-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez saam
-
Danusiu :) znalazłem w necie (na Wielkie Żarcie) przepis na sernik na mleku z puszki. Skoro ktoś już sprawdził to nie będę kombinował z wyważaniem składników. Kiedys zakupię mleko w tuBce i wtedy zrobie z Twojego przepisu. l l
-
cześć Celinko dziękuje za pokazanie błędu. Gdyby nie Ty to pewnie do końca życia bym tupkował. Danusia też cośsugerowała ale chyba zbyt delikatnie. Wytłumaczenie na tę okoliczność mam, a jakże. Otóż przez długi czas miałem kolegę który właśnie przez p się nazywał. I chociaż miał oczywiście imię to z nazwiska był wołany. Z kolegą nasze drugi rozeszły się kilka lat temu ale widocznie mam głęboko zakorzenione to p. l l
-
Myslisz Danusiu że można jedno drugim zastąpić? Nie wiem, wydaje mi się że na przykład gęstość inna. Ale tego w tupce to ja od lat nie miałem w ręku więc trudno coś mówić. Jeszcze się zastanowie l l
-
Dłużej pospałem ale i tak się nie wyspałem l dzień dobry! l cześć Ewcia z dzisiejszych imiion najbardziej podoba mi się Klotylda. Jednakże nie znam żadnej Klodki więc życzeń nie ma komu złożyć. Chyba że się zgłosi pani o tym imieniu. l hej Danusiu jakby tu powiedzieć.Twój sernik to wielkie nieporozumienie. Pomijąc fakt braku łączności z Tobą inną drogą doszedłem do tego że w Twoim przepisie jest mleko skondensowane w tupce a ja dysponuję tylko skondensowanym w puszce. Myślę że to jednak zbyt duża różnica aby potraktować jako zamiennik. Tak więc sernik na razie zawieszony. Ale przepis w necie znalazłem z podanego fragmentu linku. l udanego piątku wszystkiem :) l l
-
dobrej nocy :) l kolorowych halkowych...... l l
-
Danusiu :) nic nie ma. To znaczy mówiąc półkosz chodziło mi o spam. Nie mam spamu, nie mam kosza , nie mam wyslanych. Mam tylko odebrane a tam nie ma. Poszukam po linku
-
Danusiu :) nie mam kosza wcal l
-
Ferdzi :) albo jednak jesteś też tajemnicza albo ja jestem bez pamięci bo praktycznie o Tobie nic nie wiem :p To może podpowiem jasniej : a) pierwsza cyfra to dwa b) druga cyfra nie jest zerem ani piątką c) liczba mieści się pomiędzy liczbami które wcześniej wymieniła Danusia i Ferdzi. l l
-
Danusiu :) nie wiem czy małpowanie to dobry pomysł. A to dlatego że od pewnego czasu coś się porobiło i ani półkosza ani nawet kosza nie mam. Co prawda kilka tygodni nie sprawdzalem ale wątpliwości mam bo nic sie nie zmienia mi na lepsze. Ale oczywiście sprawdzę. l l
-
Dopiero teraz podczytuję co tutaj nowego. I nadążyć nie mogę. A to dlatego że wypoczęta filtrowniczka zawitała. l cześć Ferdzi my , a szczególnie ja też tesknilismy za Tobą :) l Bardzo dziękuję Danusi i Ferdzi za życzenia :) Podpowiedzieć mogę tylko że okrągłej cyferki nie ma i że mieszczę się w wymienionych widełkach l l
-
Chyba już .... dobry wieczór :) l witam nie witanych l Udało mi się wypracować urlop na jutro. Tak więc mam dłuuugiego weekenda plus jedna godzina od polskiego państwa (to raczej pożyczka, na wiosnę trzeba oddać.). Dodatkowo będzie to weekend świąteczny. Jak wcześniej wspominałem będę świętował pożycie. Bez obaw, nie zamroczę się alkoholem :p imprezy dużej nie będzie. Ale zakupy trochę większe trzeba było zrobić. Pani w warzywniaku chciała mnie okroić o równe dziesięć złotych ale byłem czujny l Do Danusi prośba o przepis na sernik który ostatnio robi. To był chyba z mlekiem zageszczonym. Może bym coś innego spiekł niż zazwyczaj. l A teraz do domu. Mam nadzieję że obiadek czeka. l l
-
Jakie ładne kolorowe drinki, każdego by się chciało spróbować. l l
-
A dlaczego kiedyś halki były paniom potrzebne a obecnie mogą się bez nich obejść? Dawnej było zimniej? :D l l
-
cześć Jolu to dzisiaj możesz sobie odpocząć. Ja zabiegam o urlop na jutro ale jeszcze nic pewnego. l l
