Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

mamarazytrzy

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez mamarazytrzy

  1. Kurcze to fajnie sie udalo tej twojej kolezance z tym wrozbita,ja tez tak chce zeby mi powiedzial!moze prowadzi jakies konferencje na odleglosc :-D Ja sie nigdy nie odwazylam isc do zadnej wrozki.-moja mama chodzila pare razy i wiem ze sie sprawdzilo wiekszosc z tego co powiedziala.Rozmawialam tylko przez telefon z jedna wrozka i cos z tego sie sprawdzilo ale przyznam ze ta nie byla jakas taka konkretna,troche sciemniala.Moj maz z kolei owszem kiedys byl u wrozki ale to juz kupe la temu i naprawde sie sprawdzilo,az w szoku bylam jak mi powiedzial.Ta sama wrozka podobno mu powiedziala ze ma miec 5 dzieci ale nie wiem jakiej plci.Hmm jak narazie ma juz 4 dzieci( jedno juz dorosle z pierwszego malzenstwa ) wiec mam nadzieje ze to piate tez sie sprawdzi :-D
  2. Hmmm kto wie,jakby pojąc do dobrego wróżbity to na pewno ale tyle jest naciągaczy...Niedawno ślub wzięła ta Magdalena czy Victoria ze Szwecji nie pamietam,w gazecie wypowiada się słynny hiszpański wróżbita o ich związku i mówił ze w 2011 maja mieć pierwszego syna,potem za dwa lata córkę i potem znowu syna :-) Ciekawe czy się sprawdzi.
  3. Ja tak myślę i myślę i nadal nie rozumiem jak Ewce się nie udało.Podobno tez wszystkie metody z dietami,ze daleko od owulki,zakwaszaniem pochwy itd są sprawdzone i działają wiec dlaczego wzięte wszystkie razem nie zadziałały?Dlaczego plemnik Y który jest ponoć słabszy przeszedł te wszystkie "tortury" i przeżył a inne plemniki X żeńskie nie?Nie znajduje na to odpowiedzi.Jedyne co nasuwa mi się na myśl to ze twój mąż ma same plemniki Y albo ich zdecydowana większość,kurcze żeby można było to zbadać... to by wyjaśniało wiele sytuacji gdzie rodzi się kilkoro dzieci jednej płci pomimo planowania...Ja zaszłam w ciążę z synkiem jakieś 5-6 dni przed owu ale nie stosowałam żadnych diet ani nic innego wiec to jeszcze mogę zrozumieć ale żeby zrobić wszystko i to zawiodło to już za duzo :-(
  4. Któraś z dziewczyn pytała o huśtawkę dla bobasa,ja nigdy nie miałam ale kumpela ma i bardzo zachwala, mały siedzi grzecznie i buju buju :-) Ewik córka ma 11 lat a chłopcy 6 i 3 lat. Ciekawe jak mamunia...oby to nic poważnego nie było :-(
  5. Ewik ja gdy byłam w pierwszej ciąży na początku chciałam chłopca,takiego małego chłopczyka podobnego do męża :-D zresztą byłam przekonana ze będzie,wszyscy mi to mówili bo super wyglądałam a ja głupia wierzy lam hehe.Tylko jedna koleżanka powiedziała ze będę mieć córkę gdy jej wspomniałam ze mi babcia zmarła,ja ja oczywiście wyśmiałam.Kupowałam same niebieskie ciuszki,miałam wybrane imię dla synka.Pomimo ze rodzinka i znajomi mówili ze będzie chłopiec to żałowali ze jednak nie dziewczynka,ze lepiej pierwsza córkę i takie tam.Przez to ich gadanie sama zaczęłam tak myśleć :-O i żałowałam ze nie będę mieć córy.Miałam kilka USG ale nie było widać dopiero w 8 miesiącu dowiedziałam się ze jednak dziurawiec :-D Rodzince jak to się mówi "kopara opadła" chociaż niektórzy dalej nie wierzyli.No i urodziła się