kasiah21
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez kasiah21
-
Czesc dziewczyny! Ja jak zwykle z doskoku,bo przez ta robote nie mam na nic czasu...wrrrr Gryfno odnoscie pracy ciesz sie dziewczyno,ze mozesz sobie posiedziec w domku-:))))) Ja, jako ta co szybko weocila do pracy ci to mowie.I nie zwracaj uwagi na kumpele.Podejrzewam,ze on w glebi duszy ci zazdroszcza...Ja tutaj mam troche inaczej.Kazdy komu mowie,ze wrocilam do pracy i 3,5 miesieczne dziecko oddalam do żłobka puka sie w glowe i mowi ,jak ja moglam to zrobic i takie malenstwo zostawic z obcymi!!!! Ja to dopiero jestem wyrodna matka... Ce la vie... Chetnie bym posiedziala z Ola w domu bo juz nie wyrabiam na zakretach... Milej nocki!
-
Dodka podaj mi maila to ci wysle.NIe wiem czy bede miala jak dzisiaj,ale jesli nie to napewno jutro.
-
Ja tak na chwileczke Dodka co do tej zabawki to nie znam firmy,bo dawno pudelko wyrzucilam a na zabawce nie ma.Ja jej nie kupowalam tylko szwagierka dla Oli ja z Polski przyslala.To jest zabawka ktora sie przyczepia na łóżeczka,ona gra i ma lustereczko(pamietam,ze bylo na opakowaniu,ze od 6go miesiaca).Polecam naprawde,bo moja Ola szaleje za nia,naprawde jest super.
-
Czesc dziewczyny Dawno mnie tu nie bylo...nie wiem jak nadrobie to czytanie,bo ogolnie nawet nie wiem co u was teraz slychac. U mnie masakra!!!! Tylko nie z małą(ona jest ok),pod koniec wrzesnia sie przeprowadzilismy i jeszcze mam kartony nie rozpakowane i w domu syf totalny!!!! Nie mam kiedy tego ogarnac.Wstaje o 6tej,ok 7mej juz pedze z Ola do żłobka,zostawiam ja tam i pedze do pracy.PO pracy spowrotem po Ole i ok 17-18ej jestem w domu(czasem troszke wczesniej).A wieczorem to wiadomo-kapiel , kolacja i spac.I tak wkolko.... A jak mam wolna chwile to albo Ola nie da nic zrobic albo nie dam rady sie ruszyc i siedze na kanapie,bo odpoczynek tez mi sie nalezy... W tym tygodniu bylysmy u pediatry.Ola ma 5 miesiecy i 2tygodnie,wazy 7150g,dlugosc 66,5cm, a glowka 42,5. Powiedziala,ze wszystko jest prawidlowo. Jakos tak sporo wazy chyba???A zreszta nie wiem,grunt,ze zdrowa... Kolorowych...
-
An88 ja tez mysle,ze jak nie szkodzi to mozna dawac.I tez zawsze najpierw sprawdzam czy nic zlego sie nie bedzie dzialo.Ola ma 4 i pol miesiaca i jesli nic jej nie szkodzi to dlaczego mam jej nie dawac??? A ona bardzo lubi te jedzonko. Najbardziej wkurza mnie to,ze one mysla,ze ja pracuja w żłobkach to wszystko wiedza najlepiej!!!A glupia Polka nie wie nic! Ja tez mam swoj rozum i krzywdy dziecku nie robie dajac jej troche innego jedzenia,a nie tylko mleko i mleko.Niech spadaja żabojady i tak bede dawala. Polacy jakos inaczej do tego podchodza....
-
HEJ Ja juz sama nie wiem,dajecie juz swoim dzieciaczkom jakie pokarmy,ja tez troche daje i sie nic zlego nie dzieje.A tutaj w żłobkach mi mowia,ze to za wczesnie,ze dopiero od 6go miesiaca!!! I tak sie zastanawiam czy przypadkiem krzywdy jakiejs dziecku nie robie??? Ale jej sie nic zlego nie dzieje,nawet po marchewce kupki robi bez problemu. A ja glupia sie nie odezwalam,bo pozniej sobie pomyslala to po co w sklepach sa sloiki od 4go miesiaca??? jesli mozna dawac pokarmy od 6go miesiaca...a z drugiej strony,Belgowie to dziwny narod(a wrecz nienormalny...) Troche mnie teraz z wami nie bedzie,bo w niedziele sie przeprowadzamy i internet przyjda nam zalozyc dopiero 12go pazdziernika.Takze trzymajcie sie cieplutko!!!
