Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

mala722

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez mala722

  1. Kawusia Landrii super,że z mamą lepiej Sylwik, tobie współczuje, nie żle ci się narobiło Mrówka może ta stronka ci się przyda http://www.dietabezglutenowa.pl/poradnik/dieta_1.htm miłego weekendu wszystkim
  2. kawusia i coś na wesoło JAK UPRAWIAJĄ SEKS? BANKIER - na raty ALPINISTA - zawsze na górze INŻYNIER - zgodnie z planem LISTONOSZ - dochodzi szybko POLITYK - kończy na obietnicach DENTYSTA - wiadomo zawsze oralnie ŚMIECIARZ - dochodzi raz w tygodniu POLICJANT - twarda pałka z kajdankami SZACHISTA - bije króla nawet przy królowej DETEKTYW - tylko w ciemnościach i incognito DŻOKEJ - galopuje ostro i zawsze chce być pierwszy PIŁKARZ - jak nie faul to spalony i nigdy nie może trafić DOSTAWCA PIZZY - jak nie dojedzie w 5 min to zimny NUREK - ma wielkie ciśnienie zwłaszcza gdy jest głęboko GOLFISTA - małe piłeczki, a upiera się żeby zaliczyć 18 dziurek MUZYK - ma niezwykle sprawne palce, ale potrzebuje dyrygenta PRACOWNIK BIURA PODRÓŻY - nigdy nie może znaleźć właściwego miejsca DEALER SAMOCHODOWY - nie ważne gdzie i komu, aby tylko wepchnąć ten swój złom
  3. Ferdka podzielam zdanie Mrówki, jak się wściekasz to już lepiej. Co do dziergania, to może czas się nauczyć. To nie takie trudne, a radości kupe, mnie uspakaja, właśnie zakończyłam spódniece koleżance i już całą noc śniłam co będe robić. Koleżanka wyprowadza się na gwiazdke do nowego domu, kuchnie robi w stylu wiejskiej chaty( zakupiła już stary , przepiękny kredens, stół, wiekowe krzesła) Ma przepiękny piec ,kuchnie węglową w kuchni (nie ma tam gazu) więc zrobiła kuchnie oprócz kuchenki elektrycznej, paląc tam bedzie miała ciepłą wode . Kafle ze starej przedwojennej kamienicy, po prostu cudo. Wymysliłam ,że zrobie jej zazdrostki do kuchni, zaraz ide zobaczyć za kordonkiem(mam namiar na tani) Teraz szukam wzoru w necie. Mróweczko to chyba najlepsze wyjście, rezygnacja z przedszkola. Tym bardziej ,że mały ma naprawde ścisłą diete. Odpoczniesz i ty i on. Podejrzewam ,że lepszy burdel w domu po malowankach, wycinankach niż wiecznie chore dziecko . Co do samej diety to współczuje, produkty zakazane są praktycznie wszędzie. Ale wiem ,że jak będziesz przestrzegać tego dasz rade. Ja miałam taki problem z małym ,jak go karmiłam piersią, jak w końcu trafiłam do allergologa porządnego ,jak mi zaczął wymieniać czego nie moge to powiedziałam ,żeby powiedział co moge jeść. Było krócej. Męczyłam się pół roku,(Sama robiłam pasztety,konserwy, kiełbasy tylko swojskie,piekłam chleby,mleko,jajka od gospodarza ,warzywa z własnej działki) później po mału wprowadzałam to kiepskie żarcie(czyt. kupne) Mały jest okazem zdrowia. Nie choruje, lekarza widzi na szczepieniach i bilansach. Warto pomęczyć się rok. Spadam mielić grzyby bo Ferdka wpada na pierogi o 12
  4. Kawusia Landri Trzymaj się , jesteś juz na pewno wykończona tym lataniem, nie wiewiedzą . Ferdka Jak tam u ciebie? Dzisiaj może i ja wezme się za przegląd szaf. Co prawda u małego robiłam w lipcu, ale teraz rośnie jak na drożdżach, znowu kupe rzeczy będzie za małych. Mam na razie wolne ,od godz. pada sobie deszczyk, a nie mam zamiaru jechać i moknąć. O 12 zapraszam na pierogi z kapustą i grzybami ,a wieczorem na bułeczki z grzybami.
