Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Karolajnxxl

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Czytałam "Toksyczną miłość" i "Kobiety, które kochają za bardzo" , polecam. Jeżeli komuś mogę coś poradzić jak się wyrwać to szukać pomocy u bliskich i przyjaciół. Mi bardzo pomogli, pokłady cierpliwości, wyrozumiałości bo "normalnym" ludziom nie miesci się w głowie jak można tkwić w związku z psychopatę. Paulina36 - hatha joga, bardzo mnie wycisza i relaksuje, ehh szukam sposobów aby zatrzymać tą gonitwę myśli :)
  2. Wiktymologia to taka psychologia ofiary. Dziedzina psychologii, nauka o ofierze. Bardzo rozległa, ma związki z kryminologią itp. (jestem po prawie :P) A przypomniało mi się czego uczono na temat przemocy w rodzinie. Niektóre kobiety idą za jakimś chorym instynktem , że jak facet jest zdolny do poniżania i zgnębienia to tym samum jest SILNY = ma dobre geny, daje poczucie , że to właśnie ta a nie inna kobieta go "usidliła". Wiem, chore, ale to się coś robi w psychice. Nie pamiętam dokładnie bo to było lata temu ...ale konkluzja właśnie taka, że z czasem można uzależnić się od tego, że ktoś miesza cię z błotem :(
  3. Buszujaca w zbozu hehe wierz mi Kochana, potrafię sobie wyobrazić jak twoj m opowiada o sobie :) moj ex to samo - stawal przed lustrem i tekst "ale ja jestem zajebisty". Albo jedziemy samochodem i jakis koles się na mnie popatrzył a on do mnie " myślisz że gapił sie na mnie czy na samochód? bo na ciebie na pewno nie". setki sytuacji..ledwo zdał mature a jak naprawił kran to 2 dni łaził i gadał że jest taki zajebisty bo kran naprawił. Co ma taka szuja gadać..przecież musi się jakoś dowartościowywać, gadaniem chociazby. jak ktoś jest emocjonalnym sadystą to najwyraźniej tkwi w nim jakaś głęboka frustracja, zakompleksienie. Normalna, pewna siebie osoba nie ma przyjemności w krzywdzeniu innych.
  4. ehh dziewczyny pisałam parę stron wcześniej:/ Wszystkie tkwicie w tych chorych relacjach i ja wiem jakie to jest uzależniające/rujnujące psychikę. U mnie toksyczny związek się zakończył ale problemy po nim nie :/ Moje wewnetrze. wiem wiem, powinnam skakać do góry i czuć się najszczęśliwsza kobietą na ziemi ale nie jest tak i muszę sobie popisać. Próbuję i walczę ale czuję się jak śmieć bo nie dość, że 3 lata łez i upokorzeń to jeszcze zostawił mnie dla innej. Zazdrość mnie zżera, czuję się jak przegrany nikt. Sama, samotna, niekochana, niechciana nawet przez takiego psychopatę. A on zakochany. Boli :/ Nie wiem co zrobić aby uwierzyć że jeszcze kiedykolwiek będę szczęśliwa. Chwilami mi lepiej, chwilami, ale generalnie 3 miesiące masakry..cały czas o tym wszystkim myślę, jestem apatyczna, nic mi się nie chce, czuję się brzydka i beznadziejna. I co? To było wszystko na co zasługuję w związku z facetem???? Cały czas mi wmawiał że jestem rozlazła i głupia ( tymczasem skończyłam prawo i ekonomię, znam 3 języki obce) więc co jest jeszcze takiego co mogę zrobić aby udowodnić sobie że nie jestem głupia ani brzydka ??? :(((((( I nic nie warta. A tak się czuję - NIC NIE WARTA.
  5. Jak tylko tak gada to jak dla mnie szantaż... molestowanie to dobitne mówiąc gdy ktoś sprawia, że czujesz się jak g..... A długo z nim jesteś?
  6. Wiem tylko jedno na pewno - chciałabym byc ta samą osoba, którą byłam ZANIM poznałam tego psychopatę.
  7. Dzięki wszystkim za odpowiedzi :))) Nie jest ze mną najgorzej ale mam gorsze dni i szlag mnie trafia. Inna sprawa, że to nie do ogarnięcia. Racja że powinnam zupełnie się odciąc i nawet nie czytać tego co on pisze. Dzwoni mi w głowie że robi to po to aby jeszcze mi dokopać ..ale podobnie jak wszystko nie pojmuję tego. Jeszcze jedna rzecz, może jestem płytka ale ugodziło mnie to.. Mam 174, 58 kg, zgrabna, brunetka, no brzydka nie jestem, ale on cały czas powtarzał mi, że jestem przeciętna jak się pomaluję a bez to brzydka "na nic". Plus wyzwiska i nasmiawanie :) Teksty " jak ty wyglądasz?! zobaczysz znajde sobie modelke" I znalazł...bez obrazy dla dziewczyny bo wiem że będzie cierpiała jak i ja ..ale ona w porownaniu do mnie wizualnie się nie umywa. Gdzie ta modelka zatem ? 1,60 w kapeluszu, krzywe nogi, krzywe zęby, kiepsko utlenione włosy, niezgrabna, no niespecjalan a juz na pewno nie MODELKA. To jakim prawem i w jakim celu przez 3 lata wmawiał mi jaka to jestem beznadziejna, gruba i niezgrabna. Jak ktos nie wierzy chętnie wyśle swoje zdjęcie. A jak się słyszy 3 lata od najblizszej osoby takie rzeczy to wybaczcie ale cięzko nie zacząć w to wierzyć..
  8. :(((((((( Dziewczyny! A co ja mam myśleć? Byłam w toksycznym gdzie facet znęcał się nade mną psychicznie. Dłuższa historia, podobna do wielu tutaj. Zaszłam w ciąże i tak mnie skatował psychicznie (zastałam go w krzakach z inną m.in.) że poroniłam....wczesne stadium co prawda, ale jednak.. Nie jstem już z nim 3 miesiące, nie tęksnię, nie kocham go już od dawna, cieszę, się że się uwolniłam ale nadal czuję się "zgnojona", nic nie warta.. Jeszcze znalazł sobie od razu nową i mi napisał, że jest miłość, cudownie się czuję, ona jest najwspanialsza na świecie i że to moja wina że tak było, bo teraz naprawdę się zakochał i zmienił. Będzie ślub, to jest to itp... Wyobrażacie sobie jak zabolało??? I może rzeczywiście to moja wina? Mi czegoś brakowało? A znalazł miłość i okazał się normalnym facetem..dziewczyny czy naprawdę to moja wina? :/
×