sinjun
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Reputacja
0 Neutral-
sinjun dołączył do społeczności
-
Hej...dawno mnie tu nie było Przypomne Wam,ze mam kilka guzów...duzych...i mój endo stwierdził,ze nadaje sie na operacja(bez wzgledu na wynik biopsji). Do tej pory wyniki miałam wszystkie ok ale ostatnio moje TSH zjechało poniżej normy i zrobiła mi sie jakas nadczynnosc. Ja nie czuje w sumie róznicy w samopoczuciu...nie chudnę...ale jestem jakas cholernie nerwowa...aaaaaa i najważniejsze....zmieniłam pana doktora...tzn.poszłam prywatnie bo w ośrodku zdrowia nie mogłam sie dostac do lekarza...terminy koszmarne. Zrobiłam tez scyntygrafie....tarczyca wyznakowana jedorodnie ,ale jeden guz TYPOWO "ZIMNY"..i co ...to rak czy moze byc rakiem??...czy trzeba zrobic biopsje tego cholerstwa?? Strasznie to dla mnie skomplikowane...powiem Wam ,ze zaczynam miec dosc i dopadaja mnie takie cholerne lęki,ze mam wrażenie ,że za chwile oszaleje. Mója nowy lekarz nie jest taki skory do wysyłania ludzi na operacje...z jednej strony fajnie ale z drugiej sie boję,że mam tam jakiegoś WREDNEGO DZIADA i co??
-
Cześć Kobiety Kochane....wiem,ze ja z Wami nie tak zżyta,ale czytam Was i mimo,ze specjalnie religijna nie jestem,to modlę sie żeby Wam w życiu lżej było. Ja z tydzień na biopsję,zaraz na nastepny dzień syn ma bierzmowanie ,a za tydzień egzaminy gimnazjalne...uff nawarstwiło mi sie tego cholerstwa naraz...spac cos nie mogę,ale to pewnie nerwy(byłam wczoraj na zebraniu w szkole;)) Marg Nie denerwuj sie wiem,że jestem tutaj ostatnia osoba ,która mogłaby cie pocieszac i doradzać ,bo moje nerwy tez jak postronki,musi być dobrze,Twoja córka to młoda dziewczyna i organizm młody to da rade a Ty Kobieto i Mamo bądź silna...trzymaj się Miłego dnia Dziewczyny:):)
-
Lemelka Mama nadzieję,że w Narutowiczu jest najlepsza chirurgia,bo mam bliziutko,własciwie po sąsiedzku ,ze tak powiem.
-
W razie czego jeżeli ,któras z Was wie cos na temat tego szpitala to dajcie znac...gdzie isc żeby sie tam dostac ...itd...itp.
-
To Szpital Uniwersytecki w Krakowie na ul. Kopernika...a Klinika Endokrynologii jest na Kopernika 17....sprawdzę sobie to. Teraz tylko sprawdzałam w necie...w sumie to maja tam wszystko co potrzebne...i duuuużo studentów ,którzy sie tam uczą:)
-
Chciałam jeszcze zapytać....czy nie orientujecie sie gdzie w Kakowie najlepiej operowac tarczycę?????????
-
A ja własciwie zarzucam sobie brak zdrowego rozsadku...wiedziałam ,że mam cos na szyi juz chyba 2 lata temu....poszłam do endo ,zrobiłam badania,ale wszystko wyszło ok i on powiedział ,że nic sie nie dzieje...nie zlecił biopsji a ja odetchnełam z ulga ze w sumie nic mi nie jest.....i co najgorsze olałam to wszystko. Dopiero w tamtym roku wziełam skierowanie od rodzinnego i postanowiłam udac sie do endo...odczekałam swoje na termin i......dwie wizyty i pan doktor od razu z grubej rury...operacja...mnie az zwaliło z nóg...i teraz mam takiego moralniaka,ze wczesniej nie poszłam,bo boje sie ,że przez ignorowanie problemu przez te lata zrobiło sie z moich guzów jakies cholerstwo....i jestem wsciekła na siebie ,ze tak póżno się za to zabrałam...mój nastrój oscyluje miedzy totalnym rozbiciem a taka cholerna wściekłoscia na własna głupote ,ze czasem mam ochote dac dobie w twarz.
-
iwonagos Dzieki...wiesz,pewnie jeszcze nie raz dostanę głupawy...w sumie chodze z tym czym juz jakis czas ,wiec wiem ,ze pare tygodni nie robi róznicy...ale czasem jak tak siedze sama w domu to mnie roznosi od głupiego myslenia...a dzis sie naogladałam TV i mnie naszło...mam nadzieję,że to co nosze to zwykłe nie złosliwe guzki a nie jakies cholerstwo z piekła rodem...ufff ale sie dzisiaj nakreciłam...pozdrawiam Cie Iwonagos...to form to jak narkotyk...przeczyałam juz prawie całe:)
-
Wiecie Kobietki...czytam to wszystko co tu piszecie i uwierzcie mi ,ze jestem pełna podziwu dla Was wszystkich.Przede wszystkim dla tych z Was,które sa juz po operacji i pocieszaja ,i daja dobre rady takim laiczkom jak ja...wiem ,ze rozmowa z Wami ,ani żadne Wasze rady nie zastapia konsultacji lekarskich i badań,ale dajecie tu innym tak dużo spokoju i optymizmu,ze nawet nie umiem powiedziec jak bardzi sie cieszę ,ze tutaj trafiłam. Ja na razie jestem tylko po usg i po wizycie u endo,oraz informacji,ze bez wzgledu na wynik i tak ide pod nóż...biopsje mam 21 kwietnia i wiem,ze od wyniku zależy czy bede to miała szybko czy odczekam na termin. Najgorsze jest to czekanie a ja nie wiem czy jak poszłabym na wizyte prywatnie to czy lekarz wypisze mi skierowanie do szpitala w razie czego?? Chodze do endo do osrodka zdrowia...podobno dobry lekarz...moze po prostu sie go trzymac i nie dac sie zwariowac...bo tak naprawde co lekarz to diagnoza... Rzadko choruje i dla mnie to wszystko to po prostu nowość... Wczoraj w akcie jakiejś desperacji pobiegłam do osrodka i poszłam do kobiet w rejestracji i powiedziałam,ze pójde sobiena biopsje prywatnie i potem wizyte tez sobie załatwie gdzies szybko.....a one złapały mnie za rece i powiedziały...spokojnie...niech sie pani nie deneruje i trzyma sie doktora ...on wie co robi a pare tygoni nie zrobi róznicy....:( matko ale mam schizy...przepraszma was ale jakos mnie to wszystko dobija.
-
IWONAGOS....ja byłam na takiej komisji w ZUS-ie....co prawda nie w zwiazku z operacja ale byłam w ciazy ,ciaża była zgrożona,wiec nie mogłam chodzic do pracy...ale mnie przysłali zaproszenie po kilku miesiacach niebytnosci w zakładzie pracy...wiem ,ze to zupełnie inna bajka ale wiem,ze musiałam ze soba zabrac całą dokumentacje medyczna...w moim przypadku były to ksera kart od ginekologa i inne papierzyska....wiec radze Ci zabrac co tylko sie da...aktualne badania i karty ze szpitala ....nie martw sie to tylko fomalość...u mnie było tak ,że siedziała tylko jedna ,zaspana (byłam wzywana na jakąs wczesna godzinę) pani doktor...poczytała ,zmierzyła mi ciśnienie i zyczyła miłego dnia:)
-
Matko jedyna!!!! Straszne jest to co sie stało. Tragedia.