panoramiczna
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez panoramiczna
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 9
-
natalko:))) od razu milej patrzy sie na twopj nik :) hee gdy buzka ta usmiechnieta:D cuganki???hmmmm ja nie wiem, ja osobiscie nie mialam stycznosci z tarotem, choc kiedys probowalam u tej calej wrozki anieli co sie tu wpisuje. wywrozyla mi ze on mnie kocha i zalezy mu bardzo ale sa przeszkody ze nie mozemy bc razem.napisala tez te bedziemy razem i ze widzi rozstanie, ale jakie to rozstanie czy to wyjazd czy odejscie to nie zobaczyla. w pewnym sensie maiala racje ale czy jej wierzyc??tego nei wiem. podchodze z dystansem do takich rzeczy. ale jezeli tobie sie tyle razy sprawdzilo to cos w tym jest:):D:D tyle ze nie wrozy decyduja o naszym losie, ale my sami. wierze w to ze mamy juz z gory zapisane cale zycie, tyle ze czlowiek jest istota zywa popelniajaca bledy i naprawiajaca je, i roznie czlowiek sam pozniej w zyciu po sciezkach kroczy. czasem szczesciu trzeba pomoc, bo jak sie mowi...z pustego nawet i salamon nie naleje :P
-
natalko...wiem ze pare dni to nie ma zle, chociaz dla nas jest to tragedia. kazda z nas tutaj przeszla przez to, tyle ze tylko jedna nasza Wercia miala szczescie ze sie odezwal i wrocili do siebie. nie wolno sie upokarzac. ja sama siegnelam juz ziemi by on ze mna byl, al eteraz widze ze to nie ja, lecz w nim jest problem. bo ile dziewczyna moze udowadniac ze jej zalezy i ze kocha. my bysmy si eprzelamaly a oni nie. dlatego powiem ci, ze jak si enie odzywa to niech pomilczy troche. bc moze faktycznie wydarzylo si ecos ze mial male zachiwanie. my tez czasem potzrebujemy izolacji by przemyslec, coc czesciej latamy do przyjaciolki lub siedzimy na forum wiesz...gdzies tu n apoczatku topiku ktos wstawil linka o meskiej mentalnosci, jak znajde to wstawie, jak nie to poszukamy razem:) daj mu czas.tylko wiedz ze ten czas sie kiedys konczy i nie mozna tak w nieskonczonosc... TaK..slonce ty nasze...
-
popieram nasza nowa kolezanke
-
TAK.o ja zesz pierdziut!!!ja sie powtorze z ktoregos tam wczesniej mojego wpisu "nie mozesz sie tak meczyc w swiadomosci ze znowu kiedys zrobi cos co juz sie powtarza.a na tym cierpisz ty, twoja psychika i zdrowie. a w tym momencie to ty jestes najwazniejsza. twoje zycie i zdrowie na przyszlosc :* <<<Bo nawet zażartowac sobie w tej materii nie mogę-bo faceci tego nie kumają... o ile lepiej się żartuje tak z kobietami Oni mnie wcisnęli w ciasne ramy. Mam gdzieś udowadnianie im, że nie jest tak jak im się wydaje. >>> powiem Ci ze nikomu nic nie musisz udowadniac, jedynie co udowodnic mozesz to sama sobi eze potrafisz przetrzymac, ze masz silna wole bycia soba a nie jakims durnym schematem n aktory on cie "stworzyl".bo podporzadkowal sobie ciebie, mowil ze nie jest zazdrosny...LO ZESZ KURWA MAC!!!!!!! co za CHUJ z niegio!!!<sorki? ale jezeli si ekocha to zawsze sie jest zazdrosnym...przynajmniej mamy ta pewnosc ze nam zalezy.a jemu najwidoczniej nie... mowisz ze sie roznicie...wygadalas sie i teraz pomysl??? wyobrazasz sobie swoje reszte zycia przy boku takiego faceta??? watpie... dlayego najlepiej bedzie jak ciulniesz mu chujem w dupe i niech spierdala.. niech wklada sobie do butelki jak nie ma co ruchac! TY NA TO NIE ZASLUZYLAS!!!! nikt swiety nie jest, ale naewno nikt nie zasluguje na ponizanie i dreczeni epsychiczne! dlatego najlepiej bedzie jak dasz spokoj z nim sobie...DLA WLASNEGO DOBRA... musisz byc silna TAK, co nas nei zabija to wzmacnia. nie pokazuj przy nim ze placzesz, poplacz w samotnosci, wkurwiaj w samotnosci neich on tego nie widzi, a dla niego zrob sie obojetna. jak kuba bogu tak bog kubie. i niech wie jak to smakuje i z czym to si eje... bo nie wierze ze nie ma lEPSZEGO faceta. napewno jest, tylko to przyzwyczajenie.... sama widze teraz juz inaczej..podobno dwa razy do tej samej rzeki sie nie wchodzi ja weszlam dwa razy i malo nei utonelam...dlatego nie warto.. trzeciego razu juz nie wejde...wezme lodz ze soba by nog nie pomoczyc:P:P kochana...pamietaj ze jestes wyjatkowa... my jestesmy{kwiat] ojej ale sie napisalam, nie wiem czy jakos sklad ma to ale pod wplywem emocji i pisze to co mi juz terraz w glowie siedzi :D:D