  5. hej dziewczyny Wczoraj rano i dzisiaj pisalam do was, ale net kulał,myślał, myslał aż w końcu nie wysłał. Tak serio to jestem zalatana, że nie mam o czasu na rozmyślanie( i dobrze mi z tym) Rano pole, wracam ,jakiś obiad i na grzybki. Pokazały się ,są malutkie ,że tylko je w ocet pakować. Aż grzech to mielić czy suszyć. W pole bede jedździć mam nadzieje do końca września, teraz na zmiane, dzień fasola, dzień cebula, cukinia i kukurydza. Także fasoli zamrożonej mam opór(w słoiki nie chciało mi się pakować) Moje koleżanki i rodzina też już mają dużo, cebula dosusza się w garażu. Tak wymieniamy sie z koleżankami ,które mają inny asortyment na polach. Ja daje fasole, cukinie, cebule,one mi pomidory,ziemniaki, koperek, rzodkiewke, sałate, kapuste. CO do grzybów, to też nie mam pojęcia jak mozna zebrać muchomory. Ogólnie to nie zbieram żadnych blaszkowych. Szatany są tak piękne w lesie,że aż serce boli je zostawiać. Spadam czyścić grzyby. Miłego wieczoru.
  6. No Kania super ,że już jesteś ,wróciłaś cała i zdrowa. Zaraz kuakne czy foty jakieś podrzuciłaś. Ja mam dziś wolne(chyba się należy ,wczoraj 12 godz. zrywałam fasolke(koszmar, 3 razy zmokłam,chciał nam zapłacić po 60gr za kg,ale jak na niego wsiadłyśmy i zagroziłyśmy ,że będzie od poniedziałku zrywał sam,zapłacił po 80gr.Zarobiłam 100zł) Zaraz jade na grzyby, mam nadzieje,że już się pokazały w naszych lasach. Ferdka i jak tam, napisz coś, cały czas myśle o Tobie Juli witaj w końcu. Landrii jak mama Mróweczko pokaż na blogu co nowego wydziergałaś? a sarenki niby tak płochliwe, ale do nas na polu to tak się przyzwyczaiły ,że przychodzą i kilka metrów od nas skubią młodziutkie fasolki. W czwartek dorwały się do naszych toreb ze śniadaniem , koleżance wyżarły sałate z kanapek. Dobra znikam bo juz sąsiadka gotowa na grzyy. Miłej niedzieli wszystkim
  7. Mróweczko nie dziwie się twojemu małemu, mój też dzisiaj z rykiem poszedł do szkoły.Dosłownie na chama go wywaliłam z domu( chciałam go odprowadzić ,ale nie on już duży, ale sam też nie chciał iść) Serce mi pękało jak na niego się wydarłam, ale musiałam. Wrócił zadowolony. Pamiętam jak pani psycholog mówiła w zerówce,że to normalne, dzieci,które mają dobrze w domu zawsze reagują płaczem,histerią. Tylko te które są od żłobka, albo mają złe warunki są adowolone, że zaczęło się przedszkole lub szkoła. No cóż, nam matką pozostaje być twardą i na siłe posyłać dziecko . Serce boli ale wyjścia nie ma. Ferdka jak jesteś na siłach ,napisz coś , cały czas myśle o tobie
  8. Witajcie w zimny poranek ,jest tylko7 stopni, ale niebo bezchmurne. Katarzynek 7 lat,a u mnie 20lat i się rozpadło. Na to nie ma reguły. Ciągnąć związek ze względu na to,że jest się już tyle czasu nie ma najmniejszego sensu. U mnie była taka para byli ze sobą chyba z 10 lat, razem pracowali za granicą kilka lat,, wrócili kupili mieszkanie,wesele z wielką pompą ,dziecko. \po roku ona wyprowadziła się do innego faceta. Mam nadzieje ,że Ferdka się dzisiaj odezwie. Ja mam dzisiaj przymusowe wolne(i chyba już tak zostanie) mały ma na 10.50 do szkoły. Musze znaleść jakieś chałupnictwo, kasa mi potrzebna na życie. może macie jakieś namiary ,na prace w domu?
