dietobójczyni
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez dietobójczyni
-
Schlange dobrze, że działasz do przodu kochana będziesz nas odwiedzała jak wyjdziesz mam nadzieje ?:)
-
Cholewa ale tu się dzieje :) Melduje się dopiero teraz bo od rana latałam i załatwiałam różne pierdoły, diety się trzymam ostro i nawet dzisiaj byłam na spacerze, ladna pogoda była od południa w końcu :) Samola wielkie wow i pokłony w twoją stronę, tez się lecze na niedoczynnosc ale waga jak narazie spada na szczescie. Że też czlowiek musi sobie odmawiać wszystkiego co lubi :( Prawda jest taka, ze do końca zycia bedziemy musiały sie pilnować, a ja to juz w ogole :o Pasionatka zdrówka Zazu i na wzajem :) Bardzo ladnie nam wszystkim idzie, to pocieszające:) Dalej nie wiadomo co z Markofką i Miki ? Macie z nimi jakis kontakt ? :( menu śniadanie: 2 kromki razowe z sałatą zieloną i serem II: pomaranczka obiad: sałatka z selera, jajka i ananasa podwieczorek: szklanka mleka sojowego kolacja: kromka sojowa z twarogiem
-
dziewczyny, ja dzisiaj dałam pary z żarciem i pociem, zrobiłam sobie dzień dziecka :o jutro napisze, bo już późno, dobranoc :)
-
Ha, ja też się melduje dopiero teraz :P mleko zagrzane, bede zajadać zbożowe płatki, a potem kosmetyczka :) Miłego dnia, chociaż pogoda dalej paskudna
-
Nie dlatego je kupiłam, rzecz jasna :D:P
-
Ojoj jakie tu pustki potworne, chyba wszyscy wypoczywają :P Klucha fajnie, że się odezwałaś, myślałam o tobie, wpadaj częściej i powodzenia na maturze :) zjedzone śniadanie: bułka sojowa z sałatą, serem, pomidorem i szczypiorkiem II śniad: kiwi obiad: kasza gryczana z cebulką, maślanka na podwieczorek będzie szklanka mleka sojowego na kolacje: sałatka: seler naciowy, jajko, ananas, kukurydza, lyżka majonezu Byłam na szybkim spacerze 2 godzinnym, ale pogoda paskudna, niech już się cieplej zrobi :(
-
Peeling fusowy robię dwa razy w tygodniu Kika, ale i tak się martwię :( Jak tam dziewczyny? trzymacie się? u mnie całkiem ładnie dietowo, tak jak zaplanowałam. Ruchowo mniej, choć potrzęsłam dupencją trochę do muzyki :P Jutro ważenie z rana :) pełne menu śniadanie: kromka razowa z serem zółtym, pomidor II śniadanie: szklanka mleka sojowego obiad: sałatka: feta, oliwa, pomidory, cebula, sałata lodowa, kukurydza i bułka sojowa podwieczorek: pomaranczka kolacja: serek wiejski ze szczypiorkiem i oregano, mniam Dzisiaj się chyba prędzej położe, dziwnie się czuje, chyba przeziębienie mnie dopada..