-
Hello Paulina u mojej Oli to samo.W dzień jest dobrze,nic sie w nosku nie dzieje,a w nocy masakra.Tak jakby mialam caly czas zapchany i placze co chwila bo ciezko jej oddychac.A najgorsze jest to,ze jak chce jej nos wyczyscic,ciagne grucha i nic nie wychodzi,tak jakby nic jej nie bylo. I 2 razy dziennie robie inhalacje i daje kropelki do nosa,bo lekarz kazala. Co to moze byc? Pozdrawiam
-
Dziewczyny... U mnie z podnoszeniem glowki tez jest roznie.Jak zaczynala to non stop glowka jej byla w gorze,caly czas ja sama podnosila.A teraz sama nie chce....ale jak ja pociagne za raczki to siada od razu,chba,ze chce sie bawic to robi flaka i sie smieje.Pediatra powiedziala,ze wszystko jest wporzadku... Gryfno a moze sprobuj marychy...oczywiscie zartuje!Zeby nie bylo,ze ja zla matka jestem. Moja Olcia nie ma wiekszych problemow ze snem.Oczywiscie noce sa rozne,raz przesypia cala a nie raz budzi sie nawet po kilka razy.Jak jest spiaca to szuka tylko swojej przytulanki,nasowa ja sobie na buzie i tak zasypia.A w zlobku daja jej do spania dodatkowo moja bluzke,zeby czula moj zapach...i spi czasem nawet po 3 razy.Nie wiem czy to ta bluzka jest przyczyna,ale grunt,ze nie ma problemow ze snem. Pozdrawiam
-
Izi myślisz,że nasze babelki to kruszynki?Ja w sumie sie na tym nie znam,ale widze,ze dziewczyny tu pisza,ze ich szkraby waza ponad 7kg...a moja ma 4 miesiace i tydzien i wazy 6400g a dluga na 64cm. to podobnie jak Twoja.Lekarz mowi,ze jest w sam raz,ale ja tam nie wiem.Wazne,ze nie za malo i nie za duzo. Kirsten z tym katarkiem to u mnie nie wiem jak okreslic,bo tak to nic jej z noska nie kapie.Tylko rano wyciagam troszke fluczkow i rzezi w niej troszeczke.Pediatra powiedziala,ze z tym mozna jeszcze zaszczepic,co w jej przypadku jest super,bo kazde odkladanie szczepionki grozi choroba,bo Ola chodzi do zlobka a wiadomo,ze tam dzieciaczki caly czas zasmarkane.I jesli np teraz nie mozna by bylo zaszczepic to ciekawe co bedzie dalej??? No bo niby ona bardziej narazona na choroby niz dzieci siedzace w domu. Chodze do bardzo dobrej pediatry i jakos jej ufam,mam nadzieje,ze tylko sie na tym zaufaniu nie przejade.Sporo znajomych do niej chodzi i nie slyszalam jeszcze zlej opini.Babka jest juz w podeszlym wieku i pewnie za jakis czas wybierze sie na emeryture:-((((( A u nas po szczepionce temperaturka...jak ja przywiozlam ze zlobka to miala 38,7!!! Czy oni tam tego nie sprawdzaja???? Zreszta ja tez sprawdzilam rutynowo,bo Olcia wesola byla i nic nie wzkazywalo,ze ma temperature.A tu niespodzianka. Wczoraj jak zasnela 0 20tej to dzisiaj musialam ja budzic 0 6.30 na jedzenie bo czas bylo sie do zlobka zbierac.Ja tez sie wyspalam.Ciekawe co dzisiaj bedzie? A ja zaczynam sie pakowac,bo w nastepna niedziele sie przeprowadzamy.NARESZCIE!!!!! Ale bedzie mlyn.... Buziale!!!!!
