

ona żona od Leona
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez ona żona od Leona
-
to co mnie kręci :) Siedziałem w pracy i poprawiałem jakąś tabelkę. Oczy już mnie nieco bolały od monitora, ale chciałem to skończyć, żeby jutro mieć święty spokój. Wiedziałem, ze Ona przyjdzie dzisiaj do mnie do biura, ale miałem nadzieję zakończyć pracę wcześniej. Za oknem było już szaro, kiedy usłyszałem pukanie do drzwi. Wstałem i otworzyłem. Za drzwiami stała ona i lekko się uśmiechała. - Mogę na herbatkę? Spytała z uśmiechem. -Ależ proszę, wejdź. Byłem jeszcze nieco skołowany, przed oczami krążyły mi tabelki. Usiadła. Spojrzała na moje biurko. - Widzę, ze jeszcze nie skończyłeś... - Już koniec, jeszcze minutka, naprawde, zapisuję to, co zrobiłem. Usiadłem przy biurku i moje palce szybko biekały po klawiaturze. Skończyłem i spojrzałem na nią dumny, że tak szybko załatwiłem sprawę. Kiedy na nią patrzyłem, zdałem sobie sprawe, ze nawet nie przyniosłem jej herbaty. Sprawiała wrażenie że jest zadowolona z takiego obrotu sprawy. Dostarczyłem pretekstu, gra się rozpoczęła. - Przynieś mi tę herbatę - powiedziała cicho. Zerwałem się z krzesła i pobiegłem do kuchenki. Wróciłem z parującą filiżanką. - Podasz mi ją na kolanach, jak na niewolnika przystało - usłyszałem - a teraz zamknij drzwi do pokoju na klucz i rozbieraj się. Do naga. Nikogo nie było już na korytarzu, ale klucz przekręciłem i zacząłem się rozbierać stojąc na środku pokoju. Patrzyła jak to robię. Kiedy rozebrałem się do naga, stanąłem przed nią, ręce miałem złożone z tyłu, za plecami. - Na kolana niewolniku, przywitaj się jak na pieska przystało! Lekko podniosła głos. Upadłem na kolana i pochyliłem głowę do ziemi. - Witam Cię Pani, witam, jestem zaszczycony, ze tutaj jesteś - Bliżej - usłyszałem. Podczołgałem się do niej bliżej tak, że moje czoło opierało się o czubki jej butów. Miała na sobie czarne kozaki na średnim obcasie. - Całuj - rozkazała cicho. Zacząłem delikatnie całować czubki jej butów. Widziałem jak na czarnej skórze odbijają się wilgotne ślady moich ust. Przesuwałem ustami po obcasach. Usłyszałem, ze mam to robić mocniej. Po tym poleceniu całowałem jej buty namiętnie, przycickałem moje wargi do nich tak, by czuła ten ucisk na swoich stopach. Po jakimś czasie jej kozaczki od kostki w dół całe błyszczały od mojej śliny. - Nooo, tak lubię. Dobry, pokorny piesek - zamruczała. Podstawiła czubek buta pod moją brodę i uniosła moją twarz tak, że musiałem się prawie wyprostować. Mój penis sterczał w jej kierunku. - Niewolnik śmiał się podniecić, proszę proszę - i trąciła nogą jego czubek.
