Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

kokardka..

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez kokardka..

  1. widzę, że "szkoła uczuć" rządzi ;) film, ktory najbardziej mnie poruszył to "bez mojej zgody"..
  2. nie nastawiaj się tak negatywnie ! uczucia naprawde czesto przchodzą bardzo nieoczekiwanie. ja wiem, ze jak sie jakis czas jest samotna, to wted trudno uwierzyc ze ten stan sie zmieni... ale staraj sie zyc swoim zyciem.. nie myslec obsesyjnie o btraku partnera,.. i nie nakręcac sie na NIE tzn" na pewno nikogo NIE spotkam' bo to jest niepoprawne myslenie.
  3. brum, wiem wiem, że autor prowokuje.. bo myslę, ze az tak ograniczona osoba w rzeczywistości nie istnieje. tylko, że jakby nie patrzyc udało mu się zacząc interesującą dyskusję, którą łatwo sprowokować kobiety ;)
  4. brum , tu nawet nie chodzi o sam strach ! tylko autor wydał się totalnie ograniczoną osobą, która wmówiła sobie pare rzeczy i nawet nie potrafił wziąc udziału w dyskusji na tyle, by udowodnić chociaz jedno z napisanych przez siebie zdan. teraz też żałozył sobie, ze nikt nie chciał się z nim spotkac przez jego inteligencję. przecież to śmieszne !
  5. no, no widzę że temat dalej się rozwija. ale bez naszego INTELIGENTNEGO autora to już nie to samo :P
  6. informatyka? nie, medycyna. mam zajęcia z anatomii, więc uczę się o budowie języka. budowa języka = językoznawstwo :P
  7. zaraz tam teza, typowa, dobrej jakosci prowokacja pseldy od strony językoznawczej to jest teza. ;) no to prawda, gdyby się wszyscy zgodzili z tezą, to wtedy ten temat mogłby nie dociągnąc nawet do 2 strony.
  8. autorze, zadam Ci jedno pytanie. Zakładając że spotkałoby się z Tobą 5 kobiet z tego forum, i po 1 spotkaniu urwałyby one z Toba całkowicie kontakt. jaki wniosek byś wysunął ? taki jak w temacie, prawda ?
  9. ależ autorze ! proszę bardzo ! zalicz sobie mnie do przypadków potwierdzających Twoją regułę ! zadowolony ? tak ? to super, cieszę się, że w ten deszczowy dzien udało mi się sprawić komuś przyjemnośc :) ps. musiałabym chyba upaść na głowę, żeby się spotkać z jakims zakompleksionym chłopczykiem po to, by mu coś udowaniać. ale to tak na marginesie !
  10. andzela - autor pewnie (nie piszę że "na pewno" bo przecież nie mam RZETELNYCH DOWODOW) tłumaczy sobie w ten sposob swoje porażki odnośnie kobiet. lepiej przeciez powiedzieć, że boją się go kobiety bo jest inteligentny, niż szukać w sobie jakichkolwiek niedociągnięć.
  11. jeśli Twoim zdaniem filozofuję to ok. nie będę się tutaj kłocić o to, czym było to co napisalam. równie dobrze mogę napisać, że to ty filozofujesz ! zadaleś pytanie, więc chyba jasne, że powinna paść odpowiedz na dane pytanie. a skoro jesteś wykształcony to powinieneś wiedzieć chociaż to, że każdy może miec rózne zdanie odnośnie tematu. To że ja mam zupelnie inne zdanie od Ciebie nie znaczy, że filozofuję ! skoro nie interesują Cię odpowiedzi na to pytanie, to nie rozumiem, dlaczego założyłeś tutaj ten topic.
  12. autorze, ale tobie również można zarzucić, że to co piszesz, nie jest zgodne z prawdą ! więc nie powinieneś wyciągać takich wniosków odnośnie osób piszących.
  13. autorze, trudno jest odpowiedzieć Ci na to pytanie. Być może trafiałeś na zakompleksione kobiety, bez poczucia własnej wartości, ktore nie chciały być przytłoczone inteligencją partnera. Lub też dostawałeś kosza (o ile to jest z Toba bezposrednio związane.. ale jesli nie to odnosi się tez do ogółu) z innych powodów, tłumaczac sobie, że to przez inteligencję i wykształcenie.
  14. kate - jesli on pod koniec miesiąca powie że jeszcze się nie zdecydował, albo poprosi Cie o jeszcze jakis czas, to nie powinnas sie zgadzac.. musisz byc silna.. wiem że to nie jest łatwe, ale tkwiac w takim układzie krzywdzisz nie tylko jego żonę i dzieci (o ile je ma, pewnie o tym pisałas, ale ja chyba przeoczylam ;)).. krzywdzisz tez sama siebie.. bo co z tego ze Ci mowi że jestes jego pierwsza. to nie jest prawda.. "pierwsza" to ta z ktorą zyje, ta z która buduje wspolny dom, ta z która dzieli wspolne problemy domowe, ta obok ktorej się budzi, ta która mu robi śniadania..ta, ktora w tym wypadku akurat jest jego zoną. to, że to ciebie nazywa tą "pierwszą" to tylko są piekne słowa.. i nic więcej. musisz byc naprawdę silna.. masz prawo do szczescia, a będąc kochanką odbierasz je sobie.. bo to jest tylko pozorne szczęscie, kradzione chwile.. ja osobiście nie potępiam kochanek, i jestem w stanie wiele zrozumieć. choć sama ngdy nie byłam kochanką. ale bylam zakochana w żonatym facecie.. wiem, że on też coś do mnie czuł, bo powiedział mi to.. zreszta, widziałam to po nim.. ale nie kręcił mi nic, nie obiecywal.. marzyłam żeby mnie pocałował, przytulil, ale powiedziałam mu "nie". bylo to bardzo trudne.. bo przecież każda kobieta marzy zeby jej ukochany facet wyznał jej uczucia, a potem byliby razem, szczesliwi. jednak nie zawsze tak moze być.. ja nie żałuję swojej decyzji, nie żałuję że nie weszłam w romans. myslę, że to jest jedna z moich najlepszych decyzji w życiyu. ale mimo to tęsknie za nim. bo jednak uczuc nie da się zabic z dnia na dzien...
  15. biorę od 2 tygodni tabletki (wziełam prawidłowo, w 1 dzien okresu) i dostałam po równo 2 tygodniach okres. myslalam ze to zwykłe plamienie, jednak jest to chyba zbyt obfite jak na plamienie. do tego czuje lekki bol brzucha.. miał ktos tak?? czy to normalne że na początku okres pojawia się w tak dziwnych momentach?
×