na imię mi Hania
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez na imię mi Hania
-
chyba opowiada, skoro takie informacje uzyskałaś od jego przełozonego... Czy u was też leje deszcz? Mam za oknem rusztowania i hałas jest niemiłosierny, jak spadają krople deszczu...
-
Może chciał Ci zrobić przyjemność? A może chciał pokazać tę żonę, do której ucieka, by nie jechać na kulig...
-
http://www.pianoguesthouse.pl/category/ceny - bez luksusów i niebieskie pokoje mnie odstaszają:-( szukam tutaj, ale cen nie podają: http://www.eholiday.pl/noclegi-krakow-20095-pensjonat.html
-
Pytanie, co mąż robi po pracy, gdy nie ma go z rodziną...
-
Blanka, może on tak dla niepoznaki, dla kamuflażu?
-
Jak sama to pociagiem:-( Oglądam pensjonaty, niektóre nawet względne, ale ceny pewnie też na zarobek... Myślałam, że poniżej 100zł można wydać, a oglądam same powyżej... Na razie znalazłam jeden pokój za 50zł, ujdzie w tłoku.
-
Blanka, Twój małżonek po prostu jest typem samotnika. Grzesiu, marna rekomendacja: dostać po twarzy:-) Pojadę na jeden dzionek, jak mi się spodoba, to wrócę, przecież to nie koniec świata:-) A na samotne nocne wycieczki po nieznanym mieście raczej się nie wybiorę.
-
tanio można się przekimać w akademikach - mam widok z okna na akademik, dziekuję:-) Potrzeba mi pokoju z łazienką i łóżkiem, nie wersalką. Ale sie uparliście, żebym pojechała na noc. A jak zabłądzę? Muszę zaplanować, co gdzie zwiedzić,a jeszcze nic nie wiem:-) Przeglądam noclegi.
-
Blanka powoli: 1, Kto jest normalny? 2. Dlaczego zrobiłaś wielkie oczy?
-
Grzegorzu - Ty nadzorujesz porządek w rezerwacie?
-
Powiedział mi to, co zwykle: "Nie wiem". "Stęskniłem sie za tobą ogromnie, wiem, że ty za mną również". "Nikt mi nie pomaga" i takie tam... on nic nie wie, o co go zapytam, za to najlepiej wie, czego potrzebuję i jaka jestem - w jego mniemaniu, nic sam nie potrafi. Czy są na tym świecie mężczyźni, którzy choć czasem myślą głową, a nie zawartością majtek i potrafią podejmować decyzje w terminie krótszym niż 30 dni? Zaczynam wątpić. Sama chcę jechać, na jeden dzień, wyjazd i powrót w sobotę. O ile nic mi nie pokrzyżuje planów, bo to mnie przypadnie opieka nad dwoma psiorami. Noclegu nie załatwiam, bo nawet nie wiem, gdzie: czy tam są jakieś pensjonaty lub inne noclegi oprócz hotelu? Liche mam przygotowanie na dzień dzisiejszy, ale co tam - nic mnie tam nie wygania, jestem panią własnego losu. Moze nauczę sie spontaniczności.
-
Gzesiu, a jeśli to nie tajemnica - do kontrolujesz? Nielegalną wycinkę drzew? Jestem laikiem w tym temacie. Blanko, mam nadzieję, że po powodzi w Krakowie nadal jest magicznie.
-
Cześć, Blanka. Ja na samotną wyprawę się piszę. Żeby m.in. udowodnić sobie, że mogę coś sama zrobić, bez niczyjej zgody i eskorty.
-
ZAPLANOWANE. Pozbyłeś się już skutków opadów deszczu? Słyszałam, że do piątku powtórka z rozrywki...
-
uważaj na gołębie, co by Ci proporczyka nie przyprawiły - dziĘki za radę, będę woman in black, w razie niespodzianki nic nie będzie widać;-)
-
U mni robota będzie "rosła" do poniedziałku. Też bleee. Jejku, widziałam się dziś z eksem, jestem wkurzona na maxa.
-
zamierzam sie poszwędać po rynku. Z mapą w ręku. Pisałam wcześniej, że nigdy nie zwiedzałam Krakowa, byłam tam tylko przejazdem w drodze do Zakopanego. Jestem na razie zielona w tej kwestii.
-
cześć. jest tu ktoś?
-
Kraków - chyba za tydzień. w sobotę.
-
uciekam do łóżka. rano wstałąm później i dowlokłam sie do roboty też później... Dobrej nocy życzę i udanego dnia. Wyjeżdzacie gdzieś na weekend???????????????
-
Myślę, Blanko, że nawet jeśli syn miał okazje cos spostrzec, to i tak mu wszystko wynagrodziłaś.
-
Grzesiu, ja mogę jeździć, ale nie wyobrażam sobie, że budze się, a tam pół metra ode mnie jakaś baba. Praca to praca, a nie dom.
-
a czemu ubierają za małe staniki??????????? - żeby biust wypływał i zwracał na siebie uwagę. a tak serio - żeby sobie zdeformować ciało. poza tym sorry... nigdy nie uwierzę, że stanik z targu za 5zł kupiony na oko i z chińskimi rozmiarami może być dobrze odpasowany... ale każdy ma prawo do własnego zdania.
-
Jeźzimy na szkolenia i śpimy nie raz w tych samych pokojach - no tak, żenada. Ja jak bywałam na szkoleniach z noclegami, to miałam własny pokój, a wspólną łazienkę. Nie jestem chyba towarzyska, bo jak teraz miałam jechać nad Bałtyk i spać z pewną kobietą w jednym pokoju, ogladać jej piżamę w misie, to mi się odechciało. Ja lubie troche intymności, a nie paradowanie w samych gaciach po pokoju... Dziwak ze mnie, nieprzystosowany do życia w społeczeństwie... Juz bym wolała z facetem pojechać, to chociaż by nie było tego problemu.
-
Ja akurat patrze na to inaczej, facet z klasa to nie dobrze skrojone ubranko ani zaj**iaszczy zegarek... - czyli z kulturą, szarmancki? Otwiera drzwi mówi Proszę i dziekuję...