-
John ... dobrze widzisz :)
-
No to też się przywitam w ten słoneczny poranek :)
-
John ... wzrokowiec .. no no no :)
-
Rzucam się w wir pracy bo czuję że zacznę przeciekać na krzesło :) paaaa paaaa :D
-
Wchodzimy do domu. Ledwo zamykam drzwi, a ty obejmujesz mnie i mocno przypierasz do ściany. Przyciskasz swoje usta do moich i mocno całujesz. Twój język wnika we mnie głęboko. Moje ręce prześlizgują się od twoich pleców i lądują w miękkich włosach. Trzymasz mnie mocno, podpieram się i obejmuję cię nogami, przylegając do ciebie całkowicie. Twoje usta schodzą niżej. Całujesz namiętnie szyję, a ja w rozkoszy odchylam głowę do tyłu i zaciskam ręce na twoich włosach. Przesuwasz się w dół, całujesz dekolt, czując wybrzuszenie moich piersi. Prowadzisz mnie do pokoju, ale nie ma czasu na dojście do łóżka. Kładziesz mnie na ziemi, ściągasz bluzkę i stanik. Całujesz moje piersi. Pieścisz ustami moje sutki, a te sztywnieją pod wpływem twojego ciepłego dotyku, gładzisz piersi, przesuwasz się niżej. Całujesz brzuch i dochodzisz, aż do linii spodni, skąd już tak blisko do najbardziej wrażliwej części ciała. Potem ja przejmuję ofensywę. Przekręcamy się, jestem na tobie. Rozpinam guziki twojej koszuli i zdzieram ją z ciebie, nie mogąc się doczekać twojego ciała. Całuję twoje usta, szyję, tors, ocieram spore już wybrzuszenie w twoich spodniach. Zaciskasz swój uścisk na moich biodrach. Chcesz mnie posmakować. Rozpinasz i usuwasz ze mnie spodnie. Potem ściągasz ze mnie koronkowe, fioletowe majteczki. Podnieca cię, jak bardzo są wilgotne. Przykładasz usta do wewnętrznej strony mojego uda. Wzdycham gorączkowo, nie mogąc doczekać się twojego dotyku. Ocierasz palcem moje wargi sromowe, czując wilgoć, jakiej nigdy nie czułeś, okrążasz kciukiem moją łechtaczkę. Jęczę gorączkowo i przemierzam twoje ciało moimi dłońmi. Przykładasz usta do mojego wejścia. Całujesz. Z początku delikatnie, potem bardziej zachłannie. Wsuwasz język do mojego ciała i ocierasz nim o moje nabrzmiałe wnętrze. Zwijam się z rozkoszy. Jesteś taki ciepły, przyjemny. Spijasz ze mnie oznakę mojego pożądania. Drugą ręką powracasz do piersi i masujesz mocno. Zaczynam krzyczeć twoje imię. Jestem tak blisko. W końcu zalewa mnie fala wszechogarniającego orgazmu, jaki tylko ty potrafisz mi dostarczyć. Leżę na miękkim dywanie, oddech mam krótki, płytki, oczy zamknięte z przyjemności. A ty siedzisz i patrzysz na mnie, wciąż czując ściskające twój język i palce ściany mojej pochwy. Po chwili odwracam rolę. Wdrapuję się na ciebie ściągam ci spodnie i bokserki. Ujmuję twojego penisa w dłoń. Gładzę go delikatnie jedną dłonią. Twoja głowa odchyla się do tyłu. Nachylam się i muskam czubek językiem. Wydajesz z siebie jęk. Pragniesz więcej. Chcąc zaspokoić twoje pragnienia, całuję go i wkładam do ust. Początkowo tylko koniuszek, a potem wsuwam go głębiej w swoje usta. Liże cię. Czujesz wszechogarniające cię ciepło. Ale ty nie chcesz szczytować w moich ustach, chcesz zapewnić mi jeszcze jedno spełnienie. Przygniatasz mnie swoim ciałem do ziemi i wchodzisz we mnie nagle, gwałtownie. Czuję ból i rozkosz. Moje ręce krążą gorączkowo po twoich plecach. Całujesz mnie mocno, pieścisz moje piersi. Patrzysz na dół. Podnieca cię widok twojego penisa w mojej pochwie. Zaczynasz wchodzić we mnie coraz mocniej i szybciej. Jedną ręką naciskasz na moją łechtaczkę, dając mi nieograniczone pokłady nieziemskiej wręcz przyjemności. Jęczę, mruczę, wykrzykuję twoje imię. Jesteś taki niesamowicie twardy, wypełniasz mnie całkowicie, zapewniasz tarcie. Czuję przyjemność, gdy czuję cię w sobie. Ocieram się piersiami o twoją klatę, za każdym razem i gdy wchodzisz we mnie coraz głębiej. Zaczynasz czuć, jak twoją twardość opływa słodki płyn, który tak lubisz kosztować. Przybliża cię to tylko do orgazmu. Moje ściany zaciskają się kurczowo na twoim członku. Moc orgazmu rozprzestrzenia się po całym moim organizmie. Dochodzisz zaraz po mnie, słysząc, jak krzyczę głośno twoje imię, jeszcze bardziej gorączkowo ocierając się o twoje napalone ciało. Opadasz na moją pierś, słyszysz, jak mocno bije dla ciebie moje serce. I znowu wplatam ci ręce w kasztanowe włosy. Ciągle czuję, że jestem wilgotna. Mówię ci jak cudownie było, a ty bierzesz mnie na ręce i zanosisz pod prysznic, aby w innym otoczeniu znowu złączyć się ze mną w jedno ciało.