Klaudia.Spodobało mi się bycie mama dziewczynki i chciałam mieć druga taka żeby były dwie siostry.Ja sama mam tylko brata z którym nigdy nie miałam dobrego kontaktu i zawsze chciałam mieć siostrę.Nie udało się,jak wiecie drugi i trzeci to chłopcy.Chociaż są cudowni,ja nadal mam nadzieje ze po tylu latach uda mi się znowu zostać mama dziewczynki,moja pierworodna ciągle marzy o siostrze i chciałabym żeby ja miała tak samo jak chłopcy maja siebie,jest ich dwóch.Ufff ale sie rozpisalam :-D :-D :-D
  6. Gonia35 nie chce mi się już ciągnąc tego tematu ale chciałam sprostować jedna rzecz.Napisałaś ze słyszałaś ze Polacy za granica zarabiają dużo mniej od rodowitych mieszkańców i pracują więcej.Mieszkając tyle lat za granica mogę co powiedzieć ze to nie jest prawda a przynajmniej nie tu gdzie ja jestem,bo jak jest w innych krajach to nie wiem.Panuje powszechne,mylne przekonanie ze obcokrajowcy to siła robocza dla danego kraju,ze pracują w najgorszych robotach i za najgorsze pieniądze.Tak chyba było kiedyś ale dużo się zmieniło.Prawda ze nadal dużo Polaków pracuje na budowie a dużo dziewczyn sprząta mieszkania ale zarabiają dobre pieniądze,znam Polki które wyciągają 2000 euro za sprzątanie bo biorą po 15 euro na godzinę i są to dziewczyny wykształcone,niektóre po 2 fakultetach.Wola to niż pójść pracować do sklepu czy do biura za 800 euro.Gdybyś zobaczyła jakimi furami Polacy tu się woza to byś nie uwierzyła,wielu z nich pozakładało swoje firmy i dobrze się im wiedzie.Nie zapominajcie ze POLAK POTRAFI :-D Dlatego nie zawsze trzeba wierzyć w te szmatlawe artykuły które non stop publikują w necie informacje jak to naszym rodakom jest złe za granica,jak się ich źle traktuje itp itd.Nie przeczę ze takowych nie ma ,ale z reguły tym co się źle wiedzie wracają do kraju.Dobranoc dziewczyny.
  7. Gonia35 ty jesteś ta uprzywilejowana w Polsce bo większość ludzi,zdecydowana większość nie ma takiego życia jak ty.Ledwo wiążą koniec z końcem,kołyszą się od pierwszego do pierwszego,dzieci z kluczem na szyi i cały dzień same bo rodzice harują za marne grosze...taka jest zwykła polska rzeczywistość :-( Jak ja widzę jakie tam sa ceny to mnie przeraza,zwłaszcza jedzenie jest strasznie drogie.Gdybym mieszkała w Polsce na pewno nie mogłabym kupić dzieciom tego co maja tutaj i nie chodzi mi o luksusy tylko np porządne,zdrowe jedzenie,codziennie soki,jogurty itp wydawałoby się produkty podstawowe w każdym normalnym kraju ale w Polsce to jest towar luksusowy.Niestety ale taka jest prawda.Pewnie ze jak ktoś zarabia 5 tys to kupi co chce bo to nie komuna ze się stało za mięsem czy kawa,teraz dostaniesz wszystko tylko mieć kasę.Powyżej dziewczyny pisały ze maja domy,ogrody,2 samochody..,ja nie jestem taka zamożna,mieszkamy w wynajętym mieszkaniu chociaż bardzo dużym to fakt,samochód tez posiadamy-jesteśmy jak każda przeciętna rodzina ale nie narzekam,ceny są tu bardziej dostępne dla zwykłych ludzi,nie jak w Polsce dla bogaczy dlatego niczego mi nie brakuje.Dlatego wlanie nie mam zamiaru wracać do kraju bo wiem ze tam nie ma przyszłości. chociaż tęsknię za rodzina bardzo,to prawda.
