mala722

czytam was codziennie, sory ,ale nie jestem w stanie pisać. To co przeżywam jest koszmarem. Jutro ide do psychiatry , może po wizycie będe w stanie coś napisać

No hej dziewczyny,kawka. Nie pisałam bo musiałam poukładać sobie wszystko. Dzięki za wsparcie. Przypadek sprawił,że dowiedziałam się dużo więcej i upewniłam się na 2000% O tym napisze wam na poczte. Teraz wcielam w życie zasade CO CIĘ NIE ZABIJE TO CIĘ WZMOCNI Mam nadzieje ,że weekend miałyście udany. Zaraz poczytam.

Landri ja dałam na chybił trafił( prosiłam o terafił) wyszło chybił. Mróweczko czyżby miód z mleczu? Też robiłam przez lata, mam chyba ze 2 słoiczki. Trzymam się, M chyba zaczyna pękać,w nocy przyszedł do mnie w wiadomym celu, oczywiście go pogniłam. Choć powiem wam ,że miałam cholerną ochote. Ale rozum zwyciężył na chucią(tak moja babcia mówiła),efekt nie spałam wcale. Jak głupia nadsłuchuwałam czy śpi, też nie spał. o 4 wziełam kijki i poszłam ,wróciłam po 6 ,on akurat wstał.Myślał ,że ide do sklepu,nawet nie wiedział ,że mnie nie było.

stawiam kawe i popaprańca(to ciasto)

Ciąg dalszy poszedł. Na pewno duzo ominełam ,ale to trwało pół roku. Zastanawiam się tylko jak człowiek może się tak nagle zmienić. A może ja nie chciałam widzieć. Choć przyznał ,że zdradził mnie pierwszy raz w sierpniu, z młodą dziewczyną, 20 letnią.To chyba najgorsze , według niego to byl tylko sex. A dla mnie to właśnie jest straszne. Miałam mysli zrobić to samo, tylko sex, nie miałabym problemu z kim . Ale zniżać się do takiego poziomu....nie. Mam dzieci, które mnie potrzebują,

zajrzałam na poczte ,znowu problemy z dostarczeniem, jeśli któraś dostała list , podeślijcie reszcie i dajcie znać,kto dostał.

Juli wyglądasz super!!!! Sywik Z guzkami się męcze jakieś 10lat,jestem pod stałą kontrolą onkologa ,ginekologa. Nie każdy guzek to wyrok. Moje pojawiają się i maleją.Raz wielkości śliwki ,raz tylko ja je wyczuwam. |Robie co 3 mies.Usg raz w roku mamografie.Miałam już chyba 5 razy biobsje. Lekarzy też kilku. Nie stresuj się , ale super reakcja, najważniejsza wizyta od razu. Naoglądałam się i na czytałam mnóstwo na ten temat. Guzek nie musi oznaczać złego,ale tzeba go zbadać! Im wcześniej tym lepiej! Teraz już nie masz wyjścia, my cię przypilnujemy z badaniami

hej laseczki Wysłałam wam pierwszą część listu, jeśli możecie prześlijcie to do reszty, nie wszstkie adresy wchodzą. Reszte prześle wam może dzisiaj. Życze miłego dnia

fakt ,u mnie się dużo dzieje. Działo. Będzie działo, jestem aktywną osobą. Ale M nigdy nie był zaniedbany w tych sprawach. Chyba musze wam wszystko opisać. Postaram się dzisiaj. Zawsze pisałam szczerze i tą sprawe wam opisze.Nie na forum ( z wiadomych względów) To ,że nie jestem załaana, może dlatego ,że to już trwa od jakiegoś czasu

kania Uważaj na kryzys wieku średniego. Też tak myslałam. rzeczywistość, dochodzenie , plus prowokacja dały koszmarny obraz. jeszcze bym zrozumiała po wypatku,ale pamiętacie moją romantyczną noc w asyście policji. teraz wiem ,że to było uspienie mojego instynktu. Jak i wiele innych rzeczy. Puzle zawsze układają się w całość. On już nawet nie zaprzecza. o prowakcji napisze wam

hej nie miałam weny pisać. już kilka razy się zbierałam, ale kasowałam. Piasałam o wszystkim,a nie o tym co mnie boli. to tyczy się M Choć nie którym się to wyda dziwne , ale koniec mojego małżeństwa. Czekałam, myślałam teraz mam dowody. Jak będe miała siłe napisze wam na poczte

