Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

terlikula

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez terlikula

  1. Misia Na teraz mam krem z Bielendy do pielęgnacji biustu z serii "Sexy mama" czytałam i podobno na piersi pomaga i na sutki http://www.aptekaslonik.pl/prod_info.php?c=1035&products_id=12801&n=bielenda-sexy-mama-krem-do-biustu-dla-kobiet-w-ciazy-po-porodzie-lagodzi-bolesnosc-obrzmienia-100ml.html , oj tak bardzo nie wierzę w cudowne działania, ale nie zaszkodzi :) a potem do samych sutków mam http://www.cefarm24.pl/618,bevita-krem-pielegnacyjny-odzywczo-ochronny-20-g.html taki mi polecili, a ogólnie pisze na NIm, że to krem ochronny z wit. B. Zobaczymy czy rezultaty będą jakieś.
  2. Gosik Super Body :) ja na święta mam pajacyki z reniferem, ale nie wiem, jeszcze pewnie coś dostanę i ubiorę Tosię w jakąś sukieneczkę najlepiej czerwoną bo uwielbiam ten kolor :) Mi kręgosłup wysiada, bo byłam na dłuuugim spacerze (2 godzinki) celem była Biedronka i "osławione" już mandarynki - są naprawdę pyszne. Potem jakieś duperelki dla małej jeszcze. Po powrocie zrobiłam kopytka i pranie i pęka mi kręgosłup... ehh. A i chyba w weekend wyjedziemy z mężem jeszcze na imieniny do bratowej bo zapraszała :) a obiecywałam sobie, że nigdzie dalej się nie wybieram, ale w razie czego wezmę ze sobą torbę i urodzę na podlasiu :) Ja nie mam tej krechy na brzuchu rozstępów też na szczęście nie, a na sutki kupiłam sobie krem, od dziś będę masować piersi i sutki żeby potem miały jakiś wygląd.
  3. titucha Ruch jest wskazany :) podobno potem lżej urodzić także nic nie idzie na marne :) u mnie prześwituje słoneczko także zaraz idę na spacerek i po sklepach (lubię jak czuć w mieście świąteczny nastrój) oczywiście raz po spacerze samopoczucie mam świetne a innym razem strasznie źle się czuję także zobaczymy, ale idę.. swoim żółwim tempem pewnie ze 2 godziny mi się zejdzie :)
  4. Aha rozumiem :) MAMUSIA85 to przynajmniej wiesz kiedy się spodziewać :)
  5. Nika Ja dostałam kazanie za wieszanie firanek, ale nie mogłam się oprzeć, musiałam uprac i powiesic jak M na chwile wybył z domu :) Posiew miałam pobierany w 37 tygodniu, najlepiej to tuż przed porodem podobno, żeby mieć pewność przy porodzie, że jest ok lub trzeba podać antybiotyk. Mamusia85 MOże przeoczyłam, ale TY będziesz miała cesarkę czy coś w tym stylu, czy po prostu idziesz do szpitala bo termin??? ja właśnie też się zastanawiam czy jeśli nie urodzę do końca przyszłego tygodnia to pójdę do gina i Go grzecznie poproszę o skierowanie, bo tak jak pójdę bez żadnych oznak porodu to mnie wygonią. A nie chcę potem mieć problemów z przenoszoną ciążą.
  6. Iwka W takim razie spróbuję posmarować, może pomoże :) bo jak sobie pomyślę, że dzidziuś ma mocno ssać sutki to mam jakieś lęki :( a przecież muszę spróbować i chcę. Chyba, że te magiczne hormony ciążowe sprawią, że po porodzie od razu ta wrażliwość minie, ale to tylko moja teoria. Barwa też mnie przeraża... wygląda to nieestetycznie.
  7. Widzę, że mandarynki to u wszystkich szał :) ja jem kilogramami z tego powodu, że w Święta nie będę mogła :( a właśnie ze świętami mi się kojarzą mandarynki, więc może nie poczuję aż takiego żalu, że nie mogę. Rożek mam, ale całkiem przypadkiem :) okazało się, że w domu się znalazł u mamy, super, wcale niezniszczony i poszewka do niego jest jeszcze uszyta także uprałam i skorzystam. Z racji, że mam pomysłową mamę rożek wygląda prześlicznie - jest przewiązany czerwoną kokardą :) taki prezencik słodki będzie - tak to wygląda. Widzę, że wszystkie z nas próbują coś pospieszyć :) u mnie też dłuuugi spacer z M był, a po spacerze piłka i nic nawet skurczy żadnych... zupełna cisza :) Co do pieszczotek to nie mogę :( mam takie nadwrażliwe sutki, że nie mogę się dotknąć nawet sama... wpadam w szał jak M próbuje. Ogólnie kiedyś to uwielbiałam a teraz nie ma opcji.
  8. Mamita świetny ten filmik :D ale wytarmosili biedną dziewczynkę... Hm chyba to nie jest jednak takie proste.
  9. mama_ Nie martw się podobno im mniej ma się czasu tym człowiek jest lepiej zorganizowany :) Dasz radę. Na pewno na początku będzie ciężko, ale sama musisz uwierzyć w to, że dasz radę.
