tego słuchać :( to jeden z nielicznych gatunków, na które jestem zamknięta :O wybacz... poproszę coś innego w zamian daję: http://www.youtube.com/watch?v=LNDOw5GB090&feature=related
  10. Luka-> Kondzio: "Wiecie dlaczego dla mnie takie wazne ,ze ktos mi tu pomaga.?Dlatego, ze nie mam az tak bliskiej osoby przy ktorej moge sie wygadać" Muszę dalej rozwijać? :O Taka pomoc nic nie kosztuje... :) Pozdrawiam
  11. Witam :) Kondzio wypunktuje, będzie czytelniej... 1. Ja staram się Cię zrozumieć, nie najeżdżam, nie oceniam. A sugestie innych weź pod uwagę bo moim zdaniem mają Ci dać takiego "kopniaka", który jest potrzebny czasami każdemu. 2. Minęły u Ciebie 3 miesiące... generalnie to nie wiem, czy to mało, czy dużo, bo to nie ważne co ja na ten temat myślę... ale ważne jak Ty to odbierasz... ale nie w kategorii "od rozstania", ale w kategorii "życie"... ile straciłeś przez te 3 miesiące a ile zyskałeś? Chcesz czerpać z życia? To przemyśl czy przypadkiem nie uciekają Ci cenne chwile... teraz jest 3 miesiące.. za chwilę 6... w takim stanie... A co powiesz za 2 lata? 2 lata mocno odbije się w życiorysie... można przez taki czas dużo stracić... ale i zyskać. Chyba nie chcesz się kiedyś obudzić z ręką w nocniku? 3. Nie napisałeś wprost, że masz zdiagnozowaną (!) depresję i że leczysz ją farmakologicznie... Bo z tego co napisałeś to wygląda mi na depresję :( Jeżeli nie jesteś teraz pod żadną opieką lekarza to myślę, że to pora się udać do niego. I może teraz napisze tak lekko sekciarsko ;) ale może akurat przemówi do Ciebie... Twoja dusza jest chora... pomimo, że ciało jest zdrowe i pewnie ma się dobrze to ciało nie będzie dobrze funkcjonować bez duszy, która w tej chwili jest gdzieś zamknięta w ciemnym pomieszczaniu i "boi się". Chora dusza uniemożliwi Ci normalne funkcjonowanie, nie pozwoli Ci się cieszyć z życia nawet jeśli będziesz mieć ku temu świetne powody (np. nowe auto, ciuchy, czy też wreszcie nowa cudowna kobieta... bo depresja nie pozowli Ci się z tego cieszyć...). Więc myślę, że warto udać się jeszcze raz do lekarza. I sam podałeś najlepsze powody by się do niego udać (przeczytaj to jeszcze raz!): *"Ciezko mi wstać z łozka, cieżko coś zjeść, w ogóle ciezko zyc..Brak mi wiary i sily byc zyc...Wszystko co robie uwazam , ze to jest bez sensu" *"Kazdego czlowieka mam za jakiegos przybysza z kosmosu a kazda napotkana dziewczyne na mojej drodze za oszusta" (kosmici brzmią lekko śmiesznie :D ale rozumiem sens...;) co do dziewczyn to kto mówi, że masz po rozstaniu od razu kogoś mieć? Niby Klin klinem? hmm może... ale niekoniecznie. A i zaufanie się pojawi. Spokojnie;) Może to sygnał, że po prostu nie jesteś gotowy na nowy związek oparty na emocjach a nie tylko na seksie?) *"Wszystko prawie mnie denerwuje nawet jak znajomy sie z czegos usmieje to juz mnie to boli" *"jak widze, ze nie ktorzy sie smieja to tak jakby mi robili na zlosc" *"w nocy sie budze caly spocony, miewam jakies koszmary (koszmary są głosem podświadomości...!), nie kiedy nawet halucynacje (nie wiem dokładnie co masz na myśli...ale o tym koniecznie opowiedz lekarzowi!!)nocy to ze 20 nie przespalem w ogóle bo balem sie zasnac bo wiedzialem, ze w nocy czeka mnie horror" 4. Z tego co pisałeś faktycznie starałeś się dużo rzeczy robić... a miałeś chwilę na to, by pomyśleć o sobie? Pomyśleć o tym jak byś chciał żeby wyglądało Twoje życie? Kto powiedział, że po rozstaniu nie wiadomo ile czasu masz spędzać ze znajomymi? Przecież chwila wytchnienia, chwila dla siebie też jest ważna... 