-
John ... jak napiszę to już to nie będzie takie intrygujące :)
-
John ... jestem w pracy więc z firmowego mailika nie będę pisała a już mam za dużo okienek otwartych :)
-
Wchodzę do ciemnego mieszkania z torbami wypełnionymi zakupami. Zamykam drzwi. Nagle słyszę kroki. Podchodzisz i obejmujesz mnie mocno od tyłu za talię. Automatycznie rzucam torby, odwracam się, a nasze usta łączą się w spragnionym, długo wyczekiwanym pocałunku. Zanurzam ręce w twoich miękkich, kasztanowych włosach. Schodzisz ustami niżej, całujesz policzki, żuchwę, szyję, płatki uszu. Dodajesz żaru, ocierając się o nie delikatnie zębami. Moje dłonie odkrywają każdy zakamarek twojego torsu. Zaczynam odpinać guziki twojej koszuli i całuję twoją nagą klatę. Po chwili ty, przejmując inicjatywę, zaczynasz całować miejsce, gdzie zaczyna się wniesienie moich piersi. Odpinając guziki, schodzisz coraz niżej. Napawamy się wzajemnie miękkością i zapachem swoich ciał. Przypinasz mnie jeszcze mocniej do ściany i przytrzymujesz mnie. Obejmuję cię mocno nogami. Kładziesz swoje silne dłonie na moich pośladkach i mocno je ściskasz. Zniecierpliwiona zrywam z siebie stanik. Pieścisz moje piersi. Całujesz je, umiejętnie omijając domagające się twojego dotyku sutki. Gdy z głębi gardła wydobywa się mój zniecierpliwiony jęk, zaczynasz poświęcać im więcej uwagi. Po chwili stają się bardziej twarde, niż mogłabym przypuszczać. Przyciskam twoją głowę do moich piersi, które ciągle są nienasycone i domagają się twojej uwagi. Spełniasz to życzenie, w końcu zaspokajamy siebie nawzajem. Czuję twoją twardość ocierającą się o moje podbrzusze. Zsuwam ręce niżej odpinam rozporek od twoich jeansów. Klękam na kolana. Zsuwam z ciebie wszystkie warstwy. Chwytam twojego sztywnego penisa w dłoń o muskam językiem jego czubeczek. Wydobywa się z ciebie jęk rozkoszy. Wsuwam go do moich ust, robię to coraz bardziej energicznie, jednocześnie masując twoje jądra. Rozpływasz się z rozkoszy. Twoje pomruki sprawiają, że robię się jeszcze bardziej wilgotna. Odsuwasz moją głowę od swego przyrodzenia. Podnosisz mnie i mówisz, że nie chcesz tego za szybko skończyć. Rozpinasz zamek mojej spódnicy. Zsuwasz ją powoli, drażniąc się ze mną. Gładzisz mnie przez majtki. Po chwili mojego oczekiwania, w końcu zsuwasz je ze mnie. Twoja dłoń dotyka mojej cipki, odkrywając, jak bardzo jestem wilgotna i gotowa na ciebie. Zataczasz kciukiem kręgi na mojej łechtaczce. Jęczę z rozkoszy. Chwytasz swojego penisa i wsuwasz się we mnie nadzwyczaj powoli, wydobywając na wierzch ogromne pokłady przyjemności. Nasze odgłosy dowodzące pożądaniu wypełniają cały przedpokój, odbijać się echem od jego ścian. Podnieca nas to jeszcze bardziej. Wchodzisz we mnie coraz szybciej i szybciej. Chcąc dać mi jeszcze więcej przyjemności, ciągle stymulujesz moją łechtaczkę. Po chwili osiągam orgazm, krzycząc głośnio. Zalewa mnie fala nieprzezwyciężonej przyjemności. Zaciskam się mocno na twoim członku, pulsując w rytmie mojego bijącego oszalale serca. Czując jak bardzo ciasna się robię, wypuszczasz swoje soki wprost w moją pochwę, dając mi jeszcze więcej przyjemności. Wciąż pozostając we mnie, obejmujesz mnie ramionami i opierasz twarz na przeciwko mojej. Dyszymy ciężko, czując nasze zaspokojone ciała blisko siebie. Uśmiechamy się do siebie zalotnie, dziękując niebiosom za tą boską chwilę, a potem wracam do naszej codzienności.
