Cześć dziewczyny,
mam pytanie, czy któraś z was stosowała kilka razy Postinor, a później po jakimś czasie starała się o dziecko, zaszła normalnie w ciążę i wszystko było w porządku?
Jestem przejęta, bo nie wiem w jaki sposób Postinor tak naprawdę działa i dlaczego został wycofany.
W pewnym okresie swojego życia, kompletnie nie mając instynktów macierzyńskich, za nic w świecie nie chciałam zajść w ciążę i gdy pękała gumka czy coś w tym stylu wzięłam w ciągu dwóch lat z trzy razy Postinor Duo, do tego moja głupota zaszła tak daleko, że jeden Postinor przywieziony przez moją koleżankę był z Tajlandi, gdyż tam jest bez recepty. Pytałam o to ginekolog, ale powiedziała, że ludzie gorsze rzeczy robią, ćpają itd. a dzieci mają. No tak, ale w narkotykach nie ma zabójczych hormonów.
Teraz gdy dorosłam i mam wspaniałego męża który marzy o dzieciach, nie mogę zajść w ciążę. Tylko raz się udało, rok temu, ale poroniłam...
Zauważam ostatnio u siebie 45 dniowe cykle, wszystko jest nie tak.
Rozmyślam co może mieć wpływ, robiłam wiele badań, wszystko normalnie i zdrowo.
Jedyne co mi zaprząta myśli to ten pieprzony Postinor.
Nie mogę sobie wybaczyć jak można być tak nieodpowiedzialnym i krótko myślącym.
Wiec jakby któraś z Was uspokoiła mnie, że ten Postinor nie jest taki inwazyjny i można mieć zdrowe dzieci, to kamień spadłby mi z serca.
Pozdrawiam