Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

terlikula

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez terlikula

  1. Używamy tylko DADY teraz. Już 4 opakowanie idzie i jest ok. Można uznać bezzapachowe hm. Może ta paczka była jakaś uszkodzona i wchłonęła jakąś wilgoć z magazynu :(
  2. agnieszka Moja Tosia bardzo często tak pokasłuje, teraz częściej nawet, bo doszło jeszcze wkładanie paluszków do buzi, a wtedy więcej śliny się tworzy. Też kilka razy spanikowałam, ale przed szczepieniem została dokładnie osłuchana i jest ok także to chyba właśnie takie zachłyśnięcia. Bo w nocy i wieczorami nie zdaża się takie pokasływanie. Ja miałam tendencje w dzieciństwie do chorowania na zapalenie płuc i wiem, że mnie zawsze wieczorem dusiło najbardziej.
  3. PHO-NEY I ja podzielam takie właśnie zdania, postawię na swoim i już. Najwyżej będzie afera. Z teściami oczywiście. Bo ONi zawsze chcą wszystko naj... najwięcej, najdłużej, najlepiej, u nich jest zasada w domu, że lepiej się nażreć niż porządnie ubrać... tragedia. Wiem, że na tym polu będzie jeszcze bitwa.
  4. ASSIULA Tak wystarczy :) U mnie najprawdopodobniej będzie rosołek z kurczaka wiejskiego :) z ozdobnym makaronem :) A na drugie właśnie takie roladki z kurczaka z serem i pieczarkami + ziemniaki + ze 2 surówki do wyboru. Myślę też o jakiś kluskach z sosem pieczarkowym lub gulaszowym. A reszta na słodko i owoce. ze 3 rodzaje ciasta, jakieś cukierki, tort i owoce. Wstępnie tak to. Dużo dań nie będę robić bo u mnie to długo nie potrwa, goście są z daleka i z małymi dziećmi więc nie będą do północy siedzieć. A jak u Was z "trunkami" podajecie wódkę??? bo u mnie jest kłótnia z M o to. Ja nie chcę a On tak (nie jest zagorzałym katolikiem) ja myślałam o jakimś winku delikatnym ew. piwko regionalne dla Panów i wtedy nie trzeba dużo przystawek, a jak jest wódka to musi być i wędlinka i kilka sałatek... i więcej roboty ;)
  5. Nie wiem, może mnie źle zrozumiałyście. Moja rodzina jest raczej tradycyjna, żadnych krewetek, czy kalmarów nie będę serwować... Tylko to pierwsza taka impreza w Naszym mieszkaniu tj. chce dobrze wypaść jako gospodyni domowa ;) i jak to się mówi zwykłego schabowego to każdy potrafi, chciałabym czymś zaskoczyć... o może jakieś roladki albo coś czego nie je się na co dzień. Myślałam o fotografie, ale nie wiem czy zmieszczę się w domowym budżecie :( jeszcze ubranko trzeba kupić i tortu też raczej sama nie będę robić.
  6. koliberek To super, że taka grzeczna dzidzia :) wiem o czym mówisz ;) mam tak samo. Czyli może i ja postawię na tradycyjne dania :) no zobaczymy, jeszcze z mamą muszę pogadać.
  7. Mamita Super ten trening, ale ja chyba aż taka odważna nie jestem, ludzie w Polsce są niezbyt tolerancyjni i będą gadać, przynajmniej ja głupia mam tak w głowie zakodowane i ni jak nie potrafię odkodować. A może trochę mi się udało, bo kiedyś myślałam, że Gugać do Tosi na poczekalni w przychodni nie będę, a ani się spostrzegłam i gadałyśmy na całego :) Pół dnia dziś straciłam, ale już wiem, że moja Tosia ma bioderka zdrowiutkie i nie musi chodzić w żadnych okropnych majtach. Musiałyśmy jechać do Lublina na usg bo u nas nie robią. Lekarz już po zwykłym badaniu widział, że wszystko w porządku :) usg też wyszło super, a poza tym dokładnie zbadał Tosię i żadnych zastrzeżeń w rozwoju nie widzi. Pokazywał mi jak podnosić dziecko i mówi, że może siedzieć pod kątem 45 stopni. Także już jestem spokojna :) tylko teraz myślę co z kontrolą u tego lekarza co mi te majty przepisał na 2 miesiące???? Dzisiejszy lekarz mówił w ogóle, że takich się już nie stosuje i że jeśli zalecił przez całą dobę nosić to musiał dużą wadę odkryć, a tu żadnej wady nie ma. Nawet lekarzom nie można do końca ufać.
