saam

dobry wieczór :) l hej Zuziu l Pogoda u mnie się nie poprawiła i nie widać żadnych atrakcji. Nawet na łąki wyjechałem co by światła uliczne nie przeszkadzały ale nic to nie pomogło. Zorzę widziałem nad cmentarzem gdzie ciągle pali się mnóstwo zniczy. Byłem tam mocno po zmroku bo dzisiaj długo w pracy. I oczywiście byłem saam na całym cmentarzu. Nic a nic się nie bałem. Aż do momentu gdy usłyszałem gęste syczenie ze wszystkiech stron: sssy .... ssssy....psssyy....wsssy ....ssssyy. Po chwili dopiero zorientowałem się że to krople deszczu parzą się na rozgrzanych pokrywkach zniczy. l l

Celinko :) nie wiem czy podglądanie zorzy będzie możliwe. Cały dzień jest zamglony i jest mżawka. Podobno pod wieczór ma się wypogodzić ale jakby co to ja na to wpływu nie mam. Poza tym kładka jest popsuta więc nie wiem czy kamera na pylonie działa. Widziałem że są zdjęcia na gp24 z poprzedniej zorzy w Ustce ale u mnie strona się nie otwiera. l l

cześć Jolu może wynajmiemy kogoś kto od czasu do czasu pójdzie za Ciebie do pracy? Ty w tym czasie posiedzisz z nami :) l l

 Wracają do domu strony, Po drodze chłop pyta żony, Czy wyroku treść pamięta? Ona milczy jak zaklęta. U progu suka ich wita. „Pójdź tu, moja ogolona!“ Wola mąż. A kobieta: „Pójdź tu moja ostrzyżona!“  Mazur wściekły już nie gadał, Ani żonie odpowiadał; Tylko wziąwszy pod rękawki, Wlecze ją wprost do sadzawki I topi jak kadź ogórków. Ona nienawykła nurków, Już się zachłysnęła nieraz; On, trzymając za ramiona, Gnębi, krzycząc: „A no teraz: Czy golona? czy strzyżona?“ Biedaczka ze śmiercią w walce, Czując skonu paraliże, I na odpowiedź palcami, Jakby dwiema nożycami, Mężowi pod nosem strzyże.  Na ten widok uciekł z wody Ona poszła do gospody; On się puścił aż do Zgierza I tam przystał za żołnierza. l A. Mickiewicz l

 „O zbóje! żeby ją skryli, Używając takich figli, Że biedaczkę wygolili!“ „Powiedz raczej, że ostrzygli, Robi mu uwagę żona, Bo psów nie golą lecz strzygą.“ „A no patrzcież-bo mi go, Ozwie się Mazur z przekąsem, Jaka ty mi dyć uczona! Mając gołe jak pięść lice, Chcesz nauczyć nas pod wąsem, Co jest brzytwa, co nożyce? A nasz pan, co mu łysina Prześwieca się jak ta psina, Myślisz, że jest postrzyżona?“ „A wąsiki ekonoma, Odpowiada zaraz żona, Co mu wiszą jak u sosny, A błyszczą jak namaszczone, Sąż golone, czy strzyżono?“ „Bierz ci licho twego pana I pana i ekonoma, Dobrze, że jest suka doma, Choć tak szpetnie ogolona.“ „Toć i jam się ucieszyła. Odpowiada zaraz żona. Że się suka powróciła, Ćhoć tak szpetnie ostrzyżona.“

 U nas, kto jest niby chory,  Zwołuje zaraz doktory,  Lecz czując się bardzo słaby,  Prosi chłopa albo baby.  Ci ze swego aptekarstwa,  Potrafiają i podagrze,  I chiragrze i głuchotom,  I suchotom i głupotom  Radzić — a u nich wszkaże  Niemasz na upór lekarstwa.  Mieszkał Mazur blizko Zgierza, Któremu zginęła suka, Straż domostwa i śpichlerza. Gdy jej z żalem i kłopotem W okolicy całej szuka, Wróciła się w tydzień potem. Ledwie poznał, że to ona, Bo była wpół-ogolona.

llll

Celinko :) to ja nie rozumiem, w końcu golono czy strzyżono ? l l

Póki co to tylko zmiana strony :D l Ewcia :) z tą muzyką to słuszne podejście. W taki dzień raczej trzeba unikać płoszenia nastroju zadumy i nostalgii. l l

Już są jakieś zakłócenia :p l

Jeśli chodzi o ru/c/hy ciał (niebieskich] to dzisiaj jestem na uprzywilejowanej pozycji. Wieczorem po dziewietnastej na Pomorzu będzie można obserwować zorzę polarną. Winowajcą jest słońce, mocno aktywne ostatnio. Ciekawe czy nie będzie przy takim zjawisku zakłóceń łączności z filtrownią. I ciekawe czy pogoda nie zakłóci wszystkiego l l

Jak wspomniała Ferdzi a Celinka potwierdziła dzisiaj Dzień Zaduszny czyli Wspomnienie Wszystkich Zmarłych. Mnie wychodzi że to Dzień Czyśćca. A to dlatego że niebo świętowało wczoraj. Tym którzy trafili do piekła podobno już pomóc nie można. Ale oczywiście my nie wiemy kto w którą stronę został skierowany więc modlimy się za wszystkich którzy odeszli. l l

witaj Celinko fajnie ze przyniosłaś coś do chrupania. Już robię się głodny i zaczynam rozglądać się. W pracowej szafce tylko słodkie rzeczy a śniadanie dopiero za godzinkę. l l

dzień dobry! :) l cześć Ewcia ja specjalnie nie posprzątałem w sobotę liści w sadzie. Miały ładne kolory więc je zostawiłem. Ale wiadomo, jak już zbrązowieją i się poskręcają to trzeba będzie wkroczyć z grabkami i workiem l witaj Ferdzi dziękuję za kawę i za rogaliki. Dziwią mnie Twoje słowa o przymrozku. U mnie był wyjątkowo ciepły poranek. Około szóstej było jedenaście stopni. l Ja wczoraj też widziałem efektownie spadające gwiazdy. Niestety tylko na ekranie telewizora. l Udanego poniedziałku wszystkim :) l l

