Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

miki13

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez miki13

  1. witam:) ja mam jakis kiepski dzien,pogoda okrutna:( zazdroszcze Wam wszystkim tych sniegow:)ojciec rano ze mna rozmawial...pokazywal mi te piekne zaspy:)a u nas strach nos wystawic za drzwi:O mam nadzieje,ze za 2 tygodnie bedzie to samo;)bo wtedy bedziemy w PL.... dzieci chore,chociaz juz lepiej Marcelowi zostal katar,Lilce tez;) lapa-nie przejmuj sie ja tez mam czasem ochote "ukrecic lebki" moim dzieciom:P Lilka jak ksiezna sie czasem zachowujw;taka rozkapryszona:O...i jakies dziwne nowe zabawy wymysla...ufff...nawet nie chce mi sie opowiadac martita-chyba tez si skusze na solarium na dniach na poprawe humoru;) no futerko sobie upatrzylam:O ale juz obiecalam sobie,ze nic nie kupie do swiat....i mysle...i mysle i nie wiem:(......wiem,wiem-rozterki baby siedzacej w domu:P balagan wszedzie gdzie nie spojrze:O.....nie chce mi sie ruszac.....dawajcie jakies opowiesci kochane....na poprawe jesiennej(akurat u mnie) chandry;)
  2. witam:) ja na chwilke:) lapa-wspolczuje,ale miejmy nadzieje,ze psycholog pomoze troche w rozwiazywaniu(zapewne dluuuugim) tego problemu;) tak jak mowicie faktycznie potrzebna tu osoba z zewnatrz....wytrwalosci tylko pozostaje mi zyczyc.... dobna-poprawy dla Oskarka:) tesciarka-i dla Igi takze..... jeszcze raz dziekujemy za zyczenia:) Lili wczoraj wyobrazcie sobie...zdmuchnela swieczke na torcie;Piotrek podal jej tort i mowi"dmuchaj Lili"...a ona "dziubek" i zdmuchnela:) Marcel ja nauczyl wczesniej,bo oni dmuchaja caly czas swieczki ktore sa w pozostalosciach po kominku:) tylko my nawet nie wiedzielismy,ze ona juz umie:) wiec tort byl,swieczka zdmuchnieta,mala nawet tort zjadla,tance byly,hulanki,swawole takze;) dzisiaj jedziemy na zakupy;zimno;obiad juz zrobilam:) a Marcelek przeziebiony:( no mam nadzieje,ze mu minie niebawem bo tak to znow wszyscy beda chorzy:O milego weekendu
  3. witam:) Dziekujemy Wam serdecznie za zyczenia :) i za pamiec oczywiscie:) od rana z Marcelem dmuchamy balony i szykujemy male "przyjecie";tatus wraca wczesniej z pracy wiec musimy zdazyc;)tort kupiony a prezent Lilka "wybrala" wczoraj na zakupach:)...przyszla takze paczka od dziadkow z prezentami dla Lilki wiec niespodzianka byla mila:) Marcel kaszle,kicha znowu gdzies go zawialo:(....u nas piekny cieply dzien idziemy na krotki spacer.... no uciekam
  4. witam:) amerrka-bravo dla Piotrusia:) co do obiadow,to ja gotuje np.zupe dla wszystkich,potem odlewam dla dzieci a reszte przyprawiam dla nas i tyle:) a drugie dania podobnie;ziemniaki,kasze,ryz czy cokolwiek (z normalnych obiadow) gotuje dla wszystkich;mieso dla nas osobno a Lilce osobno(bo Marcel je wszystko to co my) salatka robie raczej tylko dla nas,jej dam czasem jakiegos pomidorka czy marchewke gotowana itd... a jak robie juz jakies rissotto czy spaghetti to my jemy ogolnie bardzo ostro i pikantnie wiecLilka dostaje wtedy sloik;) i tak mniej wiecej to wyglada :) pytasz jak dlugo do chodzenia? nie wiem chyba zalezy od dziecka ale 2 czy 3 tygodnie i Lilka juz zapiernicza,ze ho ho.....dzisiaj wydaje mi sie,ze jeszcze lepiej niz wczoraj:) bo upadla moze raz....a jak idzie to taka usmiechnieta,ze jej wychodzi:D..... zdjecia wysle obiecuje:) po weekendzie:) eva- ja tez chce snieg:) tesciarka-no biedna mala:(ale dzisiejsza dieta pomoze:) no my idziemy na zakupy wieczorem po jakies specjaly na urodziny:)moze jak mnie tchnie to ciasto zrobie:) a dzis jestem umeczona wiec nigdzie wczesniej nie wychodze:)sprzatanie czeka nas:( milego dnia:)
