na imię mi Hania
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez na imię mi Hania
-
Blanka, ja raczej nie blondynka, ale - jak BMI może przekroczyć o ileś lat?:-)
-
bmi 20.7. Było 19.2, więc jest róznica.
-
ze spożywczego. 2 torebki pokrzywy, torebka bratka, torebka skrzypu i 600ml wody. Żurawinę uwielbiam i jadam suszoną, nigdy nie piłam soku takiego prawdziwgo
-
nie zielarka, tylko bmi przekroczyło 20.
-
kominek.... ja to sobie mogę pomarzyć... W zasięgu moich możliwości są skarpety do spania:-)
-
u mnie nie jest źle, pada od godziny, ale pies już nie chciał wyjść na dwór.
-
Blanka, kokietujesz:-)
-
Blnka - ostatnio jak wpadłam w histerię? Grzesiu - widać każda kobieta ma coś z sadystki:-p
-
Grzesiu, dla Ciebie http://www.swiat-alkoholi.pl/admin/picture.php?id=%2Fvar%2Fwww%2Fhtml%2Fsa%2Fadmin%2Fpicture%2F289 kieliszeczek na rozgrzewkę. A jakby było mało, całe pudełko: http://www.i-jedynka.pl/images/produkty/2009060716_carte_dor_tiramisu.jpg
-
Blanka, jak mieszkasz w Płocku, to ode mnie 50km, więc rzuć się lodami, podrzucę do Grzegorza, mam bliżej.
-
no to zaraz znowu będzie rzucanie się na siebie, leżenie na sobie, duszenie się itp... Nie przeszkadzam:-)
-
Grzesiu, czy Ty sobie sam gotujesz?:-)
-
Blanka, ja retuję dziwnie: rozpamiętując, płacząc, pisząc głupoty na forum (próbkę zaprezentowałam w ciagu ostanich dwóch tygodni naszej "znajomości"), po trochu układając sobie w głowie stan obecny z otwartą szufladą z napisem: UWAGA. A wszystko to w pełnym emocji wnętrzu ukrytym w ciele oazy spokoju... na przekór.
-
co to znaczy kochać??????????? - a skąd ja mam to wiedzieć?:-) Każdy inaczej to widzi. Kiedys pisałeś, że kochasz. Dziś widać, że uwalniasz się od emocji. A co do naiwności - mam nadzieję, ze jest uleczalna. Jak znajdziesz lek, podeślij linka, dobrze? :-) Blanka, co z tymi sposobami na reset?
-
Hanuś a ten Twój nowy stołek to wyższy czy niższy bedzie? - zostaję na miejscu zamiast iść wyżej tam, gdzie bym mogła iść, czyli na najwyższe stanowisko, jakie mogłabym w chwili obecnej zajmować. Osobiście jest to dla mnie porażka, no ale przez 2 tygodnie nie wyjdę za mąż i nie urodzę dziecka, więc nic się nie da zrobić. I ludzie będą gadać, jak się dowiedzą, że nie ja awansowałam, choć pracowałam na to 2 lata. Życie. proza życia. Trzeba iść dalej.
-
Grzesiu - zapytam o coś ni z gruszki, ni z pietruszki, z brakiem ogłady towarzyskiej: czy Ty jeszcze kochasz tę dziewczynę, która wzięła w kwietniu ślub?
-
widzisz, a ja jestem taka głupia, że prację jak mrówka, staram się byc najszybsza, najdokładniejsza. Osiagnęłam to, że ludzie do mnie przychodzą z trudnymi kwestiami, problemami, wątpliwościami, ale... nie układam pasjansa:-) Life is brutal.
-
Grzesiu, resetujemy emocje a nie doświadczenia.
-
poduszka oberwała za to, że już oficjalnie wiem, kto i kiedy zajnie mój stołeczek w pracy. Im więcej się staram, tym mniej to inni dostrzegają. [czyli za dużo w pracy pracuję, jakbym tylko robiła dobre wrażenie, to bym była wielka] Zaakceptowałam to. Nie ma w życiu sprawiedliwości.
-
I moje odkrycie: żeby móc iść dalej, trzeba sie pogodzić z tym, że coś minęło. Nie rozpamiętywać tego zbyt długo, bo to będzie jak rozdrapywanie ran. Należy spojrzeć na sytuację oczami obserwatora, wyciagnąć wnioski, otrząsnąć się ze złych emocji i... ŻYĆ! Bo szkoda czasu na głupoty;-)
-
czy to tak fajnie jest być dorosłym, tymbardziej jak sie jest świdomym błędów, czy zaniedbań przeszłości? - ZWŁASCZA WTEDY jest fzjnie, bo jesteś mądrzejszy i np. swój przyszły związek oprzesz na innych fundamentach. No i głęboko je wkopiesz. A ścian nie będziesz robił z kartki papieru.
-
Blanka - czasem mi się wydaje, że jestem porządnie niezrównoważona emocjonalnie: wystarzy spojrzeć na poprzedni tydzień... prawie co drugi dzień deprecha... W kratkę. Dziś miałam nieciekawe sytuacje w pracy i wybrnęłam wzorowo. Wyżyłam się w domu, tłukąć poduszkę:-) No i już nie szukam obrączek na męskich dłoniach. Ma mi się na życie.
-
a na uśmiechy od ucha do ucha przyjdzie pora.
-
spie**olone ostatnie 10 lat - haha, nie żartuj sobie:-) Ostatnie 10 lat ukształtowało Cię jako dorosłego człowieka. Teraz może być tylko lepiej;-)
-
Grzesiu - stwierdzę nieskromnie - jako namiastkę zapchania samotności masz nas;-)