Pisałam już wcześniej o tabletkach Jaz. Jestem zmuszona przyjmować je cały czas, ponieważ mam bolesne miesiączki. Ginekolog podkreśliła, że nie mogę zażywać innych, gdyż te tabletki mają najmniejszą dawkę hormonu i skoro zażywając je mam skutki uboczne, z innymi będzie jeszcze gorzej. Mój organizm przyzwyczaił się po kilku miesiącach i moje dolegliwości stały się mniej uciążliwe. Kiedy opowiedziałam pani doktor o moich dolegliwościach (mdłości, bóle głowy, obrzydzenie do większości posiłków, mdłości podczas jazdy samochodem) zaczęła badać moją wątrobę, ponieważ tego typu tabletki powodują powstawanie włókniaków. Tak mnie wystraszyła! Na szczęście jestem zdrowa, ale stwierdziła, że mój organizm w taki sposób działa na hormony, że już mi współczuje ciąży. Ważę 2 kg wiecęj jakby spowalniały mi przemianę materii albo zatrzymywały wodę w organizmie, co zupełnie przeczy naukowej teorii na temat pigułek! Po kilku miesiącach zażywania Jazu, straciłam miesiączkę zupełnie, ginekolog twierdzi, że tak po prostu działają na mnie hormony i nie ma żadnego zagrożenia dla zdrowia pod tym względem. Nie do końca ufam jej ocenie. Proszę o komentarze.