Malin_xxx
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Malin_xxx
-
na Mokotowie ciemno i groźnie, ale bez deszczu
-
ja uzywam Mustele 9 miesięcy, specyfik na biust i krem na brzuch i reszte, ktora sie powiększa
-
kffiatuszek, kapustka jest chyba najbardziej popularnym i poządanym pokarmem obecnie wsrod Grudniówek ;-) PAGi, będe mogla na zupke owocowa i nalesniki wpasc ?? kobieto, pysznosci mężowi robisz :-) zupę owocową tez z dzieciństwa pamietam....Babcia robila :-) wiśniową mniaam!
-
mnie nic nie boli, nie szczypie, uplawow nie mam do wiernosci swojej i męża jestem pewna jak niczego na swiecie dobra, nie ma co dluzej o tym gadac, zrobie co lekarz zalecil :-) aaa i mam odstawic folik i zaczac łykac Feminatal to ze tampony chronia przed bakteriami z basenu to mit, a wkladany na sucho (bez okresu) moze wrecz naruszyc nablonek powodując otarcie i uszkodzenie i wtedy zapalenie gotowe co dzis jemy?? ;-) u mnie zupa szczawiowa (znow Mam robila ) a na II mloda kapustka z koperkiem
-
PAGi, no to jedyne co mi na mysl przychodzi no bo nie z powietrza do diaska no nic, w zeszlym roku po przeleczeniu, cytologia wyszla ok, czuje ze i teraz tak bedzie, porzuce basen na jakis czas i bede obserwowac dziwne jest jeszcze to ze ani rok temu ani wczoraj lekarz nie stwierdzil nic nieprawidlowego w wygladzie w trakcie badania ginekologicznego, powiedzial ze gdyby nie wyniki cyto to w ogole zadnej kuracji by mi nie zlecal
-
padlinko, no wlasnie :-( ze wsząd i znikąd Coolturka, dzieki! nie uzywam mydla od dawna, bo faktycznie slyszlam ze moze prowokowac swdzenie, od lat uzywam plynu do higieny intymnej antybiotykow nie biore no nic, dzis wykupie te globulki, a za dwa tygodnie zrobie kolposkopie, sie zobaczy taki urok mej flory i fauny ;-)
-
PAGi, no niby tak i nie pierwszy raz to przerabiam i potem jest ok, tylko wkurza mnie to ze taka wrazliwa na jakies swinstwo jestem zanim zycie seksualne rozpoczelam to juz swędzenie mnie męczylo i globulki przyjmowalam wrrr reczniki gotowalam, bielizne gotowalam, posciel codziennie zmienialam i co jakis czas znow cos lapalam basen??? ja zawsze chodzilam na basen, w ciazy tez... nie mam pojecia :-( padlinko, Ty cos pisalas ze dosc dlugo sie z grzybica zmagalas, znasz powody?
-
kolejny letni dzien :-) ja po wizycie u lekarza, odebralam wyniki cytologii no i niestety nie sa dobre :-( dostalam recepte na leki przeciwzapalne a po kuracji skierowanie na kolposkopie (wziernikowanie i ogladanie komorek nablonka przy pomocy mikroskopu) w zeszlym roku mialam dokladnie to samo, ech mam niestety sklonnosci do zapalen, nigdy nie sa nieleczone, ale wystepuja dosc czesto, juz jako 17-latka mialam z tym problemy oprocz tej cytologi wyniki krwi i moczu bez zastrzezen, HIV brak, chorob wenerycznych tez ;-) tokso i cytomegalia negatywna :-) usg genetyczne 22 czerwca czyli juz za dwa tygodnie :-) rozmawialam z ginem o zwolnieniu L4, powiedzial ze to ja decyduje jak sie czuje pracujac i jesli tylko bede chciala zwolnienie to mi je wystawi :-) umowilismy sie ze przy kolejnej wizycie 29 czerwca dam mu znac :-) rano jeszcze lezac brzuszek sobie macalam, w miejscu macicy jest powiekszony i bardziej twardy :-) wczoraj sie widzialam z przyjaciolkami, powiedzialy ze wygladam zachwycajaco, szczescie na kilometr bije :-) milo mi bylo, bo nie zawsze sie czuje zachwycajaco ;-)
-
ja nie lezalam w szpitalu :-) dopiero do porodu tam pojechalam :-) po pracy biegne na wizyte do mojego gina, a pozniej na kolacje z przyjaciolkami :-) juz sie ciesze!
