Na poczatku byl zazdrosny,buty mi zakladal na nogi jak ja karmilam,kocyk z niej sciagal....ale teraz pomaga,przychodzi caluje ja w buzie ,w raczki....chce ja ze mna kapac...jedzeniem sie dzieli(choc tlumacze,ze nie ma zabkow i nie je jeszcze)....ale....raz na tydzien jakas zazdrosc w nim jednak powraca i za moimi plecami pare razy ja klepnal;podbiega,uderza,ucieka....sie zdarza...ale ogolnie jest dobrze