  8. Myszko ja mieszkam w Valencji także do granicy z Francja trochę dalej mam.Tutaj po urodzeniu pierwszego dziecka dostajesz 600 euro,po drugim 1200 a po trzecim i więcej 1800 euro.Ale to chyba tez zależy jaka comunidad tzn jaki region.Za bliźniaki podwójnie.Do tego jeszcze 2500 euro dodatkowo od państwa ale to podobno maja znieść od nowego roku.Na 3 dzieci dostaje co pól roku 550 euro pomocy coś w rodzaju rodzinnego.Plusem jest ze szkoła jest już od 3 lat jak dla mnie super bo nie muszę płacić za przedszkole jak w Polsce,przedszkola tu tez sa od 0-3 lat.Sa tez pomoce mieszkaniowe ale nie każdy dostaje,myśmy jakoś nie dostali a składaliśmy papiery,nie wiem od czego to zależy.
  9. Myszko to rzeczywiste macie super w tej Francji,jak to ze państwo płaci?chyba się tam przeniosę,blisko mam z Hiszpanii hehe,gorzej z językiem :-( Ninka w szoku jestem o tym co piszesz o UK,ale to wszędzie tak jest z ta młodzieżą.Myślisz ze w Polsce jest lepiej?tu w Hiszpanii jest podobnie,młodzi rozbrykani,narkotyki,papierochy od wieku 12 lat,alkoholowe libacje na ulicy...znajomej córka ma 17 lat i jest w ciąży a miała studiować i mieć normalne życie,ech szkoda gadać.Pomoce dla rodzin są małe,jedynie po urodzeniu dziecka dają jednorazowa kwotę dość spora ale tez maja to częściowo znieść od nowego roku.Polaków tu mnóstwo,ale tez narzekają ostatnio przez ten kryzys.Ja nie planuje na stale zjechać do Polski,może kiedyś jak rodzice będą potrzebować opieki ale wolałabym żeby moje dzieci żyły gdzie indziej,tu na zachodzie jest jednak inny standard życia nawet zwykli ludzie żyją inaczej niż w Polsce.Myśleliśmy właśnie o Anglii ale ten klimat...okropność.Kurcze właśnie poszukuje jakiegoś sklepu online w Anglii żeby kupić prostownice GHD bo tam je macie po 100 funtow a tu prawie 200 euro.Nie wiecie czy lookfantastic.com ma oryginalne?właśnie tu chyba maja najtańsze i wysyłają tez do innych krajów.
  10. Poczekaj,poczekaj sama mówiłaś ze to mężowi bardzo zależało na córce.Minie kilka latek,chłopaczki podrosną to może mąż zmieni zdanie tym bardziej ze jak piszesz w miarę dobrze się wam powodzi.Czasem takie dalekie,nieśmiałe plany mogą podnieść na duchu.Mam koleżankę która jest już sporo po 40,ma 3 synów a zawsze polowali na córkę.Jeszcze kilka lat temu pytałam się jej czy się nie odważy na 4 a ona ze nie,ze już nie chce i poczeka na synowa :-) Ostatnio się z nią widziałam i zwierzyła mi się ze trochę żałuje ze jednak nie spróbowała bo chęć posiadania córki pozostała,a teraz już za późno.Także widzisz jak to jest.
  11. Ewik dziekuje za odpowiedz,podziwiam cie ze mimo tego ze jestes przybita siadasz do kompa i rozmawiasz z nami,naprawde.wiesz ja nie mieszkam w Polsce juz od wielu lat,ale tu tez gdzie jestem teraz sie zrobilo ciezko z praca dlatego zastanawiamy sie czy nie wyjechac.angielski troche znam,maz tez.W Polsce jestem pewna ja rowniez mialabym najwyzej 2 dzieci.Slyszalam ze w anglii nie jest zle zwlaszcza w duzych miastach,mam znajomych w Londynie.Stad moje pytanie do ciebie.No zobaczymy jeszcze.A co do tego 4 dziecka to takie moje refleksje,chodzilo mi o to ze ja nie myslalam o 4 nigdy,nie wchodzilo w gre.dopiero od niedawna jak juz napisalam.Trzymaj sie kochana,bedzie dobrze chociaz wiem jak ci ciezko.