  5. no to moje drogie moge juz z czystym sumieniem powiedziec,ze Lili chodzi!!:D dzis caly dzien starala sie byc "na nogach"....wiec jak tylko upadala(co zdarzalo sie dosc rzadko) od razu wstawala i szla dalej,normalnie "skreca" juz bez poslizgow,przechodzi z jednego pomieszczenia do drugiego i calkiem sprawnie jej to wychodzi.... za 2 dni urodziny wiec "zmiescila" sie w czasie:) dobena-dobrze,ze zabek juz jest:) chlopcy jakos latwiej to przezywaja;)....a calkiem zapomnialam,ze Oskar ma skaze....ale ja Marcelowi pomimo skazy dawalam juz chleb i kasze w 9 miesiacu(w sumie nie wiedzialam jak juz pisalam,ze sa jakies schematy odnosnie tego) i wszystko bylo z nim ok:) martita-dobrze,ze wozek jest:) i ze zakup okazal sie udany.....no to prostych drog i rownych kraweznikow:) no ja ide wkoncu cos zjesc bo dzis caly dzien w biegu i w sumie to chyba nic nie jadlam:O dobranoc:)
  6. obiad sie gotuje..... u mnie mala tez wszystko je.....a skoro gluten w zbozach,to ona wszystkie kasze i wszelakie chleby juz dawno zaczela jesc:) martita-zazdroszcze 2 drzemek:) u mnie jest jedna:( ale mam nadzieje,ze Liliana dluzej bedzie w dzien spala,bo Marcel przestal jak mial 1,5roku:( A poza tym Marcel zaczal budzic sie w nocy i chce jesc:O:O:O i tak od paru dni.....daje mu kolacje zeby byl bardziej syty potem jeszcze mleko z kaszka i on co?????????? "tata am " jak roczne dziecko krzyczy w nocy:( no mam tylko nadzieje,ze to chwilowe..... ja tez chcialabym juz snieg:)
  7. no nie zalamujcie mnie....nikt mi nie potowarzyszy????????????:O
  8. no cos sie ruszylo:) ale widze,ze wieczorem pustka..... ja zagonilam Piotrka do sprzatania bo ostatnimi czasy "zle" sie zachowywal i szoruje:P Liliana wogole nie spala dzis w dzien:O biedna padla bez kolacji jak teraz wieczorem wrocilismy ze sklepu.... ja grzanca robie:) zapraszam,zapraszam do wspolnego picia:)
  9. no cos sie ruszylo:) ale widze,ze wieczorem pustka..... ja zagonilam Piotrka do sprzatania bo ostatnimi czasy "zle" sie zachowywal i szoruje:P Liliana wogole nie spala dzis w dzien:O biedna padla bez kolacji jak teraz wieczorem wrocilismy ze sklepu.... ja grzanca robie:) zapraszam,zapraszam do wspolnego picia:)
  10. http://wiadomosci.onet.pl/kiosk/albo-moj-albo-martwy,1,3792897,kiosk-wiadomosc.html
  11. no witam:) my dzisiaj dlugo spalismy ale dla mnie i tak za malo:P lilka sama przyjechala na pchaczu do pokoju i to jeszcze musiala go sama wygrzbac ze stosu zabawek u Marcela w pokoju!:) no dobrze jej juz idzie.....najgorsze to,ze dzis weszla takze sama na sofe w salonie wiec ja nie wiem co bedzie:O....no i ryczy,caly czas wydaje te "meskie" dzwieki:O dobena-ja tez mam ochote na to Twoje spaghetti:) monikaddd-coz zrobic, niektorzy wiecej mowia niz robia;) anika-jak siostra? Julka jak zwykle slodka:) lapa-zyjesz?jak plecy? tesciarka- mi ciarki odn razu przeszly po tej opowiesci:O amerrka-ale masz madralke:) martita-udanych zakupow:) my zbieramy sie do CC;do potem:)
  12. witam:) wczoraj Piotrek zabral nas na nowo odkryty plac zabaw:) zabawki sa podzielone w kategoriach wiekowych!!!! no ale super naprawde....zarowno Lili jak im Marcel mieli pole do popisu:) widze,ze dzieciaki szczypia i ciagna;u mnie tez tak bylo-Marcel faktycznie uwielbial wlosy wyrywal mi kepami:O....a Lilce szczypanie juz minelo:) dobena-oby Twoje porzeczucie co do powrotu bylo dobre:)trzymam kciuki:) jemy sniadanie:) a obiad z glowy mam na jeszcze 2 dni,bo bigosu wyszedl wielki 12 litrowy gar!:) no uciekamy do CC;milego dnia
  13. dziendobry:) lapa-oby te zastrzyki Ci pomogly,masakra jakas:(oszczedzaj sie ile mozesz:O dobena- oby malemu wkoncu wyszly te zabki:) no wlasnie u mnie to "zjezdzanie" tez sie przeciaga....teraz juz 7 rok leci jak jestem tu w UK.....i tak z jednej strony czuje sie tu jak w domu nie oszukujmy sie:) ale w PL tez i badz tu madry:O martita- to super,ze Igor "tata" tez mowi:) my dzis mamy zakupy do zrobienia wiec uciekam pa:) milego weekendu!!!
