-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez saam
-
Gościa odpozdrawiamy a życzenia odwzajemniamy :) l Od rana było słonecznie ale teraz wyraźnie się zachmurzyło. Może wreszcie coś z tego będzie. l dzień dobry! :) l Chociaż wolna sobota to czas pracuje raczej w normalnym rytmie. Szybkim krokiem zbliża się południe a tu jeszcze nic nie zrobione. Większymi łyczkami trzeba dopić kawę. Następnie na ustach z piosenką "to ostatnia sobota" trzeba wytoczyć z szafy ciężki sprzęt sprzątający i z zapałem przystąpić do zwalczania niewidocznej aczkolwiek z pewnością czającej się w każdym kącie i na każdej powierzchni groźnej niczym szarańcza niewątpliwie grubej warstwy kurzu, roztoczy i tym podobnym bestiom. Ciekawy jestem jak pierwotni radzili sobie z tym problemem nie mając do dyspozycji odkurzaczy, niepylących sciereczek i całego zestawu gospodarczej chemii. l udanej soboty wszystkim :) l l
-
Nie zdążyłem rano powiedzieć że w moim kalendarzu dzisiaj Dzień Tarczy. W niedalekim Re(ę)dzikowie gdzie kiedyś bywałem na poligonie oficjele oficjalnie wmurowali i przecięli co trzeba. Budowa ruszyła. Ja przy tej okazji swiętuję posiadanie własnej awatarskiej tarczy rycerskiej która póki co wydaje mi się bardziej skuteczna. Jak na razie wyłapuje wszystkie strzały, zwlasza te od Amora. Już nawet zapomniałem co to takiego to zakochanie. Z drugiej strony szkoda bo maj już na półmetku. Może warto by było się odkryć lub całkiem rozzbroić. Ale cóż, może tak ma być jak jest. Mam gdzieś w garażu farbę, trzeba odmalować czerwone pole a resztę chociaż wypolerować. l l
-
Zuziu :) ja wycinam nożem. Ale trzeba głęboko. Przycięty tuż pod powierzchnią jeszcze bardziej się rozkrzewia. Są środki chwastobójcze w żelu. Smaruje się nim tylko liście chwastów omijając pozostałe rośliny rosnące obok. Ale nie znam ani ceny ani szczegółów bo bo nie stosowałem. Zastanawiam się nad tym bo mam bardzo uciążliwe chwasty na jednym trawniku. Przemieszczają się szybko puszczając podziemne pędy których nie da się usunąć. Z mleczami sprawa jest prostsza. Poczytaj w necie, pewnie jest wiele pomysłów. Ja swojego nawet nie znam nazwy. Sprowadzilem go z łąki razem z przywiezioną na trawnik ziemią. l l
-
Dla Ferdzi gratulacje za otwarcie ciekawego numeru strony 111 Rano piosenkę zanuciłem bo już w drodze do pracy przyszła mi do głowy i po niej chodziła. Ale widziałem też gdy wszedłem na topik że Ferdzi z Celinką też ją śpiewały. Ja na telefonach starych nie mogę odtwarzać piosenek z yt ale strona z linku mi się otwiera i widzę tytuł i wykonawcę. Ale dalej nie idzie. 111 Z braku czasu od trzech dni nie zaglądam do nowego fona. Przed chwilą stwierdziłem że padł z głodu. Aktualnie jest dożywiany. Tak więc postępów w przyswajaniu obsługi nie mam. Może w weekend go trochę pomacam. Oczywiście o ile będzie chodził w nim net. 111
-
Dla chłopaka i dla dziewczynki trzy dorodne topikowe jedynki 111 późnopopołudniowe hej l cześć Zuziu l Uwaga Danusiu!!! Dzisiaj też nie wchodziłem do domu po powrocie z pracy. Tym razem nie dlatego że chciałem się poopalać przy okazji robót podwórkowych bo chociaż słońce było to jednak nie było tak ciepło by się rozbierać. Na horyzoncie zaczęło się chmurzyć a ja chciałem na sucho posprzątać to co wcześniej wypaliłem znanym środkiem do niszczenia chwastów. Chodzi o pasek przy płocie gdzie nie sięga kosiarka. Po pewnym czasie wypogodziło