Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Kushion

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Kushion

  1. A już nie pomarańczo. Skoczyłam jak syn skończył 5 miesięcy.
  2. Cześć! Jak Tojah napisze to napisze. Zawstydziła wszystkich? No własnie. Jak dieta pytasz. Moim zdaniem całkiem dobrze. Jestem na diecie 2 i pól tygodnia i prawie 5 kg poleciało. Oby tak dalej. Załamujecie mnie tym wprowadzaniem pokarmów. Wstyd się przyzynać ale mój syn jeszcze nawet nie wie co to gluten...Ostatnia jestem co glutenu dziecku nie wprowadziła?> O ale słoiczki ida coraz ładniej. Raz nawet zjadł cały. Pocieszam się tym, że mój dopiero skończył 6 miesięcy tydzień temu. Poza tym: nie siada sam, nie raczkuje, nie czworakuje, nie czołga się, nie wstaje nie sylabizuje mamamama tata dadada. Raczej jedzie na samogłoskach. Nie przewraca się z brzucha na plecy (odwrotnie bez problemu), nie mamy ząbków. To znaczy ja mam syn nie ma. Tylko my tak w style ze wszystkim czy jeszcze ktoś? Pocieszcie mnie hmm? No i żądam, bo prosiłam i nie pomogło, zatem żadam fotki z tych wielkich wydarzeń typu raczkowanie czy wstawanie! Tojahu dobrze, że już po szpitalu. Piżamki szkoda. A do szpitala wrócisz rodzić 3 dziecko hahaha:D:D Dziewczyny napiszcie chociaż kilka słów co u Was. A pisałam Wam, że ten mały szkrab tak nas w sobie rozkochał, że ooje z mężem nadziwić się nie możemy, że to az takie...takie...mocne uczucie. No i że nasz syn taki piękny, i śliczny, i do schrupania. Dumni jesteśmy z tego naszego maleństwa strasznie. PEwnie to nic szczególnego ale rodzicielstwo wymiata. Dlatego też tekst który przytoczyła tojah bardzo mi się podobał :) A co do rosolu to chyba podaje się go po 1 roku.
  3. Tojahu ja nie wiem, a wujek gogle nie wie? Mojemu szefowi urodzilo się dziecko. Synek ma 4900 ...dlaczego o tym pisze? Bo urodziło się siłami natury , poród trwał 6 godzin ...wow
  4. Hahaha Tojahu no pewnie, ze pani prezes ale czy od niezorganizowania? CHyba nie, raczej nas tu w kupie trzymasz:) Sylwka mój tez się drze, ale widocznie mu to sprawia przyjemność więc to pewnie jakis etap rozwoju mowy. Krzyczy sobie jak jest w dobrym humorze:)
  5. Fasolko jak wróciłam z Polski ważyłam 69kg(płaczę szlochając) Założyłam sobie, że chce znów 55 kg więc do zrzutu 14kg. Już spadło 3 kg w tydzień. więc zostało mi 11. 12 kg to pięknie zrzuciłaś a mozna wiedzieć ile masz wzrostu bo ja mam 170cm. Zuzia fajnie, że się odezwałaś. My też dużo, ze swoim jeździmy i własnie zabieramy mu jego śpiworek. A w Polsce zrzucić wage to trudne, ze wszystkimi tymi maminymi smacznościami pod ręką. Miłych wakacji!
  6. Beti moja babcia miała podobnie. Juz nigdzie nie wychodziła z powodu wzroku i nagle zaczeła po operacji wszystko widzieć. Fasola czy się stęskniłam? No też pytanie. Pewnie. Mów mi tu szybko ile schudłaś ile wazysz. Wkurz mnie i zmotywuj. :D No i gratulujemy zęba! U nas żadnych zębów nie widać. No ale Fifi półtora m-ca starszy przecież!