  12. Witam,to normalne Ewcia ze nadal masz zal i widząc twój stan rokuje ze minie czas zanim się pozbierasz i to nie do końca.Myślę ze jesteś bardzo podobna do mnie pod tym względem.SA dziewczyny które tłumią w sobie wszystko,nie plączą,mówią ze wszystko jest ok ale tak naprawdę oszukują same siebie.Ja tak nie potrafię,u mnie zaraz widać ze coś jest nie tak.Gdy byłam w ciąży i już wiedziałam ze będzie chłopiec byłam absolutnie przekonana ze to i tak moje ostatnie dziecko,ze 3 wystarczy itd.Ta myśl żeby jeszcze raz spróbować zaczęła we mnie kiełkować później,kilka miesięcy po porodzie.Zaczęłam czytać fora i rożne metody planowania płci,trafiłam tu do was.Miałam duże nadzieje związane z tymi metodami ale teraz jak widzę ze to nie za bardzo działa to już sama nie wiem.Mam ochotę spróbować,naprawdę tylko muszę być pewna ze jeżeli nie wyjdzie to przyjmę tego następnego chłopca normalnie,bez żalu.Zresztą tam u ogry jest i tak zapisane co mamy mieć,jeżeli mam mieć jeszcze jedno to tak pewnie i nie ma innej możliwości.to samo się tyczy ciebie.może jeszcze nic straconego,może za kilka lat jak odchowasz chłopców zatęsknisz za maluszkiem i spróbujesz jeszcze raz.Mieszkasz w UK,tam są na pewno lepsze warunki niż w Polsce aby mieć większą rodzinę.Szczerze mówiąc mój m przebąkuje coś również żeby tam wyjechać ale ja nie wiem.Jak tam się żyje?ciężko jest z praca?Napisz coś jeżeli możesz.
  13. O matko to dopiera męska rodzina! 8 synów i w końcu córka,szok normalnie jak dla mnie :-O Jak ci chłopcy muszą się czuć wiedząc ze każdy następny miał być dziewczynka,to już chyba przesada!
  14. Kiedy kilka lat temu po poronieniu znalazłam się w szpitalu,lekarz pierwsze o co się spytał to to jakiej płci mam dzieci.Zapytałam po co się pyta a on na to ze niektóre pary mogą mieć dzieci tylko jednej płci,chyba tylko chłopców i gdy zachodzą w ciążę z dziewczynka to następuje poronienie.Dlatego najpierw się mnie zapytał a ze miałam już w domu i córkę i syna to ta wersja od razu odpadła.W sumie dostałam potem wyniki badania histopatologicznego(chyba tak się to nazywa) ale nic się nie dowiedziałam,lekarz powiedział ze nie wykryto żadnych anomalii i widocznie tak miało być a jeżeli zaciążę jeszcze raz to powinno być wszystko ok i tak się stało,za 3 miesiące znowu zaciążyłam a urodziłam równo rok po poronieniu.
  15. Passiflora pamietam cie bo przeczytałam topik od początku,jesteś następna której się planowanie nie udało,coraz więcej dziewczyn ostatnio się wpisuje ze im nie wyszło i to jeszcze bardziej mnie utwierdza w przekonaniu ze choćby na głowie stawał to nie od nas zależy.Szczęście i tyle chociaż być może w jakimś tam niedużym stopniu wzrastają szanse ale to dosłownie o kilka procent.Bóg wie co robi,gdyby nam pozwolił wybierać to byłaby nierównowaga na świecie no bo pomyślcie tylko większość mam chce mieć córki i pewnie by do tego dążyły.Mam na myśli nasz normalny cywilizowany świat bo są kraje gdzie chcą tylko synów ale to już inny świat.