się znowu i co oznacza że u mnie nie będzie padać. Przy okazji wziąłem się za usuwanie mleczu ktoremu susza nie przeszkadza i panoszy się na podwórku psując trawniki. Dzisiaj jeszcze nic nie wsadziłem. Za to kupiłem kolejną hortensję. Tym razem niebieską. Białe też były ale mnie nie przekonały. Niestety dopiero w domu zobaczyłem że na folii opakowaniowej jest napis że powinna przebywać w temperaturze od pięiu do trzydziestu stopni. Znaczy chyba że zimy w gruncie nie przetrzyma. A może tylko chodzi k obecny czas gdy roślina ma liście i kwiaty. Wczoraj kupiłem też jeden winogron. Zachodzę w glowę gdzie go wsadzę bo zupełnie go nie widzę. To samo dotyczy dwóch pomidorów koktajlowych które również wczoraj nabyłem, żółty i czerwony. Ale tu latwiej zwłaszcza że bardziej mają pełnić funkcję ozdobną niż konsumpcyjną. l l
-
dobranoc :) l l
-
cześć Celinko ja podlewam ogródek wodą z własnego ujęcia. Niestety woda jest zimna. Dlatego podlewam późnym wieczorem gdy wszystko się schłodzi i rośliny mają mniejszy szok temperaturowy. Deszczówki nie mam za bardzo jak łapać bo budynek gospodarczy nie ma orynnowania. Pewnie prosto z dachu też by naleciało bo spad,jest na jedną stronę. Jednak nie bardzo jestem przekonany do deszczówki z dachu. Jest tu gęsta zabudowa a wszyscy palą w piecach, czasem czym popadnie. Trudno sprawdzić co się osadza na dachach a potem jest spłukiwane przez deszcz. Jeżeli taka deszczówka służy do podlewania kwiatów i krzewów to nie ma się czym przejmować. Moja woda z hydroforu jest dość tania (licząc energię elektrczną) więc nie mam nacisków na deszczowkę. Ale nad słonecznym podgrzewaniem wody w beczce pewnie warto byłoby pomyśleć. Współczuję dzisiejszych przeżyć. Niestety tzw. niedopasowanie stało się obecnie prawie plagą. Poprzednie pokolenia musiało pieścić się tak długo aż się wreszcie dopasowali. Czasami nawet życia brakło. l U mnie niestety póki co na deszcz się dalej nie zanosi. Ale konewka czeka w pogotowiu. Wąż również. l l
-
cześć Celinko ja podlewam ogródek wodą z własnego ujęcia. Niestety woda jest zimna. Dlatego podlewam późnym wieczorem gdy wszystko się schłodzi i rośliny mają mniejszy szok temperaturowy. Deszczówki nie mam za bardzo jak łapać bo budynek gospodarczy nie ma orynnowania. Pewnie prosto z dachu też by naleciało bo spad,jest na jedną stronę. Jednak nie bardzo jestem przekonany do deszczówki z dachu. Jest tu gęsta zabudowa a wszyscy palą w piecach, czasem czym popadnie. Trudno sprawdzić co się osadza na dachach a potem jest spłukiwane przez deszcz. Jeżeli taka deszczówka służy do podlewania kwiatów i krzewów to nie ma się czym przejmować. Moja woda z hydroforu jest dość tania (licząc energię elektrczną) więc nie mam nacisków na deszczowkę. Ale nad słonecznym podgrzewaniem wody w beczce pewnie warto byłoby pomyśleć. Współczuję dzisiejszych przeżyć. Niestety tzw. niedopasowanie stało się obecnie prawie plagą. Poprzednie pokolenia musiało pieścić się tak długo aż się wreszcie dopasowali. Czasami nawet życia brakło. l U mnie niestety póki co na deszcz się dalej nie zanosi. Ale konewka czeka w pogotowiu. Wąż również. l l
-
hej Wiola to może tylko umyj okna. Niech je wypłuka deszcz i wysuszy wiatr. Tym sposobem zrobisz to dwa razy szybciej. Ja już przed szóstą biegałem z konewką. Wczoraj brakło mi na to czasu. Rano jeszcze nie wiedziałem że dzisiaj może popadać. l l
-
odpozdrawiam ....