  8. A skąd czas na spanie ??? U mnie prasowanie wczoraj wyglądało następująco. Tosia w bujaczku a ja przy desce do prasowania tańcząca i śpiewająca na cały głos piosenki dla dzieci :) robiąc różne głupie miny i grymasy :) tak udao mi się poprasować. Teraz Mała leży na macie, ale długo to nie potrwa, trzeba zaraz zmienić otoczenie. A za godzinkę będzie drzemka i tak w kółko.
  9. Madzik Ja piję kawę od samego początku właściwie, oczywiście z mlekiem. Czasem i dwie się zdarzyło. Ponadto nie mam żadnych nałogów hihi:) mojej Małej Kawa w ogóle nie szkodziła, ale o też pewnie zależy od dziecka. Balam się, że po kawie będzie nadpobudliwa, ale Nam udało się wprowadzić łatwy plan i jak ma drzemać to sobie drzemie. Ja myślę, że w 4 misiącu spróbuję dać marchewkę, czy jabłuszko, ale obiadki raczej dopiero od szóstego miesiąca.
  10. Witam Nową Mamusię :) Moja też je mniej zauważyłam to nie dawno czasem co 3 godziny po 90 ml tylko a na Bio Combiotic pisze że powinna jeść 150 ml co 4 godziny a Ona nigdy w życiu tyle nie zjadła. Smoczka na razie nie zmieniam, bo czasem daję jeszcze pierś więc jak z butli zacznie lecieć szybciej to cycka już wcale nie będzie chciała, a daję jeszcze żeby odporność się kształtowała, chociaż już prawie nie karmię piersią.
  11. Super te zabawy :) To ja dziś tańczyłam :) do piosenki Eleni "Miłość jak wino" Kosi kosi łapki... było też tyle, że stopami Tosi :) uwielbia to I całowanie maskotki tj. słoneczko :) do buźki :) A i Jadą jadą Misie :) z podskakiwaniem, przed lustrem :)
  12. Moja malutka rzadko trzyma nogi pionowo właśnie, kopać w Misie od karuzeli nie może bo mój M zepsuł karuzelę (tak On ma ukryty talent do czego nie dotknie to zepsuje). Ostatnio zepsuł mi mopa takiego z taką wirówką tak jak w "Samych swoich" - "Ja tylko pociągnął" jak nadepną na ten pedał od wirowania swoją WIELKĄ STOPĄ tak pedał już nie wrócił do góry. Potem tak nakręcił karuzelę, że pyknęło i po karuzeli :( w ogóle boję się o cokolwiek Go prosić, bo mogę już tego nigdy nie użyć.
  13. My byłyśmy dziś na spacerze mimo niezbyt pięknej aury, niby nie wieje ale ten śnieg. Musiałyśmy iść bo chleb Nam się skończył w domu a M wraca bardzo późno do domu to już nie będę Go ganiać po chleb. Wraca autobusem w ramach oszczędności i podjeżdża pod sam dom więc najlepiej jak wszystko kupione. Na szczęście LIDL mamy pod nosem także z wózkiem swobodnie się poruszamy i możemy co nieco kupić. Mówicie że nóżki maluchy trzymają pionowo zobaczcie jak Moja się prostuje http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/cd16159e6ff9ba61.html
  14. Przepraszam jakieś narzekanie mi się włączyło... idę pokręcę kółkiem, jak się spocę to mi się polepszy może...
  15. Piszecie właśnie o świeżych warzywach, też bym tak chciała i w sumie mam możliwość, ale muszę prosić teściów. Oni oczywiście się zgodzą ale na każdym kroku będą mi wytykać, że coś źłe robie... czy ja nie mogłam trafić na normalną rodzinę??? ehh
  16. Wiem, że powinnam zadzwonić, ale na samą myśl mnie odrzuca, to siostra mojego M więc On właściwie powinien. No nie ważne. Już nie wspomnę o tym, że ani na ciut się małą nie interesuje (ta niby chrzestna). Jak pojechaliśmy kiedyś do teściów to do psa się lepiej odnosiła niż do Małej dlatego tak naprawdę to ja nie chcę takiej chrzestnej ale głupie "WYPADA" mnie prześladuje. Moja Tosia porzuciła smoczek kiedy odkryła rączki, czasem mam wrażenie, że do łokcia chce wepchnąć rączkę do buzi :) i podgryza pluszaki (teraz na przykład wcina nogę swojej ukochanej krowy).
