Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

terlikula

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez terlikula

  1. Ja też mam sporo rossmanowych kosmetyków :) myśłę, że niemieckie mamuśki też chcą najlepiej dla swoich dzieciaczków więc na pewno są to dobre kosmetyki skoro tak długo trzymają się na rynku. Wczoraj ktoś poruszył temat wkładek laktacyjnych Baby dream i ja też na nie poluję już w sumie od dwóch tygodni. W moim miasteczku nie ma, wczoraj patrzyłam w Lublinie też nie także jakiś kryzys nastąpił, puste miejsce po wkładkach można ujrzeć na półce.
  2. Witam :) Titucha ja zmieniłam lekarza w 6 miesiącu ciąży bo nie byłam zadowolona i naprawdę nie żałuję :) trochę się jeszcze mota w tych moich wynikach ale powtarza, że jest tu po to żeby sobie z tym poradzić :) i właściewie jestem pewna że przyjąłby mnie od razu. a Tamten wcześniejszy niestety nie... bo kiedyś miałam taką sytuację, że się przestraszyłam to zapisał mnie za 3 dni i wtedy podjęłam decyzję o zmianie lekarza i już mnie więcej nie zobaczył i moich pieniędzy. Ten obecny jest dużo lepszy i tańszy, jak bym wiedziała to poszłabym od początku. Weź wszystkie badania, kartę ciąży i nie wahaj się zmiany lekarza, zrozumie. Ja powiedziałam jak było i już :) teraz czuję się bezpieczniej i spokojniej. Dziś znowu zrobiłam atak na ciucholandy, ale tym razem się udało polowanie :) ale szybko się męczę więc już nie będę tak często latać, a zresztą już komoda raczej nie pomieści wszystkiego ehhhhhhhhh i jutro jadę do znajomej po kolejną dostawę :) czy ja oby nie przesadzam??? oj tam oddam komuś potem albo sprzedam. A i korzystając z ostatnich sił w ciąży wczoraj byliśmy z M w kinie na "Jesteś Bogiem" nie będę wyrażać opinii, jak ktoś lubi Hip hop to polecam :) Miłego dnia dziewczynki :)
  3. Hm, co do tych zakupów to u mnie panuje niezły chaos w tej dziedzinie. Mam dwie paczki po 10 szt. tych podkładów poporodowych dla mam, na razie nie myślałam żeby kupować więcej, potem może przerzucę się na duże podpaski, Majtek mam 5 szt tzn. jedno opakowanie po 5 jak nic nie będzie przeciekało i przewiewne to może na szpital wystarczy a w domu to już jakoś powolutku sobie poradzimy. To zawsze może dokupić mąż, bo jak zostanie to co z tym będziemy potem robić. Podkładów pod pupę przyznam, że nie mam, muszę i o tym pomyśleć. Jeśli chodzi o laktator nie kupowałam, bo nie wiem czy będzie mi potrzebny, jeśli będzie to wtedy kupię albo koleżanka mi podrzuci, bo Jej też nie był potrzebny a kupiła. Dziś byłam w aptece po coś dla M to kupiłam maść do sutków dla karmiących, bo mi się przypomniało chciałam Maltan, ale nie było i Pani mi poleciła jakąś inną na B i tak powolutku i do przodu. Przeraża mnie ten połóg :( i wielkość tych podkładów poporodowych. Jak dla słonia ehhh
  4. Witam!! Ja też się zastanawiam jeszcze jak to z tym mężem, na pewno raźniej :) mój mąż będzie miał wolne od 1 grudnia ja mam termin na 3 więc jak nie będzie wcześniejszego porodu to na pewno będzie przy mnie, ale chyba na sali porodowej też Go nie chcę, sama świadomość, że jest i czeka na korytarzu chyba mi wystarczy, a widok tego maluszka całego umorusanego to na pewno szok dla mężczyzn :) Też jest cholerykiem więc nigdy nie wiadomo co może Mu odbić. Nie chciałabym żeby wyzwał jakiegoś lekarza od różnych... bo to w końcu od Nich tzn. Personelu zależy życie i zdrowie Nasze i dziecka, dlatego chyba nie zaryzykuję jednak. dziś popędziłam z samego rana do ciucholandu ale nic mi się nie dało upolować mimo dostawy... ehh mam za małą siłę przebicia chyba i trzeba było być z pół godziny przed otwarciem ale aż tak zdesperowana chyba nie jestem.