  14. a zdjecia przesle jak sie ogarne niebawem:)
  15. anika-dzieki:)..... ja wogole mam nadzieje,ze pewnego pieknego dnia(w niedalekiej przyszlosci) wszystkie jakos sie zobaczymy wkoncum i poznamy na zywo:):):):)
  16. dziendobry:) no u nas sloneczko:)balagan masakryczny wiec zabieram sie do sprzatania....Lili w nocy wstala(spi ze mna na lozku).....zaczela krzyczec "mama,mama am am" i calowala mnie w usta!!!!! chyba z 5 razy:)no ale mialam radosc:) martita-super,ze kupilas wozek i juz bedziesz miala spokoj z tym ciezarem:)dziwne,ze w anglii te wozki sa nieco tansze....zreszta tu wszystko jets chyba tansze niz w PL:O aha drogie panie....decyzja zostala podjeta wczoraj....wracamy do Pl na stale w listopadzie za rok bo wtedy konczy nam sie umowa:) tak szczerze to ciesze sie nawet ale z drugiej strony boje strasznie bo ja wogole nie znam realiow zycia tam jak juz kiedys pisalam:O no ale juz postanowione:) uciekam robic obiad potem zajrze...piszcie wiecej
  17. witam:) eva-juz lepiej,dziekuje:)...kupilam sobie zestw witamin oprocz tego magnez i zelazo,multum owocow,zdrowe ziarenka i ble ble ble inne takie.....zobaczymy przez ten tydzien moze pomoze a jak nie to mam wizyte na piatek za tydzien(takie sa kolejki:( ) martita-powodzenia z szukaniem,obys znalazla taki jak Ci sie podoba:) anika-no to gratulacje dla Julki....i za tego "duzego" kesa takze:)....powodzenia z ta nauka dla M tez.....ale jak to martita wspomniala wszystko Ci sie zwroci;) moja zabka coraz czesciej robi kroki i co chwile wstaje zeby sie przejsc:) a my idziemy dzis na dlugi spacer do centrum ogrodniczego bo pogoda sloneczna:) no ja z herbatka bo kawke ograniczam:)
  18. To wszystko przez Was!!!!!!:P wstalam i czuje sie tak beznadziejnie jakbym byla w ciazy!!!!!!:( slowo jakas masakra,wszystko mnie boli,plecy,nogi,mdli mnie niesamowicie,na jedzenie patrzec nie moge:(moze jakis wirus nas zaszczepia po kolei:O Marcelek juz dobrze,goraczka minela......troche ospaly ale wesoly mam nadzieje,ze to tyle:) monikaddd-a jak trzeci tez chlopak?:Pto co zrobicie?;) martita-hehe bravo dla Igora:)to dopiero radosc:)udanych zakupow:) ide sie kurowac,moze cos pomoze
  19. Marcel wstal juz z nim lepiej ale goraczka jest caly czas:( anika- no to gratulacje dla siostry....Julka do czasu rodzenstwa bedzie miala z kim sie bawic;).......a co do krzesla "klecznika", masz racje ja tez mam takie w PL...przydalo sie bardzo na moich studiach:) no ja tez obiad zrobie:)
  20. dziendobry:) sasiad pod nami remontuje lazienke i kladzie nowe plytki:(....wiecie chyba,ze od 8 rano slysze tylko mlot pneumatyczny:(az sciany drza:O:O Marcel wstal rano z goraczka:(takie oczka male mial.....wypil jeszcze mleko z wczoraj bo cos mu sie pomylilo i zwymiotowal:(...potem powiedzial,ze idzie odpoczac i zasnal i spi do tej pory....biedny,wyglada na chorego....moze po tej drzemce mu sie poprawi. u nas jest -3 stopnie:O....brrrr.....ale slonko swieci....chcialam isc do CC ale jak miniek w takim stanie to lipa:( Lili wziela Marcela gitare,puszcza melodie i tanczy!!!!! ale mam ubaw drogie panie:) no to jak tak wszystkie o dzieciach jeszcze myslicie to ja powiem tylko tyle.....u mnie to KONIEC!!!!;):P.....juz mam dosc:) uciekam potanczyc z Lilka i milego dnia zycze:)
