na imię mi Hania
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez na imię mi Hania
-
Grzesiu, jesteś jeszcze? A któżby się spodziewał, że pojawisz się w piątek lub sobotę? Blanka ciut - ciut napisała o sobie, może jeszcze uda się coś wyciągnąć:-p
-
Coś tam jednak zostało:-p nie wszystko się skończyło. A chyba każdy związek się zmienia, ludzie muszą sobie radzić z nowymi sytuacjami, problemami. Związek dojrzewa, euforia przemija (co nie oznacza, że miłość wygasa) i takie tam, ale przecież wiesz... Ważne, że pozytywne relacje zachowane. Blanka, ja dziś zmykam wcześniej niż wczoraj (tzn. minionej nocy), bo jutro nie mogę sobie pozwolić na spanie do 7, jak dzisiaj. Jutro wieczorem wychodzisz? Spokojej nocy i miłego weekendu!
-
a nie chciałabyś do niego wrócić? Dać wam kolejną szansę?
-
No bo to ślubny, wybranek serca/rozumu. a jak bez rozwodu, to ma wszystykie "prawa i obowiązki" męża. Blanka, a wy nie macie separacji?
-
Podsyłałam linka Chylińskiej jakiś tydzień-dwa temu. Ta piosenka mnie uzdrowiła:-) Teraz słucham natury, czyli kropelek deszczu spadajacych na trawę (mżawka przyszła) i szumu lasu.
-
Diablico, diablico... Ja wiem, że szanowny małżonek ma pierwszeństwo:-) a sąsiad chociaż stanu wolnego? Fajny jakiś?
-
Żarty żartami, ale jak F1 miałaby przepaść, to z pomocy sąsiedzkiej warto skorzystać.
-
Blanka, a jak sąsiad wolny, to czemu nie?:-P Może zbliżą was wspólne zainteresowania?
-
a co się dzieje temu dekoderowi?:-)
-
Ja nie mam "telewizji nowej generacji n". W ogóle mogę żyć bez telewizora, chociaż od czasu do czasu lubię obejrzećjakiś fajny film. Ale tak na codzień to niekoniecznie, bo i tak mało zwracam uwagi, co tam się dzieje na szklanym ekranie.
-
Chyba dzisiaj w nocy;-) A mnie się spało tak dobrze, że przez cały dzień ciężko było mi się zmobilizować do pracy. Oczywiście płytek nie wybrałam, storczyka (nawet żywego) nie kupiłam. Muszę iść na konsultacje do jakiegoś budowlańca w sprawie gresów...
-
Na mistrzostwach świata:-)
-
jak chce meć piątkę, to niech zbiera te informacje i działa:-) Pa!
-
z tą jakością to Grzegorza może zainteresuje:-) Przyszłościowo:-) Słodkich snów!
-
a z płodzeniem to pewnie jest jak z tym motylem, co ucieka. Blanko, ja już chyba też zmykam. Jak pomyślę, że jeszcze muszę tyle przed snem zrobić (czyli się umyć), to aż mi się nie chce wstawać, choć tyłek mi już zdrętwiał od siedzenia. Dobrej nocy.
-
no właśnie, Blanka, mistrzostwo:-) i trzeba sobie przed zrobić kilka dni celibatu, żeby nie osłabiać "armii żołnierzyków", jak to na ciążowym określają:-) Co ma być, to będzie. Na razie ani widu, ani słychu.
-
Fajnie tak pogadać, jak jesteśmy chociaż we trójkę, mimo dłuuuugiego dnia za nami.
-
Dobranoc, Grzesiu. życzę dużo siły przy wykopach. Kupię jutro cukinię:-)
-
jest taka metoda wykorzystująca szybkość "chłopięcych" plemników, czyli wstrzelić się w owulację. no ale to nie "ciąża, poród, macierzyństwo" tylko "życie uczuciowe".
-
Blanka, wiadomo z tym zdrowiem, ale jakbym mogła wybierać, to wolę syna. nie wierze w te diety powodujące, że syn się spłodzi, bardziej w inne świadome planowanie płci dziecka wierzę i zamierzam kiedyś spróbować, żeby był chłopak:-) Oczywiscie jak partner się zgodzi.
-
jak tatuś syna przyszłego:-)
-
Chyba materialistom i tym "nowoczesnym" ludziom samotność nie doskwiera.
-
i z takich dziewczyn to tylko śmiać się można. Blanka, czuję się jak dinozaur:-) wiem, że jestem niedzisiejsza.
-
jak ja swojego poznałam, to też jeździł autobusem na uczelnię. a w samochód wsiadał tylko, by mamę gdzieś podweźć, bo ona bez prawka.
-
myślałam, że na samochód to 17-latki "lecą". Przypominam sobie taką sytuację ze studiów (komórki nie były na porządku dziennym jak dziś) jak kolega powiedział do mnie: "zobacz jaki mam fajny telefon, dopiero wszedł na rynek. czy dziewczyny lecą na takie telefony?" Wielkie oczy zrobiłam, czego to ludzie nie wymyslą, hehe:-)