-
Gorzej jak to dalej woda ze mnie spada :D Dobranoc moje panie :)
-
Dziewczyny wstawać! Jeść nie mogę i spać też :P
-
Kaja według tej mojej sałatki to wszystko razem wymieszać, na koniec oliwe z oliwek i 2 lyżeczki musztardy :)
-
Dzień dobry :) A gdzie wy wszystkie? od rana pewnie skaczecie na skakankach, jeździcie na rowerach i nie macie czasu :P Lila, wygląda na to, ze pofolg wieczorny był spowodowany brakiem śniadania :( Ale dobrze, że jedziesz dalej z koksem i się nie poddajesz :) Passionatka, dieta wydaje się być rozsądna i to mi się podoba, tylko staraj się jeść tak jak masz zaplanowane (wiem, ze czasami się nie chce jeść i w ogóle, ale musisz), kolacja jest potrzebna, żeby kopnąć metabolizm na wieczór i jako tako noc, bez kolacji zwalania strasznie :( Ja nawet kiedy jestem pełna, np po obiedzie, a tu już kolacja, to nie robie tak, że nic nie jem tylko staram się choć coś zjeść żeby kopnąć w dupsko ten metabolizm i pobudzić do działania, staraj się jak możesz zjesc to co masz zaplanowane, w ogóle skusiłaś mnie i chyba przejdę się do dietetyka :) Nigdy jeszcze nie byłam :P W UK będzie ciężej, ale uwierz, ze dla chcącego nic trudnego, moj kolega jest w UK i zna już wszystkie sklepy ze zdrową żywnością, a nawet i są jakieś wege knajpy, a nawet i slow foody, w cholere tam tego jest, nie to co w Polsce, ech :o Ja poproszę twoją diete na maila dietobojczyni@go2.pl, szukam nowych pomysłów na śniadania :P
-
Passionatka witamy :) Wow, szybko i ładnie chudniesz, powiedz coś więcej o tej diecie bo raczej nie wpadła mi w ucho wcześniej :) Moj męzczyzna tez mowi, ze mnie kocha i mu się podobam, ale wiadomo jak jest :P Nigdy nie będzie dobrze, jeśli sama ze sobą nie będziesz się czuła dobrze.. dlatego tutaj jesteśmy i wspieramy sie :) Jeszcze raz gratuluje 5 kg :)
-
Mersedes gratuluje mądrego dzieciaczka Uczy się od mistrzyni :) Zuzka podziwiam, ja po frytkach pewnie wróciłabym do stanu sprzed diety. Jakbym wypiła trochę coli lub zjadła kawałek pizzy to nie ręczę za siebie i swoją wole, z tym mam problem więc na razie nie dotykam niczego, bo niestety wiem jak to się skończy. Wiem, że nie byłabym tak silna jak ty i na drugi dzień pewnie nie podniosłabym się :( Królik z czekolady mnie rozwalił :D:D Miki co to znaczy, nie chce mi się jeść? Musisz, nie ma że boli, przynajmniej trochę musisz jeść, bo nam wyciągniesz kopyta tutaj, a potem się rzucisz na żarełko :( Lila odpuść trochę tej skakance, bo całkiem kostkę zjedziesz :( Pora do wyra, jutro kolejny dzień walki, byle nie z wiatrakami :P Dobranoc
-
Uff uff dziewczyny,ale dzisiaj gorąc! Wróciłam właśnie ze spaceru, w poniedziałek będę miała rower stacjonarny jupi :D Dostałam też od siostry płytę z jogą, muszę sprawdzić o co w tym chodzi i może też będę sobie ćwiczyć :) jak narazie zeżarte :P śniadanie: 2 kromki grahama, 2 plastry sera, pomidor i szczypiorek II śniadanie: kiwi obiad: sałatka: tuńczyk, jajko, kukurydza, pomidor, oliwki zielone, cebulka i sałata zielona plus oliwa z łyżką musztardy i pół grahamki na podwieczorek: kilka śliwek suszonych na kolacje: mozzarella z pomidorami i cebulką Wygląda na ogrom jedzenia :P Jak się trzymacie? :)::):):):):):)
-
I jak dziewczyny? trzymacie się? :) zjedzone śniadanie: 2 kromki razowca, jajko na twardo II śniadanie: jabłko na obiad będzie: salatka: zielona sałata, feta, pomidor, cebula, jajko kolacja: biały ser ze szczypiorkiem Wyszedł mi ładnie białkowy dzień :)