  10. Ja też piłkę dostałam od Męża kiedyś pod choinkę :) trochę służyła do ćwiczeń trochę jako pufa :) i teraz właściwie też służy temu aby trochę kręgosłup odciążyć i przyznam, że pomaga :) siedzę sobie na niej przed kompem... bo leżenie boli niestety już w każdej pozycji. Misia I ja dziś myślałam o tych schodach, mieszkam w bloku na parterze ale w sumie mogę się wybrać na czwarte piętro kilka razy, ale nie chcę żeby M nie pomyślał, że zwariowałam. Wczorajszy dłuższy spacer wywołał skurcze, ale chłodno było i wietrznie to nie chcę ryzykować przeziębienia więc się wstrzymam i spociłam się jak szczur mimo, że pod płaszcz nie zakładam prawie nic. A może by tak się wybrać na zakupy??? hm.
  11. E ja nie wierzę już, że piłka pomoże, ale co tam wytrzymałam 9 miesięcy to już te 2 tygodnie nie zrobią większej różnicy :) chociaż się dłuży to... a jeszcze patrząc na to łóżeczko i te wszystkie gadżety jest ciężej. Najważniejsze jest to, że wszystko się dobrze rozwija, Dzidziuś się rusza :) są kobietki, które dla dobra dziecka muszą leżeć... im to dopiero się dłuży. Damy Radę :) MISIA a pomyśl, że możemy 2 tygodnie po terminie urodzić :p akurat na święta :)
  12. Dzień dobry kobietki :) Koliberek nie martw się tyciem, zrzucisz raz dwa, najważniejsze, że wszystko jest w porządku... Dzieciaczki nie dadzą Nam później czasu na jedzenie, a nawet jeśli to myślę, że pierwszy miesiąc to będziemy karmiły się widokiem Naszych małych Cudeniek :) Misia To, że nic nie czujesz to nie znaczy, że nic się nie dzieje :) ja ostatnio też poszłam i okazało się, że szyjka się skróciła, ale cóż dalej nic. Stwierdziłam wczoraj, że trzeba żyć normalnie i nie czekać, bo to naprawdę można osiwieć :p Wczoraj jak poskakałam na piłce to Mała się strasznie ożywiła i nie wiem, może rzeczywiście ma to jakiś wpływ na rozsuwanie się tych kości, czy ogólnie ułożenie dziecka.
  13. A śpiworka nie posiadam :( do spania albo tradycyjny rożek na początku albo mam też otulaczek http://allegro.pl/motherhood-otulaczek-nowosc-rozne-kolory-skl-wwa-i2779903350.html Coś takiego, jest niby też i kołdra i kocyki, podusia jest ale płaska tak czyli tak jakby nie było... Powinien być jakiś ukos żeby zmniejszyć możliwość zadławienia, radzono mi, żeby pod nóżki łóżeczka coś podłożyć aby główka była wyżej niż nóżki, ale nie myślałam jeszcze o tym.
  14. Największe wrażenie zrobił na mnie ostatnio "sztorm stulecia" film stary i był chyba kiedyś w tv... ale jakoś nie oglądałam, trzyma w napięciu, dwa sensacyjne, takie ostatnio też mi się nawet podobały "Skazaniec" i "Celda 211" trochę się tłukli ale da się obejrzeć. Poza tym to na razie szukam czegoś ciekawego. Idę zaraz piłkę dmuchać :) będę siedzieć, aż urodzę. Podczytałam listopadówki i doszłam do wniosku, że większość dzieci rodzi się raczej po terminie niż przed... także trzeba żyć swoim życiem i nie czekać... jak się nie czeka to kiedyś przyjdzie ten dzień.
  15. Ja właśnie w tym tygodniu pochłaniam wszystkie filmy, które ściąga M i ta komedia była jedyna "normalna" tzn. głównie horrory oglądałam, czasem kazałam robić przerwy :) a dziś ma fazę na komedie więc dziś jakieś amerykańskie "szmiry" będą, ale cóż jakoś ten czas trzeba zabić. Zaraz obejrzę coś z Waszego polecenia :) mam spore zaległości bo nie lubię sama filmów oglądać. Po spacerze wróciłam cała obolała, ten kręgosłup to tragedia już i kości w okolicach bioder... przyturlałam się jak taka ruska baba :) i padłam na godzinę spać.