Landri Poważna książka, ja chyba bym wolała jak mrówka ,jakieś stare romansidło. Nie te durnowate Harlekiny, których koniec przewiduje się po 3 kartkach. Katarzynek No chyba najlepiej skontaktować się z promotorem, temat dość łatwy z pozoru, ale jak pomysleć to czeka cię troche pracy . Zagadnienie mimo pozorów szerokie. Ja za korekte dostałam 2 zl od strony(sam tyle zaproponował),nie wiem czy to dużo czy nie. Wiem jedno, mam dość jak na razie. Ciekawe co u Kani, czy jeszcze kuruje M czy po kuracji sama chora?

witam mróweczko kuruj się . Juli masz racje, człowiek tyle czasu traci na TV,że to szok. Pamiętam jak opowiadała babcia,ile oni spędzali czasu razem, chodzili na spacery, nad rzeke, czy staw,do lasu. Nie było TV (złodzieja czasu) do tego doszedł net. Biedne następne pokolenia. Zakończyłam korekte, następnej chyba się szybko nie podejme. Choć kaska się przydała, chyba wole lepić pierogi, mniej stresujące. Temat był nawet ciekawy, ale te błędy .KOSZMAR. Ja wiem,ze pisząc (nawet na kafe ) popełnia się błędy ortograficzne, literówki, błędy stylistyczne. To co miałam teraz to koszmar. Ide odsresować się na działke Kania jak tam terapia?

Jak zwykle Landrynka, wie co i komu opowiedzieć Ja też korzystam ze słownika bo człowiek faktycznie głupieje. Wczoraj chyba przecholowałam, bo dzisiaj mnie głowa boli.

Katarzynek nie jstem panią od polskiego ,ale byłam dobra. Juz robiłam kilka korekt. Jest to ciężka i przerażająca praca. Jak człowiek widzi ,że ktoś napisze chmura przez H albo inne proste słowo z błędami. Włos się jeży .Że ten ktoś będzie uczył dzieci

Kania Jak M uleczony , czy ty przeziębiłaś się latając w koszulce? Sylwik Jest wiosna(co prawda kiepska) ale czerp energie,może pazurki faktycznie odpuść chwilowo, sama kiedyś miałam ochote kupiś sobie taki zestaw, ale doszłam do wniosku, że na dłuższą mete nie dam rady ślęczeć po 2 godz. przy pazurach. To nie dla człowieka z nerwicą. Jeśli chcesz sprzedać , wyceń i wrzuć na allegro. Jak to kiedyś Mrówka napisała , WSZYSTKIE DROGI PROWDZĄ DO ALLEGRO może tam sprzedaj Miłej nocki i do zobaczenia rano. Mi zejdzie jeszcze kilka godzin, robie korekte pracy magisterskiej, Boszee jakie nudyyy. Tematu nie podam wam z wiadomych względów, ale sory, ta osoba ma uczyć moje wnuki !!!!!!!!!!! Jestem przerażona. Błędy ortograficzne na poziomie podstawówki, o stylistycznch nie wspomne.Do tego doczytałam się plagiatu, już jej o tym napisałam . Ciężki kawałek chleba.

Kania oplułam Laptopa przez to Twoje paradowanie. Oj coś mi się wydaje,że wyleczysz M. HIHIHI

oj Soty To było do Jasy ,te życzenia. Pierwsza rocznica ślubu!!! Tak to jest jak są 2 Kaśki Mrówka, a ciebie co doadło ,za duzo łyknełaś chmury wulkanicznej czy co?

kawa i ciasto na stole , zapraszam Katarzynek Duzo szczęścia i miłości na dalsze lata. Wczoraj pogoda piękna ,a dziś zaczyna padać. Szaro buro i ponuro. Wczorajszy dzień spędziłam w klimatach politycznych. Mojemu małemu udzieliła się żałoba i musiałam mu opowiadać o Prezydencie. Oczywiście nie umknęło jego uwadze to ,że wcześniej go potępiali ,wyśmiewali się z niego w różnych programach ,a teraz same ochy i achy. Do tego wynalazł strone na temat ,że tomóg łbyć zamach i też setki pytań. Był to męczący dzień. Miłego dnia życze

To ja Mala1972 , cos niemoge się zalogować na ty niku. Witajcie laseczki U Jasy wszystko ok. Siedzi dalej w Wawce ,pracuje, jest na diecie kopenhaskiej schudła 12 kig! Mąż dalej nie ma pracy, ale być może już w poniedziałek. Jasa jak wraca po pracy to jest zmęczzona i nie ma siły na kompa jeśli wchodzi to po to by pogadaać z męzusiem. Do tego koleżanka bierze ślub więc Jasa jej pomaga w przygotowaniach. Obiecała ,że jak już jej się wszystko poukłada to nadrobi zaległości . Pozdrawia was wszystkie i całuje