Hey ja chce dołaczyć do was ;* Mam 18 lat, nigdy nie byłam szczupła, zawsze wazylam 55 kg do wzrostu 160 . Mimo tego zawsze miałam i mam brzuch jak po ciaży taki spasiony i cellulit . wee :( . No ale przez ostatni rok razem z chłopakiem jedliśmy uwaga ... FRYTKI Z MAJONEZEM i to w pożadnych ilościach! Najlepsze ze okolo godz 22 -23 . Jak stanełam na wage to automatycznie zeza zrobiłam :D WAŻYŁAM JUŻ 64,5 ! MATKO MOJA ! Teraz już waże 59,5. A mój cel to 48-49 . jem 3-4 posiłki, różnie, zalezy od czasu . Robię 80 przysiadów i 150 półbrzuszków po obiedzie i tak samo na wieczór, czyli razem 300 brzuszków i 160 przysiadów dziennie . Czy to wystarczy ? Mieszkam na takim zadupiu, że nie mam dostepu na siłownie, basen. Pózno koncze lekcje i tez w tym jest problem . Jak myslicie tyle ćwiczen wystarczy ? Przez ten czas jadłam naśniadanie ciemne pieczywo z serkiem pomidorem itp. 2 snaidanie w szkole tak samo, na obiad to co jest w domu ale przez pół, oczywiscie nie mieszam ziemniaków z mięsem i przeważnie kolacji nie jem, ale jak już mam chrabke to zjem wafla ryzowego z serkiem i pomidorem. Czekam na wasze zdanie ! :* Pozdrawiam okrągłe laseczki ! :*