na imię mi Hania
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez na imię mi Hania
-
Bouyów = Boysów
-
Blanka, zwróciłaś się do nas :"dziewczynki".
-
nieprawdaz dziewczynki? - oj, oj, oj, Blanka, to pojechałaś Grzegorzowi :-D
-
oj, Blanka, napisz, co Ci szkodzi. Będziemy ten koncert z Tobą przeżywać, a rozmowa potoczy sie dalej, a nie stanie w miejscu.
-
Blanka Zet Spory kawalek od nas czyli Blanka może być nawet z Wa-wy, a koncertuje w Płocku. Napisała, że "lecimy", więc może za granicę? Tak, urodziny w 8 miesiacu roku.
-
MaM kolegę w Płocku. Rafał D.
-
Blanka, a moze Płock?
-
dociekliwość to moja domena. A ten koncert w Polsce jest?
-
zszedł - nie czujesz lekkości?:-D
-
piosenka z panią brunetką?
-
wielkomiejska - no.... ułożona, a nie taka jak ja, co prosto z mostu gada i mieszka pod lasem:-)
-
*mieszkasz.
-
Mieszasz w stolicy - zdaje mi się, że jesteś wielkomiejska, nie to co ja:-)
-
Blanka napisała, ze spory kawałek od niej, wiec nie Pipidówek, Blanka Ty mi "wyglądasz" na warszawiankę.
-
Blanka, spoko - to nic pewnego, moze pójdę na imprezę weekendową, dowiem się w czwartek.
-
Blanka Zet Nie wiem czy to az takie poswiecenie... -czego to się z miłosci nie zrobi... Grzesiu, to daleko od siebie masz siostrę. No ale pretekst do odiwedzin jest:-)
-
Będziesz badał siebie czy coś?
-
Będziesz badał siebie czy coś?
-
Będziesz badał siebie czy coś?
-
Jutro będzie głośno, ale na max. 2 dni. Blanka, to pojedziesz się wyszaleć, z mężem czy bez niego.
-
15-16 maja w Krakowie? Fajnie.
-
Grzesiu, jeszcze się tak zakochasz, że będziesz fikołki robiłl przed domem:-) A ja mam jutro woooolne:-) i o 7:30 wchodzą do mnie panowie do roboty:-)
-
Lenny is OK.
-
TEN weekend w Krakowie??????????
-
non lans "pewnych spraw unikamy " tylko jak sie człowiek czymś sparzy to prędko nie podchodzi, albo wcale, a jak już to jak pies do jeża - Grzesiu - podam przkład: jak w ziwązku jedna strona zarzuca drugiej zaborczość, związek się kończy, to w nowym zwiazku człowiek pomyśli: trzeba dać sobie troche swobody, bo to nie więzienie. Mądry Polak po szkodzie. A czas jest tu pojęceim względnym - jeden potrzebuje 3 dni, by dojść do siebie, inny 3 lat.