-
Lijonka, dokladnie :-) pamietam jak z gigantyczna migrena dzwonilam do gina na komorke zeby sie spytac czy ja na pewno moge ten apap wziac... na sama mysl sie usmiecham, ja sie dobrze czuje z tym spokojem :-) nie jest lekcewazacy ale budujacy
-
Lijonka, ja tak mam :-) to chyba efekt II ciazy/w sensie kolejnej te wszystkie pozytywne emocje i radosc mi towarzysza, ale te ciążę znosze duzo spokojniej, nie czytam...nie sprawdzam...nie szperam...nie nakrecam sie...nie zalezy mi by na usg co chwile biegac, po prostu co mam byc to bedzie i moje niepokoje tego nie zmienia ciesz sie ze tak radosnie te ciaze przyjmuje, w zasadzie niczym sie nie martwie a jedynie ciesze ze mam czlowieka pod serduchem to efekt II ciazy ;-) w ogole jest fajnie bo w zasadzie wiekszosc objawow jest podobnych jak nie takich samych, wiec mam luza jak mnie cos zakluje bo pamietam jak mnie wtedy podobnie cos meczylo, sama sobie na pytania odpowiadam, wystarczy siegnac pamiecia no ale to dlatego ze u mnie jak do tej pory wszystko identycznie przebiega :-)
-
oj Padlinko, raptem 2 dni i Ty bys chciala by tak szybciutko sily wrocily ;-) niech mezowie wytrzymuja ten czas, a co! w koncu my ich dzieci nosimy pod sercem, tez sie wielu rzeczy wyrzekamy i niedogodnosci znosimy i znosic bedziemy, z wyboru oczywiscie pocieszajace jest to ze ludzka ciaza nie trwa dwa lata..jak u sloni ;-) :-P
-
herbata czerwona, trzymaj sie i wypoczywaj Padlinko, grunt to rownowaga ;-) PAGi, z czasem pewni pokochacie jakiegos pieska i wasze dzieko bedzie mialo wiernego towarzysza :-) ludzie chowani ze zwierzetami raczej nie potrafia sie bez nich obejsc kffiatuszek, wpadaj do nas w wolnej chwili :-) bez pracy nie ma kolaczy niestety kobitki, a kiedy tu miec ochote na przytulanie?? wieczorami padam doslownie a w dzien pracuje, maz tez.... w weekendy nie ma nas prawie w domu, bo z synkiem na powietrzu odpoczywamy czekam na II trymestr gdy zmeczenie ciut minie, wtedy wieczory beda dla nas
-
PAULASZ, bedzie dobrze! znikam moje mile, ide na spacer w sloncu, kosci rozruszac :-)
-
w poprzedniej ciazy mialam 5 usg jesli nie ma zadnych klopotow to chyba nie ma sensu robic czesciej, bo i po co? zeby sie upewnic ze serduszko bije? Bogu zawierzyc trzeba, do Anioła Stóża modlic, poczucie jego obecnosci daje moc i wiare
-
natalko, ja mam kota :-) kot dziala podobno bb alergennie, zadnego problemu nie mielismy, synek nie jest uczulony tez sie balam jak to bedzie i jesli bedzie taka koniecznosc to bedzie trzeba siersciucha eksmitowac ale do dzis jest z nami :-) i bierze czynny udzial w zabawach inicjowanych przez mojego urwisa kochanego ;-) czerwona herbata, jak ladnie z Dzieciatkiem rozmawiasz :-) ja tez do brzuszka gadam, by Malenstwo wiedzialo, ze na nie czekam i juz kocham
-
natalko, dlaczego takie czarne mysli?? musisz wierzyc mocno w swoje dzieciatko w jego male serduszko czerwona herbata, ja mam podobny plan :-) zajac sie soba, poki czas, bo potem tylko mozna pomarzyc o spokoju i wolnym czasie ;-) ale tak pozytywnie, bo dziecko to radosc! :-D kazdego dnia powtarzam swojemu synkowi, ze jest ogromnym szczesciem swoich rodzicow :-) mimo ze bywam zmeczona, a on potrafi dac w kosc ;-)
-