-
Ja nie mam dzieci i aktualnie nie pracuje więc korzystam ile mogę, ale myśle, ze wszystko można jakoś pogodzić. Może zajmij czymś dzieciaki? :) Co do białek to jajka, twaróg chudy, jogurty naturalne, kefiry, ryby (np tuńczyk w sosie wlasnym, nawet z puchy), piersi z kurczaka lub noga, wołowina, soja z tym, że to białko roślinne i gorzej się wchłania, fasola, chude szynki jak polędwica z indyka lub sopocka (troche śmieci), orzechy ziemne, serki wiejskie, soczewica, ser mozarella lub feta light, mnóstwo tego do wyboru do koloru :) Właśnie czytam o diecie białkowej i wydaje się rozsądnym posunięciem:)
-
Lila Jeśli więcej osób tak twierdzi to musi być prawda, więc na pewno się uda! Nawet jeśli się wyeliminuje słodycze, slodkie gazowane napoje, fastfoody to już powinno być widać, ale pewnie wolniej, musimy być cierpliwe, nikt nie powiedział, że będzie łatwo. Och jakże ja bym chciała pstryknąć palcami i mieć problem z głowy, może jest tu jakaś dobra wróżka? :P
-
Mikimiła czujesz to co ja ? :D
-
Mersedes tutaj masz http://www.forum.o2.pl/emotikony.php :)
-
Nie wiem jaka u ciebie pogoda, ale jeśli nie jest gorąco to możesz serek wiejski zapakować :)
-
Biust pierwszy leci, ale to dobrze, bo też mam dość moich cycków :P Za ciężko zdecydowanie. Klucha (mogę tak mówić? bo dziwnie mi pisać tłusta :() szuszone owoce będą ok, ale pamiętaj, że to cukier. Pestki z dyni możesz skubać, ale tutaj też uważaj. Weź sobie jabłko, jeśli lubisz wafle ryżowe bądz możesz sobie w domu przygotować sałatke do jakiegoś pojemnika zamykanego i voila :) Możesz też zrobić zieloną/czerwoną herbate do termosu i sobie popijać :)
-
Dziewczyny tyryrym :D Ważyłam się wieczorem i 2 kg mniej juuuupi :D ale się ciesze niesamowicie, pierwsze efekty :D Babcia deliaktnie skwitowała mnie na wejściu " O Boże ale gęba ci schudła" :D Mam jeszcze większy power!
-
No i gdzie się podziewa nasza Markofka?
-
Widze, że większość z nas ma dzisiaj lewy dzień, ja może nie pogrzeszyłam jedzeniowo, ale się czuje przytłoczona sama nie wiem czym. Chyba doszło do mnie ile bede musiała czekać na efekty, a ja jestem taka niecierpliwa i w gorącej wodzie kąpana, wszystko musze mieć od razu, a tak się nie da wiem i boje się, ze to mnie zgubi :( Wczoraj naprawde walczyłam ze sobą, miałam w ręku już nawet biały chleb, ale w drugiej ręce trzymałam marchewke i sama nie wiem jak to zrobiłam, ale dzisiaj było podobnie :( Nie wiem czy to organizm się rzuca? Czy o co chodzi, po prostu czuje, ze jestem bliska wilczego napadu głodu i zapycham sie wodą niegazowaną, pije jej tyle, że az chyba za dużo :o Dzisiaj chyba pójde szybko spać bo mam złe przeczucia, w ogole najchętniej przespałabym te 3 tyg, jak bedzie widać efekty to na pewno będzie lżej, ale teraz..... ech zazdroszcze wam, tym które juz schudły i widzą efekty :( Lila po prostu odbił ci organizm za śniadanie, tak myśle z tą słodką bułką, ale nie jest źle kochana, ja prawie dziś pochłonełam makowiec, i to nie byłby kawałek makowca tylko dużo więcej, ledwo dałam rade się powstrzymać :( Boje się co przyniosą następne dni..
-
Lila to zupełnie jak ja nie zrezygnuje z winka :P jakieś przyjemności musimy sobie zostawić, co nie? Podobno białe wino wytrawne ma najmniej kalorii :P i zamierzam zabrać ze sobą wino jak będe szła na dietetyczny piknik z koleżankami :D