  7. A ja Wam powiem, że szukałam tych smoków do kaszki i w końcu nie znalazłam. I nie wiem czy dobrze zrobiłam ale w sumie Syn je tak już prawie miesiąc i nie leci mu za szybko. Nacięłam mu normalny smoczek 2 małym skalpelem/nożykiem w krzyżyk i super leci. Zresztą on pije z tego niekapka co woda z niego leci swobodne jak z otwartego kubka więc przyzwyczajony. A na wieczór do mleka dodajemy 2/3 miarki kaszki albo zwykłego kleiku ryżowego. Mleko robi się odrobinę gęstsze. Często też rano robię mu taką kaszkę. Tojahu ja nie wiem ile schudła fasolka ale ja poważnie zamierzam ją przegonić w dążeniu do chudej pupy. Zamierzam ważyć 55 czyli moja ukochaną wagę. Moje ubrania już na mnie czekają. Camilla powodzenia. Wiadomo, że Ci serducho sciska, każda z nas jak sobie wyobrazi, że nasze dzieci choć trochę cierpią dostaje gęsiej skórki. Ja na to swoje szczęście napatrzeć, nacałować się nie mogę i serce mi mało nie wyskoczy ze szczescia gdy się do mnie uśmiecha. Będzie dobrze. Tojahu ja okres własnie miałam ten pierwszy. Fasolko hop hop. A na poczcie dalej brak raczkujących, czworakujacych siedzących dzieci. Co jest. zadna mama nie robi zdjęć z takich ważnych wydażen z życia dziecka? No przesyłać ja chcę to zobaczyc!
  8. łoo ale ruch... My już po eksperymentalnym jedzeniu palcami. Nie było tak źle. nie zakrztusił się, fakt że zza każdym kęsem robił dziwną minę jakby chcial powiedziec" co to jest" i czasami nawet jakby ciagneło go na wymioty. Wiadomo konsystencja nie ta. Mleko płynne, słoiczki papkowate a tu prawdziwe kawałki z którymi trzeba sobie jakoś radzić. Wszystko ugotowałam na parze na takie super miękkie, że rozchodziło się pod lekkim naciskiem.
  9. Aaa i jeszcze mi się przypomniało. Wchodzę na pocztę a tam co? Tojaha olśniewająca ślubna. I tyle. Dzieci wam raczkują, siadają, pełzają a nawet wstają i żadnych fotek/filmów nie robicie? Wysyłać bo Wam nie wierzę, nie wierzę i już.
  10. aaa mialam napisać co za dietę stosuje. Dukana. Bo nie lubię chodzić głodna.
  11. No to nastraszyliście mnie tymi bioderkami... świetnie... Co do jedzenia to mój synek je tak: 10:00 90ml 13:00 120ml 15:00 jakiś obiadek 16 jakiś owoc 17:00 120ml 19:45 260 ml mleko z kleikiem 2:00 180ml 7:00 120ml No i zacznę z pewnymi obawami oferować nie rozdrobniowe jedzenie tu w UK do tego zachecają czyli np ugotowane na miękko paski marchewki, ugotowane na miękko ziemniaki ugotowane na miękko brokuły. Kilka rodzajów produktów oferuje się dziecku w jego zasięgu i pozwala mu się karmić samemu. Zobaczymy... Dam Wam znać jak nam poszło. No i teraz będe myśleć czy nic mu nie zrobiłam w bioderka. Jeju. aż mi gorąco.
  12. Cześć robaczki:) Tojahu ja już się ogarnełam! Trawa skoszona, chwasty wyrwane, owoce pozrywane, soki porobione, pranie już tylko bieżące. Kurze pościerane, wszystko cacy. Po takiej przerwie syn od nowa się musiał w skoczku uczyć skakać. Serio. Dwa dni tylko w nim stał (no nie całe dwa dni, czasem go wyciągałam na kilka sekund:)) i nie wiedział po co. Już załapał od nowa i szaleje. Tojahu mówisz bliźniaczka? To ja znów zajrzę... A tekst o biedronce mężowi przeczytałam! Beti powodzenia w pracy buuu jeszcze trochę i mnie robota dopadnie. Mój też jeszcze bezzębny! Elżunia Laura mi imponuje swoimi umiejętnościami. Mój jest trochę jak krasnal ogrodowy( mało inicjatywy), posadze to siedzi, sam nie próbuje. Raczkowania/pełzania/czworakowania-brak. nic nie mówi za to wrzeszczy jak Kinga Tojahy głośno i raczej samogłoskowo. aaaaaa mam czym się pochwalić! Woła mnie! Ajaaa znaczy "hej Ty co się mną zajmujesz chodź tu!" Serio woła. Zawsze tak samo. a jak przychodze to przestaje wychodzę woła i tak w kółko. Słodkie to. Lecę... branoc! aaa co do wakacji to nie mogłam pisać częściej bo jak już nic nie robiłam to jadłam. Przepraszam złe słowo-żarłam. No i przytyłam 5kg. Wstyd. Jestem obleśna. Za to już na diecie od dwóch dni (1.5 kg mniej) A jak ja idę a dietę to wyniki są spektakularne. Bo o mojej silnej woli krążą w rodzinie legendy. Fasolko chuda dupko gonię Cię!