ja o antykoncepcji narazie nie mysle ;-) ciaza to dobra metoda antykoncepcyjna ;-) ;-) Padlinko, jak corcia, zdrowa juz? ciesze sie ze juz lepiej Ty sie masz :-) piekne slonce nas grzeje niechaj i Ciebie pozytywnie naladuje energia dzis fala przez warszawe ma isc...jestem dobrej mysli, ze waly nie puszcza, ale plakac mi sie chce jak patrze na relacje w tv, ludzie stracili wszystko co mieli...na co cale zycie pracowali... koszmar jakis co na obiadek dzis? ;-) ja mam barszcz, a na II danie kus kus z pulpetami w sosie pomidorowym :-)
-
witajcie :-) myszka123456, a to nieprzyjemna historia z ta ospa...tez bym sie wsciekla! a w ogole to dzielna jestes, bo ja z miejsca wrocilabym do domu i tyle by mnie widzieli nierozsadni ludzie Coolturka, ło matko co za matka wariatka dziecko w domu bez opieki zostawia, juz pomijam fakt ze NA lozku... a jakby pozar nagle sie wdarl?? skad ci bezmyslni ludzie sie biora...dzieci tylko szkoda :-( a ja wrocilam z zakupow :-) wlasnie, z nowymi bluzeczkami o rozmiar wiekszymi, ciesze sie bo juz nie mialam co nosic na obiad dzis nic nie wzielam, bede musiala platki z mlekiem, jogurt i pomaranczke zjesc :-) za to w wee byla rybka z frytkami, szpinak z czosnkiem i jajkiem na twardo a do tego domowy kompot z truskawek, pyszota! :-D
-
Natalka, szczescie w nieszczesciu, ze Cie to nie dotknelo!! ja ogladajac tv wprost nie moge uwierzyc...Piaseczno, Ursynow...jakis koszmar!! straszne to musi byc, stracic wszystko w jednej chwili...co z tymi opadami?! nie pamietam kiedy ostatni raz takie obfite byly, no a zeby Warszawe tak zalalo to juz sobie nie przypominam
-
chyba skonczymy temat alkoholu, bo chociaz z zadna z nas go nie pije jaskies nieporozumienia z tego wyjda :-P Lollka-Lotta, ja zrozumialam co chcialas nam przekazac :-) dziekuje za naukowy i przystepny 'wyklad' pamietam jeszcze ze studiow mowili nam ze wszystko w malych ilosciach jest potrzebne organizmowi, nawet alkohol, bo jesli w ogole sie go nie dostarcza w taki czy inny sposob...owoce...leki robione alkoholu to mozg zmuszony jest do wlasnej produkcji\wytwarzania alkoholu potrzebnego do dalszych procesow, cwany ten nasz organizm 100lat nie jadlam...a dzis wlasnie wzielo mnie na kisiel :-) poziomkowo-truskawkowy :-) pychaaa!
-
kfffiatuszek, niezle z nas 'alkoholiczki owocowo-nabialowe' ;-) :-D
-
lotta, a lekarze nie wiedza tego wszystkigo co nam ladnie i naukowo napisalas? rozumiesz co mam na mysli.... po co robią afere z jednego kieliszka wina czy piwa nisko% a sa tacy co robia... i to mnie drazni, chociaz jak juz napisalam nie pije alko w ogole...jedynie jem owoce
-
tez nie mam ochoty alko teraz, w trybie normalnym czyt. bez ciazy...uwielbiam wino! na ilosc mleka w okresie karmienia nie narzekalam :-) wiec bez wspomagaczy sie obchodzilam draznia mnie te rozne opinie lekarzy na temat alkoholu, jednym zdaniem mozna tak potepiac i krytykowac kobiety za lyk piwa czy wina
-
piwo 'bezalkoholowe' w Polsce musialo zmienic nazwe, na 'z mala zawartoscia alkoholu' , bo malo ale jednak zawiera % takze nawet takie piwo odradza sie spozywac w ogole dosc szybko ta tendencja sie zmienila...jeszcze 3 lata temu w szkole rodzenia polzna mowila ze babskie piwko karmi pomaga przy laktacji...teraz znowu nagonka na kobiety ktore pozwola sobie na kieliszek wina w ciazy, mojej kolezance gin zalecal kieliszek wina czerwonego od czasu do czasu by morfologie poprawic spotkalam sie nawet z tekstem w gazecie dla rodzicow, kobieto! pijesz piwo w okresie karmienia? dlaczego nie dolewasz piwa do butelki z mlekiem... zglupiec mozna