Bajeczka masz absolutną rację. Ciasteczka, chipsy, cola, fast food itd można wymieniać - są częścią życia wielu ludzi. Nie potrafią sobie odmówić. Nie mają świadomości, że to co jedzą może ich niszczyć. Obecnie jem nadal sporo warzyw, owoców, robię z nich soki, codziennie piję: 1 cytryna + duża łyżka oleju lnianego + letnia woda. Co dzień rano :) jem kasze jaglaną, gryczaną. Prawdziwe masło, czasami eko jogurt, orzechy,rodzynki, zupy gotowane na kawałeczku wołowiny, którą potem zjadam wraz z warzywkami z zupy. Staram się jeść 2 razy w tyg. ryby, 1 raz lub rzadziej na tydzień mięso - wołowinę. Jem jajka na miękko, jajecznice, staram się jeść jak najmniej z nich białka. Jem te produkty, ponieważ mam skłonności do anemii, braku żelaza. Jeśli nie mogę wytrzymać, kupuję gorzką 70-80% czekoladę i delektuję się kosteczką :D
Moje menu nie jest za szerokie, ale lubię jeść to co jem, ponieważ się świetnie po tym czuje, dobrze wyglądam i funkcjonuje każdego dnia o wiele lepiej niż moje rówieśniczki.