Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

joker1979

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez joker1979

  1. joker1979

    guz tarczycy3

    Olaa0550 Bardzo dziękuję za informacje. Mam jeszcze pytanie czy w dniu przyjęcia na oddział rano połykałaś tabletkę- w moim przypadku eutyrox. Zaczynam się martwić, do tego dziś moja mama wyprowadziła mnie z równowagi- i rozkleiłam się jak dziecko. Nie wiem czy ktokolwiek pomoże mężowi przy moim kochanym synku. Od mamy usłyszałam że mąż powinien wziąć sobie opiekę- jak by to było takie proste w dzisiejszych czasach- wiadomo co jest na rynku pracy. A chodzi tylko o ewentualne odebranie go z przedszkola jak by mąż nie dał rady wrócić. Babcia emerytka!!!!
  2. joker1979

    guz tarczycy3

    Ozam Zrobiłaś wspaniałą robotę, tyle cennych wiadomości w jednym miejscu. Ja za dwa dni idę na jodowanie do Gliwic- jak do tej pory trzymałam się super- i myślałam ze ten najgorszy -paniczny okres w moim życiu mam już za sobą a tu jednak niespodzianka- okazało się że znowu mnie dopadło!!! Tylko że tym razem najbardziej przeraża mnie rozłąka z dzieckiem,bo badania muszą być dobre. Mam pytanie jeszcze odnośnie jodowania: czy na oddział zamknięty można zabrać ze sobą ładowarkę do telefonu komórkowego ( bo mój aparat wytrzymuje tylko 2,5dnia), czy do szpitala na ten pobyt powinnam się spakować w reklamówkę? Jak wygląda kwestia odwiedzin przed jodowaniem, gdy jest się przygotowywanym na jod. Pozdrawiam wszystkich i życzę miłych snów
  3. joker1979

    guz tarczycy2

    rerenia Nie martw się! Głowa do góry, wiem jaki szok przeżywa człowiek gdy dowie się że ma guza. Ale tak naprawdę to jeszcze nic nie wiesz- poczekaj na wynik biopsji.
  4. joker1979

    guz tarczycy2

    Witam!!! dziękuję za wsparcie, dziś po drugim dniu pracy czuje się troszkę lepiej,ale chyba macie rację na to potrzeba czasu. A ja 12 maja idę na jodowanie i znowu będę miała dużą przerwę. Co do przyjaciół- znajomych to chyba nie byli mi życzliwi. Kilka osób jak się dowiedziało że jestem chora (a nie lubię o tym mówić i powiedziałam tylko niektórym osobom), odwróciły się ode mnie, zerwały kontakty, przestały dzwonić a nawet pisać SMSy. Nie mogę powiedzieć że wszyscy - bo mam jedną przyjaciółkę która przez cały czas jest przy mnie, jest dla mnie oparciem i jestem jej za to wdzięczna. ale gdzieś w środku bardzo mnie to boli. Mam pytanie jeszcze odnośnie jodowania. Z tego co się od was dowiedziałam to przez pierwsze dwa dni tzn w dniu przyjęcia i w następnym dniu, jest się na oddziale otwartym- czy można mnie tam odwiedzać, pytam się bo mój mąż chce wsiąść urlop i być przy mnie.
  5. joker1979

    guz tarczycy2

    Witam!!! dziękuję za wsparcie, dziś po drugim dniu pracy czuje się troszkę lepiej,ale chyba macie rację na to potrzeba czasu. A ja 12 maja idę na jodowanie i znowu będę miała dużą przerwę. Co do przyjaciół- znajomych to chyba nie byli mi życzliwi. Kilka osób jak się dowiedziało że jestem chora (a nie lubię o tym mówić i powiedziałam tylko niektórym osobom), odwróciły się ode mnie, zerwały kontakty, przestały dzwonić a nawet pisać SMSy. Nie mogę powiedzieć że wszyscy - bo mam jedną przyjaciółkę która przez cały czas jest przy mnie, jest dla mnie oparciem i jestem jej za to wdzięczna. ale gdzieś w środku bardzo mnie to boli. Mam pytanie jeszcze odnośnie jodowania. Z tego co się od was dowiedziałam to przez pierwsze dwa dni tzn w dniu przyjęcia i w następnym dniu, jest się na oddziale otwartym- czy można mnie tam odwiedzać, pytam się bo mój mąż chce wsiąść urlop i być przy mnie.
  6. joker1979