  5. Jestem w 30 tygodniu ciąży i 1900 g dzidzia waży :)
  6. I ja już po wizycie :) Wszystko w porządku :) malutka leży już główką w dół :) nawet nie czułam kiedy się przekręciła. Szyjka się nie skraca :) i moja Gigantka waży już 1900 gr :D muszę się szykować na ciężko poród, u mnie 9 kg do przodu a mała w 3 tygodnie przytyła 700 g. Szaleje Kobita :)
  7. Karmin Rozśmieszył mnie Twój wpis :) fajnego musisz mieć tego męża, mój póki co nie pała aż takim optymizmem co do tej sprawy. Chociaż dla facetów to może rzeczywiście jest jakiś cud bo my przez 9 miesięcy wiemy, czujemy to dzieciątko, mówimy do Niego :) i ogólnie dla nas to dziecko już jest. Na usg widzimy jak ssie palec albo macha rączką :) mamy chyba większą świadomość, że Dzidziuś tam sobie już żyje swoim życiem :) a do partnerów chyba dopiero w chwili porodu dochodzi, że jest ten człowiek. To chyba ten instynkt macieżyński którego mężczyźni mogą Nam pozazdrościć :)
  8. mama Zobaczysz swoich dwóch łobuziaków :) ja już też nie mogę się doczekać, ale to dopiero ok 13 idę. Od rana humor super jak wiem, że dziś zobaczę kto się tak rozpycha :)
  9. Hej Dziewczynki :) Mój mąż długo nie mógł się przyzwyczaić, że zostanie tatusiem i czułam się na początku trochę samotna. Teraz powolutku to się zmienia, bo Dzidzia zaczęła Go trochę rozczulać tzn. jak mnie przytula to Tosia zawsze kopnie Go w rękę i On tam do Niej też puka :) także już jakiś kontakt jest i jest mi z tym lepiej. M stał się bardziej troskliwy i w ogóle co jest miłe, bo całe dnie Go nie ma to się trochę odzwyczaiłam. A co do porodu to decyzja nie zapadła. Zawsze mówiłam, że bym nie chciała i chyba przy tym zostanę. Będzie gdzieś obok ale raczej na korytarzu chyba. Co tam dziewczynki jakie plany na dziś?? ja dziś wybieram się na usg :) także zobaczę jak moja kruszyna urosła. I pewnie odwiedzę Lumpeksy po drodze bo za oknem pięknie :)
  10. Hej U nas dziś też był ten lepszy dzionek :) mimo brzydkiej pogody. Ale co do humorków i wahań nastrojów to miałam ostatnio tak, że bez powodu płakałam pół dnia... a następnego dnia śmiałam się dosłownie cały dzień :) znajomy mówił, że się chyba trawki napaliłam hehe a nigdy tego nie robiłam a już na pewno nie w ciąży, rozmawialiśmy przez telefon ( trudno to nazwać rozmową, bo 40% czasu to był śmiech). Dziwne, ale cóż ciąża wytłumaczeniem na wszystko :D Pępek jeszcze mam a tej kreski ciemnej nie mam. Dzidzia też jeszcze leży pionowo głową do góry, ale jeszcze zdąży się obrócić na pewno. A co do tej wagi to hmmm ja ważyłam 4 kg jak się urodziłam, nie wiem jak M ale patrząc na Niego to hmmm chyba też dużo ważył bo jest Duuuuży mimo fizycznie ciężkiej pracy. Także nie wygląda to różowo a dzidzia moja w 27 t.c ważyła już 1200 g także muszę się dobrze przygotować psychicznie. Dużo tam dziś napisałyście... hm, pranie planuję zrobić po niedzieli bo w weekend będę miała dodatkowe ciuszki od znajomej także zbiorę co trzeba i będzie wielkie pranie oby tylko pogoda dopisała :) Wózeczek mają kupić dziadkowie (zadeklarowali się) nie są zacofani więc nie będę im nic sugerować, powiedziałam tylko oby nie różowy, bo nie przepadam za tym kolorem a reszta nie jest aż taka istotna a na pewno doskonale sobie poradzą :) łóżeczko już jest, i właściwie większość ogarnięta ale bardzo ogólnie tzn. w teorii, wiem co i jak i gdzie, ale wykonanie zostawimy już na listopad :) tzn. ustawianie i urządzanie. Ze względu na konflikt psychiczny, bo ciężko tak codziennie spoglądać na piękne łóżeczko, z nowiutkimi kocykami i pościelami a dzidzia jeszcze daleeko. Dlatego poczekam jeszcze troszkę. :) Cukierkowe mamy podziwiam naprawdę, bo jak przez pierwszy okres ciąży miałam wstręt do słodyczy, to teraz... jak nie ma w domu czekolady to dostaję szału i lecę do sklepu :) ale przytyłam na szczęście tylko 7,5 kg.
