byłam u jednego gina i stwierdził, że w pęcherzyku ciążowym nie ma zarodka, byc może się jeszcze nie pojawił bo jest za wczesnie. Słyszałam o tym lekarzu złe rzeczy i wszyscy radzą mi iść do innego. Dlatego jutro idę do szpitala do ginekologa na usg i boje sie . Czy mogę go prosić o l4? Idę do niego pierwszy raz, nie wiem czy mi tak od razu da, w końcu nawet mnie nie zna, nie mam żadnej karty ciąży, ani żadncych badań, a prawdopodobnie to 5 tydzień od zapłodnienia, 7 lub 8 od dnia ostatniej miesiączki.
doradzcie co mam mu powiedzieć, bo czuję się okropnie, a pracuje w markecie budowlanym i jest to ciężka praca na kasie, a ciagle mi niedobrze slabo i boli mnie glowa. a jeśli wciąz nie bedzie zarodka? Na tamtym usg bylam w tamtym tygodniu...Bardzo prosze o rade.