  17. Ale mój M ma "jebniętą" rodzinkę. Sorki za wyrażenie ale nie da się tego inaczej opisać. Napisałam wczoraj do Jego siostry mala, o treści czy będzie chrzestną Tosi. Oczywiście długi mail i grzeczny. Bo M oczywiście nie ma czasu a zobaczymy Ją najszybciej na święta. I nie odpisała od wczoraj a widzę że na FB cały czas siedzi. Może chociaż napisać, że nie... BOŻE za co?????
  18. Ja stawiam na jabłko w pierwszej kolejności :) zobaczymy, postaram się jakieś słodkie wybrać, żeby nie było kwaśne. Ale skąd wziąć ekologiczne hm??? No nic, jeszcze miesiąc to coś tam postanowię.
  19. JUSTI We wszystkich "mądrych" książkach i poradnikach jest napisane, że od szóstego miesiąca dopiero można podawać dodatkowe obiadki, a dosłownie przed chwilą reklamowali obiadki GERBERA od 4 miesiąca życia. Nie wiem co o tym myśleć.
  20. ASSIULA W moim szpitalu też znieczulenia nie dawali w ogóle, no nie ma i już, nawet odpłatnie. Ale mi nie zdążyliby podać ;) M też nie zdążył wejść na poród... czekał na korytarzu i personel nie mógł Go poprosić bo biegiem musieli poród odbierać (a skurcze przy pierwszym porodzie miały trwać kilka godzin, a trwały 30 minut) i 10 minut parcia. Tak to można rodzić. Tylko te 11 szwów było i jest przerażające.
  21. Miało być "NIE POGONIŁA DO REHABILITANTA"
  22. MISIA Właśnie z tym przewracaniem to mi dziś lekarka zadała "klina" bo ja myślałam, że Tosia właśnie próbuje się przekręcać na bok, tak się wygina właśnie i na boku leży a lekarka mówi, że Ona nie powinna się tak wyginać, że może też być to "napięcie mięśniowe" ale na szczęście moja lekarka nie jest panikarką i pogoniła mnie od razu do rehabilitanta tylko kazała zapobiegać, a tu ciekawostka: wyginać kręgosłup w drugą stronę, czyli jak najczęściej sadzać dziecko na leżeczek - bujaczek :) a ja myślałam, że właśnie tego trzeba unikać, bo dziecko za małe. Wszystko na opak jakoś. A Wasze dzieci też się tak wyginają??? bo moja najczęściej jak się denerwuje to robi taki mostek, aż. W wannie najczęściej i przy przewijaniu. a tak cały czas to nie, także na zapas się nie martwię. I kazała mi nosić dziecko plecami do mojego brzucha i nogi do góry podkulać, bo jak będę przodem nosić to właśnie będzie się wyginać. MISIA Pogoda okropna, wczoraj jak patrzyłam przez to okno to już mi się aż płakać chciało tak mam dośc tej zimy przeklętej. Też spacery na razie zawieszone, chyba, że jakiś wyjazd autem do sklepu.
  23. Paranoja niestety, na szczęście mnie dziś przepuścili w kolejce, chociaż byłam pewna, że zdrowe dzieci i tak pójdą pierwsze, a nie będą z zarazkami siedzieć. Cóż póki co nas omijały infekcje, ale zobaczymy.
  24. Tak MISIA chore dzieci były razem z tymi do szczepienia :( Tosia śpi już 3 godziny. Chyba zaraz Ją obudzę. Sama jakoś zmęczona jestem chyba ta wizyta mnie jakoś roztelepała.
  25. Ciężko określić jak Tosia znosi te 3 wkłucia. Wiadomo płacze podczas wkłuć, ale potem uspokaja się od razu na rękach. Ona po prostu nie lubi jak się ingeruje w Jej ułożenie tzn. Jak się każe np. leżeć na boku, czy na brzuchu itd. Uparta jest i będzie leżeć tak jak Jej się podoba a jak jest nie po Jej myśli to histeria murowana. O dziwo nie lubi też długo być noszona na rękach - dziwne dziecko. Lubi jak się Jej zmienia otoczenie, trochę na macie trochę na leżaku trochę na wersalce i tak w kółko, nie lbi nudy.
×