  11. Dzień dobry Ale dziś ponuro, brrr... chyba zrobimy dziś z Tosią kinowy dzień pod ciepłym kocykiem :) bo z domu nie chce Nam się na razie wychodzić, dopiero jak lekko słoneczko wyjdzie ale na razie się nie zapowiada :(
  12. Hej Super macie te wyniki glukozy :) ja o ile pamiętam przed piciem miałam 107 a po 2 godzinach 120 to tak wcale niemało, ale w normie to się nie martwię na zapas :) Jutro zaczynam 30 tydzień i kilka razy mi przeszło przez myśl, czy nie zaczynać pakować torby do szpitala, żeby uniknąć dodatkowego stresu i nie obarczać tym męża, ale nie... poczekam jeszcze trochę. Piszecie o tych rozmiarkach, też mam sporo na 56 tzn zależy co znaczy sporo, przecież dzieciątko trzeba codziennie przebierać i nie będziemy robiły prania co 2 dni, ale to że szybko urośnie to fakt, trudno taka kolej rzeczy. Schowamy i albo komuś oddamy albo poczekają ubranka na następne dzieciątko. Co do fotelika to ja mam zupełnie inny problem niż WY, może trochę nietypowy, ale jednak... bo mimo, że mąż posiada aż 3 (wcale się nie chwalę, bo wolałabym jeden normalny) same dostawcze auta. Niestety ten najmniejszy, najbardziej ekonomiczny jest dwuosobowy :( owszem mogę zapakować wózek bez składania+łóżeczko i wszystko dla dziecka, ale nie ma gdzie ulokować fotelika i tak naprawdę nie wiem jeszcze jak to rozwiążemy. Mąż będzie jeździł w tzw. "drugiej klasie" heheh
  13. Dziś pierwszy raz poczułam jak wygląda czkawka mojej Maleńkiej :) ciekawe uczucie. łakomstwo nie popałaca.
  14. Hej mamusie :) W końcu mogę z Wami popisać , brakowało mi tego... nikt nie potrafił zdiagnozować co się stało, że mój komputer nie działa, ale nareszcie jest. Już wariowałam momentami. Śledziłam co tam u Was, na każdy temat się nie wypowiem, ale tak ogólnie na razie się wtrącę, a potem już na bieżąco. Co do Siary to już mi płynie od 6 miesiąca, raz jest to przezroczysty płyn, czasem żółtawy a momentami zupełnie biały. Jak pachnie? nie wiem, aż tak nie wnikałam. Wcześniej płynął sam a teraz tylko jak ścisnę pierś. Widzę, że muszę się bardziej w końcu zainteresować porodem, bo ten temat jest jakoś dla mnie odległy, o nic nie pytałam jeszcze lekarza, a czas leci. Pomyślałam tylko raz o ZZO, ale ogólnie na razie się nie boję, ciekawe co będzie w grudniu hehe. Dokucza ból kręgosłupa i bioder, od wiecznego leżenia na boku :( noce są ciężkie, bo nie mogę znaleźć odpowiedniej pozycji. My z Niunią rośniemy, w sumie przybyło 7,5 kg a w tym tygodniu mamy wizytę więc resztę zobaczę na monitorku. Chyba też zapadła ostateczna decyzja co do imienia a właściwie imion, bo musiałam pójść z mężem na kompromis i pełne imiona mojej córci będą brzmiały średniowiecznie, ale co tam, mają piękne zdrobnienia :) Tosia, Pola :) a jak chcecie to sobie rozwińcie pełne imiona :) życzę Miłego dnia wszystkim mamusiom. :)
  15. Hej U mnie wyszło, że przechodziłam toksoplazmozę także już chyba nie muszę robic tych badan. Skoro piszecie o tej wadze to u mnie 7,5 do przodu i 28 tydz. Ale nie martwię się :) martwiłam się jak nie przybywało. Straszycie trochę tymi przeziębieniami... Może już przestanę spac przy otwartym oknie bo lepiej nie ryzykowac. Dzieciątko moje dzis cały dzien dokazuje, chyba dostała zbyt dużą dawkę słodyczy :)
