hejka,
macie wszystkie doświadczenie , może rozwiejecie moje wątpliwości. Wolę dmuchac na zimne...jestem z facetem 3 miesiące, jest cudownie, jesteśmy zakochani i myślimy o ślubie. jednak od czasu do czasu on ma straszne wybuchy złości...Przeraża mnie ta agresja. poza tym z tego co wiem ( żyjemy w małym mieście, mamy wspólnych znajomych) jest kobieciarzem ...przede mną miał ok. 10 kobiet ( w sensie związek) i wobec każdej był okrutny...Mi powtarza że ich po prostu nie kochał, a ze mną wszystko jest inaczej i wreszcie znalazł to czego szukał..
Możliwe że tak się zmienił dla mnie? kocham go bardzo , jest dla mnie chodzącym ideałem ale nie chciałabym się naciąć. Już raz zyłam w związku gdzie byłam zdradzana..
Znam jego byłą - podobno znęcał się nad nią psychicznie gdy miał zły humor ale może jest zazdrosna, że jednak wybrał mnie... Napiszcie proszę co myślicie ..