-
Hej dziewczyny... Czytam i widze,ze jakas epidemia kataru chyba...Mojej Olci z noska nie cieknie,ale ma zawalony i ciezko oddycha.Bylam dzisiaj na szczepieniu,balam sie,ze jej nie zaszczepia,ale zaszczepili.Pediatra powiedziala,ze narazie to nic wielkiego,ale przepisala kropelki do noska i kazala robic inhalacje.Myslalam,ze mala bedzie sie bala tego inhalatora,bo jest glosny,ale tak jej sie to spodobalo...a szczegolnie maseczka na twarzy,ze jak ja zabieralam to zaczynala plakac. A dzisiaj wieczorem tak mi zaczela strasznie plakac,ze az sie zaniosla.Od razu zbladlam,nie wiedzialam co zrobic i w pierwszej chwili zaczelam ja klepac po pleckach i tylku...nie wiem czy dobrze zrobilam,ale wazne ,ze zlapala oddech.Co robic w takich sytuacjach???? Mam nadzieje,ze mi sie to wiecej nie powtorzy.A tak wogole to od czego dzieci sie zanosza???? Ale sie strachu najadlam... Olcia ma 4 miesiace i tydzien,wazy 6400g,mierzy 64cm a glowka ma 41cm. Myslalam,ze przybedzie jej wiecej od ostatniej szczepionki,bo prawie przestawilam ja na sztuczne mleko,a ona tylko 700g przybrala...Lekarz powiedziala,ze ona jest tak ruchliwa,ze nie bedzie grubaskiem...mam taka nadzieje.Ale powiedziala tez ,ze pewnie jak mala zacznie chodzic to mama bedzie se musiala baterie w tylek wsadzic zeby za nia nadazyc...pocieszyla nie???? Ten tydzien zaczal mi sie okropnie.W niedziele zepsul mi sie samochod i w poniedzialek i dzisiaj musiala tluc sie z Ola komunikacja miejska.KOszmar!!!! Wczoraj to nawet wozka ze soba nie wzielam tylko Ole na rece i do tramwaju....Rano jechalam i balam sie,ze jak mi nikt nie pomoze z wozkiem to sama nie wsiade.I szczerze to nie bylo zle.Tylko,ze nie mam zadnych przesiadek w drodze do żlobka.Dzisiaj juz ciagalam sie z wozkiem,bo od razu musialam na szczepienie pedzic i to byl koszmar,ale jutro juz pedze samochodzikiem,ufffff. Gryfnofrela czytala o twoich sobotnich wojarzach i zazdroszcze...U mnie nie predko sie zanosi na to,ze gdzie sama wybede bez dzidzi...niestety.
-
Hej dziewuszki... Solldi pytalas o smoczki do butelek,ja wczoraj dosypalam do mleka lyzeczke kaszki,mala przez pol godziny wypila tylko 10ml!!!!Bo dziurka w smoczku za mala,a uzywam 3,tylko,ze aventu.Jakich wy smoczkow uzywacie? Cholerka,mala dzisiaj ma troszeczke podwyzszona temperature.Pojechalam po nia do zlobka a babka mi mowi,ze Ola dzisiaj taka grzeczna i duzo spala no i ze teraz tez spi.Mysle sobie,ze to dziwne.Poszlam do pokoju gdzie dzieci spia,patrze a ona sobie grzecznie lezy w lozeczku i nie spi.Wrocilam do domu ,zmierzylam temperature,miala 37,7.Wiem,ze to nie duzo,ale boje sie ,ze bedzie wieksza...Tylko dziwi mnie to,bo ona nie ma kataru,nie kaszle i nie jest marudna.Od czego to moze byc? Od 2dni moj szkrab pochlania po 180ml!!!! Czy to nie za duzo? W zlobku mowia,ze duzo je...ale nie jest grubiutka,jest normalna. A po ile zjadaja wasze dzieci? A moze i ja moglabym dolaczyc do was na nk? Jesli nie to nie ma sprawy,wiem,ze wy jestescie zgrane,czesto piszecie,a ja odzywam sie rzadko... Buziale i spokojnej nocki!
-
Aha i jeszcze jedno.Mi na te krostki i ranki pomogl Locoid.Tylko trzeba z nim uwazac bo jest ze sterydami.
-
Ja zakladam kurteczke,taka wiosenno-jesienna i czpeczke tez nie za gruba.Chyba,ze sloneczko swieci i wiatr mocny nie wieje to bez czapeczki.Ale ja jestem zwolenniczka nie przegrzewania dzieci...