-
witajcie :) ech:/ciulaty dzien dzis :( czym blizej wyjazdu tym bardziej stres mnie ogarnia i dziwie tak w srodku :(:( dzis zostaje na noc u kuzynki, winko sobie kupimy i zrelaksujemy.ona ma mala coreczke 2-letnia..sliczniutka:D:D:D jak pojdzie spac to my te winko wypijemy, bo wiecie roznie bywa a zeby ni ebylo... werciu..dobrze ze ci sie nic ni estalo:) masz dobrego aniola stroza:)) ide..to narazie: milego dzionka.. i malo mysli glupich, takich co smuca. ... buziaki
-
no i po spacerku...troche tak ulzylo inne mysli w glowie, ale nie wiem na jak dlugo:/ to wszystko sie komplikuje.. to wszystko za daleko zaszlo.niepotzrebnie. nie wiem po co to wszystko si estalo, teraz tak dopiero widze to w innych odcieniach. kolezanka tez sie okazala nie kolezanka.ale niech jej bedzie, we mnie juz nie ma przyjaciolki, bede taka jak ona do mnie. nie bede sie mscic, bo to glupie jest, ale wiem ze predzej czy pozniej przyjdzie dzien ze ona zrozumie ale na mnie lliczyc nie bedzie juz mogla. Tak. >ja wiem ze tobie tez ciezko,zupelnie inna sytuacja jak moja i dziewczyn no ale wiem...staram si ezrozumiec.nie dziwie sie.ale jedno jest pewne napewno, ze tak jak wercia napisala ze starac sie nei wypominac, zyc tym co jest. sama na wlasnym przykladzie bawialam sie w przeciepki i wypominanie. na dluzsza mete to nei wrozy dobrze. ewentualna szczera rozmowa na ile sie zmienil i jak on ten zwiazek wasz widzi. nie mozesz sie tak meczyc w swiadomosci ze znowu kiedys zrobi cos co juz sie powtarza. a na tym cierpisz ty, twoja psychika i zdrowie. a w tym momencie to ty jestes najwazniejsza. twoje zycie i zdrowie na przyszlosc :* ojoj ja tu najwyzsza jestem 168 i 24 lata koncze w tym roku..stara dupa ze mnie:(( ojoj to ja tu chyba najwyzsza...168:( i stara bo w tym roku 24 koncze:(:(:(
-
TAK owszem poczatki zawsze trudne. wazne by nie ulec znow temu biegowi rzeczy i wpasc w stare schematy. wazne by zaczac na nowo.nie sugerowac sie tym co bylo, chociaz wiem ze to jest takim cieniem na zyciu waszym. choc wiem ze poczucie krzywdy jest ogromne i ciezko si eprzelamac. z czasem sie uda, jesli tylko on tego nie zepsuje. badz pewna siebie, bo powinnas byc, duzo juz przeszlas...wytrzymalas ten czas nieobecnosci jego i czas ktory byl dla ciebie najgorszy..zostalas sama z wszystkimi uczuciami.dlatego powinnas byc mocniejsza. mowia ze co nas nie zabija to wzmacnia...wiec u ciebie tak powinno byc. ale wiedz ze ty sama zwiazku nie utzymasz...musi on tez chciec wspolpracowac i robic wszystko by bylo ju zdobrze. wiadomo ze nie kolorowo, ale lepiej niz bylo. tak czy inaczej zyj, zyj tak jak ci na to twoje drugie "ja" pozwala. zaufanie musi sobie wypracowac. werciu , huston.... dzieci?pieluszki? kupy? hmmm przeraza mnie to. wogole wszystko co z dziecmi zwiazane. ja uwielbiam maluszki ale czyjes:P:P sama nie wyobrazam sie w roli matki. mi si edla syna podobaloby robert, a corka paulina.nei wiem czemu..tak mi sie podobaja te imionka:) ide na spacer, zapale sobie papierosa...moze mi jakos ulzy.w glowie tyle mysli ze zaczelam sie gubic.potzrebuje spokoju takiego innego niz siedziec sama w pokoju. dlatego ide....pospaceruje...
