na imię mi Hania
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez na imię mi Hania
-
Mam nadzieję, że Wam tak samo pozytywnie minął weekend:-)
-
Piekłam, prasowałam i... (nie chcę zapeszać) pokładałam sobie wszystko w tej mojej małej mózgownicy. Syndrom welonu - brak. Szukanie wolnego faceta - brak. Stresowanie się sprawami, na które i tak nie mam wpływu - brak. Uśmiech - obecny:-D Luz - obecny. Pozytywne myslenie - obecne.
-
Grzesiu, a ja myślałam, że sobie nas odpuściłeś, albo... już nie czujesz się samotny:-)
-
:-D Cześć!!!!!! Ale się cieszę, że jesteście:-D Krakowa nie zalało?
-
Halo? Czy ktoś tu jeszcze zagląda? Co się stało z naszymi rozmowami do późna? Czyżby temat umarł śmiercią naturalną?
-
Aguś - miło słyszeć, że ciasto smakuje:-) Za rogaliki wezmę się w następny weekend.
-
Witaj, Aguś! Już - tak szybko się udało?:-) U mnie niestety nie było rabarbaru, więc upiekłam marchewkowe. Dziękuję za przepis:-) Rogaliki z topielca-nietopielca zrobię. Mam tylko pytanie: na trochę pod miskę, tzn. na ile - 40 minut wystarczy? Miłego wieczoru!
-
Oj, Blanka - lepiej się nie obrażaj:-) Po prostu siedzisz najdłużej, nie chcę, byś myślała, ze nie chce nam sie z Tobą gadać, tylko że czas do łóżka. Dzięki za wyrozumiałość:-) Moje drogie - życzę Wam słonecznego weekendu - nawet jeśli pogoda nie dopisze, to aby w sercach było mnóstwo słonka! Dobrej nocy!
-
Blanka, nie obraź się, ale ja też bedę zmykać - nie do książki, a do łóżka. Na jutro mam zaplanowaną pobudkę o 6:00:-(
-
Aguś - farsz zapisany, na pewno zrobię, ale bez oliwek:-) Blanka - pochwały (zwłaszcza takie szczere) uskrzydlają, masz rację.
-
no tak - Kraków jutro, Świeradów za tydzień...
-
Blanka - fajnie tak gotować dla małego księcia:-) Aga - kieyś też z 5 lat nie jadłam mięska.
-
Aguś, a farsz szpinakowy to robisz czasem z białym serem? Gdzieś czytałam, że tak można, ale nie znam proporcji i przypraw do tego. Moja szefowa robi kotlety mielone ze szpinakiem suchym (rozmrożonym/odsączonym lub świeżym) - tzn. dodaje szpinak do mięsa i wyrabia. Podobno to dobre...
-
Grzegorz - może już dzisiaj pojechł do Świeradowa? A jak sprawdzić, czy jest, skoro go tu nie ma?
-
Blanka, wtrącaj się, proszę:-) Blanka, te klopsiki to robisz z surowego mięsa? Może głupio, że sie zapytam: pulpety robi się z mięsa gotowanego, a klopsiki z surowego? A może to zamienna nazwa? Pamiętam z dzieciństwa, jak kiedyś jadłam u babci pulpety z gotowanego mięska z dodatkiem kaszy manny... Pychota... Oczywiście sama nie robię takiego dania - tylko wspominam:-)
-
U mnie Biedronka też jest, ale ten Real to już w wielkim mieście... Suszone pomidory... ekskluzywnie... do czego używasz? do sałatek?
-
poproszę o ten przepis na krucho-drożdżowe. zaawansowana kucharka to ja może nie jestem, ale spróbować warto. Blanka, jesteś czy odstraszyły Cię kulinarne tematy?
-
a żytnia "żurkowa" Diamant typ 1400 na pewno jest w realu i PoloMarkecie, nie wiem, czy którykolwiek z tych sklepów masz w pobliżu. W moim pipidówku zakup śmietany kremówki to prawie cud...
-
teraz powinno wejść http://ugotuj.to/kuchniaSearch.do?query=topielec&mode=&pageNo=1&orderBy=8&searchType=P&perPage= jakby co to trzeba spacje skasować w linku.
-
ja widziałam taką mąkę w Realu chyba. Jest też w "mojej" piekarni. Najbardziej boję się tych drożdży - że nasiedzę się nad ugniataniem drożdżowego, a nic z tego nie wyjdzie. Acha - nie grzeszę cierpliwością, więc czas oczekiwania na wyrośnięcie ciasta jak dla mnie nie kończy się:-) Aguś,a chlebek ze zwykłej mąki pszennej? pewnie można do niego dodać jakieś ziarenka...
-
znalałam tego topielca http://ugotuj.to/przepisy_kulinarne/2,87561,,Topielec___ciasto_dojrzewajace_w_wodzie,,30763628,9495.html jednak bez folii.
-
topielec - takie, co w wodzie musi leżakować w folii? Nigdy się nie podejmowałam, bo ono też drożdżowe... Piekłaś? Blanka, ja pulpety miałam w tym tygodniu...
-
mnie za gorąco jest przy drożdżowym... zawsze robię w domu saunę, bo boję się, że inaczej ciasto nie wyrośnie:-) Też wyrabiam ręcznie, no moze - wyrabiałam, bo ni epiekłam z 2 lata. Przymierzam się do pieczywa, muszę jeszcze nabyć otręby na chlebek wieloziarnisty. Jak taki ziąb na dworzu, to można zrobic saunę w kuchni, prawda?:-) A ciasta - łatwe, bo tak bez okazji to nie siedzę nad plackiem przez 2 dni, żeby np. skruszał.
-
no dobrze... ten jszcze nie wypróbowany przepis: 1 kg rabarbaru, 40 dkg cukru Pokrojony rabarbar zasypać cukrem na noc. Na drugi dzień odcedzić i z 1/2 litry syropu rabarbarowego ugotować budyń dodając 2 łyżki kopiate mąki pszennej musi być gęste, wrzucić rabarbar i ostudzić. Ciasto: 1 margaryna, 7 dkg cukru, 1 łyżeczka proszku do pieczenia, 3 szklanki mąki, 5 żółtek Zarobić ciasto odkroić kawałek na kruszonkę i dać do lodówki żeby później dobrze się tarło na tarce. Piana: Ubić pianę z 5 białek które zostają z ciasta, dodać 1 szkl cukru. pianę wymieszać z kisielem jabłkowym lub wiśniowym. Wykonanie: Wyłożyć ciasto na blachę, dać rabarbar z budyniem, na to wyłożyć pianę i zetrzeć kruszonkę piec w tem, 200 st.
-
*nie napiszę.