  21. jestemy:) zimno strasznie:O ale dotrwalismy.....pije herbatke:) wy tak o tych plecach....ja to nie moge szyja krecic od kiedy Liliana sie urodzila....masazystka powiedziala,ze mam tak napiete miesnie karku,ze ona nigdy sie z czyms takim nie spotkala u osoby nie majacej teoretycznie zadnych schorzen:(po 5 zabiegu puscilo troche napiecie....ale powiedziala,ze jak tak dalej pojdzie to bedzie nieciekawie:O dwie ciaze pod rzad to nieciekawe przezycie dla koscca:( no i to,ze ja wszystko sama robilam z dziecmi bez zadnej pomocy....teraz to nie mam jak chodzic na masaze....ale jak tylko bede w PL to znowu zalicze..... Marcel zjadl pudelko Tic Tac w 5 sekund....po raz kolejny tlumacze mu,ze tego sie nie polyka a on i tak swoje....wrzuca w siebie jak naboje:O.....no a teraz robi ciasto ze styropianu:O Liliana wydaje odglosy po braciszu....nasladuje go non stop:(ryczy jak chlop:(......a miala byc moja mala,delikatna zabka;) no ide obiad zrobic bo rano mi sie nie chcialo
  22. witam:) no weekend u nas udany;spedzony w duzej mierze na zakupach:) wczoraj wieczorem wypilam 0.5 litra grzanego wina i rano glowa mnie bolala....ale juz przeszlo:) dobena-u mnie tez przez zeby mala wariuje...:O eva-u nas tez byl mroz w nocy....a ja pojechalam o 23 na stacje benzynowa w klapkach:O i zamarzly mi palce:O monikaddd-oj no tpo moze nieszczesliwe noce zakonczone:) amerrka-zycze poprawy z praca i mezem:) martita-no to maly ma frajde z psem:) lapa-zyjesz?jak plecy? no spadamy zaraz do CC ale niestety najpierw musze zrobic obiad:(
  23. dziendobry:) zimno....jak zwykle:( wczoraj byli u nas znajomi nawet na nic nie mialam czasu....wieczorem Marcel z tata robili karmnik dla ptakow do ogrodka i dzisiaj wszedzie pelno drewna; musialam odkurzac bo mala wszystko podnosi......dzisiaj jeszcze beda pilowac wiec nawet nie chce myslec;)..... najgorsze jest to,ze Lili w czasie kedy bylam w kuchni znalazla sie na lozku w sypialni....no i jak sie potem okazalo sama tam wchodzi w 2 sekundy:(...drzwi tez sama otwiera do pokoju wiec zamkniecie ich nic mi nie da....musze po prostu nasluchiwac czy nie wchodzi tam pod moja nieobecnosc; z lozka tez sama schodzi ale nie daj boze noga jej sie podwinie i koniec wiec wole nie ryzykowac. przyszly wlasnie moje zakupy....Lili kupilam fajne ubranka a diablowi buty....wiec biega w nich zachwycony:)sobie tez kupilam buty i w sumie lepiej wygladaja niz na zdjeciu:) eva- ja dolaczam sie do kawy:) lapa-a Tobie ze wzgledu na kregoslup zycze zeby Filipek zaczal hasac na 2 konczynach:) no ide cos zjesc...piszcie:)
  24. jestem po spacerze odmarzly mi prawie uszy,bola az do teraz....mroz wielki :( dziekujemy za gratulacje i powiem od razu,ze wieczorem Lili zrobila juz 6 krokow pod rzad i doszla od komody sama do lozka:D baaaardzo byla zdziwiona....chyba nie do konca wierzyla;) tesciarka-zycze poprawy z pania D;) i oby katar minal:) martita-dobrze,ze niefart z kanalizacja podleczony zostal paczka i samochodzikiem;) oby sie dobrze jezdzilo:) no ja uciekam jesc i doprowadzic Piotrka do poczatkow sprzatania...... bo jak to zwykle leni sie i odpoczywa nie wiem wogole z jakiej pieprzonej racji......co doprowadza mnie do bialej goraczki juz........... pa;)
  25. anika-dzieki:) no to ja uciekam wiec do uslyszenia potem kochane.....milego dnia
×