-
Przyznam się lekko się jąkając że z dzisiejszych świąt najbardziej zaciekawił mnie Dzień Halki. Jak by nie było to rodzaj bielizny damskiej (myślę że o operę Moniuszki nie chodzi tym razem). A wiadomo że to ciekawy temat warty zgłębiania. Ale coś mi się wydaje że halki wychodzą z uzycia. I nie wiem czy mam żałować czy raczej wychodzić z założenia że im mniej tym lepiej. l l
-
a jednak nie. widocznie reaguje tylko jeżeli duzych jest duzo i i
-
Ale numer, Kafeteria na Dzień Caps Locka zawiesiła chyba duże litery l l
-
pora już wyciągać wtyczki i do dzieła, filtrowanie czeka! l dzień dobry! :) l bez zajakniecia się przywitałem się w czwartek, 22 października. dzisiaj dzień osób jąkajacych się oraz caps locka. także dzień halki i w pracy kolejny monotonny dzień. w pogodzie również, pochmurny dzień, póki co bez słońca, bez deszczu i bez wiatru i udanego wszystkim ! l l
-
Ja krępuję się jeszcze bardziej (komputer na podglądzie jest a w fonie to nawet gdyby się udało odtworzyć to bez lupy raczej trudno zobaczyć szczegóły). Chociaż prawdę mówiąc jestem chwilowo rozkrępowany bo po kąpieli. Skarpetek też już się pozbylem (z kończyn dolnych). Teraz idę zobaczyć co telewizornia pokazuje albo o czym w necie huczy. l dobrej nocy wszystkim życzę :) l kolorowych śliwkowych .... l l
-
Danusiu :) teraz to mnie zaskoczylaś. To ile tych "nóg" było? Byłaś u stonogi? l l
-
To teraz coś o śliwkowej antykoncepcji :D l Przyszła do doktora śliwka znana jako robaczywka dość już miała tych robali co to u niej zamieszkały. Nie chce wierzyć temu doktor wziął do ręki swój stetoskop i przebadał ją dwa razy lecz nic śliwce nie poradził. Zawiedziona, obrażona poszła bardzo zasmucona lecz spotkała panią sowę co to mądrą miała głowę. Ta jej zaraz radę dała więc jej śliwka posłuchała rada była całkiem prosta pryskać się, gdy przyjdzie wiosna. Nie uciekać przed pryskaniem i nie chować się za sianem kiedy są zabiegi w sadzie tyle tobie ja poradzę. I wy dzieci drogie moje myjcie się choćby za dwoje bo kto nie dba o się wcale to ten właśnie ma robale. l Beata Szymańska l l
-
Dwie śliwki wiszą na drzewie. -Jesteś jeszcze dziewicą? - pyta pierwsza. -Nie, jakiś robak wszedł we mnie- odpowiada druga. :D l l
-
Po czerni jeżyny Po liściu kaliny - Jesień, jesień już Po ciszy na stawie Po krzyku żurawi - Jesień, jesień już Po astrach, po ostach To widać, to proste że - Jesień, jesień już I po tym że wcześniej Noc ciągnie ze zmierzchem - Jesień, jesień już Po pustym już polu Po pełnej stodole - Jesień, jesień już Strachowi na wróble Już nad czym się trudzić? - Jesień, jesień już I po tym że w górze Wiatr wróży kałuże, tak - Jesień, jesień już I po tym że przecież Jak zwykle, po lecie - Jesień, jesień już Ach, ten dzień w kolorze śliwkowym! - Berberysu i głogu ma smak... Stawia drzewom pieczątki - Żeby było w porządku Że już pora Że trzeba iść spać... A my tak - po kieliszku, po troszeczku Popijamy calutki ten dzień - Próbujemy nalewki Z dzikiej róży, z porzeczki Żeby sprawdzić - czy zimą To wypić się da?... - To się w głowie nie mieści Że tak szumi szeleści Tak bliziutko, o krok, prawie tuż Głębokimi rzekami, pachnącymi szuwarami Idzie jesień I prosto w nasz próg... - Ale co tam! przecież taka jesień złota Nie jest zła! - Ale co tam! Przecież taka jesień złota Niechaj trwa... l l
-
Widzę że Danusia się już nastroiła za pomocą odpowiednich stronek :p ciekawe czy używali tam skarpetek czy naturalnie, bez latexu :D l Ja teraz też będę próbował nastrajać, z tym że bardziej poetycko. Nutek niestety nie mam do tej poezji. l
-
Właśnie nie bardzo rozumiem dlaczego w pończoszki są sexi a skarpetki nie ? l l