Mam 44 lata swoją pierwszą córę urodziłam mając 18 lat, czyli 26lat temu.
To lata jeszcze komuny, następna 24 lata i najmłodszy 16 lat temu.
To już czasy demokracji.
Mogę śmiało powiedzieć że była duża różnica między tymi porodami.
Dla młodej dziewczyny to i tak duże przeżycie, sam poród a nie mówiąc o reszcie. Nie było miło zważywszy , iż nie jestem i nie byłam nigdy odporna na ból ,prawie zawsze miałam wrażenie że boli mnie więcej niż inne kobiety. Ale to prawda co mówią kobiety ,że ten ból szybko się zapomina. Podejrzewam , że matka natura celowo zaprogramowała nam szybkie zapominaniu o tym bólu. Gdyż żadna z nas nie miała by zamiaru rodzić następnych dzieci.Tak jak zwierzęta i rośliny tak i my co tu dużo mówić musimy przedłużyć gatunek.
Jestem dumna ,że jestem mamą trójki dzieci. Sam poród to przeżycie indywidualne każdej z pań.Ile jest kobiet na świecie tyle było by opowieści a każda taka opowieść była by inna.Nie ma co słuchać ,co mówią inne kobiety i nakręcać się bez potrzeby, przyjdzie czas znajdzie się pomoc i rada.Życzę powodzenia nie taki diabeł straszny................... .