-
Ozin ... już wyciągam tem kolec z Twego serca by Cię nie uwierał :)
-
Jurekkoz .... to może dziś tak właśnie się połozyć i zanim zaśniesz czeka Cię niespodzianka :)
-
Środek nocy. Blask srebrzystego księżyca pada na twoje ciało skulone przy mnie w miękkiej pierzynie. Przybliżam się do ciebie, chcąc przytulić cię mocno. Gdy tak przylegamy ciasno do siebie, czuję, że jesteś sztywny. Delikatnie pocieram go dłonią przez twoje szorty. Mruczysz delikatnie, ale nie powracasz z krainy snów. Rozbieram cię. Całuję twoją twardość delikatnie, a dłonią masuję jądra. Twardniejesz dalej, aż twój członek przylega do brzucha. Wodzę językiem po całej jego długości. Przymykam powieki. Smakujesz tak dobrze, że sama zaczynam mruczeć. Po chwili czuję twoją dłoń odgarniającą mi niesforne kosmyki włosów z twarzy i mówisz, że w taki sposób mogę cię budzić o każdej porze. Chwytam go w dłoń i gładzę. Biorę sam koniuszek w usta i zasysam energicznie. Twój oddech spłyca się. Zamykasz oczy, rozkoszując się tą chwilą nocnej intymności. Wsuwam go całego do buzi, dotykając cię zębami i muskając językiem. Wodzę po nim powoli, a potem coraz bardziej ekspresywnie. Potem dodaję do pieszczoty dłoń. Przestaję na chwilę, aby pocałować twoje spragnione mojego języka kuleczki. Oddychasz głęboko. Po chwili wracam i masuję twoją twardość ręką. Po kilku momentach wypuszczasz swoje soki, które lądują na mojej twarzy, a potem w moich ustach. Wydajesz westchnienie ulgi i napawasz się uwolnieniem, gdy ja zlizuję z ciebie resztki rozkoszy. Chcę, żebyś wiedział, jak bardzo mi na tobie zależy. Podnoszę się do góry i kładę obok ciebie. Obejmuję cię ramieniem i mówię, że odwdzięczysz mi się później, bo muszę rano wcześnie wstać i chcę się wyspać. Przystajesz zadowolony na ofertę, całujesz mnie, a potem powracamy do naszego błogiego, spełnionego snu.