  13. No to melduję się. Przyznaję, że nie mogę dojść ze wszystkim do ładu po wakacjach. Wróciliśmy przedwczoraj i wydaje mi się, że nie wyłączyłam pralki od naszego powrotu. W ogrodzie dżungla. w domu pajęczyny i kurz w każdym kącie. Miesiąc wakacji to jednak za długo. Na szczęście syn przestawił się (zmiana czasu, tylko godzina ale to zawsze zmienia godziny rytuałów) dość łatwo. Zębów brak, do raczkowania nam daleko. Przekręca się tylko z plecków na brzuszek. Pięknie reaguje na swoje imię, robiłam doświadczenia i ewidentnie wie jak ma na imię. Wprowadzanie pokarmów idzie nam coraz lepiej. Chyba muszę pomyśleć o wprowadzaniu glutenu. Spanie wygląda tak, że idzie spać o 20:00 około północy butla i następna około 6 rano. Wstaje miedzy 7 a 8. Przed wyjazdem na wakacje spał często do 10 więc to mu się zmieniło. Liczę na to, że jeszcze wrócimy do wstawania około 9. Dobra idę bo padam na...twarz:)
  14. Tojahu powodzenia! Duzo szczęścia na nowej drodze życia :):)
  15. Tojah ja nie karmię od hmmm 28 chyba czerwca czyli dobre dwa tygodnie i okresu brak. Weź mnie nie strasz...chociaż u nas ewentualna ciąża to byłby jakiś niesamowity chichot losu. JA się dalej wakacjuję więc tak na szybko, pisałam że Synek się obraca. Robi to migiem i pięknie, dodatkowo podnosi się na wyprostowanych rączkach, z wprowadzania pokarmów to kilka razy jadł po pół jakiegoś słoiczka wciąż wolno nam idzie i bez żadnego planu. Daję mu cokolwiek np cięlęcinę z warzywami nie szkodzi mu więc ok ale przyznaję, że błądzę. Ceny art dla dzieci w Polsce porażają. Bebilon u nas jest w opakowaniach po 900g i w przeliczeniu kosztuje około 45zl w Polsce chyba najtaniej widziałam po 39 zl za 800g. Pampersy orginalne te zielone kupuję za 90 sztuk 50zl w Polsce 50zl chyba za 54 sztuki. Dentinox maść w aptece w Polsce za 10ml 24 zł w Anglii ta sama maść za 15ml w przeliczeniu 15 zł. Długo by pisać. Jaja normalnie i bezczelność. Złodziejstwo cholerne. Wypróbowałam Dady i jestem pod wrażeniem. Pozdrawiam Was wakacyjnie!
  16. /hej Ira, tak chrzciny w Polsce. Gratuluję W@am ząbków u nas nic nie widać. Za to pr4zekręcamy się we wszystkie strony na potegę, normalnie się turla, raz mu się udało i tego samego dnia przekręcał się jeszcze kilka razy i od wtedy po prostu szaleje. Swieci wiecznie gołym tyłkiem przy przebieraniu bo tylko ściągnę pieluchę i bach już jest na brzuchu z pupą w górze, supersłodko!
  17. Hej kochane, ja się wakacjuję w Polsce. My już po chrzcie. Dominik się darł jakby go ze skóry obdzierano. Jezu az ksiądz nie mógł go przekrzyczeć. No ale było minęło. Jakby się ksiądz nie spóźnił godziny to dziecko nie byłoby pod koniec mszy głodne i zmęczone. W Polsce gorąco, syn generalnie ubiera tylko pieluche i bodziaki. Lot przeżyliśmy ok. Syn zadowolony bez żadnych histerii. Ogólnie wszystko dobrze. Piszecie skandalicznie mało, myślałam, że nie będę w stanie nadrobić a tu tylko 3 strony :-/ Pozdrawiamy:)
  18. Hej kochane, ja się wakacjuję w Polsce. My już po chrzcie. Dominik się darł jakby go ze skóry obdzierano. Jezu az ksiądz nie mógł go przekrzyczeć. No ale było minęło. Jakby się ksiądz nie spóźnił godziny to dziecko nie byłoby pod koniec mszy głodne i zmęczone. W Polsce gorąco, syn generalnie ubiera tylko pieluche i bodziaki. Lot przeżyliśmy ok. Syn zadowolony bez żadnych histerii. Ogólnie wszystko dobrze. Piszecie skandalicznie mało, myślałam, że nie będę w stanie nadrobić a tu tylko 3 strony :-/ Pozdrawiamy:)
  19. eee u nas też marnie z wprowadzaniem czegokolwiek. W sumie to dawno już nic nie jadł poza mlekiem. Raz spróbował ziemniaka, raz jabłko, kilka razy kleik ryżowy i tyle. Jakoś mu to nie szło to na razie zaprzestałam ale wiem, że temat powróci już za dwa dni bo jedziemy do Polski i nasze mamy będą jak to mamy zdziwione, ze jeszcze nic poza mlekiem nie je no i pewnie będzie delikatna presja żeby karmić.