-
Kirsten ja mieszkam w Brukselii.Za żłobek prywatny place 550euro i nawet jesli dziecka nie prowadze,bo jest chore lub wyjezdzam czy tez żłobek jest zamkniety to i tak za miesiac musze zaplacic 550.A w ponstwowym naliczaja od zarobkow i przy naszych bedziemy placic okolo 200euro.No i jesli dziecka nie ma z żłobku to za ten dzien nie place.Takze jest roznica.I dlatego wolalm do panstwowego.Ale teraz boje sie,zebym nie zamienila "siekierki na kijek".Zaoszczedzic kasy troche by sie przydalo ,bo kupilismy mieszkanie i remont pochlonal wszystkie oszczednosci...a na wakacje tez by sie pojechalo... W czwartek sie przekonam czy dobrze zrobilam... Dobrej nocki...
-
An88 wspolczuje tesciowej,to jakas podla jedza!!! Ale miej ja gdzies,wazne,ze maz jest z Toba . Cholera,strasznie mi sie pomieszalo. Mam żlobek prywatny,wczesniej staralam sie do panstwowych,ale nigdzie nie bylo miejsca.Wiec znalazlam fajny prywatny,fakt,ze sporo place i jak dziecko nie idzie to tez musze placic.A panstwowe sa sporo tansze i jak dziecko nie idzie to nie trzeba placic.No wiec jakos tak zadowolona jestem z tego zlobka,chociaz mala chodzi tam kilka dni. A tu dzisiaj do mnie dzwonia z panstwowego,ze od 4go pazdziernika maja dla Oli miejsce!!!! Powiedzialam,ze ok,ale jakos sie z tego nie ciesze.Nie wiem jak tam bedzie,czy bedzie tak fajnie jak w tym prywatnym?W czwartek mam spotkanie zeby dogadac co i jak .Wiem tylko,ze mam 2tygodnie wczesniej chodzic tam juz z Ola zeby sie przyzwyczajala.Takze znow bedzie zamieszanie z praca,bo przeciez nie bede mogla chodzic do niej .Moze po poludniu tak ale nie rano.Jedyny plus tego to to,ze moglabym pozwolic sobie zrobic 2 popoludnia wolne i zapisac sie na kurs francusieko,bo slabo u mnie z nim.Angielski ok,ale francuski porazka,a przeciez tutaj urzedowy to fr.Kurwa juz mam dosyc.Az sie poryczalam z tego wszystkiego.A jak ten żlobek bedzie do kitu to chyba se zyly popodcinam....I wez tu badz modra.Dobrze,ze Ola bedzie mila 5 miesiecy a nie wiecej,to moze jeszcze nie bedzie bardzo przezywama tej zmiany. Cholera az zapomnialam co chcialam jeszcze napisac...
-
Gryfnofrela troche ci zazdroszcze tego piwka z tesciowa,bo ja w sumie tez bym tak chciala,ale nie z moja.Bo jak bym gdzies z nia wyszla to by pewnie tylko o wróżkach mowila i opowiadala historie jakie to ona miala ciezkie zycie ze swoim bylym mezem...juz mi to w uszy nie wlazi.W sumie to ona nie jest taka straszna,tylko chce zeby wszystko bylo dobrze i az za bardzo chce pomagac zamiast zajac sie soba.I jest w sumie bezstronna,nie trzyma strony synusia za wszelka cene.Ale podejrzewam,ze ten moj stosunek taki a nie inny do niej bierze sie z tego,ze gdyby moj maz musial wybierac miedzy mna a nia to wybralby ja.Nie jestem tego pewna,ale tak mi sie wydaje...czyli to zwykla zazdrosc!!!! Ide spac... Papa
-