-
to moje przeżycia czasem troszkę wyfantazjowane lubię czytać innych ale lubię i czasem coś skrobnąć:)
-
czytam Was dziennie i muszę przyznać że bardzi interesujący temacik :)
-
Biorę prysznic, ciepłe strużki wody zalewają rozgrzane ciało. Parna atmosfera powoduję, że ciężej mi się oddycha. Mokre włosy przylegają do moich pleców i piersi. Nagle czuję twoje ręce na mojej talii. W pierwszym momencie wzdrygam się, podkradłeś się tak cicho i bezszelestnie, że nawet cię nie zauważyłam, zachwycając się chwilą oczyszczającego relaksu. Moje ciało wygina się, chcąc jak najciaśniej przylgnąć do twojego dotyku. Chwytasz mnie mocniej, a twoje dłonie płyną dalej, aby odkryć wzniesienie moich piersi. Odwracam się i zarzucam ci ręce na szyję, patrzę głęboko w oczy, a potem całuję, początkowo niewinnie, potem coraz bardziej zachłannie i namiętnie. Dłońmi krążąc po twoich mokrych już włosach, czuję, jak strumienie wody wślizgują się między nas tworząc nieodparte elektryzowanie. Zmieniam strumień wody na bardziej chłodny. Gładzisz ręką moje pośladki, a potem mocno zaciskasz na nich swój mocny uścisk. Chwytam i obejmuję cię nogami. Staram się podnieść cię wyżej, abyś mógł bez wysiłku pieścić mój biust. Rozumiesz moje starania i chwytasz ustami mój sutek. Ocierasz o niego zębami, ściskasz, liżesz. Uwielbiasz, gdy twardnieje wprost w twoich ustach. To samo robisz z drugim. Zaczynam jęczeć i wzdychać. Zachęcony tym ujmujesz pierś w dłoń i masujesz ją lekko, wznosząc mnie w stan coraz silniejszego podniecenia. Ręką schodzisz niżej, aby potrzeć o miejsce, które woła z tęsknoty za tobą. Czuję twoją niesamowitą twardość na przeciwko mojego ciała. Gładzę ją delikatnie. Nie ma czasu na dalszą grę wstępną. Wchodzisz we mnie, opierając moje ciało o śliską ścianę prysznica. Ściskam cię mocniej nogami, aby ułatwić nam obojgu to zbliżenie. Promienie chłodnej wody ledwo nas dosięgają. Napawamy się zapachem swoich świeżych, pachnących ciał, coraz bardziej gorączkowo pragnąc spełnienia. Przy każdym zbliżeniu ocieram się o ciebie jak najwięcej mogę. Czuję jak wydzielina rozkoszy przepływa ze mnie do ciebie. Moja pochwa zaciska się na twoim członku coraz bardziej, co daje ci jeszcze więcej pokładów nieziemskiej przyjemności. Krzyczę, wzdycham, gorączkowo pragnę zetknąć się z każdym kawałeczkiem twojego pięknego ciała. W końcu przychodzi uwolnienie, moje i twoje. Zachwycamy się tą wspólną chwilą, oddychając gorączkowo. Wyślizguję się z ciebie. Obejmuję. Nie muszę ci nawet mówić, jak wspaniale było. Miejsce potęgowało tylko przyjemność zbliżenia. Wychodzimy spod prysznica, aby ręcznikiem opatulić nasze błogo spełnione ciała. I wracamy po tej odrobinie ekstazy do naszej zwykłej rzeczywistości.
-
Mam pytanie czy są na forum panowie , którzy zdecydowali się na ten zabieg bądź myślą o nim albo panie , które żyją z takimi facetami ?
-
czy można wyrzucić zameldowaną osobę z mieszkania ??
ona żona od Leona dodał temat w Życie uczuciowe
Witam serdecznie Proszę o pomoc w imieniu sąsiadki , która przez 9 lat żyła z facetem bez ślubu . Trzy lata temu zachorowała na depresję de facto której powodem było znęcanie się psychiczne oraz fizyczne przez konkubenta . Kobieta ta ma 11 letnie dziecko i ograniczone do niego prawa ze względu na stan zdrowia psychicznego ( próba samobójcza) a prawnym opiekunem dziewczynki był konkubent , który na początku lutego oddał dziecko do domu dziecka twierdząc , że nie chce się nim już zajmować . Podczas gdy sąsiadka była u lekarza on wymienił zamki i nie wpuścił jej do mieszkania , w którym ona razem z dziewczynką są zameldowane ale mieszkanie jest własnością matki konkubenta . Sąsiadka przebywa w domu pomocy a jej rzeczy są przechowywane w piwnicy mieszkania w którym mieszkała . Mam pytanie czy wolno mu było ją wyrzucić z mieszkania razem z jej rzeczami osobistymi? Pewnie będzie dążył do jej wymeldowania ale czy wszystko jest zgodne z prawem ? -
Mam pytanie czy są na forum panowie , którzy zdecydowali się na ten zabieg bądź myślą o nim albo panie , które żyją z takimi facetami ?