  9. kawusia. Ferdka jak nabierzesz sił to napisz co i jak. Katarzynek pisz , forum jest trż po to aby pisać o kłopotach. Uwierz ,że nie raz to pomaga. Landrii Mam nadzieje,że w końcu zaczną leczyc mame prawidłowo. Dziś początek roku szkolnego, Jak te wkacje szybko minęły
  10. kawusia Ferdka trzymam kciuki , bedzie dorze.
  11. Ferdka jesteśmy i będziemy z Tobą, a jutro wszystkie trzymamy kciuki! Moge w tej kwestii zabrać głos za nieobecne w tej chwili. Bedzie dobrze ,skoro lekarz tak mówi i robią zabieg jest szansa ,więc głowa do góry i myśl pozytywnie. Jesteś młoda i silna , nerka musi ruszyć. Będe z niecierpliwością zaglądać czy są jakieś wieści od Ciebie. Powodzenia
  12. zaglądam czy jakieś wieści od Ferdkii nic. Mam nadzieje,że do rana napisze. Piwiem się rozgrzałam , ba tak mi zasmakowało ,że pije drugie. U mnie pogoda koszmarna, padało caly dzień , ubranie przemokło po godz. Pada cały czas z przerwami. W tej chwili właśnie grzmi ,szykuje się burza , chmura tak ciemna,że musiałam pozapalać światło. Nie cierpie jesieni(chyba ,że jest sucha i słoneczna) Ja mam nadzieje,że to palenie w piecu jeszcze się nie zazie we wrześniu, choć mi się często zdarza przepalić czymś rano. Kończe piwko z soczkiem malinowo-aroniowym i do łóżeczka. Ferdka pisz co u ciebie. Laski meldować się , koniec wakacji
  13. Ferdka Miałaś coś dzisiaj wiedzieć, daj znać jak wyniki. Licze na to,że nerka ruszy(tak musi się stać!!) Moge się tylko domyślać co czujesz. Na pewno wiele będziesz musiałazmienić w swoim życiu. Pomyśl o tym tak jak to myślą ludzie gdy usłyszą rak. W pierwszej chwili to wyrok, później leczenie, zmiana trybu życia,powrót do zdrowia. Po przez moją przyjaciółke znam kilka osób , które po diagnozie, załamaniu, dostali takiego kopa do życia , cieszyli się każdą chwilą,kończyli szkoły, zajmowali się hobby, żyli całą piersią. Tak jak często mówią dostali jakby drugie życie i chcą je przeżyć lepiej. Przestań się zamartwiać. Pamiętaj ,że masz dla kogo ,a raczej musisz być silna dla swojego dziecka. Ono da ci siłe. Sory ,że może bez składu i ładu, ale dopiero wróciłam z pola, jestem przemoczona do głębszych warstw skóry(ubranie prze,zaraz biore gorącą kąpiel, robie sobie grzane piwo i do łóżka miłego wieczoru wszystkim
  14. witajcie Ferdka Nie załamuj się tylko pisz nam tu. Tak szybko postawili taką diagnoze? to aż nie możliwe. Trzymaj się dziewczyno i napisz nam
  15. kawusia dla śpiochów Katarzynek to na pocieszenie pamiętaj ,że dojdziesz do naszego wieku i też czas będzie działał na twą korzyść. Co do twoich problemów z Ka. Cóż można radzić. Może faktycznie taka rozłąka dobrze wam zrobi...będziecie oboje mogli przemyśleć,zatęsknić. Kania Pakuj się , ja zawsze zabieram za dużo rzeczy . Według starego przysłowia LEPIEJ NOSIĆ NIŻ SIĘ PROSIĆ może dzięki temu nie miałam nigdy przykrych niespodzianek. Moja kolezanka w tym roku wybrała się z rodziną na wczasy i wzieła tylko po jednej bluzie i jedne długie spodnie dla wszystkich. Tak się złożyło ,że już na drugi dzień zmokli, nie mieli w co się ubrać i musiała kupować. Meldować się babeczki. Macie pozdrowienia od Kasi , pisała posta ale jej zżarło. <stopka></stopka>
  16. witam Wydawało mi się ,że to Kania zaczeła urlop,a tu cała reszta wyparowała. Katarzynek ,a u ciebie co się porobiło i w swerach uczuciowych i zdrowotnych. Mam nadzieje,że będzie wszystko dobrze . A z tym starzeniem się to nie zawcześnie ? przecież ty młodziutka ,co my mamy powiedzieć. Spadam spać ,nie spałam prawie wcale , głowa mi pękała od wczoraj, ale ze 2 godziny temu przeszła dość porządna burza i już lepiej.