  16. Marcelkowa mamo, twój synek ma urodziny w ten sam dzień co ja,do tej pory nie znałam nikogo z tego samego dnia co ja:-)
  17. Hanula tez słyszałam o tym ze jak facet ma np samych braci i oni maja synów to znaczy ze maja predyspozycje rodzinne i te pary maja mniejsze szanse na córkę.Znam taka rodzinę,kolega ma dwóch synów.Ma tez 3 braci i wszyscy maja tylko synów.Dlatego chociaż bardzo chce mieć córkę postanowili z zona nie mieć więcej dzieci bo i tak najprawdopodobniej byłby chłopak.Znam tez rodzinę w której jest przewaga dziewczyn:znajomy ma 3 córki,zona jest teraz w ciąży i raczej nie liczą na synka ( byłby cud! ) bo chłopakowi wychodzą same dziurawce ;-D W dodatku ten kolega ma siostrę i ona tez ma chyba 2 córki.U mnie akurat jest pól na pól,mój maż ma i siostry i brata chociaż brata tylko jednego i 4 siostry.Brat ma córkę i syna,siostry tez maja córki i synów.No my mamy jak wiecie córkę i dwóch synków ale mój mąż ma jeszcze córkę z pierwszego małżeństwa,już dorosłą.Także w moim przypadku szanse są wyrównane :-)Przypomniało mi się tez ze są pary które mogą mieć tylko synów bo organizm kobiety odtrąca zarodki żeńskie czy plemniki żeńskie,nie wiem do końca ale istnieje coś takiego chociaż nie często się to zdarza.
  18. Jakis czas temu pisałam ze znam kilka dziewczyn które współżyły codziennie lub co dwa dni od skończenia okresu praktycznie do samej owulacji a nawet chyba i po owulacji tez.I wszystkie maja dziewczynki!Nie planowały płci tylko dziecko,wychodziły z założenia ze jak częściej się będą starać to maja większe szanse na zajście w ciążę.Dodam ze co najmniej jedna z nich starała się o to dziecko(drugie)pól roku,próbowała rożnie,nawet w sama owulacje bez wcześniejszych starań i nic,nie zachodziła.Dopiero zaszła w tym miesiącu gdy się starali bardzo często.Ja to sobie tłumaczę tak:Przez to częste współżycie plemniki były na pewno niezłe osłabione i było ich w środku dużo:-P Te najsłabsze męskie padły wcześniej a w jajowodach czekały na jajeczko już silniejsze żeńskie wiec w momencie owulacji właśnie ten żeński zapłodnił jajko,ten który już tam był wcześniej i czekał.Dlatego fakt ze współżyły w owu i po niej nie miał już znaczenia bo i tak jajeczko zostało zapłodnione "starym"plemnikiem,te z owu przybyły za późno nie mówiąc o tym ze były i tak bardzo osłabione:-P Dlatego pomyślałam sobie ze to jest może jakiś trop i szansa dla starających się o dziewczynkę.Nie wzięłam tego z żadnej książki ani z neta,są to realne fakty potwierdzone na co najmniej 5 koleżankach.Kurcze przeczytałam ten tekst i brzmi komicznie:-D ale wytłumaczyłam o co mi chodziło tak na chłopski rozum:-)
  19. Mnie tez tak jakoś ciężko na duszy,zal mi ze Ewik tak to przezywa.Ona sama zapewne jest zaskoczona,liczyła przecież ze może być chłopczyk ale nie spodziewała się swojej reakcji,nie spodziewała się ze tak to przeżyje.Zbyt mocno pragnęła tej dziewczynki.Nieraz drzemią w człowieku uczucia silniejsze od niego samego których nie da się po prostu z siebie wyrzucić.Wiem o czym mowie bo czułam się podobnie jak ona.Mnie również zależało bardzo na płci i dramatyzowałam okropnie aż mąż mówił ze jestem chyba chora i powinnam pójść do psychologa.Te uczucia minęły z czasem,głupio mi do tej pory ze tak schizowalam bo synek nie jest niczemu winny,na świat się nie prosił.Jej tez przejdzie,ale zapewne dopiero gdy go urodzi i zobaczy.To magiczny moment gdy pierwszy raz widzisz swoje dziecko,przynajmniej dla mnie jest to bardzo wzruszające za każdym razem.Mam nadzieje ze będziemy tu jeszcze wszystkie zaglądać i dzielić się poradami jak do tej pory.To cale planowanie musimy traktować z lekkim przymrużeniem oka,nie jako pewnik a jedynie jako wspomaganie :-D dobrej nocki życzę
  20. Kurde ja to bym się nie odważyła ta metoda 0 plus 12.Moze dlatego ze mam synka z dnia owulacji ale tak naprawdę nie wiem dokładnie kiedy była ta owulacja,mogla być kilka godzin wcześniej lub później,wiem tylko ze w tym dniu.To chyba zbyt ryzykowne na dziewczynkę.Z pewnością komuś tam wyjdzie z tego córka tak samo jak naszej metody wychodzą chłopcy. Jestem taka zdołowana,ze sama już nie wiem.Byłam zdecydowana starać się ale muszę to jeszcze przemyśleć.Wiem jedno ze od jutra nie biorę już wapna ani magnezu i zaraz idę do lodówki i zjem kilogram pomidorów naraz mniam mniam bo ostatnio je sobie odpuściłam przez ta feralna dietę dziewczynkowa:-(
  21. Dopóki nie urodzisz tak naprawdę nic nie jest przesadzone,nie raz bywało ze taki właśnie wystający "penis" okazywał się pępowiną :-)Najlepiej by było zrobić usg 4d,wtedy zazwyczaj nie ma już mowy o pomyłce no chyba ze robi je ślepy lekarz.
