saam

dobry wieczór :) l cześć Zuziu l hej Olivier l Grudzień nie zaczął się grudami. Pięć na plusie to przyzwoita temperatura jak na jeden z pierwszych miesięcy wchodzących w skład zimy. Ale nie dziwmy się bo przecież dopiero za dwie dekady zima obejmie panowanie. l Grudniowe szczęście l Szczęście idzie za nami jak dobra staruszka z koszem pełnym jabłek a na dachu naszego domu rozsiadł się grudzień i my w ten krajobraz wpisani zdarzyliśmy się dla siebie nie mówiąc nic nikomu za szeptem zmrożonego nieba dzielimy się ciepłym dotykiem dreszczem po plecach w dół spełnieniem płoną nam źrenice tworząc grudniowe szczęście bez zbędnych słów… (autor mi nie znany) l l

dobry wieczór :) l W najbliższym tygodniu różnie może być z moją obecnością. W mojej rodzinie miało miejsce tragiczne wypadkowe wydarzenie. Trudno się pozbierać chociaż jest to pokrewieństwo w drugiej czy trzeciej linii. Proszę o wyrozumiałość i oczywiście pozdrawiam piszących na topiku. l l

Chyba padłem. DOBRANOC :) l l

Klawy :) zejdź na ziemię l l

A po co mówić ? Przecież można pokazać ;) l l

Myśli mam bardzo kosmate, procenty tak zawsze na mnie działają. Ale cóż, saamymi myślami wiele nie zdziałam :p l l

Po pracy kupiłem pół sztuki , pół kilo i pół litra l l

Pisałem po południu ale nie widzę sladu więc powtórzę l heloł l witam panie i panów l W pracy nawet nie było czasu wyjąć sprzętu. Leżał sobie spokojnie odpoczywając. Dobrze że panie wykazały się aktywnością i posuwały do przodu topik. l Zakupy dzisiaj zrobiłem, spożywki nie da się pominąć. A że sobota andrzejkowa to kupiłem nieco więcej ;) Natomiast podłości czy jak to tam zwał nie musiałem dzisiaj uskuteczniać bo w pracy była tylko garstka i to miłych ludzi. Za buziakami jestem jak koń za owsem więc zostawiam wiazankę l Miłej reszty soboty życzę filtrujacym :) l l

/////

Nie ma co zmieniać tematu bo trzeba zbierać się do spania. Jutro pobudka jak w zwykły dzień i do pracy. Jeszcze kwadrans zaczekam bo serniczek dochodzi. l dobrej nocy wszystkim :) l kolorowych kropelkowych ... l l

Pracownik kocha się z sekretarką dyrektora na fotelu. Nagle otwierają się drzwi i wchodzi dyrektor. Pracownik czerwony zaczyna się tłumaczyć: - Uhm, pani sekretarce zrobiło się słabo, musiałem jej podać krople walerianowe. - No tak, dobrze, tylko niech pan już schowa tego waleriana... :D l l

" Twardowski, Mistrz Twardowski, zwany polskim Faustem – postać szlachcica polskiego, który, wedle podania, zaprzedał duszę diabłu. Jest głównym bohaterem kilku baśni i legend , z których niemal każda przedstawia odmienną historię. Jedna z najbardziej znanych głosi, że obecnie przebywa on na Księżycu ". l l

Mam ciekawe towarzystwo w drodze z pracy (znowu musiałem dłużej zostać). Jest bardzo duży i dziwnie pomarańczowy. Tylko nie wiem dlaczego nie widzę na nim Pana Twardowskiego. Może dzisiaj urzęduje po drugiej ciemnej stronie. l dobry wieczór :) l cześć Zuziu l Danusiu :) i jak tam Twoja babeczka, smakowita? Ja jeszcze dzisiaj mam zamiar zrobić sernik z mascarpone. Wszak jutro chyba już andrzejki, trzeba mieć coś słodkiego. l l

Ferdzi pytała o święto na dziś. To chyba jasne że dzisiaj Dzień Waleriany i Kropli Walerianowych. Chociaż o krople podobno coraz trudniej bo walerianajest także w tabletkach. Z takiej tabletki nie wycisnie się ani kropelki :D l l

