na imię mi Hania
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez na imię mi Hania
-
może nie zakalec tylko jeszcze nie upieczone ciasto. Takie, co potrzebuje wyższej temperatury beż zadnych wahań. "Znam Cię" 4 tygodnie, wiem, że świat wirtualny jest inny niż rzeczywisty, ale chyba tak źle to z Tobą nie jest.
-
Napisałeś, że diabołek ze mnie wychodzi:-) Grzesiu, do końca się nie odkryłam. Śmiem twierdzić, że jestem jak wulkan energii, która się nie wydostała.
-
Aż mi źle z ta grzecznością. teoretycznie mam w sobie "diablicę", jak to określiłeś Ty i Blanka, ale "diablica" jeszcze nie pokazała na co ją stać. Co ja piszę - Lwica,która może byc bardziej dzika niż się wszystkim wydaje. Takie moje drugie "Ja", takie, co się dusi.
-
1.5 roku, a Twoja siostra ile starsza?
-
grzechy przeszłości, hmmmmm nie zawsze było się świętym - piszesz o sobie? Ja chyba jeszcze nie zdążyłam "nagrzeszyć". Pisałam, że jestem grzeczna dziewczynka. Zawsze omijałam facetów w oczekiwaniu na tego jedynego. Teraz to chyba nie nauczę się tworzyć związki tylko na kilka miesięcy, skoro nigdy tego nie robiłam. Przepadło:-( Albo samotność, albo do grobowej deski.
-
Mój (młodszy) brat nie chce sie postarać o dziecko i odbiera mi radość posiadania bratanicy:-)
-
myślę, że przy wyszukiwaniu chodzi o status dostępny, a nie imię czy coś tam do zidentyfikowania konkretnej osoby. Zaśmieca mi to komputer, bo muszę kasować. GG Generacja to to ze zdjeciami, które niektórzy sobie wrzucają? czy to zależy od wersji gg?
-
Ja żadnych grzechów nie mam jeśli chodzi o związki damsko-męskie. Chyba że tolerancję i oddanie. No i naiwność, że po kolejnej szansie coś się naprawi. Bardziej wierzę w to, że wszysko, co dobre zrobione w tym życiu, zapisze Ci się w podwójnej dawce w życiu następnym. Znów mnie zarazłeś U2;-)
-
nikomu nie podawałam gg, można sobie człowieka przecież wyszukać, po imieniu, wieku, miejscowości, a jak jestem dostępna (bo nie chce mi sie ukrywać), to ludzie piszą. Może tez samotni?
-
Co to? Będziemy się licytować, kto ma gorzej? Nie radzę, bo tym razem przegrasz;-) Dlaczego uważasz, że jesteś "zryty"?
-
Mnie ograniczają metraże i... tymczasowość wszstkiego. Liczę na to, że znajdę sowje miejsce na ziemi i zapragnę uwić w nim gniazdko. Optymistka ze mnie - siedzę w sobotę przy komputerze (w świetnym towarzystwie) i liczę na to, że stanie się cud. Czy często zdarza Ci się, że ktoś nieznajomy zagaduje przez gg (jeśli korzystasz)? U mnie dzisiaj plaga anonimów...
-
Swoją drogą - musiała być niezwykła, skoro tak Cię uskrzydliło.
-
hmmmm qżwa, ja rok temu o tej porze chodziłem 0,5 m nad ziemią, potrafiłem zasuwać jak mały samochodzik, być duszą towarzystwa, ale dupsło wszyćko i się wycofałem z życia nieco i baaardzo chciałbym do niego wrócić - możemy sobie rączki podać :-) Przeczytałam na kafe kiedyś: "tego kwiatu jest pół światu":-) Grzesiu, to nie była Ta Jedyna. ale ona istnieje, uwierz mi.
-
Jeść nie będzie, ale ja już sobie wyobrażam małe stópki biegające po tej podłodze:-) Katalog miałam wziąć do domu, będę w casto w nowym tygodniu, to zabiorę. Teraz obejrzałam w necie. Niektóe inspiracje całkiem ok.
-
Fajny z Ciebie facet, na pewno radość życia wróci. Lepsze to niż: żebyś już wyszła za mąż. Wiesz co? Mnie też się zmieniło: kiedyś potrafiłam zaszczepić w ludziach optymizm, radość. Byłam super pocieszyciel, motywator do działania... Wypaliłam się. Kilka kopów w tyłek i realizm zaczął przeze mnie przemawiać. Chociaż widzę, że budzę się powolutku z tego zimowego i znów chcę żyć!
-
Wiem - specjalnie się impregnuje te fugi, ale mimo wszystko - na jasnej podłodze widać każde ziarenko piasku, każdy włos... nie ma kto mi pilnować, żeby włos z głowy nie spadł:-) Muszę jechać do jakiegoś giganta z płytkami i coś wybrać. Jeszcze krowę powinieneś mieć, 2 kurczaki i marchewkę w ogródku i już będziesz samowystarczalny;-) Ja mogę pozazdrościć.
-
Grzesiu, a masz na mysli zmiany inne niz naturalne dojrzewanie człowieka? Czy bardzo Ci to przeszkadza, że jesteś inny niż kiedyś? Na czym to polega?
-
Jest kilka pubów, na moim "zadupiu" niekoniecznie, ale ostatnio byłam w takim lokalu chyba 9 lat temu:-) Nie świadczy to o mnie za dobrze. Żadna ze mnie patriotka lokalna.
-
Masz ule?????? Z miodkiem???? Własna pasieka? Fajnie:-) Podłogę trzeba wybrać do kuchni i przedpokoju, myślałam, żeby była taka sama, bo i tu, i tu się brudzi. Gresy podobno są najtrwalsze. Podobają mi się te wszystkie beże, ale już widzę, jak godzine dziennie spędzam na kolanach szorując fugi... Budynek mi ocieplają, wszystko w styropianie.
-
Ja to jestem taki dzikus, że zamiast do zadymionego pubu wolę iść... przed siebie. Poza tym sama chyba bym się nie odważyła, a innym nie lubię siedzieć na głowie. Może to kwestia czasu, może kiedys sie odważę. W ogóle zauważyłam dzisiaj, że życie bez drugiej osoby moze mieć plusy: znalazłam jeden - nikt mi nie mówi: tego nie, w tym ci źle itp. WOLNOŚĆ!
-
Ja też nie oglądałam, ale włączyłam tv i widziałam Górniak. Jak minął dzień w domu?:-) Ja wybieram gresy na podłogę i juz dostaje zawortu głowy - niby pełno wszystkiego, a nic mi sie nie podoba. A jak juz sie podoba, to widzę siebie szprującą codziennie jasne fugi.... Brrrrr....
-
Ja tradycyjnie w domu. Samotna jestem. Na randki nie chodzę, do pubu też się nie wybrałam.
-
Nie pamiętam, kiedy ostatnio byłeś tu w weekend:-) Już nawet myślałam dzisiaj, aby zapytać Cię, gdzie się podziewasz w soboty. Może ogladałeś top trendy z E. Górniak?
-
Koniec zjazdów?
-
:-) Cieszę się. Jakim to cudem spędzasz sobotni wieczór w domu???