  17. Bling ma racje Może nam się wydaje ,że ona tam wegetuje. Prawdziwą wegetacje mamy w Polsce. Mam znajomych ,którzy wyjechali pare lat temu do Angli(takich po 40-ce) Jak po roku z nimi rozmawiałam ,byłam przerażona . Często było tak ,że ani ona ,ani on nie mieli pracy nawet przez 2 miesiące, albo pracowało tylko jedno.Tak w sumie jest do teraz. Zastanawiałam się po co tam siedzą ,jeszcze ściągneli dziecko ,które chodzi do szkoy. Tu mają dom wybudowany,jakąś prace by znaleźli. mies. temu przyjechali, byłam na grilu u nich. Mimo braku stałej pracy, mają tam wynajęty domek z małym ogródkiem(oni parter, drugie małżeństwo piętro),kupili samochód. Spłacili już prawie cały kredyt ,który mieli na dom(100tys) dom ocieplili,otynkowali. Wydaje mi się ,że nie ma w ogóle porównania życia tam i tu. Sylwik wczoraj poszukałam ci stron napisałam posta i mi wcieło. Teraz musze lecieć na pole, poszukam jak wróce Miłego dnia
  18. kawusia dla śpiochów. Landrii będzie dobrze z mamą. Jak widzisz już cię lekarz uspokoił. Niema co się zamartwiać na zapas. Kania No zazdroszcze wyjazdu Lepiej ten cilest brać.Jak patrze teraz ile babek zachodzi po 40-tce to aż mnie przeraża. Ja do gina wbieram sie już 3 miesiąc i wybrać się nie moge. Sylwik Jak znajde chwile, to poszukam takiej strony gdzie babka krok po kroku pokazuje jak się szydełkuje. Zresztą już ci mrówka dała link. Nie zakładaj z góry ,że nic nie wyjdzie, tylko łap za szydełko i dziergaj. Ja już spadam za chwile , ciemno ,zimno ,a musze rowerkiem jechać 4km. dzisiaj. brr Miłego dnia.
  19. sory jeśli to zabrzmiało jakbym miała najgorzej na świecie. Miało to być pocieszenie dla Ferdki.