Ja nie mogę posłuchać sle widzę że to nie kolęda a piosenka swiateczna. Koledy mają bardziej religijny charakter i są śpiewane w kościołach. Tak mi się wydaje. Wczoraj wracajac z pracy słyszałem w tym roku po raz pierwszy świąteczną piosenkę. W radiowej trójce ale już nie mam pewności czy to był "Last Christmas" czy inny popularny. Myślę że jednak to za wcześnie. Jeszcze Adwent się nie rozpoczął. l l

Prymityw – imię męskie pochodzenia łacińskiego . Wywodzi się od słowa primitivus- "pierworodny, pierwszy w swoim rodzaju." l Wikipedia l

/////

dzieńdoberki l cześć Ferdzi l hej Celinko l witaj Danusiu l Niewiele widzę przez swoje okna ale mogę stwierdzić że słońce świeci i jest dużo błękitu na niebie. Wyjść na zewnątrz póki co nie było czasu. l Dziękuje za poczęstunek :) l udanego piątku wszystkim .) l l

Poddając się amerykańskiej "idykacji" zakupiłem w jednej z duzych sieci handlowych indyka. Myślał że się przede mną dobrze ukrył ale wytropiłem gagatka. Nie dacie wiary że schował się w pierogach. Takich gotowych, pakowanych. Zabrałem go do domu, oczywiście uiszczając przy wyjściu niewygorowaną opłatę, Zajęty kurczowym trzymaniem zdobyczy (ostatnia sztuka) nawet nie zapytałem czy pieniądze trafią do kola łowieckiego czy do związku wedkarskiego. W sumie to mi wszystko jedno, ważne że na kolację zjem indyka opatulonego ciastem pierogowym. Nadmienię że pierwszy raz w moim jeszcze niezbyt długim życiu. l l

Indyk plotkował z bykiem mówiąc: - Wleciałbym na czubek tego drzewa - mówił - ale nie mam do tego energii. Byk mu odpowiedział: - Dlaczego nie zjesz trochę mojej karmy? W niej jest bardzo dużo środków odżywczych i jest bardziej energetyczna niż twoja. Indyk zjadł trochę karmy byka, po czym udało mu się wlecieć na pierwszą gałąź. Następnego dnia zjadł trochę więcej i wleciał na drugą gałąź. W końcu po 4 dniach udało się indykowi z dumą osiągnąć sam czubek drzewa. Ale wkrótce wypatrzył go tam gospodarz i zestrzelił jakąś starą przerdzewiałą flintą. Wniosek: Oszustwo może Cię wynieść na szczyt, ale nie utrzyma Cię tam na długo! l l

dobry wieczór :) l cześć Zuziu my o Tobie mówimy za każdym razem jak się pojawisz. Co więcej, mówimy dobrze ;) l l

Jeśli chodzi o kasę to my mamy wspólne konto na które wpływają wszystkie dochody. Ale kartę płatniczą mam tylko ja żonkila za to podgląd w necie ile wydaję. W domowym wspólnym portfelu zawsze leżą jakieś pieniądze na wszystki wypadek i nieprzewidziane wydatki. Zakupów większość robię ja bo mam kartę do placenia, auto do przewożenia i codziennie jestem w miescie gdzie jednak wybór większy i trochę taniej. Piwa i fajek żona nigdy mi nie kupowała. Może ze trzy razy się w życiu zdarzyło ale to raczej w formie prezentu. l Dzisiaj jak człowiek po ośmiu godzinach pracy idę do domu l l

cześć Oli podobno na spacery nie ma złej pogody tylko nieodpowiednie ubrania. l l

Ferdzi :) wczoraj miałem na myśli dekoracje swiąteczne na zewnątrz albo na sklepowych witrynach. To co można zobaczyć spacerując lub jadąc autem. Na sklepowych półkach świąteczne artykuły to rzeczywiście są już od dawna. l Nie wiem ile teraz kosztuje bilet do kina ale myślę że za pierwszą część to bym nie dał tych pieniędzy skoro mogę obejrzeć na komputerze. Chyba że mógłbym do kina iść w ciekawym towarzystwie to mogłbym i za dwa bilety zapłacić. Wiem że ogladanie w kinie daje zupełnie inny nastrój ale to rezerwuję na większe hity l l

Dziękuję za nocne katarzynki a także za poranną kawe z dodatkami. l Do wychowywania dorosłych już dzieci podchodzę z rezerwą umożliwiając im nieskrępowane r/u/chy. Ale jeżeli będzie konieczność to przełożę przez kolano. Oczywiście jeżeli dam radę :p l l