  16. U mnie wczoraj zaczął się 28 tydzien.:) Co do znieczulenia to też chyba się zdecyduję ale najpierw podpytam lekarza. Muszę na kartce zapisywac o co mam zapytac. Bo ostatnio mam straszne problemy z pamięcią krotkotrwałą :) wychodzę załatwic trzy sprawy i dopiero po powrocie przypomina mi się co to miałam załatwic. Musze sobie tez załatwic jakąs pomoc domową bo nie mogę patrzec na swoje okna a poki jest pogoda w miarę trzeba z nimi powalczyc bo lepiej już nie bęfzie przed zimą :) wymysliłam sobie że znajde odpowiedni sprzet do tego żeby się bardzo tam nie prężyc. No nie wiem nie wiem... Miłego wieczorku Mamuski :) i Wasze malutkie wieczorne rozrabiaki :)
  17. U mnie wczoraj zaczął się 28 tydzien.:) Co do znieczulenia to też chyba się zdecyduję ale najpierw podpytam lekarza. Muszę na kartce zapisywac o co mam zapytac. Bo ostatnio mam straszne problemy z pamięcią krotkotrwałą :) wychodzę załatwic trzy sprawy i dopiero po powrocie przypomina mi się co to miałam załatwic. Musze sobie tez załatwic jakąs pomoc domową bo nie mogę patrzec na swoje okna a poki jest pogoda w miarę trzeba z nimi powalczyc bo lepiej już nie bęfzie przed zimą :) wymysliłam sobie że znajde odpowiedni sprzet do tego żeby się bardzo tam nie prężyc. No nie wiem nie wiem... Miłego wieczorku Mamuski :) i Wasze malutkie wieczorne rozrabiaki :)
  18. HEj. Też już powoli dostaję kota tak siedząc w domu. Ale codziennie wymyslam sobie małą misję do wykonania. To zakupy, sprzątanie, pranie i jakos lecą te dni. Spacery zwolniły bardzo... Idę jak czołg bo troszkę kręgosłup i czasem tez nogi odmawiają posłuszenstwa :( kondycja cos siada. A w domu to cały czas się krzątam i wieczorem naprawde czuję zmęczenie. Mpja dzidzia woli raczej przebywac w dolnej częsci brzucha. Żebra spokojne ale pęcherz już ma dosc walki z małą terrorystką :)
  19. Witam Nowe Mamy i wszystkie pozostałe z samego rana :) Jest pierwsza mamusia blizniakow SUPER :) wszystko mamusia pewnie szykuje podwojnie ale i podwojna radosc bedzie :) gratuluję. Pewnie już ciężko się turlac? Idę zaraz na podboj ciucholandow bo jakis sweter by się przydał na jesien. A nic nie wchodzi na ten moj brzuchol.
  20. Hehe ale literowka. Oczywiscie słowo: pipnowo należy zastąpic słowem PIONOWO. Na telefonie ciężko dojsc do pisarskiej perfekcji.
  21. Hej KObietki :) Ja dzis od samego rana walcze z sokiem... Mąż mi pomogł i w sobote narwalismy z 8 kg malin i musze to dzis koniecznie ogarnąc bo muszki malutkie opanowały moją kuchnię :( jest przy tym trochę "babrania". Ale damy rade. Luska kaftanik nakłada się bezposrednio na gołe ciało tak jak u dorosłych podkoszulek. Tylko my chodzimy pipnowo a maluszki leżą i wiercą się i dlatego podwijają się kaftaniki ale rzeczywiscie dokąd pępęk się nie zagoi to może i lepiej stosowac kaftaniki. Sprobuję. Nie ma co panikowac zawsze można dziecko przebrac :) miłego dnia.