Karina nie martw sie nie jesteś sama...Moja teściówka mnie tez wkurza. Ogolnie to ona niby jest w porzadku i absolutnie nic zlego mi nie zrobila.ale jakos tak strasznie wkurza mnie ostatnio jej obecnosc.Jak nie bylo Oli to widywalysmy sie raz na miesiac albo i rzadziej,bo ona wiecznie zapracowana.A odkad jest Ola to co tydzien jest!!! Nawet mojego P. potrafi wkurzyc :-)))) bo np czesto mowi,ze Ola to grubasek...a mi wcale tak sie nie wydaje,bo 2 tygodnie temu wazyla 5700g przy wzroscie 62cm.To chyba jest normalie?No i ona tak mowi,ze grubasek,a ja na to,ze wcale nie,ze jest normalna,jak kazde dziecko(przysluchuje sie temu moj maz).Za chwile znow to samo,ze Ola to taka pulchniutka jest(o dzisas mysle),a moj P.ze wcale nie...No i jak trzeci raz to samo powiedziala to luby nie wytrzymal i ja op.......łMial racje,bo ob jakiegos czasujak przychodzi to najpierw caly czas mowila,ze ja chyba brzuszek boli,bo tak sie kreci i macha raczkami i nozkami(na co ja,ze jak ma ja bolec jesli nie placze?_)a teraz,ze pulchniutka. Nie wyrabiam juz z ta baba.A najlepsze jest to,ze jak bierze Ole na raczki to mala zaczyna plakac(hahaha),nie wiem dlaczego tak sie dzieje,bo na nikogo innego tak nie reaguje...to chyba cos znaczy???? Jednak to prawda,ze tesciowa to nie rodzina.I chociaz niech ona bedzie ze zlota to dla mnie to tylko tesciowa. Jakis dystans do niej mam,chociaz naprawde mi nic nie zrobila,ale wkurza mnie tymi swoimi gadkami. Spadam spac... Dobrej nocki życze
-
Hej! Ja chyba jestem złą matka,bo juz od bardzo....dawna swojego bąbla na spacerki woże w foteliku...a dlaczego niby nie mozna? Ludzie w dalekie podroze jezdza z dziecmi i sie nic nie dzieje,a ja nie moge na kilka minut na spacer wyskoczyc? Chyba gdyby bylo cos nie tak to by ich nie robili i to w dodatku wpinanych w wozki....!Nie wiem,mojej niuni nic sie w nim nie stalo. Jeszcze kilka dni i bede łysa... Wrocilam do pracy:-((((( Dobrze,ze w tym tygodniu pracuje tylko do poludnia,to Ole moge wczesniej do domu zabierac.Niech sie dziecko powoli przyzwyczaja...Jak ja zostawialam we wtorek na 3godziny to az mi sie lezki w oku zakrecily...ale jestem twarda i zadna nie poleciala.Dzisiaj juz bylo lepiej.Ale jak dzisiaj zaszlam po mała i ona nie spala,jak mnie zobaczyla to tak sie zaczela cieszyc,usmiech jej z buzki nie znikal.Wzielam ja na rece a ona zaczela mnie po twarzy dotykac,a przy tym tak sie usmiechala.Chyba byla zadowolona,ze mnie widzi???Nawet nie spojrzala na pania,ktora do niej mowila.... Nie wiedzialam,ze to bedzie takie przezycie zostawiac dziecko w żłobku z kims obcym...no,ale sie przyzwyczaimy.Jestesmy twarde...
-
Martuśka moja Ola jest na Bebilon pepti i jest ok.Chyba to mleko jej pasuje,bo z kupkami jest wszystko wporzadku,troche czasem ulewa,ale to chyba z przejedzenia,bo wciaga w siebie po 150ml. Wydaje mi sie,ze to mleko nie jest mocno śmierdzace,podobno Nutramigen jest gorszy... Slyszalam,ze mleko dla dziecka trzeba dobrac,bo nie kazde kazdemu dziecku pasuje.