5. Piszesz, że przed znajomymi już udajesz... no ok.. ale masz może jakąś bliższą osobę, której możesz jednak się wygadać, powierzyć problemy? Taką, która w odpowiednim momencie da Ci "kopniaka", która patrząc z boku podpowie Ci co robisz źle, czy wesprze Cię. Jeśli pomaga Ci to, że piszesz tu, to pisz... na topiku masz stałych bywalców, zawsze ktoś coś napisze Ci, a Ty wyrzucisz z siebie to co Cię boli. Tylko nie oczekuj, że ktoś będzie się litować tutaj nad Tobą... bo jak mniemam chcą Ci tu pomóc :) 6. Alkohol i używki nie są rozwiązaniem. Zwłaszcza po takich przeżyciach...uważaj na to.... 7. "Wiem , ze pisze ciagle o tym samym o tym ze mi ciezko i tak dalej za co przepraszam" Nie wygłupiaj się. Kogo i za co Ty chcesz przepraszać?! Jeśli kogoś masz już przepraszać to samego siebie... sobie robisz krzywdę. 8. Mówisz, że kochasz... widzisz nikt Ci tutaj nie mówi "przestań ją kochać". Za jakiś czas sam poczujesz, że uczucie nie jest do niej tak mocne. Że wiele się zmieniło... musisz sobie dać czas :) Najważniejsze jest teraz doprowadzenie siebie do ładu, zajęcie się sobą, wytyczenie sobie celów. Teraz niszczysz się tylko a to do niczego nie prowadzi. 9. Przychodzi mi na myśl, że może zacznij uprawiać jakiś sport (rowerek? basen? może rolki? co tam lubisz:P)? Ruch to endorfinki ;) Zmęczenie przed snem pomoże zasnąć? I dotlenisz się przy okazji. Może medytacja? (wiem wiem babskie to ;) ), ale relaks przydałby Ci się. Masz może takie zajęcie do którego zawsze uciekałeś jak chciałeś się wyciszyć? Bo może akurat lubisz np. "majsterkować" albo ksiązki czytać, więc spróbuj czegoś takiego. I generalnie wydawanie pieniędzy może i poprawia samopoczucie, ale rzeczy nie wymagające wkładu finansowego też cieszą (np. ja swego czasu rzuciłam palenie:) i jestem taka dumna z siebie... :D) 10. Jak Ci to pomoże, napisz tutaj jakie masz plany teraz..co chcesz zmienić by poprawić jakoś swego życia. I dodam tylko tyle... że jeśli nie radzisz sobie z podstawowymi sprawami dnia codziennego (chodzisz do pracy? czy zawaliłeś?mam nadzieję, że nie) nie licz na to, że będziesz potrafił robić rzeczy "wzniosłe". Chyba skończyłam. Pozdrawiam :)
  12. obecnosc na topkiu wynika z potrzeby wygadania sie. czasami pisze sie o bardzo intymnych sprawach... myslach, ktorych nie powierzylibysmy najblizszym osobom (z roznych powodow m.in. ze nie chcemy sie juz przyznawac do pewnych mysli, ale mamy silna potrzebe wyrzucenia ich z siebie). czasami potrzebujecie ogladu sytuacji z boku, slow wsparcia, rady, a czasami kopa (co jak najbardziej jest wskazane czasami...;)) to taka chyba Wasza terapia... tylko cel nie zawsze jasny ;) "MOC CZŁOWIEKA" Dawno, dawno temu w górach Tybetu zebrali się mędrcy tego świata znający tajemnice mocy człowieka. Wiedzieli, że czasem ludzie robią rzeczy straszne i wykorzystują ową potęgę przeciwko sobie. Postanowili więc ukryć moc człowieka przed nim samym. Długo medytowali, dyskutowali, szukając najlepszego miejsca na świecie. Jeden z mędrców powiedział: Ukryjmy tę moc w najgłębszej kopalni świata, zasypmy ją kamieniami i ogromnymi głazami- człowiek tam jej nie znajdzie ale inni kręcili głowami mówiąc: człowiek to arcyciekawe stworzenie, lubi badać głębokie pieczary-z pewnością ją znajdzie Drugi mędrzec powiedział: Ukryjmy moc człowieka na dnie najgłębszego oceanu, postawmy na straży żarłoczne ryby i niebezpieczne prądy- nie znajdzie jej. Ale inni twierdzili: I tam zagoni człowieka ciekawość i chęć przeżycia przygody- znajdzie ją. Następny radził, aby moc człowieka umieścić na szczycie najwyższej góry, zasypać ją śniegiem, zakuć w wiecznym lodzie, na straży postawić wicher i mróz- ale i te przeszkody zdawały się być za małym wyzwaniem dla nieposkromionej żądzy zdobywania, od wieków mieszkającej w ludziach. I kiedy zdawało się, że nie ma już takiego miejsca, gdzie można by ukryć ludzką moc, najstarszy z mędrców powiedział: Ukryjcie tę moc w samym człowieku, tam na pewno nie będzie jej szukał. Do głowy mu nie przyjdzie, że wszystko co najwspanialsze na świecie ma właśnie w sobie! Pozdrawiam :)
×