Goście wyjechali i nastała cisza oraz spokój. Nastraja mnie to sennoscią i chęcią odpoczynku. Trzeba zatem czynić kroki zbliżające mnie do poduszki. Wiadomo przecież że grubo przed świtem będę musiał się z nią rozstać. Dlategoż już życzę wszystkim DOBREJ NOCY :) l kolorowych wspomnieniowych ..... l l

Świąteczny rosołek już zjedzony. Co prawda nie zmarzłem na cmentarzu ale i tak obiad smakował wyśmienicie. Po kawie i po zmroku wybieram się z rodzinką na wieczorny spacer na cmentarz podziwiać magię lampionowych kolorowych świateł. Dopiero po tym pożegnam ostatnich gości. l Jabłecznik już zjedzony, praktycznie wczoraj bo było sporo gości. Do porannej kawy poszły nawet okruszki. Jablecznik był z kupnych jabłek. Swoich miałem mało bo i drzewko niewielkie. Za to grusza obrodzila tak że musiałem gałęzie podpierać. Jeszcze cześć wisi na drzewie, też niewielkim zresztą l l. l l

dzień dobry wszystkim :) l Tylko zamachnę bo czasu brak. Byłem już na cmentarzu. Teraz trzeba auto wykąpać bo już wstyd jeździć. I trzeba będzie zabierać się za obiad. Dzisiaj żeberka pieczone, ziemniaki i surówka z rzodkwi. Jablecznik wyszedł bardzo dobry,wersja z podduszonymi jablkami. l udaanego sobotowania :) l l

Czy już można straszyć? ,Albo nie, bo jeszcze ktoś mnie wystraszy. l dobrej nocy wszystkim :) l kolorowych spódnicowych .... l l

dobry wieczór :) l cześć Danusiu l Ja co prawda nie wyjeżdżam ale spodziewam się gości więc sielanki zbytniej nie będzie w weekend. Odpoczynku też nie ma bo tak jak każdego dnia muszę zadbać o ciepło na całą dobę. A później trzeba coś uciastolić. Tym razem padło na jabłecznik. W,kolejce bedą czekać ryby i pewnie mnie przypadnie przygotowanie ich do soożycia. l l

Ja jeszcze z pracy nie przyszedłem. Ale z pracy już wyszedłem. Nawet zdążyłem zrobić zakupy. l cześć Celinko l Byłem tak zaaferowany szukaniem parkingu, zakupami i omijaniem korków że zupełnie zapomniałem patrzeć za spódnicami. Ale widocznie żadna mini się nie przesuwała w zasięgu wzroku bo tego z pewnością bym nie przeoczył. Obierając kierunek dom włączam pokładowe radary i dopoki nie zrobi się całkiem ciemno będę wypatrywał kiecek na chodnikach i przystankach. W domu to co najwyżej w szafie mogę jakąś wypatrzeć. Ale gdybym trafił na taką w szkocką kratę to chyba mógłbym saam zalozyc, co? :D l miłego wieczoru już weekendowego :) l l

l "Hej, dziewczyny w górę kiecki Jedzie ułan mazowiecki" Chociażby ze względu na to "w górę" panie powinny często nosić spódnicę. Spodnie to jedynie mogą w dół :D l dzień dobry! :) l cześć Ferdzi dzięki za kawkę i za rozpoczęcie dnia. l Ja nigdzie nie wyjeżdżam na Święto Zmarłych. Co prawda grób taty jest w centralnej Polsce ale ma kto o niego zadbać więc ja tylko zapalam lampkę pod krzyżem na tutejszym cmentarzu i daję na wypominki. Na grób taty idę jak jestem w rodzinnych stronach. Także na inne rodzinne groby. Natomiast żony rodzice spoczywają na miejscowym cmentarzu. Można nawet spacerkiem dojść. l udanego piątku wszystkim :) l ps. rekordowo długo pisałem bo mi ciągle ktoś przeszkadzał. l l

A skoro już przy jastrunie jestesmy .... l Mieczysław Jastrun l "Noc letnia" l Krótka letnia noc z tobą. Błyskawica. Jak biegły godziny truc/h/cikiem! Nad twoją uśpioną głową Okno otwarte na gwiazdy i na ogród dziki. Oczy moje czuwały nad śpiącą do wschodu. Coraz pełniej jaśniałaś w mroku, Od stóp do włosów liliowa jak na dnie topieli, Aż głuche okno Świt światłem, śpiewem ptaków pobielił Bijąc w szyby drzewami ogrodu. I przeszła krótka letnia noc, miłość i młodość. l l

Razem to grzeczni. Ale jak jedno drugiego nie widzi ........ :p l l

Z kasz najlepsza jest gryczana. I chyba najzdrowsza. Ale u mnie jest taki problem że tylko ja ją lubię. l l

Bez mięsa to ja maksymalnie dwa dni pożyję, góra trzy. l Danusiu:) nazwa jastrun jest raczej mało używana. Chodziło mi o to czy magarytka, czy margeritka, czy margaretka. Tak jak mówisz ta ostania jest chyba prawidłowa. Podobno darowując kobiecie margaretkę chce jej się powiedzieć że jest najpiekniejsza. Nawiasem mówiąc wcześniejszy bukiet był dla wszystkich topikowych koleżanek ;) l l