-
l dzień dobry! :) l Dobra wiadomość jest taka że podobo ma nie być w tym roku zimnej Zośki. To znaczy ochłodzenie będzie ale bez mrozów. Bardziej może dokuczać wiatr. A dzisiaj zaczynają się ogrodnicy. Pierwszy idzie Pankracy, póki co to ze słońcem. Ale po południu ma być burzowo. Oby i deszczowo bo wody z nieba bardzo trzeba. l Dzisiaj Dzień Pielęgniarki i Światowy Dzień Syndromu Chronicznego Zmęczenia. Zmęczony jestem od rana bo zbyt krótko spałem i niezbyt wygodnie. Ale mam nadzieję że to nie będzie chroniczne. Jednakże nie miałbym nic przeciwko gdyby się mną zajęła jakaś fajna pielęgniarka. Rzecz jasna po pracy co by można było nastrój intymności stworzyć ;) l Dzisiaj śpiewa Szpak. Jak wiadomo my nie możemy rodaka wspomóc sms-ami ale trzymać kciuki trzeba. Nawet jeżeli wcześniej nie był to nasz faworyt. l udanego czwartku wszystkim :) l l
-
dobranoc :) l kolorowych czystych ... l l
-
dobry przedwieczór :) l cześć Zuziu uprawiasz dalej swoją działkę czy tylko rekreacyjnie tam bywasz l hej Ferdzi być może jesteś ostatnia ale raczej też nie na końcu. Roślinki potrafię rozpoznać gdzie mają góręa gdzie dół. Natomiast z cebulkami czasem mam problem, zwłaszcza gdy nie mam na nosie okularów Barwa kwiatów hortensji podobnoma związek z nawożeniem rośliny. To kwiatowy kameleon, moze zmienić kolor. Widziałem nawet w sklepie nawóz powodujący że kwiaty będą niebieskie. l l
-
Dzisiaj ja ostatni .... ale nie na końcu. l dzień dobry! :) l cześć Wiola l witaj Danusiu l hej Celinko l Myślę że pomidory można już sadzić do gruntu. Ale radzę śledzić prognozy pogody i w razie możliwości przymrozków krzaczki na noc przykryć wiaderkami, kartonami lub nakładając torby foliowe. Mam nadzieję że Wasze krzaczki są zahartowane i nie zaszkodzi im zmiana środowiska. Mój klon palmowy źle znosi przesadzenie, Niektóre kwiaty również. Hortensja trochę zmieniła kolor najniższych liści. A przecież jest ciepło. Może za ciepło. l Danusiu :) nie bardzo wiem dlaczego przypisujesz mi takie zdolności. Czyzbyś czuła w nocy że ktoś Cię smyra i że nie jest to ręka małżowinka? l Dzień bez Śmiecenia jest chyba nie po to tylko żeby uświadomić ludziom aby nie rozrzucali śmieci. Bardziej chyba chodzi o to aby niepotrzebnie nie produkować śmieci. Śniadanie zjadłem ale woreczka po chlebie i opakowania po kiełbaskach "Kujawiankach" już nie dam rady. Muszę je wyrzucić na śmieci. Na śmieci bo zakładu nie prowadzi segregacji. Swoją drogą zastanawiam się dlatego kiełbaski ktoś nazwał Kujawianki a nie Kujawiaki? l udanego popołudnia środowego :) l l
-
Danusiu :) jak dla mnie to artykuł ciut za długi. Ale cześć przeczytałem i już wie na czym to uzależnienie polega. Myślę że mi to nie grozi, za bardzo lubię jeść. l l
-
cześć Wiola powinienem chyba wystąpić o podwyżkę. Żeby być dobrym dziadkiem trzeba mieć fantazję. A żeby mieć fantazję trzeba mieć sporo kasy :D l l
-
witaj Ferdzi nasiona ogórków wsiałem chyba trzy tygodnie temu do doniczek i postawiłem na słonecznym parapecie budynku gospodarczego. Po pewnym czasieprzekonałem się że na zewnątrz jest cieplej niż w tym budynku. Jak skończyły się mroźne noce to je wystawilem na zewnątrz. Jak mówiłem właśnie wyszły z ziemi. Fakt że długo kiełkowały ale za to nie są rozpieszczone i może szybciej adoptują się w gruncie. l l
-