  16. Dzień Dobry dziewczynki :) Dziś idę sobie na spacerek powolny, podobno spacery też mogą przyspieszyć poród :) a trochę świeżego powietrza na pewno się przyda :) też nie mam szczotki do butelki także zakupię przy okazji :) Co do skracania szyjki macicy to właśnie podobno każdy skurcz ją skraca tylko taki boleśniejszy - tak słyszałam/czytałam. Wczoraj M zafundował mi fajny filmik także jak macie możliwość ściągnięcia to polecam : JAK URODZIĆ I NIE ZWARIOWAĆ. Niby komedia (jest jeden smutny moment) ale ogólnie pozytywny film. I o tatusiach też sporo jest. Nie jest cukierkowy, raczej pokazany realistycznie. Mi się podobał. Wczoraj przysłali mi wózeczek i fotelik także już jestem gotowa całkowicie, ale Tosia pewnie do terminu zechce posiedzieć :) Miłego dnia kobietki :)
  17. Oj z tym tyciem to u mnie różowo nie będzie :( bo jem masę słodyczy (tylko na noc staram się dużo nie jeść) ale przed ciążą wszystko w biodra szło. Niby jak patrzę w lustro to urósł tylko brzuch i piersi a pupa niby tych samych wymiarów... ale mój sprawdzony patent oczywiście po połogu Hula-hop i po 2 tygodniach będę miała talię osy :D a dieta i tak będzie ze względu na karmienie.
  18. Mnie też ostatnio dopada głodomorra :p ale staram się hamować apetyt wodą i mandarynkami :) i czasem banan. Bo już wystarczająco przytyłam i mam lęk, że napcham żołądek a potem lewatywa ... także staram się lekkostrawnie jednak działać.
  19. gosik To chyba na jakiś nerw dziecko naciska, ja miałam tak parę razy, ale mało... musi się przesunąć dziecinka.
  20. No może faktycznie taniej by wyszło szare komórki na wakacjach to i liczyć się nie chce :p... ja kupowałam na raty to nie odczułam bardzo i w sumie allegro ratuje bardzo.
  21. Justi80 Witaj w świecie zakupów dla Niemowlaka :) ale nie martw się niektóre rzeczy kupiłaś raz i już... a potem to będzie już na "raty" więc głowa do góry. Chociaż ja akurat mam tak, że jak kończą się kosmetyki to zawsze wszystkie na raz. Czy u Nas jest taniej??? raczej nie. Te ceny są takie ogromne, bo każdy producent wie, że matka dla swojego dziecka nie będzie żałowała i zapłaci "dla dobra dziecka" i taki to mechanizm marketingowy niestety.
  22. Misia U mnie też pościel leży gotowa do założenia, ale to chwilka także zdążymy nawet po powrocie z Dzidzią do domu. Za wcześnie wszystko zrobiłam, bo teraz już nic do głowy nie przychodzi żeby porobić. Hm a może jakieś spa dla siebie urządzę??? maseczki itp. zawsze to też lepsze samopoczucie między ludźmi w szpitalu. Jeszcze po seansach Perfekcyjnej Pani domu coś by się znalazło do "wyszorowania" może poszukam... Jak zabić czas poradźcie
  23. Ja się piszę na następną w kolejce :D jeśli można. Ale moja malutka Złośniczka siedzi i się nigdzie nie wybiera. A M przechodzi jakieś załamanie... ehhh to chyba pracoholizm... nie może sobie miejsca znaleźć w domu, jakby była Malutka to zajęcie by się znalazło a tak nudzimy się lekko :( widać minusy mieszkania w bloku. Jak całe życie mieszkałam w domku to zawsze było jakieś zajęcie, czy na podwórku, czy w domu. No tak tęskno mi, poszłabym posprzątać liście albo napaliłabym w piecu, a tak to zamuła i nie ma nic już do roboty, a na drutach nie potrafię :( tak jak jedna z koleżanek. Też jakaś czapa zimowa by się przydała, albo szalik.
  24. Witam :) troszkę późno ale internet robi dziś od samego rana psikusy... zdążyłam przeczytać co u Was i się wyłącza... i tak w kółko. Ana Oczywiście gratuluję :) super, że najgorsze już minęło, teraz tylko będą piękne chwile (ale nie tylko) macieżyństwa. Misia Super, że ogarnęłaś autko :) czyli zima może nadchodzić :) moje też już gotowe, czeka tylko na fotelik dla Dzidzi i oczywiście na samą Dzidzię :) Od samego rana z Mężem nie możemy sobie miejsca znaleźć, nadrabiamy filmowe braki :) i tak jeden za drugim na komputerze leci. Co do ruchów to moja Panna już od długiego czasu się przeciąga, jest ułożona główką w dół, plecki z prawej strony a rączki i nóżki z lewej :) chociaż wczoraj wieczorem miałam wrażenie, że przekręciła się pleckami do mojego pępka. Oczywiście dalej nie ma żadnych symptomów porodowych, ale jeśli genetyka ma jakiś wpływ na poród to czekam na odejście wód - to był jedyny objaw porodu jaki miała moja mama. Póki co wszystko przebiega tak samo jak u Niej :)
  25. Iwka Nie martw się ja mam 14 do przodu :) na początku prawie wcale nie przybywało ale teraz kilogram na tydzień :( ale to genetycznie u mnie zawsze duże dzieci się rodziły w rodzinie także i moja panna będzie między 3,5 a 4 kg, także się nie martwię bo pewnie parę kilo przy porodzie od razu ucieknie. Luśka Niebieski ładniejszy, ale oczywiście to kwestia gustu a o gustach się podobno nie dyskutuje. Dla mnie ten zielony za bardzo żarówiasty a ja osobiście nie lubię się aż tak rzucać w oczy... ale to znowu kwestia temperamentu :)
×