  22. Ninka masz racje,ewik musisz być silna przynajmniej dla dzieci.Swoja droga pierwszy raz się spotkałam z tym żeby chłopcy tak chcieli mieć siostrę,zazwyczaj wola brata do grania w piłkę i do chłopięcych zabaw tak jak dziewczyny chcą mieć zazwyczaj siostrę do swoich dziewczyńskich zabaw.Musisz właśnie ich nakręcać ze będzie fajnie mieć następnego brata,ze chłopcy lepiej się dogadają razem nic gdyby była siostra itd.Nawet jak od środka cie skręca.Pamiętam jak musiałam powiedzieć córce ze będzie miała drugiego brata gdy ona tak marzyła o siostrze...łzy miałam w oczach ale musiałam być silna i nie mogłam pokazać jej jak bardzo byłam rozczarowana.Ja wierze ze twoi chłopcy niedługo będą się cieszyć z braciszka a ty sama poczujesz się lepiej.Na pewno dużo zależy od was rodziców.
  23. Dziewczyna jest załamana,potrzebny jest czas aby się z tego otrząsnęła.Raczej nie ma ochoty siedzieć teraz przed kompem,woli być sama.Pomimo ze wiedziała ze mogło się nie udać to jednak marzyła i miała nadzieje bo przecież zrobiła wszystko co możliwe jeżeli chodzi o planowanie a wiedzę trzeba przyznać ma duza.Dobrze ze jest tu tak dużo fajnych dziewczyn,musimy podtrzymywać Ewcie na duchu :-)
  24. W szoku jestem dosłownie...wiem co czujesz kochana bo przechodziłam przez to 2 razy :-( Pamiętam jak lekarz powiedział mi ze chłopak i coś tam jeszcze gadał ale ja już go nie słyszałam,byłam jak w jakimś amoku totalnie zszokowana a gdy wyszłam z gabinetu wyłam jak głupia,zresztą płakałam jeszcze później często aby sobie ulżyć.Teraz ta moja "tragedia" ma prawie 3 latka i jest przekochany,ooo właśnie się wgramolił mi na kolana :-)Słowa pocieszenia nic tu nie dadzą musisz się po prostu przyzwyczaić,wiem jak ci ciężko.Przeczytałam twoje posty powyżej gdzie napisałaś ze maluch cie kopie bo chce powiedzieć abyś go kochała pomimo ze jest chłopcem...na pewno go pokochasz ale doskonale zdajesz sobie sprawę ze to pragnienie córki będzie powracało.Tylko się nie załamuj,może tak jak ja zdecydujesz się na czwarte chociaż teraz sama już nie wiem...zwątpiłam w jakiekolwiek planowanie bo co ma buc to i tak będzie,wszystko jest zaplanowane tam u góry jak widać..Ściskam serdecznie.
  25. eeee mialo byc ze dopinguje ewik oczywiscie,sorki :-D
×