  20. W Anglii podejście do wit D jest takie, że suplementować nie trzeba, wystarczy kilka min dziennie na dworze. Co do glutenu to tu też jest inaczej, przed 6 miesiącem nie można podawać wcale, zaczynamy powoli po 6 miesiącu. I podejscie do dokarmiania ogólnie jest inne. Nie zaczyna sie o marchewki, tylko od czego się chce, ale raczej jednoskładnikowo ( no i bezmięsne) i podobnie 3 dni na przyzwyczajenie i następne danie. Można np zaczynać od owoców. Tu raczej ( co ciekawe) zachęcają do samodzielnego gotowania niż do słoiczków. I nikt nie mówi o warzywach z własnego ogrodu ( dobre sobie, jestem chyba jedyna osoba w anglii posiadającą warzywa w ogrodzie- no żart , może jest jeszcze ktoś) tylko normalnie kupione w sklepie. Co do kółeczka wzajemnej adoracji. Mogę dołączyć? Kto w tym kółeczku jest? i dlaczego nie zostalam zaproszona?
  21. Przestańcie się martwić ta wit D. Co z tego, że zapomnicie kilka dni, albo nie podacie przez tydzień. Tu w anglii wcale się nie podaje dzieciom, słońca mamy mniej i jakoś wszyscy żyją. Bez wyrzutów sumienia mi tu!
  22. A nie pisałam, że 2 dni po moim synu z nóg zwaliła mnie gorączka 40 stopniowa niczym jej nie dało się zbić? totalnie mnie rozłożyła, leżałam plackiem nie robiłam NIC. Nawet miałam drobne halucynacje. No ale po dwóch dniach gorączka minęła zaczęło się gardło i to te migdałki. Antybiotyk dostałam ale z zaleceniem, żeby nie brać przez nast 48 godz jak mogę wytrzymać, może samo minie, bo lek przenika do mleka. No i nie wzięłam a ból już prawie całkiem ustąpił. Gapp najważniejsze, że to już za Wami bo chyba tego najbardziej się bałaś, wierzę, że nie było łatwo. Ja jestem panikara-histeryczka to pewnie beczałabym w tym szpitalu bardziej niż dziecko (ale wstyd wiem). Zdrówka dla Martynki i niech się wszystko ładnie goi. A może się uda i nfz będzie płacił. Jeszcze raz dużo zdrówka!
  23. Szczepienia u nas wyglądają tak 8 tydzień 5+1 pneumokoki 12 tydzień 5+1 pneumokoki 16 tydzień 5+1 4 szczepienie w 12 miesiącu. Opieka dzieci w uk do 16 roku życia jest darnowa (wszystkie leki na recepty, dentysta, specjaliści, sczepienia również). A w Polsce jak to wygląda?
  24. Dobry wieczór drogie Panie. Ja dziś po pracy, gorączka mi ustąpiła pozostało mi zapalenie migdałów. Co do agniesiulki to nie chcę panikować ale bardzo mi się to jakoś nie podoba. I serio mam dużą nadzieję, że po prostu jest tak zajęta dzieciakami, że zwyczajnie nie ma dla nas czasu ale... Tojahu co Ty na te śmierdzące kupy dzieci polecasz? Z ciekawoście ppytam bo doczytać/domyślić się nie mogę a mąż mi ostatnio swoimi odruchami wymiotnymi doprowadził mnie do takiego smiechu że płakałam i nie mogłam sie uspokoić tak mnie brzuch bolał a syn leżał na przebieraku taki ubabrany, zadowolony bo ja ze śmiechu na podłodze a mąż trzymał mu nogi z pieluchą tetrową na twarzy jak nim szarpało. Dawno się tak nie śmiałam. No ale muszę przyznać że woń była imponująca i bynajmniej nie podobna do fiołków. U nas chrzest też tuż tuż, 6 lipca a ja nie mam się w co ubrać. Fasolko super 5 kg powodzenia w dalszym odchudzaniu. żeby im oczy w tej pracy zbielały :-P Youssta a Kinga dalej odrobinę większa od Konrado czy się już wyrównało? Zuzia K zaglądasz? Co u Was? Myślałam Beti czy Cię nie namówić na jakiś spacer po Wawie ale hmm czy coś by z tego wyszło?
×