-
i 7000 wpis :)
-
ech...nie wazne ile ma sie lat. wazne by moc soba cos reprezentowac, chceic si ewypowiedziec. no i co z tego ze ktoras ma z was 20, 21 2, 24 czy tez wiecej lat... problemy mamy te same :P
-
dzien dobry :) masz racje werciu to facet musi sam od siebie a nie zeby ktos na nim presje wywieral przez swoje gadanie czy jakiekolwiek podteksty. Ja kiedys z moim tez rozmawialam o pierscionkiu, zareczynach i wspolnym zyciu. on chcial, mowil mi ze nie wyobraza sobie zycia z inna dziewczyna niz ze mna. zareczyny mialy byc w tym roku lub w przyszlym gdy moi rodzice swietuja swoja okragla rocznice i chcial tak zrobic i mi i im prezent. no ale... stalo sie tak jak sie stalo. jeszcze w sylwestra rozmawialismy jaki mialby byc to pierscionek, co mi sie podoba by nie kupil czegos czegobym nie chciala nosic. dla mnie nie ma to znaczenia, moglbybyc nawet i najtanszy, wazne ze szczerze i go dal i kochal mnie reszte zycia i szanowal przede wszystkim. no i nie krzywdzil. pierscionek jest pierscionkiem, uczuc nie zamieni. i tak jak piszesz werciu.. ze jestes gotowa. ja tez bylam, bo bylam pewna z eto wlasnie z nim chce spedzic reszte zycia. i to bylby krok w przod. niekoniecznie juz za rok wesele..nienie.. wszystko na spokojnie zaplanowac i zorganizowac. ale zareczona chcialabym byc.moze to stereotyp no ale bardzo fajny:) bo dla mnie taki pierscionek zareczynowy jest namiastka obraczki :)))) ajjj rozmarzylam sie...juz nie pisze bo mi smutno si erobi ze nie ma go przy mnie. ze jest tak jak jest. :(:(:( ale werciu fajnie..ciesze sie, i jak cos sie zmieni nie zostawiajj nas w niewiedzy :) my tutaj musimy juz na wesele zbierac, :P:PP:P:P:P:P no a poza tym wszystkim to z moj a"kumpela" nie odzywamy sie, tzn ja sie nie odzywam bo mam dosc. chyba tak naprawde to nie jest moja przyjaciolka.przyjaciol nie ma. :/
-
jej werciu a to gratuluje...a to ty zareczona jestes? nie chwalilas sie...no albo mi umknelo cos.. j atez chcialam kiedys bardzo, wtedy moze i ni ebylabym taka "niewierzaca" w jego milosc, a tak 4 lata chyba udawanej milosci.i teraz cyrk na kolkach. lepiej na spoojnie wszytsk ozaplanowac i zapiac na ostatni guziczek jak to sie mawia.
-
wercia... facet jest niby prosty jak budowa cepa, ale taka budowa cepa moze byc skomplikowana. sama sie przekonalam.
-
ech... ja kalendarzyka nei licze bo nei wiem jak dokladnie...
-
on jej tego nie powiedzial. ona twierdzi ze ja cieprpie tylko i mam dac spokoj. on jej wtedy powiedzial tak jak ju zkiedys pisalam i poprosil by mi tego nie mowila. najwidoczniej nei byla to prawda.
-
a juz zaczelam na chrzciny zbierac :/ ale wydam na co innego :P u mnietez jest zescie....hehe
-
od tylu moja droga :P nie standardem zabytki nie potrzebne mamy swoj wieczek
-
Just gonna stand there And watch me burn But that's alright Because I like The way it hurts (...) Just gonna stand there And hear me cry But that's alright Because I love The way you lie I love the way you lie kocham te slowa :P
-
impreazka rozwodowa??? ojjj taaaaaaakkkk tanim kosztem xD hehe
-
a o chuj to chodzi moze i mysli tak ze sie nie odzywam do niego kiedys dzien w dzien pisalam teraz chuj mu we dupe!!!! <lol> znam swoja wartosc xD :P:P herbatka? ano ja tez lubie , ale smaka na kawe mam bo cos slodkiego skasic bym chciala :P kalorie.....................zbedne na dodatek :D:D:D:D:D:D:D a z kumpela narazie konec kumpelowania.ona mi pojechala, kazala sie walnac. a to niech spierdala.buuuuuuuuuuuuuuuuu malancia!!! rozpuszczam sie jak ta kawa......................
-
Panoramka pisze bo moze che o sobie przypomnieć od tak .. żebyś o nim tak szybko nie zapomniała. ojoj no nie wiem nie wiem.... czy ja zapomnialam o nim?? oj nieee NIESTETY trudno choc STARAM sie zapomniec sie nie da... ale...zdystansowac. a walnij i jego w jaja tym kijem zeby wiedzial jak to boli i zaczal glowa w koncu myslec a nie tym sisiorkiem :P
-
czas na Cafeeeeee ktoras chce??? ide zaparzyc :)
-
a to po kiego chuj ami pisal?
-
nakop? oj nieee ja bym takiej pizdzie to nakpala ale jakas palka walnela hehe:P:P pizda si erzadzic bedzie, a ze te pizdy takie ciulnietae sa:< nie rozumieta:/
-
ale ten gnojek mi w <3 siedzi w poniedzialek go zobacze w pracyszku lojoj... i do roboty w koncu nastala pora sie zabrac xD o jaka szkoda ze dni lenistwa sie koncza :( jesien.. umarta nadzieja ze zmartwych powtala:P ojojoj
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 9