  22. A ja właśnie u teściów :) byczę się przed kompem i nic nie muszę gotować :) coś się samo znajdzie tzn coś tam się tworzy w kuchni. M się leni przed Formułą 1. Raz w tygodniu ma okazję na słodkie lenistwo.
  23. dzidka 108 cm to podziwiam :) mi rośnie tak równomiernie ale rośnie mam 104 cm i 7,5 kg do przodu. Na początku rósł na wysokości pępka tylko a teraz tak po całości czyli reszta zrównuje się z pępkiem. Bałam się że mały, bo wszyscy mi mowili, ze mały ale jak lekarz powiedział, że dziecko ma 1200 g to przestał mnie martwić rozmiar brzucha :) niech będzie mały aby dziecko było w normie :) przynajmniej może rozstępów nie będzie. Na piersiach niestety mam niewielkie rozstępy :( ale tym się nie załamuję bo z piersiami na wierzchu chodzić nie będę a mąż przez to nie przestanie mnie kochać ;) boję się tylko o brzuch więc codziennie masuję brzuch i tym samym dzidzię oliwką do masażu żeby nawilżyć skórę. Na początku stosowałam te kremy ale ceny są kosmiczne a głównie chodzi o masaż i nawilżanie więc i smalcem można heheh :)
  24. titucha co do szyjki też mi się podobno skraca, jeden lekarz kazał mi bezwzględnie leżeć, czułam się bardzo dobrze chociaż nie powiem, bo mnie nieźle nastraszył. Leżałam troszkę i potem usłyszałam opinie na temat szyjki i postanowiłam skonsultować to z innym lekarzem. Inny lekarz oczywiście powiedział, że się skróciła ale jest twarda zamknięta więc nie ma powodów do niepokoju :) oczywiście oszczędzam się i leż oczywiście, bo każdy przypadek jest inny. To moje pierwsze dziecko także jestem gotowa i leżeć do końca ale szykuję mieszkanko na Malutkiego przybysza :) więc sporo się ruszam jak poczuję się zmęczona to leżę, a i pamiętaj że plusem krótkiej szyjki podobno jest łatwiejszy i szybszy poród :) także wszędzie trzeba szukać pozytywów :) Co do tych kopniaków to rzeczywiście te w pęcherz są niezbyt przyjemne a najgorzej jak wyjdę na spacer i mam ciągłe poczucie, że muszę do toalety.
  25. Witam w sobotni wieczór :) dorwałam się do internetu u teściów to podzielę się z Wami swoimi spostrzeżeniami :) Tak szczerze mówiąc to te skurcze B-H odczułam tylko dwa razy siedziałam i brzuch zaczął uwierać mi w klatkę piersiową :) dziwne uczucie. Co do tych zakupów to naprawdę ograniczam się do całkowitego minimum a poza tym na fb oznajmiłam wszystkim o ciąży i zaczęły spływać do mnie propozycje od koleżanek, że mają ciuszki do oddania w razie czego :) pewnie skorzystam tylko do czwartku nie byłam pewna czy to chłopiec czy dziewczynka ale teraz już wiem, że na święta muszę szykować jakąś piękną świąteczną sukienkę :) Kosmetyki prawie skompletowane :) wyprawka szpitalna jeszcze nie. Śledzę promocje w rossmanie i do grudnia mam nadzieję, że wszystko jakoś skompletuję, jeszcze tylko czekam na motywację do remontu pokoiku dla dziecka, ale w przyszły weekend albo za dwa to na pewno już :) Z polecenia którejś z forumowiczek zagłębiłam się w lekturę M jak Mama i naprawdę nie mogłam się oderwać a myślałam, że to tylko niepotrzebne wywalanie kasy na reklamy, ale jest dużo interesujących artykułów, które rozwiewają sporo wątpliwości. Dziewczynki, czy wy wiecie, że to już niedługo :) z jednej strony radość z drugiej strony strach przed niewiadomym. Później założymy forum początkujących mam żeby doradzać i rozmawiać o "kupkach" Miłego weekendu :)
×