  20. no i ja jestem. Ogórki pokrojone, lezą w soli. Ferdka mam nadzieje, że to nic poważnego. A co do doła to lepiej się nie licytować z moim. Rano jeszcze nie czułam bólu aż takiego , teraz ani siedzieć ,ani stać ani chodzić. 10 godz. zginania kręgosłupa daje się we znkaki. Mąż zapakował małego w samochód i pojechał gdy wyszłam do sklepu. Podejrzewam ,że gdzieś nad wode, bo zniknęły kąpielówki i ręczniki. Wróci zapewne wieczorem, kochany tatuś zajmuje się dzieckiem. A mnie szlag trafia, mały bez śniadania, czapki,nie lubi kupnego żarcia,więc spędzi cały dzień na chipsach i coli. Musiał słyszeć jak kuzynka się umawiała ze mną do Zoo na dzisiaj,na 9 rano, dlatego tak szybko zwiał. Mam tego dość. Robienia mi na złość, poniżania mnie, prowokowania. Przyjęłam zasade MAM CIE W DOOPIE, MAM PO CO ZYĆ I DLA KOGO, Widze ,że to działa na niego jak płachta na byka. Bo wychodze z domu, umawiam się z kolezankami , byłam na spotkaniu klasowym,dbam o siebie. To że mam znowu net strasznie go wpieniło. Ferdka masz gorszy dół ? Znajdź pozytywy w swoim . Ja ich szukam, znajduje, to mi daje siłe
  21. Witam z kawusią. Całą oc nie spałam, taka duchota. Dziś ma być tak samo. Życze miłrgo dnia wszystkim
  22. hej Sylwik Nie mam żalu,nie czuje się olana, Nie pisałam nie tylko dlatego ,odciąl mnie od neta. Nie pisałam bo sama sobi nie radze z całą sytuacją. Może coś napisze na maila. Landri Wyniki to nie wyrok Sylwik ty wiesz jak ciężką chorobą jest depresja. Walcze , ale nie mam siły. -pozdrawiam wszystkie. mam nadzieje ,że przyjmiecie mnie znowu do swojego grona
  23. pierogi oczywiście z biedronki. Nieo nie robie bo nie mam z czego. Jest jeszcze wiele innych rzeczy,ale nie moge piać na forum. Tyle o mnie. Spadam na pole , poczytam was wieczorem.
  24. Hej laseczki Od dziś mam net. Nadrobie zaległości w czytaniu was.Wcześniej nie mogłam bo M złośliwie mi uszkodził kabel. W skrócie nic lepiej, raczej gorzej. Tragedia jest od czasu gdy wrócił pijany z imprezy z pracy. Zostawił telefon w łazience( przez godzine jego dziunia wydzwaniała i pisała do niego) Nie wyrobiłam i wziełam tel. Jak poczytałam smsy ,szok!!!!!! Zaczęłam pisać z nią niby jako on. W komórce miał ustawione Mariusz , a naprawde ma na imie magda. Typowa blondynka. Na drugi dzień zadzwoniłam z zastrzeżonego , z bajerem ,że dostaje do wyboru zestaw kosmetyków lub doładowanie do karty tel. za 50 zł. Jest tak głupia ,że podała mi wszystkie dane. ROmans się zakończył, ale w domu koszmar!! Nie rozmawiamy ze sobą, pozabierał mi karty, robi sam zakupy( nie ma nic do jedzenia w domu) , Jeżdże na pole ,dzięki temu mam co jeść i co ugotować dzieciom. On uważa ,że dba o dom,dzieci. Jest pełna zamrażara pierogów, boczku itd. Tylko małe tego nie je, córka też. W tym roku kiepsko zarabiam w polu, powódź ,susza,wcześniej zimno. Teraz się ruszyło. Jestem zadłużona na 500zł. Jeszcze na początku sierpnia byłam na tys. Nie mam pojęcia na co on wydaje kase. Zabrał mi telefon, kupiłam używany,mam w nim net. Pomaga mi moja mama i siostra. Teściowa też wie, jest za mną. Długo zwlekałam aby jej powiedzieć. W końcu po jej smsie( że mam przestać krzywdzić jej syna) taki dostałam. Pojechałam z wydrukami z NK, Mailami.(jeszcze wtedy nie miał nowego konta) Teściowa była w szoku. On mówił jej ,że ja nie dbam o dzieci, że on mnie ściąga z knajp w nocy kompletnie pijaną, że nie ma obiadów, syf w domu itd. Fakt teściowa u nas nie bywa,ale to ja dzwonie do niej on nie. Zaraz 20 rocznica ślubu a tu coś takiego. Dobrze ,że mam mame i siostre. Dzieci rozdarte. Tego nie moge znieść.
×