-
Karina moja Ola śpi w spioszkach z dlugim rekawem,bez body pod spodem i w śpiworku,bo przynajmniej sie nie rozkopuje. Jak bylo cieplej to spala w samym body z dlugim lub krotkim rekawem.A jak byly upaly to nawet w samym pampersie przykryta tylko pieluszka,a jak w nocy sie zimniej robilo to ja przykrywalam kocykiem. U mnie dzisiejsza noc tez nie bardzo.Juz od 3iej mala spala z nami w lozku,bo co chwile sie krecila i smok jej wypadal,skutkiem czego byl placz.Wiec jak wzielam ja do siebie to przynajmniej nie musialam co chwile wstawac. A poprzednia noc byla cudowla,Ola wstala na jedzenie dopiero o 6.30!!!! A poszla spac o 22iej. Przynajmniej ja sie wyspalam. A wiecie jaki mi kawal dzisiaj odwalila??? Pojechalam z nia do Ikei,bo uzadzamy mieszkanie i potrzebuje kilku rzeczy.Ale nie udalo mi sie wiele kupc,bo tak sie obe....a,ze az nosidelko zabrudzila....a smierdzialo na odleglosc/Wiec ja z nia szybko do kibelka,zeby przewinac.Podniosla taki wrzask,ze szybko musialam z nia uciekac do domu...I po zakupach...W domu od razu pranie... Taka kupa zadko sie zdarza,raz tylko tak nawalila,ze nogawka wyszlo,dobrze,ze bylam w domu... Chyba tylko ona tak potrafi :-)))
-
Izi my mieszkamy w Brukselii.Tutaj do żłobkow w wiekszosci przyjmują dzieci od 3go miesiaca,sa tez takie w ktorych przyjmuja od 2go i zdarzaja sie takie,ze od narodzin,ale to bardzo zadko i mysle,ze to juz przesada.3 miesiecznego szkoda mi oddac do żlobka a co mowic noworodka!!!!Mysle,ze z babcia w domu lepiej by bylo,ale nie jestem przekonana co do niań...moja siostra miala niezle przeboje z opiekunkami no i wiekszosc znajomych narzeka na nianie ktore przychodza do domu.A w żłobku przynajmniej dziecko mi jezyka od razu sie nauczy i wcale nie koniecznie opieka musi byc gorsza.W tym gdzie zapisalam Ole nawet dzieci uprawiaja ogrodek!!!Oczywiscie te chodzace.Jest ogrod i dzieci sadza tam warzywka. A co do tych babc,to ja niestety nie mam takiej mozliwosci...
-
mielonna ja tez mam okropne rozstepy na brzychu mimo tego,ze smarowalam roznymi kremami w czsie ciazy.... po porodzie byla masakra,takie ogromne czerwone,jakby mi ktos brzuch zaoral.ale teraz jest juz lepiej.zaczely blaknac i sie zmniejszac.smaruje codziennie kremem fissan.strasznie smierdzacy jest,ale dla mnie troche pomaga.widze roznice.Moja kolezanka smarowala nim sam brzuch w czasie ciazy i rozstepow nie dostala na brzuchu.Dostala po bokach,ale mowi,ze po bokach juz nie smarowala....nawiasem mowiac nie wiem jak to smarowac sam wystajacy brzuch. Ja jak juz smaruje to paćkam i boki.
-
an88 GRATULACJE pierwszego ząbka!!!!! Ile dokładnie ma Twój brzdąc? Oprocz białej plamki na dziasle byly jakies inne objawy? Pozdrawiam Cie serdecznie!
-
Izi ,oja mala 6go skonczyla 3 miesiace i zaczelam dokarmiac ja butla,narazie daje 2 razy dziennie. Zjada roznie,chyba ze 2 razy zdarzylo sie,ze zjadla 150ml,przewaznie zjada 120ml,a czasem nawet temu nie podola. Papmersow 3 uzywam juz dawno,chociaz Ola nie wazy wcale bardzo duzo,bo teraz 5700g.Rzadko z nich mi cos wycieka,chyba ,ze zrobi kupe gigant.
-
Hej! Pracujące dziewczyny,kiedy wracacie do pracy? Ja juz od 1go wrzesnia wracam i zaczynam miec troche wyrzuty,ze to moze za wczesnie? A najbardziej smutno mi z powodu,ze teraz duzo strace i nie bede widziala wielu rzeczy,ktore mała zacznie robic,jak sie bedzie rozwijała:-(((( Pracowalam do samego konca i nie sadzilam,ze bedzie mi teraz ciezko wrocic do pracy.Żal zostawiac kruszynke z obcymi ludzmi,chociaż wiem,ze żłobek jest dobry,ze beda o nia dbali. Dzisiaj mialam ciezki dzien,bo Ola po szczepionce straaaaaaasznie marudna,placze co chwile.Mam nadzieje,ze jej tak nie zostanie i po tych 3dniach sie uspokoi i znow bedzie ta sama super grzeczna dziewczynka.Ale w sumie to juz jutro moglo by wrocic do normy,bo wybieram sie z nia na zakupy.Mam zamiar pobuszowac w ubrankach:-)))) Dobrej nocki!!!