    guz tarczycy2

    Witam !!!Dzisiaj piszę do was bo załapałam strasznego "doła". Sama nie umiem sobie poradzić ze swoimi uczuciami. Wiem że wygram, ale mam wrażenie że w ostatnim czasie straciłam przyjaciół- a może wydawało mi się że ich mam.Jestem strasznie samotna pomimo tego że mam kochanego męża na którego mogę liczyć i najsłodszego synka jakiego mogłam sobie wymarzyć. Dzisiaj po 1,5 miesięcznej przerwie byłam w pracy- i wiecie co czułam się tam jak intruz- koszmar!!!!
  7. joker1979

    guz tarczycy2

    Zgadzam się z poprzedniczkami!!! Pamiętam jak ja dowiedziałam się że mam guza na tarczycy przyjęłam to w miarę spokojnie, potem 3 miesiące leczenia ... i zanim pojechałam na wizytę do endokrynologa wewnętrzny głos mówił mi ze coś będzie nie tak. Po wizycie biopsja i podejrzenie raka brodawkowatego. W jednej chwili zawalił mi się cały świat- przez pierwsze 2-3 dni nie robiłam nic innego tylko płakałam Aż w końcu zrozumiałam że mam małe dziecko które jest koło mnie i nie wie o co chodzi. Wzięłam się w garść-rozpoczęłam walkę- walkę o siebie. Potem pierwsza wizyta w Gliwicach ,druga, trzecia i operacja. Sama operacja i pobyt w szpitalu nie była taki zły, ale miesięczny okres czekania na wynik histopatologiczny to już co innego- bałam się strasznie. Wynik potwierdził że miałam raka brodawkowatego- za tydzień jadę na jodowanie. Dzisiaj patrzę na to troszkę inaczej, ale wiem że na początku wcale nie jest łatwo. Pozdrawiam
  8. joker1979

    guz tarczycy2

    Bardzo dziękuję wszystkim za odpowiedzi odnośnie jodowania w Gliwicach. Są to dla mnie niesamowicie cenne rady. Nie jest to łatwy okres w naszym życiu (mówię o wszystkich którzy mają nowotwory), ale musimy pamiętać że trzeba walczyć- to jest nasza walka i wygramy ją. Pewna wyjątkowa osoba napisała mi kiedyś bardzo mądre słowa "Nigdy nie zapominaj najpiękniejszych dni twego życia! Wracaj do nich, ilekroć w twoim życiu wszystko zaczyna się walić. Życzę ci odwagi, jaką ma słońce, które codziennie od nowa wschodzi nad wszelką nędzą świata. Niektórzy po zapadnięciu zmroku już nie potrafią uwierzyć w słońce. Brakuje im tej odrobiny cierpliwości, aby doczekać nadchodzącego poranka. Kiedy przebywasz w ciemnościach, spójrz w górę. Tam czeka na ciebie słońce. Ono nie omija nikogo. Ciebie też nie ominie" Te słowa brzęczały mi w głowie w najtrudniejszych momentach. Przytoczyłam je - bo może pomogą innym tak jak pomogły mnie. Pozdrawiam
  9. joker1979

    guz tarczycy2

    Witam!!! Czytam forum od samego początku gdy dowiedziałam się że mam raka tarczycy, ale jakoś nigdy nic nie pisałam- sama nawet nie wiem dlaczego. Byłam operowana w połowie marca w Gliwicach,teraz czekam na jodowanie które mam nieć 12maja.
×