Celinko :) dzisiaj musiałem się "wypicować" na dziewiątą bo trzeba było poźniej dla gości dobry obiad przygotować. l Zuziu :) ja zbytnio nie skorzystałem z słonecznego weekendu. Co prawda byłem dzisiaj na spacerze ale większość czasu spędziłem w domu i na podwórku. Za tydzień będę mógł swobodniej dysponować czasem chociaż wiadomo że obowiązków nigdy nie brakuje. l l
-
Ferdzi :) u mnie jeszcze daleko do sprawdzania mozliwości telefonu w dziedzinie łączności z komputerem. Na razie brak czasu. Teoretycznie wystarczy połączyć kablem, zatwierdzić łączność i wyszukać odpowiednie pliki. Ale skoro są problemy to może trzeba jakies sterowniki pobrać na komputer. Jak sprawdze u mnie to dam Ci odpowiedź. l
-
Goście już wyjechali ale powiem Wam że przywieźli bardzo dobrą wiadomość, oczywiście przez autorytet w tej dziedzinie potwierdzoną. Z usmiechem na buzi podobnym jak ten w awatarze pragnę się tym newsem z Wami podzielić. Otóż podobno bocian swoje zrobił. Z tym że zamiast gotowego zawiniątka w beciku podrzucił stadium dużo dużo wcześniejsze. Widocznie u bocianów słabe moce albo po wprowadzeniu 500+ zapotrzebowanie mocno się zwiekszyło. W każdym razie trzeba wiele miesięcy czekania aby naocznie zobaczyć dzieło bocianów. Proszę o trzymanie kciuków abym dobrze przygotował się do roli dziadka l l
-
dobry przedwieczór :) l witam niedzielnie wszystkich obecnych na topiku a raczej wszystkie obecne bo póki co listę obecności podpisały kolezanki. l Szykuje się piękny zachód słońca. Po ciepłym dniu u kresu wędrówki słońce maluje niebo w kolorach ognia. Zapowiada to kolejny pogodny dzień. Niestety spędzę go prawie w całości w pracy. l udanej reszty niedzieli :) l l
-
Wygrałem!...wygrałem!,.... wy..gra..łem!!! A jednak ma się to szczęście. Było wiele prób, już prawie straciłem nadzieję. A tu w sobotę późnym wieczorem miła niespodzianka. Fakt że to nie to saamo co szóstka ale wygrać "dwa szybkie żubry" łatwo też nie jest. Teraz trzeba się zorientować gdzie można wygraną odebrać. l dobrej nocy wszystkim :) l kolorowych aktywnych .... l l
-
Jak to "saama nie znam"? coś przeskrobałem??? l l
-
Jest możliwość że wkrótce oszaleję. Mam włączone cztery telefony na jedną głowę : służbowy, prywatny, internetowy i nowy. Tak niby przypadkiem się pochwałę że nabyłem dzisiaj telefon marki Huawei model P8 lite. Ale na razie brak czasu aby się z nowym zaprzyjaźnić. Jeszcze dzisiaj muszę wsadzić do gruntu sadzonki pora i selera bo mają nagie korzenie. Dzisiaj nie tylko sobie zrobiłem dobrze (zakupowo). Pomyślałem też o małżowince i zakupilem (jednak) krzaczek z liśćmi laurowymi. Nabylem także komarzyce choć tak dokładnie to nie wien czy odpycha ona komary czy przyciąga. Jutro do wsadzenia będę miał kilkanaście kwiatów ogrodowych które przyjechały ze mną na podwórko. l l
-
I tu mam duuży problem : muffinków czy muffinek, albo muffinka czy muffinek? Póki co to odsuwam to zmartwienie bo mam zamiar jutro zrobić ciastl z rabarbarem. Niestety znowu problem bo nie wiem czy powiedzieć że jest sezon na to warzywo czy na ten owoc? Przecież z warzyw nie robi się końpotu. Z drugiej strony owoce rosną raczej na drzewach lub na krzewach, ewentualnie na krzewinkach. l W lotto niestety znowu nie zagrałem. Gdy przeczytałem że kumulacja jest jeszcze większa to w pobliżu nie było kolektury. Poza tym i tak mnóstwo kasy dzisiaj wydałem. A szukać możliwości wysłania jednego zakładu nie było sensowne moim zdaniem. Liczę że topikowe koleżanki odpalą coś dla Saana ze swoich wygranych ;) l l